madjudge

Nigdy nie czapiałem się tłumaczenia skilli, runów czy broni. W końcu fajnie wyglądają po naszemu, a jak się chce coś sprzedać innemu graczowi to wtedy ctrl daje radę. Ale nazwy miejsc i imiona to zupełnie inna sprawa. Tego się po prostu nie tłumaczy w tego typu produktach. To jest program w którym trzeba się kontaktować z osobami z innych krajów i innymi językami. Nie ma po prostu czasu podczas gry na ciągłe sprawdzanie CTRL co chcesz napisać żeby cię inni zrozumieli.

Sądzisz, że to naprawdę dobre rozwiązanie ? Wg mnie to bzdura. Każdy ma prawo do własnego zdania, ale mnie i jak widzę po innych postach nie tylko mnie takie rozwiązanie nie przypadło do gustu. Jak szybko coś chcesz komuś przekazać nie zawsze jest czas, zby sprawdzać jak dana imie czy nazwa brzmią po angielsku. To powinno być niezmienne.

Brawa dla CDP za, jak na razie, próby tłumaczenia GW na polski. Nie wiem czy zawinili nasi czy Arena NET, my gracze widzimy tylko efekt końcowy, a on niestety jak na razie pozostawia wiele do życzenia. Zgadzam się z Latniak`iem, że CDP nie wypuściłoby raczej takiego babola. Nie do tego przyzwyczaili nas w swoich dotychczasowych polonizacjach. Ciekawe tylko jak szybko zostaną te błędy poprawione. Mam na dzieje że ten temat zostanie, który wg mnie służyć będzie to ujawniania błędów polonizacji, szybko umrze :) Czego i CDP i nam jako graczom, szczerze życzę :) P.S. Bardzo proszę działa zajmujący się tłumaczeniem o powrót do oryginalnych nazw własnych. Nie róbcie z Polski zaścianka i ostoi ciemnogrodu.

Ludzie chyba żartują, proponując co chwila zmiany języka, aby sprawdzić jak dana nazwa lub imię brzmią w wersji angielskiej :) W grach, programach i w kontaktach multilingwistycznych NAZW WŁASNYCH SIĘ NIE TŁUMACZY. Bo chodzi o to żeby różni ludzie, niekoniecznie Polacy, rozumieli się, pomimo tego, że każdy z nich może władać innym językiem. Pomijam tu kwestie wymowy poszczególnych nazw, ale w wersji pisanej one MUSZĄ wyglądać tak samo. Inaczej całe tłumaczenie to nic innego jak bzdurne tłumaczenie, które spowoduje powstanie podziału na Polacy-Inni. I to MY będziemy na straconej pozycji. Osoba, która wpadła na pomysł tłumaczenia nazw własnych miała albo gorszy dzień albo nie nadaje się do tej roboty.

Pewnie powtórzę to, co wielu już powiedziało/napisało. Lepiej było znowu przełożyć implementacje naszego języka niż wydać coś tak koszmarnego. Z niecierpliwością czekam na PEŁNĄ i POPRAWNĄ wersję. Przetłumaczenie tego to naprawdę syzyfowa praca (no bo nawet ArenaNET nie wie kiedy skończy dodatki produkować :) ) Ale pomijając włożony już wkład CD Projektu to jednak wypuścili na światło dzienne koszmarnego potworka. Zapomnieli o testach czy co? Z takimi przedsięwzięciami lepiej się nie śpieszyć. "Pośpiech wskazany jest tylko przy łapaniu pcheł". A odpowiadając na ew. odzywki w stylu "czepiasz się", to chciałbym od razu zaznaczyć, że wszyscy mamy prawo "czepiać się". Bo robota, jaka została wykonana jest naprawdę ogromna i chwała im za to, ale wypuścili coś, co NIE JEST SKOŃCZONE. I na coś takiego nie ma żadnego usprawiedliwienia.

