Psysiu
Gramowicz(ka)-
Zawartość
183 -
Dołączył
-
Ostatnio
Posty napisane przez Psysiu
-
-
Dnia 06.04.2012 o 13:11, Hydro2 napisał:Dla całej reszty popierającej słowa pożal się boże artysty- to jest kapitalizm oni mają
się do nas dostosować, a nie my do nich.
We wszystkim da się zmiany wprowadzić, w książce, filmie czy nawet obrazie. Pytanie tylko, czy to ma jakiś sens.
Po pierwsze, każdy ma inny gust i każdemu nie dogodzisz. Po drugie, nawet jak by gra była dokładnie taka, jak wszyscy chcą, to nikt by w nią nie grał, bo każdy znał by ją od podszewki - tak historię jak i mechanikę gry - czyli generalnie nudna by była.
Argument, że płacisz to wymagasz nie ma tu zastosowania, bo nie zamawiasz usługi ani wykonania produktu, tylko kupujesz coś gotowego. I nie chodzi mi tu nawet o płytę, tylko o doznanie. Pod tym względem gra to bardziej wizyta w kinie albo w muzeum niż samochód czy słoik dżemu. ;)
A tak ogólnie to ta cała afera z zakończeniem ME3 przypomina mi niedawną sytuację z filmem ''The Artist'', gdzie ludzie po seansie w kinie poszli do kasy po zwrot pieniędzy, bo nie wiedzieli że film jest niemy. -
Ja też się nie zgadzam. Nie dosyć, że trzeba pilnować, by źródła surowcow nam nie wyschły, to jeszcze powyżej 30 poziomu gra sprowadza się wyłącznie do odbudowywania wyczerpanych kopalni, pól itp i okazjonalnego atakowania jakiegoś obozu bandytów. Dlatego ani ja ani żaden z moich znajomych już w to nie gra.
-
Kto wie, a może podczas beta testów znaleziono jakiś poważny błąd, który muszą naprawić. Twierdzenie, że gra na pewno jest gotowa a producenci tylko ściemniają jest dziecinne i aroganckie.
-
Polski dubbing jest dobry, ale jak komuś nie pasuje, to przecież może wybrać inny z ponad 10 dostępnych języków.
-
Dla mnie połowa tych postaci wygląda jak Danny Trejo z wariacjami na temat zarostu. :/
-
Dnia 19.08.2011 o 16:10, Reaper083 napisał:Czy tylko mi nie działa powiększanie zdjęć (przekierowuje na stronę główną)?
Nie tylko :(
-
Nie przez szwedzki oddział, bo takiego w ogóle nie ma, tylko na szwedzkiej stronie PSN.
-
Ogólnie to cała sytuacja sprowadza się do tego, że banda młodocianych wandali i złodzieji znalazła sobie pretekst, żeby zrobić rozróbę, zniszczyć i nakraść ile się da. A pochodzenie, rasa ani sytuacja finansowa nie mają tu wiele znaczenia.
Edit:
...więc darujcie sobie te głebokie analizy sytuacji społecznej w Anglii. -
Dnia 02.08.2011 o 16:28, bobobo napisał:Taa PSP też mogło być wykorzystywane jako kontroler do PS3 i jakoś nikt z tego nie korzystał.
Wątpię,aby przy PSV było inaczej.
Dokładnie. A po tych entuzjastycznych reakcjach widać, że mało kto nawet o tym wiedział, włączając autora newsa. -
Też myślę, że to chwilowa manifestacja solidarności z rodzinami ofiar.
-
Dobra, ale nie popadajmy również w drugą skrajność twierdząc, że gry nigdy nie są niczego winne. Na pewno jest parę przypadków, gdy gra była pewnogo rodzaju katalizatorem wzmacniającym psychozę coniektórych. Podobnie jak filmy, religia i trampki.
Zdrowy rozsądek każe rozważyć obie opcje, a nie tylko odrzucić tę dla nas niekorzystną. -
Według mie tytuł jest jak najbardziej na miejscu, bo idealnie oddaje o co w grze biega.
