Narrenturm

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    343
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Narrenturm

  1. - Witaj. Zapewne mnie widziałeś w karczmie. Nazywam się Egan Wolf. Wyruszyłem wraz z kompanami w te strony by powstrzymać Pana Cienia. Nie wiedziałem, że wybierasz się z nami. A propo. Gdzie pozostali? Nie wrócili z poszukiwań Mumina? Narrenturm wskazał osobę leżącą przy ognisku - Wtedy Egan przypomniał sobie o drugiej postaci, którą widział z góry. Leżała koło ogniska przykryta kocami. Egan podszedł by spojrzeć kto to. Gdy tylko rozpoznał przyjaciela ucieszył się ogromnie. Jednak radość szybko minęła, gdy druid zobaczył, że z Muminem nie jest w porządku. Nie tracąc czasu Egan wziął się do pracy, czyniąc wszystko, by odratować łowcę... - Rzuciłem zaklęcie pozwalające mu się porządnie wyspać i wypocząć - teraz twoja kolej - jest zainfekowany magią i dobrze by było jak by sam nam powiedział co wrogowie urzyli na nim, pomogło by to w szybszym wyleczeniu ...
  2. Narrenturm odłożył księge, by dołożyć drew do ogniska i zająć się Muminem, który budził się raz po raz i pił chciwie ale pozostawał jakby w odrętwieniu - Wygląda to poważnie, pomyślał, musze poczekać na kogoś, z kim będzie można przedyskutować metode leczenia; narazie zaaplikuje mu coś na uspokojenie - poczym wyciągną rękę nad Mumine i ten pochwili usnął spokojnie, wydawało się że już po wszystki ale Narrenturm czuł przez skóre, że szybko nie da się tego wyleczyć
  3. - Z tego co mi mówiłeś, to dostałeś jakąś księgę o żywiołach - zmienił temat krasnolud, widocznie chcąc odwrócić myśli od swojej bezsilności - Może są tam jakieś wzmianki o tym, jak walczyć z tymi przeklętymi żywiołakami. Każda wskazówka, mawet najmniejsza może mieć wartość życia. Sprawdź, czy rzeczywiście zabijając maga odeślemy te paskudztwa do ich przeklętych domów... Narrenturm wrócił więc do lektury, którą przerywał by napoić Mumina i sprawdzić jak się on czuje
  4. Przed Narrenturmem pojawil sie Antałek trzymajacy duza starak ksiarzke z tytulem napisanym jakimsis magicznymi literami " Libram elementalus " wyprostowal rece z ksiarzka w strone Narrenturm i powiedzl dzieciecym glosem - Lord Kain powiedzial ze mam panu przyniesc ksiarzke wojny sidemiu elementow - To miło z jego strony - a powiedz mi czego mam w niej szukać .. Jednak nie otrzymał odpowiedzi, bo Antałek znikł ... więc Narrenturm pogrążył się w lekturze ... Na całe szczęście, obóz nie był daleko i po kilku kwadransach walgierz Muminem zwisającym mu z ramienia wtoczył się do obozu. Podszedł do ogniska i zrzucił nieprzytomnego elfa na kilka skór tworzących posłanie. Rozejrzał się, ale nikogo nie było. - Niedobrze - mruknął niezadowolony - potrzebna mu jest pomoc. I nie wiem, czy zioła wystarczą... w tym momęcie Narrenturm podniósł głowę z nad książki, odłożywszy ją na bok podszedł do Mumina by go obejrzeć i spróbowąć go ocucić ...
  5. Narrenturm cały czas siedział w przy ognisku, które systematycznie usiłował zgasić padający deszcz - A niech to, chyba mi sie przysnęło ... zaraz zaraz, to co widziałem to jednak nie był sen, Demo siedzi zamknięty w lochu, Mavik ruszył go szukać, Hunterowi palma chyba odbiła iż sam ruszył w ślad za nimi, ehh no tak - Aneland - smok na emeryturze - ale gdzie wysłał Mumina ?? :| lepiej niech sam powie - pewny jestem że Muminowi nic nie jest, teraz trzeba tylko pomóc Demo ale najpierw powinniśmy się spotkać wszyscy razem - nie noo, nigdzie nie ide, nie jade a latać w taką pogode mi się odechciewa WWWWWRRRRRRR poczym ruszył znów po drewno oraz upolować coś do jedzenia - wkońcu nie samym miodem człowiek żyje ...
  6. Poczym wszedł w las, by nazbierać drewna i ułożyć je blisko ogniska w celu osuszenia, by nie dymiło przy paleniu zbytnio, gdy już zapas chrustu gwarantował iż starczy na całą noc albo i dłużej, usiadł przy ogniu obok Walgierza - a raczej przy tym, co pozostało po Walgierzu .. czyli jego rzeczach - Cóż, poczekam sam aż inni wrócą, a do tego czasu się zdrzemne - w końcu mało jest istot co by mi mogły zrobić krzywde lub wogóle zagrozić, ehh ... biedny Mumin, mógł uważać na siebie ...
