paweldomar1

GM - Shudo 1. win0 2. pH 3. paweldomar1 4. ? I mi się udzielił ostatnio klimat FM, czytałem od samego początku ostatnią edycję, to może i uda się zagrać?:) Ewentualnie zassać:P

Racja, niepotrzebnie naskoczyłem z Barceloną, mój błąd:), ale od tego czasu duuużo osób mówi o tym, jaki to antyfutbol prezentują drużyny Mourinho, a w szczególności Inter. Jednak ja uważam, że o antyfutbolu mowy być nie, bo najpierw jednak bramki strzelają. A taktyka obronna to rzeczywiście koronne zagranie włoskich drużyn, Włochów (odkąd pamiętam), więc kibice włoscy pewnie są z takiego obrotu spraw zadowoleni, bo: 3 punkty są, bramka jakaś pada, wyprzedzają Milan, Juventus, Romę i inne, mają majstra, mają LM - czego chcieć więcej? Niby najlepszą obroną jest atak, jednak jak widać czasami strzelenie bramki i późniejsza bezbłędna gra w obronie też ma swoje plusy, a i zakończanie każdej akcji rywala zabraniem piłki też jest imponujące.

Czyli uważasz, że Mourinho stosuje antyfutbol? W którym momencie? Miał pełne prawo bronić wyniku z Barceloną, skoro w 1 meczu pokonał ich 3:1, a chyba każdy normalny człowiek wie, że baaardzo ciężko zwyciężyć na Camp Nou, a grając w dziesiątkę tym bardziej - tylko samobójca grałby otwartą piłkę. Można powiedzieć, że nawet taka Barcelona gra antyfutbol, patrząc na zachowania Busquetsa czy czasami Ibrahimovicia, który bezmyślnie skacze/wchodzi 2 nogami w przeciwnika/staje na stopach. Inter pod wodzą Mourinho po prostu świetnie zorganizował grę obronną, i zgodzę się, że catenaccio w pewnym sensie było tutaj używane. Fart - oczywiście, że nie. Antyfutbol - na 100% nie.

I ja także polecam z całego serca Artema Milevskyiego, u mnie w Wolfsburgu co sezon korona króla strzelców w Bundeslidze, a i często najlepszy strzelec na świecie/w Europie. Czołowe kluby się o niego biły i po 5 świetnych sezonach, po których także został najlepszym strzelcem w historii klubu odszedł za sumę ponad 3-krotnie większą, niż go sprowadziłem (nie pamiętam dokładnie ile, ale na pewno za ponad 60 milionów Euro) do Realu Madryt. Ja Ukraińca od tamtej gry po prostu uwielbiam i staram się go mieć, jak jestem w miarę niezłym klubie, bo wiem, że się na nim nie zawiodę;)

Nie wspominając o ME siatkarzy;) Ale w sumie bardzo się cieszę, że akurat Francja została gospodarzem EURO - pamiętam finały MŚ we Francji w 1998 roku i dla mnie była to niesamowita impreza (mimo, że miałem wtedy 7 lat, jednak ta atmosfera była świetna, nie do opisania- zresztą, często wracałem do tamtych chwil, wtedy to Zizou dwie bramki w finale zapakował:). Oby jak najwięcej tak przygotowanych eventów;)). Mam nadzieję, że nie będzie gorzej niż już we wspomnianym przeze mnie roku 1998. Teraz jednak ważne, żeby Polska i Ukraina pokazały, że i środkowo-wschodnie kraje też potrafią zrobić niesamowitą oprawę.

Już zacieram ręce:) Ciekawe, jak będzie z multi - w dwójce bardzo przyjemnie mi się grało we wszystkie tryby, jednak czekam na coś w stylu Bad Company 2 - jeśli tak będzie, na pewno wsiąknę na długie godziny, tak jak w Killzone2:)

Nie można jako obowiązkowego chyba było wpisywać języka rozszerzonego. Wiem natomiast, że jakbyś jako język obcy obowiązkowy wybrał (tak jak Ty to zrobiłeś) angielski, to jako przedmiot dodatkowy mogłeś wybrać jęzk np. niemiecki, a wtedy mógłbyś go zdawać następująco: 1) usnty podstawowy, pisemny podstawowy 2)ustny podstawowy, pisemny rozszerzony 3) ustny rozszerzony, pisemny podstawowy 4) ustny rozszerzony, pisemny rozszerzony Oczywiście jakbyś jako obowiązkowy wybrał inny język niż angielski, wtedy mógłbyś właśnie zrobić tak jak powyżej z angielskim.

A lub E?

Można zdawać rozszerzony pisemny i podstawowy ustny i vice versa. Wystarczy, że język ten nie wybrałeś jako język obowiązkowy.