-
"Doszliśmy do wniosku, że dotrzemy do wielu odbiorców właśnie z taką grą, jaką chcemy zrobić" ... a chemy zrobić grę uproszczoną, żeby trafić do jak największego grona odbiorców. ;)
Obym się mylił myśląc, że to takie same bredzenie jak to od BioWare. -
Że w wielu grach można kobiecie głowę odstrzelić, tudzież odrąbać to jest ok, ale danie klapsa to już przemoc. :/
Parodia! -
Dnia 05.06.2011 o 11:22, Darkstar181 napisał:
> To dorzuć do tego wszystkie wielkie koncerny robiące gry, bo to jest normalna praktyka.
A wiesz to z..... ?
Może i faktycznie wszystkich osób się nie umieszcza, ale pominięcie ponad 100 osób które
były powiązane bezpośrednio z grą jest kpiną.
I gdyby to była taka powszechna praktyka to podejrzewam że mogłoby się zaroić od pozwów,
bo niechybnie byłyby sytuacje w których jedna osoba mogłaby zostać pominięta parę razy,
a to już może poważnie wpłynąć na jej reputację.
...z dowiadczenia.
Np. testerzy z zewnętrznych firm rzadko kiedy pojawiają się w napisach. Ale przyznaję, że aż tylu pominiętych osób to nie widziałem. -
Dnia 04.06.2011 o 16:48, vegost napisał:> Ciekawe ilu z nas w ogóle czyta jakiekolwiek listy z nazwiskami...
Ja czytam, między innymi wiem kto występuje w grze i kto ją robił. To ważne gdy się kupuję
grę za 200 zł i wychodzi na to że tworzył ją jakiś cwaniak :) To że nie umieścili nazwisk
ludzi odpowiedzialnych za grę to czysta bezczelność i widać co się dzieję u Rockstara.
Teraz o wiele bardziej będę uważał przy następnym zakupie ich produkcji, skoro tak traktują
pracowników to konsumentów mają w ogóle w tyłku.
To dorzuć do tego wszystkie wielkie koncerny robiące gry, bo to jest normalna praktyka. -
Nic nowego - chyba w żadnej grze lista osób prcujących nad nią nie jest prawdziwa.
-
Dnia 10.05.2011 o 09:55, Pajonk78 napisał:Dzięki za tę opcję i uwierzcie, że oprócz mnie pewnie i kilka innych osób ma już dość
tego świńskiego marketingu związanego z Wieśmakiem 2. Layout out!
Lubię to ;) -
Co do tych surowców, to lepszej bujdy wymyślić nie mogli. Bo co za problem zaskryptować, żeby na losowo generowanej mapie kopalnie pojawiały się odpowiednio rozmieszczone.
Ale poczekamy, zagramy i zobaczymy :) -
To wcale nie musi być żart, bo w zagranicznych sklepach można już od dawna pre-order składać. Co do ceny, to kto wie, bo też podobna do zachodnich.
-
Byłoby fajnie z co-opem na podzielonym ekranie, ale ten filmik mnie o istnieniu takiego trybu nie przekonuje. Bo jakie studio ma tak małe stanowiska (niezgodne z zaleceniami ''BHP''), że przy 50-calowym telewizorze (albo i większym) siedzi się 40 cm od ekranu.
-
-
Bardzo ładne screeny, ale spokój na twarzy babki z ostatniego obrazka jest urzekający ;)
-
Bardzo dobry felieton!!!
"Gracze nie mają prawa domagać się, by artyści zmieniali swoje dzieło"
w Archiwum tekstów
Napisano · Report reply
Oglądasz reklamy w telewizji, prawdopodobnie codziennie. Ile z tego co pokazują w reklamach ma pokrycie w rzeczywistości? I ile razy w związku z tym nie kupiłeś produktu lub zalewałeś producenta rządaniami zmian.