axe1971

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    626
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez axe1971


  1. Dnia 28.10.2007 o 22:43, Homo sum napisał:

    >

    Niezgodze się..

    Patrz na końcowy fragment wypowiedzi ubogiego Billa: "a wtedy jakoś dojdziemy do tego, jak
    sobie to powetować w przyszłości
    ".

    A jak miał skomentować to, że w mysl obowiazującego tam prawa chińczycy mogą okradać MS jak i kiedy chcą a póki co BG może tylko liczyć na cud uczciwości wrodzonej skośnookich użytkowników? :) Akurat na to czy władze ChRL-u zechcą zmienić prawo i scigać piratów BG ma taki wpływ jak ja na BG ;p.
    A prawa nie zmienią - bo po kiego płacić ciężkie $ za oprogramowanie użytkowane w tych setkach tysięcy aktualnie powstających firm, które generują wzrost gospodarczy powyżej 10% rocznie :D


  2. Hehe, dobrze że NLX dał spokój z paserstwem ;).
    BG nie jest przewidujący, nie rozumie psychologii ludzi, ani ich uzaleznienia (choc może jednak jest i rozumie :) - po prostu w Chinach piractwo jest tak zdefiniowane, że by ZAISTNIAŁO PRZESTĘPSTWO trzeba PRZY PODEJRZANYM znaleźć co najmniej 2500 egz. tego samego programu (2500 płytek znaczy się :), a by zakwalifiokować taki czyna jako choćby WYKROCZENIE - ponad 250 :)). Takie prawo mają :))). Ot i zagwozdki niet :D


  3. Dnia 28.10.2007 o 21:39, Vojtas napisał:

    Gdybym był na miejscu PR-u CDP, przygotowałbym następującą akcję "wyjścia z twarzą" z tej kłopotliwej
    sytuacji:

    1. Opublikowanie przypiętych przeprosin na stronie głównej gram.pl, sklepu i forum,
    2. Opublikowanie przypiętego FAQ-u dotyczącego całego tego zamieszania,
    3. Wysłanie powyższych komunikatów również mailowo do wszystkich zainteresowanych,
    4. Wysłania wraz z brakującymi dodatkami PAPIEROWEGO listu z przeprosinami (właśnie tak!) oraz
    jakiegoś bonusu: rzecz jasna nie może to być nie wiadomo co, będzie to raczej jakiś drobiazg
    - to już kwestia CDP, jednak raczej nie zakończylbym na smyczce. Być może nienajgorszym pomysłem
    byłoby umożliwienie całkowitego wykorzystania wirtualnych złotówek, czyli jeśli gra w sklepie
    kosztuje 50 zł, to mogliby na nią wydać 50 Wzł.

    I jeszcze dwa słowa komentarza do tego hałasu: wielu ludzi tu przesadza: nienawiść się wręcz
    wylewa z niektórych postów. Nie ma usprawiedliwienia dla PR-u CDP, ale też nie przeginałbym
    w drugą stronę. Kupujący EK na Gram.pl przepłacili w porównaniu do klientów mediaków i to ich
    boli. Przepłacili nie dlatego, że CDP winduje ceny (więc to nie ich wina), tylko dlatego że
    mediaki towar sprzedają poniżej ceny sugerowanej. Tzw. prestiż dużo łatwiej by przełknęli jak
    sądzę, bo nakład EK w Media Markt i tak był bardzo ograniczony. Ergo: na przyszłość wniosek
    z tego taki, że CD Projekt, chcąc utrzymać klientelę sklepu Gram.pl, powinno zaoferować swoim
    ludziom coś, czego nigdzie indziej nie dostaną - i nie mówię tu o jakimś śmiesznym etui.

    Bardzo rozsądne. Może faktycznie mniej emocji - wiecej kalkulacji :)
    To co napisałeś w ostatnim akapicie to równiez i moim zdaniem jedyna szansa sklepu na utrzymanie zamówień na dotychczasowym poziomie (poza sprzedażą EK - bo te rządzą się swoimi prawami ;)


  4. Ja chciałbym tylko Wam wszystkim przypomnieć: w tej sytuacji KAŻDY może zrezygnowac z zakupu EK odsyłając NA KOSZT CDP tę część kolekcjonerki, którą juz otrzymał (informując o tym w wymaganej - przez Ustawę o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny z dnia 2.03.2000 - Dz.U. z 2000 r. nr 22 poz. 271 wraz z późniejszymi zmianami - formie) odzyskując w ten sposób całą zapłacona kwotę. Dla srodze zawiedzionych i zdesperowanych klientów jest to jakieś wyjście.