Jak masz przyjemną komisje, nie powinno być problemu;) Wystarczy, że nauczyciele w niej wiedzą, że ten egzamin jest po nic, nie chcą utrudniać życia uczniom (jak u mnie^^) i już praktycznie masz zdane (chyba, że kompletnie nic nie umiesz, ale mam nadzieję, że taka sytuacja nie zaistnieje;)) Dzięki:) Tyle sobie zakładałem, i na szczęście nie okazało się to tylko marzeniami;) Ja za to spalę zeszyty, książki jak najszybciej sprzedam i zapominam o tej szkole;p EDIT: zresztą, nieważne ile jeszcze egzaminów - zapewniam Cię, później masz taki komfort psychiczny, że hoho:) Też zazdrościłem znajomym, że kończyli tydzień przede mną matury, za to teraz po tym wszystkim stwierdzam, że warto było czekać;) Zdążysz odpocząć;)

I po maturach:) Ogólnie rzecz biorąc, matura poszła na poziomie przeciętnym/niezłym, niemniej z fizyki rozszerzonej jestem baaardzo zadowolony:) 70-85% u siebie obstawiam, co przy 60-70% z roszerzonej matmy Daje mi szanse na Politechnikę, z czego się niezmiernie cieszę;) O podstawach nie wspominam, wyniki powinny być od 80% wzwyż (z matmy liczę na 100%). Angielski rozszerzony pisałem dla siebie samego, chciałem się sprawdzić i także jestem zadowolony z mojego poziomu, zwłaszcza z ustnego;) Jedynie chciałem wrócić do mojego ustnego polskiego. Jak można było przeczytać wcześniej, w moich postach widać było, że jestem wkurzony. Co się okazało następnego dnia? Dyrektor siedział w komisji u Cw... Cmiela, i nagle wyniki wzrosły! Najniższy wynik to 10 pkt, a najwyższe po 18. Zapewniam, że prezentacja moja jak i tych osób były podobne jakościowo. Nie ma to jak mieć pecha, jednak nie zamierzam narzekać, bo po pierwsze zdałem, a po drugie nigdzie się to nie liczy. A teraz zasłużone WAKACJE!!:)

Dzisiaj już dwa ciekawe transfery. Jednym z nich jest, jak napisał Hartus, przejście Villy do Barcelony, co średnio mi się widzi (i jest to spowodowane niechecią do Barcy oraz tym, że lubię Villę). Niemniej jednak, mam nadzieję, że David nie straci swojej formy i będzie pakował bramy co mecz, czego mu życzę:) Drugim, bardziej bliskim polskim fanom jest przejście Łukasza Piszczka z Herthy do Borussi Dortmund:) Niezła kolonia nam się szykuje w BVB : Kuba, Piszczek, zapewne Lewandowski, a i podobno Obraniak jest na liście życzeń. Oglądałem często Bundesligę i widziałem grę Piszczka - jestem pewien, że sobie poradzi w nowym klubie, bo w Hercie rzadko zdarzało mu się zejść poniżej pewnego poziomu. A jest on także bardzo wszechstronnym zawodnikiem, dlatego jest bardzo cenny - oby mu się jak najlepiej wiodło

Sorry, że się spytam (może się nie znam), ale czy w takim razie nie lepiej kupić te 3 gry oddzielnie? wyjdzie 10 euro, a pakiet jest droższy. Czy po prostu nie można kupić ich oddzielnie? Bo jak można, to ten pakiet to jest "promocją" pełną gębą;D

Wiem, że rzadkie. Ale tak jak mówisz, najważniejsze zaliczenie i to, że z tym człowiekiem nic więcej wspólnego mieć raczej nie będę. Nigdzie potrzebny nie jest, też fakt, ale własne ambicje to też są ważne. Nic to, ja temat umiem i żaden Cwe... przepraszam, Cmiel mi nie wmówi, że nic nie umiem. Współczuję każdemu, kto miał/ma/będzie miał z nim kiedykolwiek do czynienia.

U nas próg maksymalny był 8 pkt po 8 osobach:P. Na szczęście każdego przepuścili do tych 8 osób, ale zostały jeszcze 4 i wcale nie zdziwię się, jak ktoś obleje. Najmniej miał 6 pkt jeden kolega, co "szanowny" "profesor" Cmiel skomentował "masz farta, że zdałeś". Za to mnie po prezentacji i pytaniach uraczył "świetnym" tekstem "dziękujemy za improwizację". Ja się pytam jaką kurna improwizację, skoro temat umiałem bardzo dobrze? Takiego wkurzającego człowieka to daaawno nie widziałem. Dodam, że w II komisji wyniki wachały się od 9 do 18. Sprawiedliwość, ta...

Nie ma to jak "sprawiedliwe" ocenianie prezentacji z polskiego przez niektóre komisje. Jakim cudem mam 7 punktów w I komisji, skoro naprawdę dobrze znam temat, nauczycielka sprawdzała tekst i mówiła, że jest ok, na pytania jakoś odpowiedziałem, a dziewczyna ode mnie z klasy, która dziś rano pisała prezentację i nie umiała jej powiedzieć w II komisji dostaje 9 punktów? Jak ja spotkam tego walonego Cmiela na ulicy, to mu powiem w twarz, jakim jest "wujem" i że ma nieźle narąbane we łbie. Po prostu tego nie ogarniam...

