Harunia

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1018
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Harunia


  1. Przed chwila skonczylem Demons souls i coz, gra jest niezla, ale do Dark souls nie ma imo startu. DaS to jedna z najlepszych gier ever. Szkoda mi troche posiadaczy PS3 bo dodatek Artorias jest zacny, oby im to naprawili.

    Co do problemow w wersji na pc- rozgrywka na myszy i klawiaturze jest moim zdaniem niegrywalna (konwersja na peceta ssie po calosci), ale wystarczy podpiac pada i zapodac fixa na grafike i jest ok. Troche irytuja ikonki do xboxa ale mozna sie przyzwyczaic. Nie mialem wiekszych problemow.


  2. Zdziwienia nie ma ze ten syf sie dobrze sprzedaje, ale tak juz dziala gatunek ludzki i podatnosc na reklame. Spojrzmy w strone muzyki czy filmu czy nawet sprzetu (pije tu do Apple)- tam tez gnioty sa na szczytach list sprzedazy, ludzie (nie wszyscy ale wiekszosc) po prostu maja kiepski gust i sa zbyt leniwi zeby poszukac wartosciowych pozycji, zadowalaja sie tym co ktos inny dobrze zareklamowal. No i jak wszyscy wokolo to maja i o tym gadaja to ja bym nie kupil? Nikt nie chce byc outsiderem i tak to sie wszystko nakreca, co roku nowy (praktycznie identyczny jak zeszloroczny) kupiasty iphone ktory trzeba miec, co roku nowy Cod sprzedaje miliard, co roku nowe Transformersy i Iron many w kinie. Trzeba miec troche jaj zeby nie ulec hajpowi.


  3. Dwojka byla mega nudna wiec i tu cudow sie nie spodziewam. Ubi to dziwna firma- potrafia zrobic ogromny zyjacy swiat, swietny graficznie i z niezlym klimatem (FC2, wiekszosc czesci Assassins creed) i chyba caly wysilek idzie wlasnie na to, bo cala reszta niedomaga, w grze zywcem nie ma co robic, misje sa powtarzalne i generyczne.
    Sam swiat to za malo, trzeba jeszcze w nim umiescic ciekawych bohaterow i opowiesci.


  4. Kiepski trailer zapewne nudnej gry. Rockstar to najbardziej przereklamowana firma w historii, firma jednego tytulu- Gta. Goscie od 15 lat klepia jedna gre na okraglo, bo kazda kolejna czesc to w kolko to samo, tyle ze z lepsza grafika i wiekszym miastem.
    Na przykladzie marnego Max payne 3 widac, ze ta firma nie potrafi zrobic niczego innego niz Gta, nie potrafi zrobic dobrej gry. Dzisiejsze Gta tez ssa, syndrom NFSa albo innego Coda- dobre czesci tej serii sie skonczyly gdzies w okolicach Killem all, czyli dwojki albo London.
    No jeden wyjatek niezlej gry to RDR- ale to tez Gta, tyle ze na koniach w settingu dzikiego zachodu.


  5. W Starcrafcie dało się jakoś podzielić graczy na słabszych i mocnych.

    W Starcrafcie to jest troche latwiejsze, bo mecze sa 1 na 1, czyli twoj ranking zalezy tylko i wylacznie od twoich umiejetnosci. W grze druzynowej 5 na 5 bardzo duzo zalezy od wspolgraczy, jesli oni sa slabi bardzo ciezko wygrac, chocby sie samemu bylo bardzo dobrym.


    niedzielni gracze też maja prawo grać w te gry co Ty

    Dlatego ja nikomu grac nie zabraniam, ale nie chcialbym ich widziec w moich meczach. To chyba dosc zrozumiale, ze niedzielni gracze nie lubia / nie chca grac z graczami kompetytywnymi/hardorowymi i na odwrot- zadnej z tych grup nie daje to przyjemnosci. Uwazam wiec ze firmy wydajace gry (zwlaszcza gry f2p) powinny zadbac o to, aby byla mozliwosc grac z graczami na tym samym poziomie. System elo z Lola tego nie zapewnia, co wiecej zamiast sie tym zajac to Riot woli banowac flejmerow, mimo ze w grze jest opcja mute. Czyli jak zwykle zajeli sie nie tym co trzeba i od dupy strony.


    największą plagą są "niby" pro którzy zamiast grać lub postarać się pomóc na linii słabszemu towarzyszowi zaczynają wyzywać go od noobków

    Moge sie z tym od biedy zgodzic, ale jesli 5 czy 10 meczy z rzedu przegrywam przez takich wlasnie noobow z zerowym pojeciem o grze, to naprawde odechciewa mi sie im tlumaczyc czegokolwiek, zwlaszcza ze nawet jak chce komus szczerze pomoc to zaraz mi odpisuje "stfu idiot i know how to play" po czym dalej robi swoje i bezmyslnie ginie. Zreszta takie pomaganie nie mialoby konca- co mecz grasz z innymi obcymi ludzmi, co mecz jest ktos kto nie ogarnia.
    A po drugie dlaczego niby mialbym komukolwiek tlumaczyc podstawy badz co badz prostej gry? Jak ja sie uczylem grac to najpierw czytalem poradniki i gralem z botami a dopiero potem z ludzmi, dlaczego teraz jakis noob zamiast zrobic to samo wskakuje do mojej gry, feeduje i niszczy mi mecz? On nie szanuje czasu i nerwow wspolgraczy, dlaczego wiec ja mam mu jeszcze pomagac? Piszecie ze flejm stresuje slabych graczy, a dobrych graczy stresuja i frustruja bezmyslne zachowania noobow i przez to przegrywanie wygranych meczy- czemu nikt tego nie wezmie pod uwage?