  5. Dnia 26.10.2007 o 14:24, szweider napisał:

    Mój nauczyciel od WOS-u napisał,czego oczekuje od nowego rządu

    1.Wzrost gospodarczy
    2.Wzrost płac dla nauczycieli i pielęgniarek(Pamiętam jak babcia się darła-"PO CO STRAJKUJĄ??WYSTARCZY
    IM TA KASA!!!"
    3.Budowa autostrad(Dla taty najważniejsze)
    4.Lepsza opieka medyczna w kraju
    5.Budowa stadionów na Euro 2012(Chciałoby się)
    6.Wycofanie polskich wojsk z Iraku(To nie nasza wojna)
    7.Zachęcenie Polaków do powrotu z zagranicy(Niewykonalne,dopóki w Irlandii płacą 5x więcej)
    8.Wyższy poziom nauki w szkołach
    9.Walka z korupcją(coś,czym się PiS pienił za bardzo)
    10.(Najważniejsze dla niego)Poprawa wizerunku Polski w Europie(Coś,co PiS zbezcześcił najbardziej)

    Ja się z tym zgadzam i jeszcze odwołać trzeba tarcze antyrakietowe.

    A wy?Co o tym sądzicie?

    Jesli myśli tak serio to chciałbym go poznać - dotychczas określenie "niepoprawny optymista" było dla mnie jedynie abstrakcją :D


  6. Dnia 26.10.2007 o 02:05, NLX napisał:

    O taaaak, mylę kradzież z umową. Czyli jak nazwiemy to umową, to to jest dobre, a jak wprost
    zrobimy to, co tamci, to złe ;] Rozkoszne. Ja podaję przykład analogii w ludzkim zachowaniu,
    i w konsekwencjach dla obu stron. Konsekwencjach takiego zachowania, nie dochodzeń sądowych.
    A obie sytuacje są analogiczne, bo i w jednym, i w drugim przypadku kontrahenci "umawiają się"
    (powtarzam, nie w rozumieniu prawnym, a czysto LUDZKIM), że jeden da coś, a drugi w zamian
    coś innego. Po czym już PO zawarciu tej "umowy" jedna strona stwierdza, że ona ma tylko część
    tego, co zagwarantowała, swoje bierze, i obiecuje, że resztę dośle kiedyś.
    I mówiąc szczerze,
    nie obchodzi mnie za bardzo to, co mówi o tym wymyślona przez jakiegoś durnia pokomplikowana
    ustawa. Ja mówię o tym, jak sprawa się ma dla każdej ze stron, której najbardziej chodzi o
    to, by dostała to, co jej obiecywano, i zapewne ma równie głęboko gdzieś, czy jak nie dostanie,
    to będzie to złamanie umowy cywilnej, niedotrzymanie warunków kontraktu czy cholera wie co.
    Nie obraź się teraz Ty, axe, ale ja z kolei czasami mam wrażenie, jakbyś był prawną maszyną,
    która wszystko widzi tylko przez pryzmat ustaw, mając klapki na oczach na jakiekolwiek inne
    aspekty.

    Czy naprawdę nie widzisz różnicy miedzy tym co opisałeś wyżej (podkreslone) a kradzieżą?

    Dnia 26.10.2007 o 02:05, NLX napisał:

    Jasne że mrzonka, jasne, że utopia. Przecież ja cały czas o tym mówię. Każdy idealistyczny
    przykład jest utopią. Nie zrobisz obiektywnych sądów, nie zrobisz jaśniutkiego prawa. Dlatego
    czasami warto myśleć mózgiem, a nie ustawami. Szczerze, to może źle mnie zrozumiałeś. Bo może
    odebrałeś moje stanowisko jako skrajne, czasami wręcz anarchistyczne. A ja po prostu uważam,
    że prawa POWINNO się przestrzegać, ale też nie "myśleć ustawami". Powinno się je szanować,
    ale nie czcić. Powinno się być UCZCIWYM, a nie ślepo podążającym za każdą ustawą. I to była
    w zasadzie cała przesłanka mojego toku rozumowania.