A ja wbrew większości pokuszę się o stwierdzenie, że Hakken chyba nie za bardzo rozumie koncepcję rozwoju bohatera i ducha RPG. Rzeczywiście na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło (i niestety większość tak to rozumie), że HIT POINT to tylko i wyłącznie studnia bez dna. Jednak zwrócić uwagę należy na oczywistą zależność, iż człowiek niewytrenowany (niski level) nie umie wielu rzeczy, np jak padać, a z tego co wiem jest to jedna z pierwszych lekcji przy sztukach walki. Podobnie jest też z wytrzymałością. "Karatecy" mogą łamać deski i rozbijać cegły, ponieważ trenowali i ich kościec jest znacznie gęstszy niż u przeciętnego zjadacza chleba. Jako zwykły leszcz po uderzeniu w cegłę najprawdopodobniej złamałbym sobie rękę, a fachowiec z dużą dozą prawdopodobieństwa rozbiłby ją w drzazgi. Podobnie ma się z HP. To nie są tylko i wyłącznie punkty zdrowia liczone jako ilość obrażeń, ale przede wszystkim jako poziom wytrenowania i wytrzymałości na DROBNE rany. Każdy szanujący się system gry zawiera takie pojęcie jak trafienie krytyczne (jak również jego przeciwieństwo). Żaden (w domyśle cały czas piszę o dobrych systemach a nie takich co zostały sklecone "na kolanie") system nie daje nigdy 100% pewności, że słaby nie pokona silniejszego (jak choćby Dawid i Goliat - super krytyk i po sprawie :) ) Ale stawiam skrzynkę każdego napoju przeciw jogurtowi, że jakbym wyszedł na ring przeciwko nawet Gołocie, to moja walka byłaby krótsza niż kilka jego. System, który musiałby uwzględniać wszystkie prawdziwe zmienne podczas walki przerastałby możliwości obecnych komputerów, a i ilość statystyk ściągnęłaby na niego najpewniej gromy za absurdalność. Cały ten krzyk o HP to porostu krzyk ludzi bez wyobraźni, albo ludzi tęskniących za utopią.

Pamiętaj o tym, aby chłodne powietrze miało się jak dostać do obudowy, bo wytworzenie podciśnienia jest o wiele gorsze od braku wentylacji !! A co do gorących zasilaczy to powiem tyle, że albo ma się cichy zasilacz (bo wentyle kręcą się tylko tyle żeby zasilacz się nie przegrzał), albo chłodny zasilacz (ale wentyle pracują na maxa i rzadko kiedy jest on cichy)

Dawno nie czytałem tekstu, w którym nie roiłoby się od reklamy jakiejś konkretnej firmy :). Sam p[racuje w sklepie, który specjalizuje się w sprzedaży własnie zasilaczy komputerowych. Nie będe bawił sie w reklamowanie i nie napisze w jakim. Najważniejsze jest to, że zasilacze różnią się od siebie czasami jak ogień i woda. Zasilacz o mocy znamionowej 400W może być dobry, zły, lub tragiczny. Warto sprawdzić tabliczkę znamionową i zobaczyć jaką ma obciążalność lini, bo czasami okaże się że "400" to w rzeczywistości 250W. Drugą sprawą jest wbrew pozorom waga :) Ważne to jest o tyle, że te 400W wydziela naprawdę DUŻO ciepła, i jak zasilacz nie ma dużych radiatorów, które mogę to ciepło rozproszyć, to albo ma wyjące wentyle albo jest to zasilcz, który przy poborze ok. 250W ulegnie spaleniu, a wtedy warto mieć dobry zasilcz z zabezpieczeniami, bo taki bez usmaży całego kompa. Odniosę się jeszcze do tych "kalkulatorów" :) Ogólnie mocno zawyżają potrzebną moc. Z doświadczenia wiem, że przecietny komp, który w tych "kalkulatorach" potrzebuje 400W nie pobiera więcej niż 250W. Ciekawe testy zasilaczy co jakiś czas przeprowadza CHIP, ciekawe o tyle, że często palą niby dobre zasilcze :)

