xardas020

Tak nie mam nic lepszego do roboty tylko siedzieć całymi dniami i słuchać RM weź pomyśl przez chwilę proszę Cię. O czyżby?Jakieś marne te Twoje argumenty.Ostatniego sortu chyba... Tak mówiłem zgadza się i tak jest że niektórzy duchowni twierdzą by ich naiwni wierni(zwłaszcza Ci starsi)co chwila biegali na mszę i dawali na tacę. Tu trzeba podkreślić że Stary Testament jest oparty na kodeksie Hamurabiego w większości.Jak ktoś Cię przypadkiem popchnie na ulicy i Cię przeprosi to Ty też go popchniesz?Gratulację za świetny wybór postępowania.Kompromitacja... Te inwektywy możesz zachować dla siebie bo powinieneś je raczej wyrażać przed lustrem. Prawdę mówiąc twoje wypowiedzi przyprawiają mnie o wrażenie że posiadasz jedynie wykształcenie zawodowe.

Pierw powiem że bzdury to gadasz wyłącznie Ty. Przyznaje się że rzeczywiście nie cały KK a jedynie poszczególni księża mają taki specyficzny sposób wiary. Za to Twoje sentymenty do Kościoła objawiające się w nie przyjmowaniu do świadomości argumentów innych staje się groteskowe. Zachowujesz się jakbyś przeżył jakaś nieszczęśliwą miłość z KK. Chodzi tu o straszenie ludzi diabłem z widełkami i kotłem z gorącą wodą bo tu trzeba podkreślić że piekło jest rzeczą wykreowaną przez KK w celu zastraszania ludzi. Oczywiście mówiąc o diable i kotle mam nadzieję że pojmujesz że używam przenośni bo tylko kompletny dureń uważał by że tak naprawdę wygląda piekło.Ale ten dogmat straszenia ludzi obowiązuje nadal tyle że jest mało skuteczny młodzieniaszku. Podrośnij,wtedy pogadamy.

Tu akurat może przesadziłem bo powinienem powiedzieć co po niektórzy księża a nie cały KK.A który z nas wymaga doedukowania to akurat jest dyskusyjne.Być może miałeś szczęście natrafić na lepszych księży niż ja młodzieńcze bo KK nie trzyma tak dyscypliny wśród "prorydzykowskich" księży jak trzyma ją wśród młodych i nie mających upodobań w tradycjach oraz w dogmatach z XV wieku.

Cóż tu raczej nikt nie przeczy że KK mimo że ma za uszami sporo to dalej głosi swoje podejrzane poglądy i dalej ma swoje pozornie szerokie grono fanów.Powtórzę tylko że KK nie należy traktować jako konsulatu Boga i uważać że mają monopol na kontakt z Bogiem bo np."sukienkowi" twierdzą że Bóg jest w świątyni i można się z nim porozumieć jedynie w czasie mszy i w ogóle kto nie praktykuje ten jest bluźniercą i sczeźnie w czeluściach ciemności ale powiedziane jest też że "gdzie 2 lub 3 zbierze się w moim imieniu tam ja będę pośród nich" więc mamy tu podręcznikową sprzeczność których w dogmatach KK jest niewyobrażalnie dużo.Tak samo skoro księża są takimi wiernymi kontynuatorami tradycji apostolskiej to czemu nie chodzą w szatach z epoki i czemu nie poruszają się na osiołkach.Rzec można "KK idzie z duchem czasu".Szkoda tylko że tak nie jest ze wszystkim i że okazuje się że dogmaty Kościoła są relatywne ;/

Rozumiem że masz świetne rozeznanie w tym co myślą i jakie sobie priorytety stawiają szpitale.Pewnie Ci się wypłakuje kilka tysięcy lekarzy.Pewnie Ci nawet piszą raporty co jest dla nich ważne a co nie.Jeśli tak to w porządku a jeśli się mylę to nie masz bladego pojęcia o rzeczywistości w szpitalach.