W koalrstwie, które oglądam na Eurosporcie, najbardziej podoba mi się komentarz Pana Jarońskiego i Wyrzykowskiego - no oni są po prostu genialni w swoim fachu! Przy nich mógłbym oglądać nawet zawody w bierkach pod wodą, na pewno bym nie zasnął;). Ale już tak bardziej o kolarstwie, to czasem jak trafię na jakiś wyścig, a nigdzie indziej nie leci nic ciekawego, to chętnie obejrzę, tak jak wczoraj. Ucieczka Pineau (bądź jakoś tak) i 3-5 sekund przewagi na mecie, bardzo udana ucieczka, no i ten kilometr ostatni, gdy peleton był tuż-tuż. Ale samemu zawododowo jeździć to bym nie mógł, nic nie przebije piłki nożnej:P. Niemniej jednak Giro d''Italia, Tour de France czy Vuelta Espana z chęcią obejrzę, zwłaszcza jakiś pagórkowaty etap, gdzie się coś musi ciekawego zdażyć;) I takie odniesienie do Snookera - bardzo lubię też oglądać, nie wiem czemu ludzie narzekają, że jest to nudne;)

Witam Nocnych Marków. Właśnie skończyłem pracować nad treścią prezentacji na ustny polski - topos smoka w literaturze fantasy. Bardzo przyjemny temat, jednak jakoś wrodzone lenistwo nie pozwoliło mi napisać go wcześniej, jednak fakt, iż w poniedziałek mam termin prezentacji lekko mnie pogonił:P. Tak można by się było rozpisać na ten temat, ale jest limit 15 minut i praktycznie niewiele powiedzieć można - oby było 6 punktów, więcej mi do szczęścia nie potrzeba:) Teraz tylko czekanie do końca matur i wreszcie zasłużone wakacje. Co porabiają inni nieśpiący?:)

Ja w to nie wierzę!:D 18/20 z ustnego angielskiego rozszerzonego:) Jestem totalnie zaskoczony, bo na przykład dwie najlepsze osoby z mojej grupy z angielskeigo miały 15 i 16, więc liczyłem na może w porywach 15. Ale 18? Jestem szczęśliwy, zwłaszcza, że materiał stymulujący był o modzie młodzieżowej, z której nie czułem się najlepiej. Uwierzyłem w końcu w to, że nie jestem z angielskiego taki zły;)

Dzisiaj po ustnym angielskim jestem zaskoczony - przed samym ustnym jak i tuż po wejściu pustka w głowie - pozapominałem słówek, myliłem się, często padało z moich słów "let me think about it for a moment";p Składnia i gramatyka do pupy, odczucia po wyjściu max 14. A co się okazało? 19/20. Naprawdę zaskoczony byłem pozytywnie:)

Ja zadowolony nie jestem, bo takie ostatnie zadanie ( z tym ostrosłupem i kątem dwuściennym) to robiłem na fakultetach, a tutaj oczywiście pustka w głowie, i parę procent do tyłu. Naprawdę, bałem się niesamowicie poziomu tej matury, ale była łatwa i 80% powinno być, a nie jakieś 60%...

Eh, w miarę łatwa była matura rozszerzona z matmy, ale oczywiście Paweł nie umie dobrze tego napisać... Z tych moich wypocin powinienem dostać ok. 70 %, ale sczerze powiedziawszy, powinno być lepiej... bo z podstawy to 100% powinno być.

W sumie jak teraz poszperałem w Internecie, to rzeczywiście rodzą się we mnie wątpliwości. Jednak w moim wypracowaniu jest zarówno opisany szczegółowo Orgon i Tartuffe, więc ja problemów większych mieć nie powinienem. Jednak czy rzeczywiście CKE zależało na tym, by upupić zdających? EDIT: Zresztą, w różnych źródłach piszą raz, że głównym bohaterem jest Orgon, a gdzie indziej, że Tartuffe, a jeszcze gdzie indziej, że obaj są głównymi bohaterami. Chciałbym zobaczyć klucz odpowiedzi...

Przeczytaj temat jeszcze raz;) Jak omówić postawę Orgona wobec Orgona?:) Pisałaś o Tartuffie, czyli jak najbardziej dobrze:) EDIT: Zresztą, zdanie "omów postawy (...) wobec tytułowej postaci", a tytułową postacią jest "Świętoszek", czyli Tartuff. Nie wiem czemu niektórzy twierdzą, że trzeba było pisać o Orgonie.

I już po języku polskim:) Uważam, że wypracowania oba były naprawdę łatwe, a moim jedynym problemem dotyczącym ich był... wybranie któregoś z nich:P I w końcu zdecydowałem się na "Świętoszka", i jak wyszło w mojej szkole, byłem bardzo oryginalny, bo z tych osób, co pytałem, tylko 1 jeszcze pisała ten temat, wszyscy rzucili się od razu na "Zdążyć przed Panem Bogiem". Myślę jednak, że jakby większość osób chociaż raz przeczytała tekst 1, to zrozumiałaby, że jest on banalny i pomimo nie przerabiania go u nas w szkole na lekcji byliby w stanie go napisać. A czytanie ze zrozumieniem... Zapewne punkty będą ucięte za formy subiektywistyczne i obiektywistyczne:P. A tak to raczej dobrze wszystko, liczę na ponad 80%.