Dobrze, że wyjaśniliśmy sobie te drobne nieporozmienie :) Moje zdenerwowanie spowodowane jest tym, że nie jest to niestety pierwszy przypadek opóźnienia dostawy. Po prostu nie moge zrozumieć czemu cały czas pada na mnie :( przecież płacę im przed terminem. I dlatego powoli acz nieubłaganie moja opinia na temat wysyłk w GRAM.PL skłania się ku określeniu "BAZAR" , jak to ładnie ujołeś. Powtarzam podobne posty od jakiegoś czasu, bo mam nadzeiję, że ktoś z CD projektu to zauważy i odpowie, bo telefonów nie odbierają (wiem że pracują do 17 ale dzisiaj już od 14 nie odbierali), a na maile nie odpisują :( Więc zostaje mi forum. Tyle że jedyne wypowiedzi pracowników CD projektu jakie tu znalazłem są niewystarczające: Tuddrussel - jest albo niedoinformowany albo kłamie (obie wersje są niedopuszczalne) Soleila - przyznała, może nie wprost, że nie radzą sobie z wysyłkami (wcześniej dopuszczałem możliwość, że to ARENANET dostarczyła za mało towaru, a nie że jest to wina GRAM.PL)

Też tak myślę :) w końcu Wrocław to zadupie :) mieszkam koło dworca głównego, a nie na peryferiach !! w obu przypadkach służe kopiami korespondencji z pracownikami GRAM.PL i kopiami listów przewozowcyh z Mastelinka :) Moje jedyne zawody z GRAM.PL to dostawa, raszt jest ok.

Proszę o wypowiedzi, czy tylko ja mam kłopoty ze sklepem GRAM.PL przy PRE-ORDERACH, czy może sklep nie radzi sobie z zamówieniami?

Cały problem polega włanie na tych "objaśnieniach" :) mnie po prostu okłamali. Co do cen to dalej uważam że są SUPER i nie podoba mi się TYLKO i wyłącznie sposób wysyłek, szczegolnie opłaconych. Reszta obsługi jest OK. Dzięki kodom do GW mogę grać w GW: Faction i to jest ok. tyle, że raczej nie dostanę klucza przed zablokowaniem mojej postaci związanym z końcem eventu :)

Żadasz kultury zachowuj ją sam, to nie ja "wymyślam" innych od DZIECI. A przede wszystkim prześledź formu kilka stron wcześniej. Może zauważysz, że nie raz pisałem o tym, że DZWONIŁEM DO CD PROJEKTU kilka razy i za każdym razem dowiadywałem się że akurat moja paczka nie wyjechała. EY6238070012 to jest numer mojej paczki, sam sobie sprawdź kiedy wyjechała i nie powtarzaj kłamst po pracownikach GRAM.PL. A ze zrozumieniem to, wybacz że to powiem, masz ty problemy. Nie ciągnijmy tej bezsensownej rozmowy dłużej, bo to nie ma sensu :) Po prostu przyjmij do wiadomości że GRAM.PL trochę się wyłozyło na wysyłkach GW: Faction. Część ludzi dostała w terminie (SUPER) cześć dzień później (dalej jest ok), ale jest też spora grupka osób, która pudełka nie zobaczy do 4 maja, a to juz jest nie do zaakceptowania. Wiem że akurat wypadł długi weekend, ale to nie jest żadne usprawiedliwienie dla SOLIDNEJ firmy , za jaką cały czas miałem CD Projekt i sklep GRAM.PL.

Dlatego pragnę wyrazić opinię na temat GW: Faction :) Dostawa zamówień do d..., ale sama gra miodzio. Nie wiem co bym zrobił gdyby nie te klucze, umożliwiające grę przed otrzymaniem (mocno opóźnionej) pudełkowej wersji gry. Pomysł z kluczami do pre-orderów jest po prostu super. Widocznie ArenaNet przewidywała kłopoty z realizacją zamówień, szkoda że GRAM.PL nie potrafi rzetelnie informować o klopotach. Bo te zdarzają się zawsze i tylko po sposobie ich rozwiązywania mozna poznać partaczy i fachowców.