  7. Narrenturm patrzył jak Tyhe się przepoczwarza - Nie - pomyślał, nie mam ochoty dziś na latanie. Po chwili pojawił się Egan i zaraz zniknął ... - Ja zostaje tutaj, już tyle istot ruszyło na poszukiwanie Mumina, że większa liczba mogła by tylko narobić niepotrzebnych komplikacji ... Poczym wszedł w las, by nazbierać drewna i ułożyć je blisko ogniska w celu osuszenia, by nie dymiło przy paleniu zbytnio, gdy już zapas chrustu gwarantował iż starczy na całą noc albo i dłużej, usiadł przy ogniu obok Walgierza /wyjerzdżam jutro rano i nie będzię mnie do wtorku do wieczora, więc jak by co, to dołączam sie do reszty grupy jak by sie coś działo/
  8. Deszcze powoli ustawał, nagle przy obozujących pojawił siękonno Narrenturm, zeskoczywszy rozkulbaczył konia, odpioł od pasa miecz i wyciągnął z juków spory antałek miodu - Witajcie, po drodze do was objechałem okolice i niestety to co powiedział Hunter zgadza się co do joty, czeka nas niełatwa przeprawa, trzeba się zastanowić i ułożyć plan działania ... w czasie jak mówił Tyhe podeszła do juków Narrenturma i wyciągnąwszy z nich kij, zaczeła się nim bawić - Tyhe, zostaw w spokoju mój kij podróżny, przydaje sie czasami a się do niego przyzwyczaiłem, jest taki lekki i wytrzymały, to że tak powiem - rodowa pamiątka, więc proszę o szacunek ... - dodał z naciskiem
  9. - Hehehehe, wątpię - Do kogo te zgryźliwości waćpan ?? :> - O czym waszeć mówisz ?? :> - Nie łapie - aleś mnie waszmość zirytował swoim zachowaniem - wyzywam na pojednyek jeśliś nie tchórz :]
  10. - Ta sztuczka, którą wykonałeś przed chwilą - zdumiał się walgierz - znasz się dobrze na magii? - Myślałem, że nas wspomożesz w ręcznym boju, ale jeśliś magiem - to wymówił z niesmakiem - to też nam się przydasz, zwłaszcza, że pewna elfia wiedźma, poza wyrażeniem chęci zagarnięcia łupu - tutaj zgrzytnął zębami - nie potwierdziła zamiaru udziału w wyprawie... - Umiem korzystać z miecza, toporu, łuku, sztyletami nie pogardze - a magia - bez niej nie da się żyć będąc ... tzn żyjąc na tym dziwny świecie, jakoś trzeba sobie pomagać od czasu do czasu - - Wznoszę toast za pomyślny przebieg naszej wyprawy i oby nam fortuna dopisała !! - ryknął Narrenturm. Walgierz, zawsze skory do toastów, podniósł kufel i również wrzasnął: Za wyprawę! Obtarłwszy usta, krasnolud przemówił: - A zatem mavik dołączy do nas. Świetnie, zwłaszcza w kontekście jego rezgnacji z łupów - zachichotał - A co do huntera, to faktycznie przydałby się, ale pojawia się i znika i nie znalazł nawet czasu, aby ze mną pogadać. No cóż, może jeszcze zajrzy przed wyruszeniem w drogę. - A przed wieczerzą zakrzątnę się jeszcze przy załatwieniu wierzchowców - powiedział Narrenturm - i zwinnie wyszedł z pomiędzy stołów by pochwili zniknąć w ciemnościach za drzwiami. Po trzech pacieżach dało się słyszeć rżenie koni, a po dwóch następnych odgłosy podków na dziedzińcu przed karczma - hałas informował gości że jakaś znaczna świta musiała zrobić sobie postój i nocleg w tym miejscu ...
  11. - A zatem świetnie - powiedział rozweselony krasnolud - Mamy mój topór, oręż Narrenturma, umiejętności Egana i Deva. Brakuje nam jeszcze zwiadowców i jakiegoś maga - to ostatnie dodał z wyraźną niechęcią. Narrenturm strzelił palcami nad pustym kuflem - nie chciało mu się czekać aż karczmarz przyniesie nowy - Ale poczekamy jeszcze do jutra, może ktoś się zgłosi. Jak nie, to wyruszamy późnym wieczorem, nawyżej nas dogonią spóźnialscy. A teraz proponuje się napić miodu i odpocząć przed wyprawą - powiedział walgierz, który przecież nic innego nie robił od ładnych kilku dni... Gdy tylko Walgierz skończył mówić, Narrenturm podniusłociekający pianą kufel do góry: - Wznosze toast za pomyślny przebieg naszej wyprawy i oby nam fortuna dopisała !!
  12. Narrenturm

    Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

    ależ jest i to dużo :DD nie sądzisz ?? :PPP
  13. Noo, wiesz co ?? TYHE !! jak możesz coś takiego mówić !!! :PPP Chciałem tylko przypomnieć że imć Aneland nie jest sam :] Polecam łykanie lecytyna przed snem :PPP :]
  14. Narrenturm

    Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

    Jak miło to usłyszeć z Twoi ust Fran :D aż się robi człowiek zaczyna unosić w powietrzu :D
  15. Narrenturm

    Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

    mooo wieszzzz coooo ??? MAXXXXXXXXXX???????!!!!@@%%$$??!!?? jak tak można ?? :PPPP
  16. sposób mają zamiar okazać się użytecznymi. Ja się zgłaszam, ostatnio nudmo się tu robi :PPP na pewno będę je mieć :] moge się zająć załatwieniem konia - dla mnie to nie problem Tak - jedno - gdzie ten miód ?? :> W gardle mi zaschło :>
  17. Narrenturm

    Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

    a propo, właśnie, gdzie się podział pilot ?? :> Tyhe go przypadkiem nie zabrała do siebie ?? :PPP
  18. Narrenturm

    Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

    a kogo masz na myśli ?? :PPP
  19. - hmm - mruknął Narrenturm - ja bym tego nie pił - Aneland ostatnio coś jest rozstrojony, więc mam obawy co do zawartości :]
  20. Narrenturm

    Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

    to ja ide wyczyścić staw, ten za loża - bardzo zarósł a pewnikiem będzie często urzywany :]
  21. Narrenturm

    Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

    TYHE - co mają oznaczać te małe flagi na podłodze we wszystkich komnatach i izbach ?? :PPP Czy to są miejsca gdzie są miny, czy te gdzie można bezpiecznie się poruszać ?? :DD
  22. Narrenturm drzemał przy kominku, przed nim stał już pusty gąsior; budził się powoli - zamieszanie wywołane wtargnięciem przybysza zaczeło maleć, tak że znów zaczoł zapadać w drzemke
  23. Narrenturm

    Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

    Lepiej byś nie wiedział co MA TYHE :PPP !!!
  24. Narrenturm

    Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

    zgłaszam akces do komisji - na stanowisko sekretarza :DDD widze że szykuje się afera Loża gate !! :PPP
  25. Narrenturm

    Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

    A tak wogóle to o co biega ?? :| Bo nie łąpię :?