    Jeśli chcesz zagrać bez trolli to po prostu załóż drużynę rankingową i graj zawsze z pewnymi ludźmi, najlepiej ze znajomymi, a jeśli nikt z twoich znajomych nie gra w LoLa to załóż temat na forum z rekrutacją do drużyny i na pewno ktoś w miarę ogarnięty się znajdzie.

    No dzieki, ale to tylko obejscie problemu, a nie jego rozwiazanie.


  6. Typowa zachowawcza recenzja (jakich wiele) tego casualowego gniota, inne gry za podobne wady zostalyby bezlitosnie zjechane, ale to nasz coroczny tasiemiec Cod, wiec automatycznie +3 pkty do wyniku. Na Metacritic pelno hejterow wystawiajacych 0 czy 1, ale czym oni sie roznia od "fachowcow" dajacych od 6 lat kazdej kolejnej takiej samej czesci Coda czy Assasina oceny 9-10? Ta branza to jakas porazka.

    BO2 i scena e-sportowa? Ta gra nie ma nawet wynajmowanych dedykow na pc, z czym do ludzi, trololol


  7. Największą plagą darmowych gier MOBA są ludzie, którzy nie przebierają w słowach gdy komentują nasze granie - to wie każdy, kto miał choć trochę do czynienia z tym gatunkiem.

    Moba jako gry typowo kompetytywne wywoluja dosc duze emocje, poza tym to jest internet, jak ktos sie spodziewa milosci blizniego od obcych ludzi to chyba zle trafil. W grze 5v5 rola jednego gracza jest duzo wieksza niz w grze np. 10v10 czy 32v32, stad wiekszy hejt w stosunku do ludzi ktorzy zupelnie nie potrafia grac lub specjalnie trolluja.
    Rasistowskich wyzwisk czy zyczenia raka i bolesnej smierci zdecydowanie nie pochwalam, ale jak widze np. w LoLu w grach rankingowych (czyli juz poziom 30) jak ktos ma po 5 minutach 0/8/0, albo carry ma po 25 minutach 30cs to szlag mnie trafia i nie dziwie sie ze ktos taki jest bezlitosnie wyzywany i prawde mowiac uwazam ze prawdziwa plaga darmowych gier sa wlasnie tacy niedzielni i slabi gracze. Jak ktos jest zupelnie bez pojecia/skilla to niech gra z botami, a nie niszczy innym rozgrywke. Albo niech firmy tworzace te gry w jakis sposob rozgranicza graczy slabszych od lepszych i tych grajacych 4fun od tych na powaznie (nie wiem jak).
    Mam w Lolu zagranych ok 1500 meczy, a w Docie 2 120 godzin i naprawde ciekawe, wyrownane mecze zdarzaja sie bardzo rzadko. Cala reszta to albo bicie leszczy ktorzy wyzywaja siebie nawzajem i wychodza z gry po kilku smierciach, albo tacy sami bezmyslni leszcze w moim teamie, ktorych w zaden sposob nie idzie poprowadzic do zwyciestwa, albo trolle. Czy tak ma wygladac rozrywka dla kogos kto chce grac bardziej powaznie?


  8. Recenzje prasy i serwisow internetowych dotyczace tej gry to jakas totalna porazka. Gdyby to nie mialo w nazwie Cod to by zostala zjechane jak bura suka za stary archaiczny silnik (brzydota, brak fizyki, kretynskie AI), beznadziejna, debilna wrecz kampanie (poziom absurdu juz dawno przekroczyl bezpieczne normy), czy multi ktory jest zywcem przeniesiony z poprzedniej czesci, a tak w zasadzie to jest mappack (identyczne bronie, modele, dzwieki, perki). A tak mamy ahy, ohy i spusty 9/10 i 10/10. Zenada. Obiektywizm nie istnieje juz w ocenianiu gier. Ta branza to syf.


  9. "To największa gra na świecie, a jest przecież przeznaczona dla zatwardziałych graczy, ma nawet elementy RPG w multiplayerze."

    Co za bzdura, CoD to typowa casualowa strzelanina dla milionow, o czym swiadcza deathsreaki przeznaczone dla zwyczajnie slabych graczy, aby nie byli zbyt bici przez tych bardziej doswiadczonych, bronie, ktore praktycznie w swoich klasach niczym sie nie roznia (i praktycznie sa pozbawione recoilu), killstreaki/perki nie wymagajace zadnego skilla aby uzyc (samochodzik z bomba, ghost, martyrdom, last chance itd.) i wiele innych uproszczen zastosowanych w tej grze.
    Gra dla zatwardzialych graczy to moze byc Quake czy CS, a nie ten smieszny Cod.


  10. "Kampanię można przejść więc nie tylko samemu, ale i wspólnie z trzema innymi graczami (przez internet lub lokalnie)."

    i dalej:

    "Są w grze takie momenty, gdzie działanie w pojedynkę, nawet na niskim poziomie trudności, na niewiele się zdaje - potrzeba co najmniej dwóch lub najlepiej czterech herosów, by sprostać sztucznej inteligencji."

    To jak to w koncu jest z tym single-playerem- gre daje sie przejsc samemu, czy jednak wymagani sa tez inni gracze/bohaterowie? Czy mozna grac z botami jako innymi postaciami?