Niflheim

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2784
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Niflheim


  1. Ech, jeżeli istnieje gra która jest warta pieniędzy na nią wydanych to na pewno jest nią któraś z części GTA.

    Piątka IMO to najlepsze GTA w ogóle, Vice City miało swój klimat ale piąteczka niszczy tę część (i każdą poprzednią) gameplayem. Satyra na USA jest jeszcze bardziej podkreślona niż w poprzednich częściach, a dialogi i cutscenki to mistrzostwo świata. Nie mam pojęcia czym ta gra miałaby rozczarować, może tylko lżejszym niż w poprzedniej części klimatem.


  2. Dnia 12.06.2015 o 18:11, Ring5 napisał:

    Nie wiem, kto wpadł na "genialny" pomysł z tą debilną gierką wyprzedażową, ale wszystkie
    osoby odpowiedzialne za organizację tej wyprzedaży powinny zostać natychmiast wylane
    na zbity pysk. Pomijam fakt, że praktycznie nie da się w nią "grać" (jeśli klikanie jak
    przygłup można nazwać graniem), ale to, że co chwilę wykrzacza się cały Steam. Właśnie
    się dowiedziałem, że mam profil 0, brak odznak i całej reszty. Wcześniej Steam domagał
    się ode mnie ponownej autoryzacji kompa, na którym jest zainstalowany od paru lat...
    Serio, to przestaje być śmieszne. Ja rozumiem, że to wyprzedaż, że jest od groma ludzi
    na serwerach itp., ale takie problemy przy poprzednich wyprzedażach trwały przez pierwszą
    godzinę, a nie DOBĘ!


    Nie trzeba w nią grać (bo kto by wyrzymał przy tym więcej niż 30 sekund), wystarczy raz dziennie ją włączyć i z niej wyjść. Poziomy nabijają się same, co parę godzin można co najwyżej kupić jakieś ulepszenia żeby szybciej je zdobywać (dla Monster Summer Badge). Karty też wpadają same.

    Ale co prawda to prawda - to co się dzieje podczas tej wyprzedaży jest mało śmieszne.


  3. Dnia 11.06.2015 o 22:18, hans_olo napisał:

    Problem jest chyba na szerszą skalę. Jeszcze dzisiaj przed wyprz. sprawdzałem cenę Fallout
    NV Ultimate. Mimo "promocji" cena nie uległa zmianie, gra nadal kosztuje 11.99 EUR i
    z pewnością jest tego więcej. Cała sprawa nadaje się do rozpatrzenia przez UOKIK lub
    coś w tym styku.


    Najwyraźniej to dzieje się już nie pierwszy raz, nigdy nie zwróciłem na to uwagi - http://www.reddit.com/r/Steam/comments/39ckjx/some_companies_are_raising_prices_on_their_steam/ .

    GTA V jest z powrotem w sklepie ale przecenione są tylko zestawy z kartami, żenada.


  4. Dnia 10.06.2015 o 12:07, Lordpilot napisał:

    Ok, jak się okaże, że PC przeskoczy Xbone''a to
    też jakoś specjalnie bym zszokowany nie był, ale 1,5 - 2 bańki na samym PC w dwa tygodnie
    ? Wolne żarty.


    http://www.gog.com/news/news_gog_galaxy_home_to_over_half_of_the_witcher_3_wild_hunt_pc_gamers

    Nie byłbym tego taki pewien, wg. GOG ponad połowa graczy PC (693,000 - link do info powyżej) ma zarejestrowanego Wiedźmina 3 właśnie w ich usłudze. Może i 1,5 miliona na tej platformie nie ma, ale to i tak pokaźna liczba.

    Wg. wieści sprzed dwóch tygodni w Wielkiej Brytanii 63% graczy kupiło grę na PS4 w pierwszym tygodniu od http://www.vg247.com/2015/05/26/the-witcher-3-wild-hunt-is-the-biggest-uk-launch-of-2015-to-date/). PS4 > PC > XBONE to chyba najbardziej realistyczna kolejność.


  5. Zbiórce na pewno pomogło dołączenie darmowego Wasteland 2/jednego z Wiedźminów dla ludzi, który wesprą ją w ciągu pierwszych dwóch dni. No i nie oszukujmy się, większości z pewnością udzielił się po prostu Kickstarterowy hype, a tytuł pamięta pewnie z tego crapa z 2004 roku. Tak czy inaczej - dobrze, że im się powodzi, bo będzie w co grać. :D

    Bardzo mnie cieszy ten renesans cRPG. Duchowy spadkobierca Baldur''s Gate IMO przerósł mistrza pod wieloma względami, Torment: Tides of Numenera zapowiada się świetnie, ostrze sobie zęby na Serpent in the Staglands i The Age of Decadence, na dysku siedzi już Legend of Grimrock 2, a na GOG czekają jeszcze Divinity: Original Sin i Wasteland 2. Wiedźmin 3, mimo że to trochę inna para kaloszy, też mnie wciągnął jak bagno. Od późnych lat 90/początku nowego milenium nie było tylu świetnych gier z tego gatunku, ba, myślę że jest jeszcze lepiej. Tylko czasu na to wszystko brak.