aha to żeś teraz udzielił wyczerpującego komentarza.Myślę że w rangę zwykłego ignoranta mieścisz się w sam raz. No cóż tu już musisz sam się wykazać dobrymi chęciami i poczytać trochę różnego rodzaju mitologie starożytne,może zaczniesz wierzyć w jakiegoś boga plemienia łubu-dubu o nazwie bohomaz który w 2012 przyjdzie i Cię zbawi i będzie fajnie ale póki nie masz,przynajmniej szczątkowego rozeznania w temacie to odradzam głoszenia swojej opinii publicznie. ;)

Interes pacjentów jest zawsze na pierwszym miejscu tyle że tych pacjentów jest za dużo.Przychodzą jakieś stare pierniki za przeproszeniem i jęczą że ich paluszek boli i każą się leczyć powołując się na PRAWA PACJENTA.Według mnie za to co się dzieje możemy podziękować pani minister Kopacz która nic z tym nie robi i nie ustali którzy pacjenci są priorytetowi a którzy nie. Ostatnio spotkałem się z taką opinią że lekarze powinni wykonywać swój zawód DARMOWO bo się uczyli za państwowe pieniądze.No i czy to nie jest totalna głupota?Lekarze starają się robić co mogą tyle że pacjenci,zwłaszcza Ci w słusznym wieku wymyślają sobie jakieś nowe schorzenia i drą się na całą salę że umrą bo ich paluszek od nóżki boli i że napiszą skargę do NFZ-u jak nie będą leczeni.A zadłużenie szpitali to też swoją drogą.

Najpierw trzeba powiedzieć że twierdzenie że nie wierzysz w Kościół to nie wierzysz w Boga jest głupotą.Odpowiadając na pytanie zadane na poprzedniej stronie:Nie nie widuję Boga jako postaci schodzącej z nieba ale widzę że w świecie krąży sego rodzaju energia,moc którą po prostu nazywa się różnie.jeśli chodzi o spór między religią a nauką to jest on od zawsze.Jest on przecież w nas.Ile razy nasz umysł kłóci się z sercem?Więc jeśli Bóg stworzył człowieka to widocznie zamierzał to by taki spór był a to dlatego że nasze życie składa się z decyzji i tylko od nas zależy czy będziemy postępować w zgodzie z naszym rozumem czy sercem.Tak samo ateiści kurczowo trzymają się rozumu i tłumią głos serca a nadgorliwi katolicy trzymają się serca i nie słucahją rozumu.W zyciu trzeba znaleść kompromis a jaki on będzie to zależy tylko od nas.Szczypta historii.Ludzie np.starożytni czy nawet jaskiniwocy od samego początku zakładają istnienie Boga lub Bogów a ponieważ oni byli najbliżej stworzenia to myślę że coś w tym jest.

Szanowni uczestnicy pozwolą że się dołączę do tej dyskusji.Najpierw trzeba powiedzieć że oczywiście nie ma dowodów na istnienie Boga dlatego że na tym polega wiara!!Wiara czyli wierzenie w coś czego racjonalnie nie da się do końca wytłumaczyć.Każdy dobrze wie że na tym świecie dzieją się różne cuda niewidy i że nasze życie nie jest do końca odkryte a wiara stara się tłumaczyć "czarne dziury" których nauka nie wytłumaczy.wszelkie zjawiska paranormalne i temu podobne są dowodem na to że w świecie i po za nim istnieje pewna siła którą jedni zwą Bogiem inni Allahem a jeszcze inni inaczej.Skoro wy tego nie widzicie to sami zachowujecie się nieracjonalnie.Po za tym Ci którzy wierzą w Boga nic nie tracą bo kto powiedział że trzeba się stosować do zakazów i nakazów "sekty rzymskokatolickiej"?Wiara w Boga a wiara w Boga z Kościołem to dwie różne rzeczy.Wystarczy że wierzymy w co widzimy,bo wiara to Boża cząstka dana nam przy stworzeniu którą formujemy przez całe życie.jednym się udaje innym nie.To tyle co teraz mam do powiedzenia.