Thor

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    481
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Thor


  1. Dnia 08.10.2008 o 11:23, lordlolek napisał:

    a ja mam pytanie.
    cały czas się mówi o prawkach dla nieletnich, ale są ponoć ograniczenia.
    moje pytanie brzmi: jakie?

    od 16 roku zycia zrobisz tylko kategorie:
    A1 (motocykl o pojemności skokowej silnika nie przekraczającej 125 cm³ i mocy nie przekraczającej 11 kW (14,9556 KM)) ,
    B1 (trójkołowy lub czterokołowy pojazd samochodowy o masie własnej nie przekraczającej 550 kg, z wyjątkiem motocykla),
    T (ciągnik rolniczy lub pojazd wolnobieżny).


  2. Dnia 02.10.2008 o 22:00, pendejo napisał:

    nie trafiłeś mam prawko i to nawet 2 kategorie ;] Wiem, że teraz egzamin polega na wykuciu
    na pamięć pytań, zapewniam, że po roku od zadania byś nie zdał drugi raz teorii i to
    jest chore bo nie tędy droga.

    teoria ma sie niby zmienic na bardziej zyciowe pytania i to jest ok;) chyba jedyna madra zmiana, jaka czeka kursantow!

    >Z drugiej strony w sytuacji w jakiej jesteśmy ośrodkom

    Dnia 02.10.2008 o 22:00, pendejo napisał:

    ruchu drogowego normalnie opłaca się ulewać kursantów.

    niestety, ostatnio bylem w osrodku (dziewczyna zdawala) - mowila, ze jak czekala na swoja kolej, to mniej wiecej co 10 minut wracal jeden z instruktorow i ze zlosliwym usmiechem pytal kto nastepny do ulania...

    >Powiem tyle w wielkiej brytanii

    Dnia 02.10.2008 o 22:00, pendejo napisał:

    po zdaniu na prawko musisz mieć na pojeździe takie czarne L (coś wielkości zeszytu)
    na białym tle przyczepione chyba przez 6 miesięcy i nikt się nie burzy!

    tego listka to jeszcze mozna przezyc ;) ale troche glupio jak sie nie ma wlasnego samochodu i pozycza od kogos i musisz nosic ze soba wlepki...

    Dnia 02.10.2008 o 22:00, pendejo napisał:

    Prawko na motocykl zdajesz na własnej maszynie co jest wg. mnie wielkim plusem.

    z tego co wiem, prawko na samochod tez mozesz na swoim samochodzie zdawac, ale chyba dotyczy to tylko automatów (masz niepelnosprawna jedna reke)

    Dnia 02.10.2008 o 22:00, pendejo napisał:

    W Polsce powinno się uczyć jeździć, a nie wykonywać ewolucje!

    w zasadzie jezdzic uczysz sie po zdaniu prawka;) bo nikt mi nie powie, ze po 30 godzinach jazd umie jezdzic! Dlatego trzeba do tego podejsc z glowa, nie szalec na poczatku i skupic sie na jezdzie, a nie np. przez komoreczke gadac - z drugiej strony, nawet jak juz pojezdze dluzej nie bede gadal przez telefon w samochodzie; po prostu widze, co robia idioci ze sluchawka w reku - chociazby ostatnio jeden idiota wymusil pierwszenstwo na przejsciu dla pieszych, zamiast sie zatrzymac (dla pieszych zielone bylo), to jedna reka skreca, druga na telefonie i prawie ludziom po stopach...

    Dnia 02.10.2008 o 22:00, pendejo napisał:

    Powinni uczyć jak wychodzić z poślizgu, jak hamować
    na mokrej nawierzchni by móc skręcać samochodem (wiele aut nie ma jeszcze ABS) itp.

    problem jest taki, ze tego prawdopodobnie wiekszosc kierowcow w Polsce nie potrafi i nie dotyczy to tylko kierowcow...
    swoja droga na niektorych kursach nie ucza nawet, ze przy hamowaniu, sprzeglo i na luz dajesz w ostatniej fazie a nie najpierw sprzeglo a potem hamulec roboczy - skoro czegos takiego nie ucza, to trudno tu mowic o zachowaniu w sytuacjach ekstremalnych...