Kto pyta nie błądzi :) Tak zaznaczyłem kuriera i do tego opłaciłem zamówienie 21 kwietnia !! Fable nie zamówiłem i może naprawię ten błąd :) Tyle że kłopoty z pre-orderami to chyba moja specjalność :( GRAM.PL jeszcze żadnego nie dorączyło mi w terminie. Poprzednie zamówienie na The Settlers: Dziedzictwo Królów LEGENDY dostałem 15 marca czyli ładnych KILKA dni po oficjalnej premierze. I niestety przy GW: Faction sytuacja się powtarza. Zamówiłem też w Pre-orderze H0M&M 5 ale to już za pobraniem, nie wierzę już w solidność firmy GRAM.PL

Oby nie tak jak GW: Faction. Na tym zamówieniu się zawiodłem, czekami czekam i pewnie dostanę towar 7 DNI po "gwarantowanym" teminie dostawy. Żeby nie bylo HoM&M 5 też zamówiłem, ale tym razem nie dam się nabrać na płatność kartą lub przelewem. TYLKO POBRANIE, bo jak nie dostane w dniu premiery to oleje oszustów i pójde do Media Marktu (i tak gra bedzie z CD Projektu ale przynajmniej GRAM.PL wybuli za transport w dwie strony kurierem, bo na pewno nie odbiorę po terminie)

Pewnie pod koniec roku, ale biorąc pod uwagę solidność tłumaczeń CD Projektu WARTO będzie czekać.

Dziadku. tych "kilka" osób to po prostu wierzchołek góry lodowej, której chce się pisać na forum. Pewnie, że CDP wysłalo najprawdopodobniej setki egzemplarzy, ale czy to oznacza, że resztę można olać !! Mojej paczki nie wysłali tak jak obiecali ani 26, ani 27 kwietnia, a dopiero dzisiaj, więc nie pi.... mi tu że marudzę, bo po prostu chcę dostać to za co ZAPŁACIŁEM !!.

Pozostałe posty są przy poszczególnych grach, a mi chodziło ogólnie o pre-ordery. Zamówiłem juz trzy i za każdym razem był jakiś "krzaczek". To co się dziej z GW: Faction jest opisywane w innym temacie i tam też "udzielam się". Tutaj chce poznać opinie innych użytkowników, czy PRE-ORDERY w GRAM .PL to fikcja i oszustwo, czy też super sprawa bez żadnych minusów :) Prawda i tak leży po środku, bo nic nie jest czarno-białe. Ale mi chodzi własnie o ustalenie poziomu "szarości", bo obecnie wg mnie to prawie czerń.

I to poczta ci dała taką informację ?? Czy może kurier czyli Masterlink ??

szkoda że dodałeś - realne propozycje :). Bo zaproponowałbym grę w znalezienie swojego zamówienia :) BG 1 z dodatkiem to naprawdę niezły pomysł, i żeby jeszcze był na DVD, coby nie trzeba było bawić się w żąglowanie płytami. :)

Szczęśliwcy, którzy wybrali (rozsądnie) opcję za pobraniem mogą tak zrobić :) Ja niestety, uwierzyłem zapewnieniom CDP i opłaciłem swoje zamówienie i teraz czekam jak ten baran przed zarżnięciem :(

I obyś dostał w GWARANTOWANYM TERMINIE PRZED PREMIERĄ :) bo po tym co wyprawaiają z moimi zamówieniami już im nie wierzę, to czysty chwyt marketingowy, a nie coś pewnego.

Jak zamawaiłem towar który był w sprzedaży od jakiegoś czasu to realizacja jest szybka, poblemy zaczynają się przy PRE-ORDERAch. Godne polecenia, ale zapewnienia o terminowości są lekko mówiąc wątpliwe. Nigdy nie bierz u nich nic w przedpłacie - nie warto. Wiem bo sam zamówiłem i czekam jak łoś. inni co zamowili za pobraniem już mają, a ja dostanę może 4 maja !!! (chodzi o GW: Faction)

Nie ma nic ciekawego w TV, na necie to zaraz pogram w GW :) oby tylko nie zablokowali mi mojego Assasina :D