    To co według Ciebie oznacza: "bycie uczciwym", skoro stosowanie się do obowiązującego prawa jest "ślepym podążaniem za każdą ustawą" (prawa, które jest - przypomnę - usystematyzowanym zbiorem kształtowanych przez tysiące lat przyzwyczajeń, zachowań, norm społecznych, kulturowych itd.) ???
    Jesli sam chcesz decydować do których norm sie stosujesz, a do których nie (bo tak dyktuje Ci Twoje sumienie lub logika) to musisz przyjąć, że każdy człowiek również właśnie w taki wybiórczy sposób będzie "interpretował" prawo, a nie każdy za nielogiczne lub niemoralne uzna np. korzystanie z Twojego aparatu komórkowego.... (to bardzo delikatny przykład ;p)

    Dnia 26.10.2007 o 02:05, NLX napisał:

    Echt, i znowu, jedynie ustawa, a zero myślenia nad dobrem ludzkim.

    Ech, i znowu, jedynie dobro ludzkie (czyli w domysle - moje), bo sprzedawca to nie człowiek ;)


  7. Dnia 25.10.2007 o 22:36, Sth`Devilish napisał:

    Tym, że CDP stara się sprzedać grę samą kampanią reklamową i ciągłym przypominaniem o tej grze
    nawet w newsach jej nie dotyczących :) Obym się mylił, bo na ekranizacji książki mocno się
    zawiodłem i w polskie kino zwątpiłem. Niemniej jednak cała ta otoczka, jaką CDP stworzył wokół
    tej gry, sprawiła że poprzeczka się podniosła i tym samym moje oczekiwania co do tej gry poszybowały
    w górę - spodziewam się gry na co najmniej średnią (i zasłużoną) 9-tkę zarówno w polskiej jak
    i zachodniej prasie.

    No dobrze, ale ja dalej nie kumam dlaczego Ty masz problem. To raczej problem CDP jakby:) Oni stracą - Ty spokojnie bedziesz patrzył jak komornik zajmuje im ostatnie serwery ;). Mając 89/199 złotych w kieszeni :)
    No, chyba, że lubisz sie umartwiać za kogoś ;D


  8. Dnia 25.10.2007 o 22:33, ser pleśniowy napisał:

    W zeszły czwartek wygrałem w Złotym strzale słuchawki - we wtorek juz je miałem sa nbardzo
    fajne :) Tylko troszke niewygodne.
    Do słuchawek dorzucili 6 naklejek z gry UFO i przyklejany tatuaż z logo speedlinka (taki, jak
    to się w chipsach znajdowało ;) ). Dostałem tez 2 lata gwarancji. Koszty przesyłki - 11 zł,
    koszty nagrody - 300 punktów.

    Hehe, ostrzegałem na forum, że pieruńsko niewygodne są :) I z jakościa odsłuchu gorzej niż słabo :(


  9. Dnia 25.10.2007 o 22:29, Sth`Devilish napisał:

    Nie czytam ich wcale :) Martwi mnie tylko to, że kampania reklamowa tej gry rozrosła się do
    takich rozmiarów, że robi się wokół niej tyle samo szumu co przy grach czołowych i najbardziej
    prestiżowych producentów (Blizzard, Squaresoft, Konami, id Software itd), a prawdopodobnie
    nie ma się nawet co spodziewać dema tej gry (które w moim przekonaniu byłoby jak najbardziej
    na miejscu - w końcu to pierwsza gra studia CDPR, w dodatku oparta o niezbyt okazale prezentujący
    się silnik [mowa o jego oryginalnej, niezmodyfikowanej wersji]), tymczasem wiele gier sprzedaje
    się świetnie (osiągając przy tym sukcesy w prasie) nawet bez większej reklamy (choć to fakt,
    że większość takich tytułów pochodzi od czołówki producentów gier).

