Ja kilka dni temu z dwoma znajomymi poszliśmy po "darmową wódkę", czyt. nie mieliśmy kasy na alko to znaleźliśmy przeterminowane produkty i poszliśmy do kasy. Długo się nie kłóciliśmy, bo akurat szef był, a że my ugodowi to zgodziliśmy się na dwie Finlandie zamiast pieniędzy :) Swoją drogą dobry pomysł mieli w tym Kauflandzie ;PP Edit: Ale szacunek dla panów ze Słupska. Taki "nalot" to jest coś.