  6. Dnia 04.05.2015 o 18:36, Silvaren napisał:

    Moim zdaniem poprawili się. /.../


    Zapominasz o wielu innych kliszowych zagrywkach fabularnych, tak dla przypomnienia niektóre z nich są zawarte tutaj - http://31.media.tumblr.com/13aa9c50c7839653d6bc70f225540c41/tumblr_n4g8cgCuBt1sj12u8o1_1280.jpg . A jak widzę wiadomości o zbieraniu epickiej drużyny i mających znaczenie wyborach to tylko przewracam oczami.


  7. Dnia 04.05.2015 o 16:12, hassler napisał:

    Dokładnie. Ale mam pewne obawy, bo BioWare stwierdziło, że DA:I jest grą, jaką chcieli
    zrobić od zawsze, więc martwi mnie to, że niektóre nietrafione pomysły mogą trafić do
    ME. W tym ta idiotyczna struktura gameplayowa rodem z MMO. Jednak może zmienią zdanie,
    bo wszyscy na to narzekają.


    http://www.eurogamer.pl/articles/2015-04-18-ankieta-zrodlem-szczegolow-na-temat-nowej-odslony-mass-effect-raport

    Wg. tych informacji czeka nas DA:I w kosmosie, po prostu kolejna gra BioWare. Dziwi mnie tylko, że ludzie jeszcze wierzą w to studio, przecież od lat tworzą gry opierające się na tym samym schemacie.


  8. Dnia 12.04.2015 o 23:54, Principes napisał:

    Ewidentnie miał na myśli to, co dzieje się w grach "głównego nurtu", o tym, co jest rozpoznawalne
    i - błędnie - uważane za przedstawicieli gatunku. Przeciętny zjadacz chleba o Deponii
    oraz Primordia (czy równie znakomitych The Journey Down, Tesla Effect, Blackwell etc.)
    praktycznie nie słyszał, o The Walking Dead, Heavy Rain i podobnych - jak najbardziej.


    Ewidentnie pił do gier Telltale, ale trudno zamknąć definicję "dzisiejszych przygodówek" tylko na ich grach (a wyliczanie podobnych cenionych tytułów skończyłoby się na To The Moon, od biedy jeszcze Heavy Rain sprzed pięciu lat). Po przeczytaniu tego artykułu można odnieść wrażenie, że Gilbert traktuje swój nowy projekt jak jakiegoś zbawcę, który przypomni jak to się robi i porozstawia po kątach - no bez jaj. Ciekaw jestem czy w ogóle słyszał o ww. grach.


  9. Pan Gilbert chyba nie ma za bardzo pojęcia o nowoczesnych przygodówkach, albo celowo przemawia do nostalgii odbiorców jego gier biorąc sobie te interaktywne opowieści od Telltale na tapet. Szkoda, że nie wspomniał o takich grach jak Resonance, Machinarium, Gemini Rue, Primordia, czy Deponia - ciekaw jestem czy Thimbleweed Park będzie lepsze od chociaż jednej z tych gier.


  10. Dnia 08.04.2015 o 21:59, Afgncap napisał:

    Walki w PoE nie byłyby chaotyczne gdyby nie właśnie spartolony pathfinding i klinowanie
    się postaci.


    Odnoszę dziwne wrażenie, że Obisidan poniosło trochę z nostalgią i pathfinding jest kiepski wzorem Baldur''s Gate (choć nie jest aż TAK tragiczny jak w tej serii). ;D

    A soundtrack to coś pomiędzy chamber music z Arcanum i podniosłą, pompatyczną muzyką z Baldur''s Gate 2 - choć nie jest tak melancholijny jak ten pierwszy, ani nie wali pompą jak ten drugi. Bardzo mi przypadł do gustu.


  11. Dnia 08.04.2015 o 20:38, leszeq napisał:

    Pamiętam, że w Arcanum (swoją drogą jedna z bardziej niedocenionych gier) można się było
    przełączać między trybem turowym i czasem rzeczywistym. Znakomicie się to sprawdzało
    w przyspieszaniu walk ze "szczurami".


    Walka w Arcanum była fatalna, właszcza ta w czasie rzeczywistym. Dobrze się sprawdzała w walce ze słabymi wrogami, bo przelatywało się przez nich z mocą huraganu zamiast męczyć się z turami - to już wina kiepskiej mechaniki. Oprócz tego gra rzeczywiście była świetna, w dodatku miała najlepszy w historii cRPG soundtrack. ;D

    Nie rozumiem zwolenników RTwP, przecież to po prostu chaos ze spamowaniem spacji. Może i ładnie to wygląda jak kupa wojów się wali po łbach (w RTSach też lubię popatrzeć na takie widoki), a i nie trzeba się męczyć z myśleniem tak jak w turach (pewnie stąd zarzuty o "nudzie" w systemie turowym). Jakoś nie czerpię z takiej rozgrywki wielkiej przyjemności.

    Mimo wszystko Pillars of Eternity jest cudowne, dużo lepsze od chociażby pierwszego Baldur''s Gate. Wciągający główny wątek, ciekawi bohaterowie, równie ciekawe zadania poboczne do rozwiązania na niejeden sposób, bardzo dobrze napisane dialogi, przystępny i dający dość dużą swobodę rozwój postaci - po prostu mucha nie siada, złego słowa nie mogę powiedzieć. Do zakończenia jeszcze daleka droga, ale wątpię czy stanie się cokolwiek co zepsułoby moje wrażenia.