    Ale ja nie bardzo rozumiem czym sie martwisz :) Że ktos za własną kasę coś reklamuje i robi wokół tego "duzo szumu" ? Chciałbym miec takie zmartwienia...;p


  10. Dnia 25.10.2007 o 22:22, FiN napisał:

    > > PS. Czekam na odpowiedzi fanboyów, OH YEAH! ;]
    > Hmm... fanboyem nie jestem, ale odpowiem: pytaniem :)
    > A kto Ci każe czytac te napastliwe newsy, słuchać i oglądać te nachalne reklamy a tym
    bardziej
    > kupić i grac w tę pokraczną, szmelcowatą grę ;) ?

    Nikt, ale jeżeli korzysta się z danego serwisu/gry/kazdej inne rzeczy to mozna ja poddac krytyce.

    @temat
    w większości Media marktow i saturnów mozna juz od wczoraj gre kupic ^^

    Grałeś?


  11. Dnia 25.10.2007 o 21:57, Wojman napisał:

    > No i EK jest tak wspaniała, że nikt jej jeszcze nie ma :)

    No, ale za dwie godziny i kilka minut beda mieli niektorzy te Edycje Kolekcjonerska.

    Niewielu ich będzie, niewielu.... ;) Pytałem dziś w empiku na wrocławskich Bielanach - uprzejma pani stwierdziła, że będą - 2! Po czym znacząco sie uśmiechnęła gdy zapytałem kiedy...


  12. Dnia 25.10.2007 o 19:40, castlerock napisał:

    Jeszcze małe sprostowanko ;)
    nie powiatowy inspektor tylko wojewódzki inspektor inspekcji handlowej, a tak w ogóle to żaden
    z nich tylko powiatowy tudziez miejski rzecznik praw konsumentów (który notabene czyni to coraz
    rzadziej bo mu zwolnienie z kosztów postepowania znacznie któryms rozporzadzeniem ograniczyli)
    no i wrócę do kwestii polubownych sadów konsumenckich: piszezs 50% czyli połowa z tych 10%
    gdzie przedsiebiorca w ogóle zgodzi sie na takie rozstrzygniecie zatem przyjmujac ze 90% w
    ogóle sie nie zgodzi, pozytywny wyrok uzyska tylko 5% konsumentów. ponadto, w sprawozdwaczości
    IH dość mocno naciąga odsetek spraw pozytywnie załatwionych biorąc jako pozytywne nawet te
    gdzie sprzedawca idzie na minimalne ustępstwo (np. klient żąda wymianu towaru a uparty przedsiębiorca
    idzie jedynie na jakiś rabat w tej kwestii i zmeczony tym wszystkim konsument idzie nawet na
    to bo ma zwyczjnie dość wszystkiego). i z 60% robi się 40 i mniej.
    Podkreslam, że wiem o czym mówię ;)
    pozdr.

    wierzę:) A jesli wiesz o czym mówisz, to również wiesz jak mało ludzi zna swe prawa ;) oraz jak wielu chce samamemu byc ździebko "cwańszymi" niz sprzedawca... ;p


  13. Dnia 25.10.2007 o 09:22, castlerock napisał:


    >> a w ostateczności PIH - skutkuje w 90% przypadków
    > WSZELKICH problemów z reklamacją :)

    Skąd ty masz te dane?!!!! Inspekcja moze co najwyżej mediację przeprowadzić i ok 50-60% jest
    ze skutkiem pozytywnym.
    jest jeszcze stały polubowny sąd konsumencki działajacy przy Inspektoratach Inspekcji - tyle,
    że zapis na sąd jest dobrowolny i jeśli druga strona się nie zgodzi sprawa upada (ponad 90%
    przypadków)