    Dnia 02.10.2008 o 22:00, pendejo napisał:

    Na kursach powinno się pokazywać uczniom filmy z wypadków i crash testów i powiedzieć
    im, że crash testy są przy prędkości 46 km z hakiem, a auta się gniotą jak kartonowe
    pudełka.
    Reasumując test nie powinien być czymś czego człowiek się uczy na pamięć,a an kursie
    powinno się uczyć jeździć, a nie omijać zaparkowane samochody.
    Nie odbieraj mojej odpowiedzi jako jakiś atak na zdających czy coś, bo wiem, że im zależy
    na tym by zdać i móc w końcu jeździć samochodem, ale każdy powinien się poważnie zastanowić
    czy woli zdać bo zdać i jeździć, czy woli na prawdę umieć prowadzić samochód nawet jeśli
    ta nauka miałaby trwać dłużej.

    Jesli ktos ma troche oleju w glowie, to wie, ze zaraz po kursie nie umie dobrze prowadzic samochodu...bedzie jezdzil rozwaznie, bez szalenstw, nie bedzie ryzykowal na lewoskrecie, nie bedzie pchal sie co chwile do wyprzedzania itp. Chetnie przeszedlbym dluzszy okres przygotowawczy do kursu prawa jazdy, ale koszty jazd dodatkowych sa masakryczne. Za godzine jazdy dodatkowej, na wlasnym samochodzie zrobilbym 100km na miescie czyli dobre 3-4 godzinki (korek, parkowanie, proste manewry). Koszt kursu, lekarza, egzaminu powaznie boli po kieszeni, a jakby jeszcze trzeba bylo dokupic drugie tyle jazd to by byl koszmar. Dlatego wole zdac egzamin, a douczyc sie juz we wlasnym zakresie.

    >Życzę też powodzenia na egzaminie i by kultura twojej jazdy się nie obniżyła z czasem ;]
    Dzieki, dzieki mam nadzieje, ze sie uda.
    Szkoda, ze tak niewielu kierowcow rozumie, ze partnertwo na drodze jest wazne - chocby z tego wzgledu, ze pomaga rozladowac korek - wystarczy jeden samochod, ktory nie opusci skrzyzowania i nastepne kilka faz inni nie przejada! To chyba jest najgorsza plaga Krakowa. Albo jezdzenie bez kierunkow - i jak tu wyjechac z podporzadkowanej?!


  3. Dnia 14.09.2008 o 15:07, Dark Templar napisał:

    Króka piłka z mojej strony: czy w przeciągu roku zmieniła się zawartość pytań na egzaminie
    teoretycznym? Płytkę z programem dostałem rok temu i nie wiem czy pytania w nim zawarte
    są wciąż aktualne.

    a kiedy bedziesz zdawal egzamin teoretyczny? Bo jezeli po nowym roku to juz moze byc calkiem inna procedura egzaminacyjna i pytania, ktore byly do tej pory nie beda obowiazywaly!
    Ja mam plytke sprzed ponad 2-óch lat i wiekszość pytan sie pokrywala, brakowalo w sumie niewielu!


  4. Dnia 13.09.2008 o 11:47, pendejo napisał:

    może wyda ci się to dziwne, ale po przeczytaniu pierwszej strony jestem jak najbardziej
    za, gdy będziesz już jakiś czas jeździł to zrozumiesz. Sam mam w klasie mistrzów kierownicy
    jeżdżących po rowach i mających stłuczki na rondzie np trzech kumpli z klasy w sylwestra
    miało stłuczkę ;]

    po poscie wnosze, ze nie masz prawka. Mnie takie obostrzenia nie ciesza bynajmniej - staram sie jezdzic poprawnie i partnersko, niedlugo egzamin zobaczymy co z tego bedzie! Ale jak najbardziej chce go zrobic przed nowym rokiem i ta bieda w przepisach, ktore wcale nie zmienia bezpieczenstwa na drogach, a za to bedzie wiecej latania po urzedach (vide czasowe prawa jazdy)


  5. polecam stronke http://ww6.tvp.pl/6287.dzialy - mnostwo filmów 10 minutowych programu Jedź Bezpiecznie realizaowanego przez TVP Kraków. Pomimo, ze program realizowany na drogach Małopolski, to uwazam, ze dla kazdego przyszlego i obecnego kierowcy moze byc bardzo przydatny! Posiada wiele wskazówek dot. radzenia sobie w szczegolnych sytuacjach! Naprawde genialny program!

    Ja juz jestem po kursie i po egzaminie teoretycznym, oczekuje praktyki - dla tych, co maja teorie przed soba polecam strone http://grupaimage.home.pl/testy/ testy zgodne z tym, co dostajemy na egzaminie panstwowym!


  6. dwa komentarze pod artykulem http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,5321157,_Rossijskaja_Gazieta___Slask_ moze_pojsc_w_slady_Kosowa.html
    "Rossijskaja Gazieta": Śląsk może pójść w ślady Kosowa - Rządowa "Rossijskaja Gazieta" informuje, że Śląsk może pójść za przykładem Kosowa i oddzielić się od Polski. Dziennik podaje też, że śląscy liderzy oskarżają władze w Warszawie o budowę totalitarnego państwa.

    Usmialem sie po pachy:) dla takich perelek warto czytac komentarze pod artykulami!:)

    20080617152559


  7. Dnia 15.05.2008 o 17:53, lordfett napisał:

    > Dla mnie najśmieszniejsze jest to, że całe gadanie o stratach z powodu piractwa
    to bzdura,
    > gdyż nikt nie jest na tym stratny! To jest liczenie ewentualnych dochodów jakie
    mogłaby
    > przynieśc sprzedaż gdyby nie istniał problem piractwa. Jak to mówi pewne przysłowie
    "nie
    > dziel skóry na nieupolowanym niedźwiedziu", a właśnie wszyscy to robią.

    Zauważ inną rzecz: dochody ze sprzedaży gier to rekompensata środków wydanych na ich
    stworzenie. Jeżeli na upieczenie bułek wydasz dajmy na to 20 zł, a ktoś Ci je ukradnie,
    to nie tylko na tym nie zarobisz (sprzedając te kilka kg za 30 zł), ale też stracisz
    te 20 zł...


    eee nie, prosze pana - widze spora luke w tym mysleniu bulkami!
    jesli bulki nie ma (zostala ukradziona), nie da sie jej sprzedac - rzeczywista strata.
    jesli film zostanie skopiowany, pozyczony etc. etc., dalej pozostaje tyle samo kopii w sklepie, magazynie, tloczni - strata tylko i wylacznie na papierze.
    Zauwazcie, ze kilka znanych zepolow wydalo juz plyty do sciagniecia za darmo w internecie, a oplata jest w formie "donate". Ciekawa sprawa, bo nie poszli z torbami bynajmniej!


  8. Robotnik wykonuje swoją pracę w 4 dni i 5 godzin. Pijany robotnik tą samą pracę w 7 dni i 8 godzin. Na budowie pracuje 7 robotników i 1 majster nadzorujący. Majster przychodzi trzeźwy na budowę co 3 dzień, a do sklepu monopolowego jest 13 minut biegiem. Oblicz zysk sklepu monopolowego, gdy budowany jest dom dwukondygnacyjny?



    Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
    - Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją.
    Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
    - Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
    Styczeń:
    - Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją.
    Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
    Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
    A Bóg na to:
    - I ci właśnie zdadzą!


    Środek nocy. Pukanie do drzwi. Otwiera zaspany facet, patrzy... a na wycieraczce stoi taka maleńka śmierć. Facet patrzy i nie dowierza, a śmierć mówi:
    - Nic się nie bój, ja po chomika...



    Lekarz pyta staruszka:
    - Czy pomógł panu ten lek na potencję?
    - O, tak!
    - A co na to pana żona?
    - Nie mam pojęcia ! Nie byłem w domu od dwóch tygodni!


    Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze
    trzy na początek.
    A sąsiad na to:
    - Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki
    kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.
    OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa,
    wypuścił go z klatki i mówi:
    - Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka,
    wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się
    nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
    Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie
    kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie
    były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam!
    SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
    Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad
    nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
    - A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
    A kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
    - Cśśś, spie***laj, bo mi sępy płoszysz...


    Zdrowy sen nie tylko przedłuża życie, ale i skraca dzień roboczy.


    Rzecz sie dzieje w sypialni panstwa Rosenbaum:
    - Mosze, ty jestes jak lis!
    - Wzgledem chytrosci?
    - Nie! Wzgledem miekka kita!



    Dresiarz z bejsbolem wchodzi do pralni.
    - Czy jest chleb wiejski?
    - Przecież to jest pralnia
    Drechu wziął i wpier****ł pracownikowi pralni.
    Nastepnego dnia drech znów wchodzi do pralni.
    - Bagietke poproszę!
    - Chłopie zrozum t.o.j.e.s.t.p.r.a.l.n.i.a
    - Bagietke poprosze!
    - Spierd***j!
    Dresiarz znów pobił pracownika pralni.
    Trzeciego dnia facet pracujący w pralni kupił 10 gatunków chleba. Znów wchodzi dres.
    - Czy macie banany?
    - Przecież wczoraj i przedwczoraj chleb chciałeś?
    - Cóż... chleb teraz nawet w aptece kupić można...

    ------------

    Pies bernardyn biegnie z prędkością 10 km/h i niesie pudełko 10 płytek
    DVD o pojemności 4,7 GB każda. Czy będzie on przesyłał dane szybciej niż
    sieć Fast Ethernet (100 Mb/s) na odcinku 8 km?

    Rozwiązanie, jakie nadesłała lovecat :)

    Ponieważ studiuje na Polibudzie to zaciekawiło mnie zadanie z
    bernardynem :P

    więc podsyłam Ci rozwiązanie tej jakże trudnej zagadki :P

    Dane:

    Prędkość bernardyna:
    10 km/h = 2,77 m/s

    Droga:
    s = 8 km = 8000 m

    Przepustowość sieci:
    100 Mb/s = 12,5 MB/s

    Pojemność płyty:
    Jedna płyta DVD ma tak naprawdę 4,5 GB = 4608 MB


    Wychodząc z definicji prędkości:

    v = ds/dt -> s = v * t -> t = s/v

    t = 8000 / 2,77 = 2888 s = 48,13 min

    Bernardyn przebędzie dystans w ciągu 48,13 min.


    Natomiast sieć:

    4608 * 10 / 12,5 = 3686,4 s = 61,44 min

    Sieć prześle te dane w 61,44 min


    Wniosek:

    Następnym razem, jak będziesz musiał(a) przesłać 45 GB na odległość 8 km, to wyślij bernardyna.

    20080508215544

    20080508215655


  9. Dnia 26.04.2008 o 14:03, gothicsheep napisał:

    > masz napisane "bohater" nie "imie bohatera", mysle ze to wystarczajace...
    > zreszta trzeba bylo odpowiedziec "Altair" jako pierwszy to pewnie byloby zaliczone...

    Ale Altair jest tylko jeden, a Asasynów może być wielu. O to mi chodziło,
    więc słowo "bohater" w treści newsa nijak się do tego odnosi.

    no tak...Bezimiennych tez moze byc duzo, ale jak mowimy o nim to mamy oczywiscie na mysli bohatera Gothica...


  10. @sng - a moze wlasnie o to chodzilo, ze taka troche "baba-chlop" ;)

    ogolnie to podniecanie sie jej uroda(?) jest dla mnie smieszne...tak jakby na ulicy nie spotykalo sie codziennie wielu ladniejszych kobiet! To jest takie naiwne, slepe zapatrzenie na marketing PRowcow z Ubi...bo nie watpie, ze pokazywanie tej kobiety bylo zabiegiem rownie marketingowym jak pokazywanie kolejnych trailerow z gierki!
    Takze osobiscie dziwie sie wam, ze z wywieszonymi jezorami piszecie o niej, za kazdym razem jak jest wzmianka o AC.


  11. Dnia 26.04.2008 o 13:35, gothicsheep napisał:

    > Gdyby pierwszą odpowiedzią było "Altair", zaliczylibyśmy. Tyle :]
    Moim zdaniem powinniście w takim razie zaliczyć obie odpowiedzi, bo obie były trafne,
    ale pytanie i tak jednoznacznie wskazywało, że chodzi o bohatera z własnym, oryginalnym
    imieniem
    . Tego AsaSYNa wykorzystałem po prostu jako swoiste nakierowanie. Jak pisałem
    wcześniej Asasyn -> Altair. Cóż, szkoda...

    Zresztą myślę, że Lamb3rt wyczerpał już temat i wystarczająco udowodnił, że chodzi
    o Altaira, a nie Asasyna.

    masz napisane "bohater" nie "imie bohatera", mysle ze to wystarczajace...
    zreszta trzeba bylo odpowiedziec "Altair" jako pierwszy to pewnie byloby zaliczone...