    Masz rację. Ok. 60 % (dane na podstawie sprawozdan dolnosląskiego PIH za 2005 i 2006 rok) mediacji kończy sie ze skutkiem pozytywnym. Dużo mniej spraw trafia do polubownych sądów (tu pozytywnie dla klienta rozpatrywanych jest poniżej 50% spraw - z tych, które sad rozstrzyga). Do sądów powszechnych trafia takich spraw niewiele - nie dysponuję danym (posiłkowałem się jedynie odsetkiem spraw, w których Inspektor Powiatowy wystepuje z powództwem reprezentując klienta).
    Pisząc o 90% pozytywnych rozstrzygnieć (przyznaję - moje wyliczenia, na podstawie w/w) miałem na mysli, że właśnie taki odswetek sporów kończy sie po mysli konsumenta. (Pod warunkiem wyczerapania mozliwości prawnych, a nie wszystkim się chce...)
    Uważam, że to znakomity wynik, biorąc poprawke na prosty fakt: w sporej ilości przypadków klienci po prostu nie mają racji... :)
    Klienci po prostu nie znaja swych praw lub wiedzę o tym czego moga dochodzić czerpia ze źródeł "jedna pani, drugiej pani".
    Zgodze sie oczywiście z NLX-em, że sporo osób macha reką i "olewa" woląc np. w takich przypadkach złamać prawo. Ich wybór :)


  14. Dnia 24.10.2007 o 23:21, NLX napisał:

    A teraz dam Ci inny przykład. Wezmę sobie grę ze sklepu, mówiąc, że zapłacę potem, kiedyś tam.
    (zakładając, że nikt by mnie nie zatrzymał). Czy to byś nazwał kradzieżą? Albo, zastępczo,
    zostawiając na ladzie 50 zł, mówiąc, że 70 doniosę jak zarobię. TA SAMA SYTUACJA! Jedna strona
    daje pełnię rzeczy, do których się zobowiązała, a druga, jako że nie ma, to daje trochę, i
    mówi, że "resztę damy jak będziemy mieli". Chyba nie potrzeba dalszego komentarza do tej sytuacji.

    Nie trzeba - mylisz kradzież (przestepstwo) z umową cywilną. Bez podstaw znajomości prawa - nadal będziesz (bez urazy) podawał bzdurne przykłady...

    Dnia 24.10.2007 o 23:21, NLX napisał:

    Co do ścigania z urzędu - jak pirata za kradzież mogą, to nieuczciwego sprzedawcę, który obiecał
    jedno, a dał połowę tego, mówiąc, że resztę dośle "kiedyś" - czemu nie? Niech prawo traktuje
    PO RÓWNO, a nie, że ściga jednych, a innych nie... taka moja opinia.

    patrz wyżej :).

    Dnia 24.10.2007 o 23:21, NLX napisał:

    Widzisz, i tu jest znowu to, o czym pisałem: Zmienić prawo na PRZEJRZYSTE i JASNE. Bo wtedy
    raz, ze sytuacji konfliktowych by nie było, bo prawo EWIDENTNIE by regulowało, kto ma rację,
    a dwa, w konsekwencji tego, ewentualna droga sądowa byłaby jedynie formalnością - szybką, prostą,
    mniej kosztowną. I o wiele bardziej OBIEKTYWNĄ, bo różne kancelarie nie miałyby możliwości
    wynajdywania furtek, kruczków, żeby przekuć ewidentną winę swojego klienta na winę poszkodowanego
    (początkowego).

    Nikt nigdy nie napisze prawa ewidentnie regulujacego wszelkie mozliwe sytuacje ----> zawsze bedą sytuacje konfliktowe, które będą rozstrzygane przez sądy. Jesli zamierzasz dyskutować z tym stwierdzeniem i utrzymywać to co napisałes wyżej to ja sie poddaje i nie będę do tego wracał ;p To co napisałeś wyżej to dopiero MŻONKA I UTOPIA :D

    Dnia 24.10.2007 o 23:21, NLX napisał:

    Ależ BYŁ! Ten człowiek, który wpłacił pieniądze, a nie dostał gry! Może przytoczę Ci dalszą
    część tej historii (nie mogę zacytować, bo Mod usunął wypowiedzi niepochlebne wydawcy, tłumacząc
    się tym, że nie są zgodne z tematem wątku). Otóż ten człowiek zadzwonił do CDP, żądając zwrotu
    gotówki. Pani powiedziała mu, ze ok, żeby podał numer konta. Sprawdziła, zobaczyła, że jego
    pieniądze SĄ na koncie CDP. I że za niedługo odeślą je na jego konto. Po czym, po jakimś czasie,
    jak pieniędzy nie było, zadzwonił znowu. Wtedy z kolei pani powiedziała mu, że pieniądze NIE
    ZOSTAŁY zaksięgowane na ich konto (czyżby żyła w innym Matrix''ie niż pani nr 1?? ;]). I kazała
    mu kontaktować się z dostawcą usług płatniczych. Skontaktował się, i okazało się, ze pieniądze
    zostały zaksięgowane. Znowu zadzwonił. I wtedy kolejna pani powiedziała mu, że niestety, ale
    już zapłacił, i paczka czeka na wysłanie, i ,TADAM> "zwrotów nie przyjmujemy". I teraz co
    powiesz, axe ??;] A co do drogi sądowej, to zapewne jak mu wyłożysz te kilka tyś na dobrego
    prawnika, to chętnie skorzysta. A, i załatw mu urlop do tego, żeby mógł się stawiać na rozprawy.
    Najlepiej na jakieś 2 tyg, jak nie dłużej, bo jak się okaże, że CDP zatrudni też niezłego prawnika...

    Nie bedę sie powtarzał - przeczytaj cytowana przeze mnie ustawę regulująca m. in. sprzedaż na odległość.
    Dodam tylko, że KAŻDY kto kupił cokolwiek za pośrednictwem netu ZAWSZE może tę rzecz zwrócić żądając zwrotu ceny (z ograniczeniami zapisanymi w ustawie) :)

    Dnia 24.10.2007 o 23:21, NLX napisał:

    > W przypadku, gdy ktoś zdecyduje sie "powalczyć" z CDP zwracając EK - deklaruję wszelka
    pomoc
    > :)

    Jaką? Finansową też ??;] (patrz wyżej)

    W skutecznym egzekwowaniu swych praw :)
    I mam do Ciebie prośbę - śledź ten przypadek i podaj później na forum jak się zakończył - zobaczymy który z nas ma rację ;) (tylko nie zapomnij!) :)


  15. Dnia 24.10.2007 o 20:48, NLX napisał:

    Nie mylę spraw, stwierdzam tylko, że prawo jest tak skonstruowane, że są równi i równiejsi.
    Bo prawo jest tak skonstruowane, że jak kupujący wydawcy zrobi "kuku" (spiraci) to może iść
    siedzieć/płacić karę, nawet bez wniosku kupującego, a jeśli wydawca jakkolwiek łamie pewne
    zasady (patrz OBSZERNY przykład Widźmina wyżej) - wtedy my możemy tylko ponarzekać, popłakać,
    popsioczyć... i w zasadzie tyle.

    Czy jesli pozyczysz koledze 100 pln na 7 dni, a ten odda Ci 90 pln w umówionym terminie i stwierdzi, że pozostałą kwote zwróci dopiero gdy będzie miał to ma go z urzedu scigać policjant, oskarżać - prokurator i skazać - sedzia wydziału karnego?
    To co podkreślone to przykład na umowę cywilna. Właściwe jest w tym wypadku postepowanie na drodze cywilno-prawnej w przypadku niedotrzymania warunków przez którąkolwiek ze stron - dokładnie TAK SAMO jest z umową kupna...
    Czyzbyć chciał by każde zachowanie niezgodne z jakąkolwiek umową/regulaminem/ustawą było przestępstwem? Nie bardzo rozumiem....

    Dnia 24.10.2007 o 20:48, NLX napisał:

    Mówiąc szczerze - w ŻADEN. A raczej w jeden: zmiana prawa i sposobu jego egzekwowania.

    I znowu: Nastąpiła zmiana prawa oraz sposobu jego egzekwowania ---> powstaje spór między stronami ---> strony nie potrafią na drodze polubownej rozstrzygnąć sporu ---> ???
    Jak widzisz tak czy inaczej - nie ma alternatywy dla innego sposobu rozstrzygania sporów. A spory będą zawsze i zawsze znajdą się strony, które nie bedą w stanie same go rozstrzygnąć swięcie wierząc w to, że właśnie oni maja racje a nie adwersarz.
    Powtarzam: ALTERNATYWY DLA SĄDOWEGO ROZSTRZYGANIA SPORÓW NIE MA czy to sie komuś podoba, czy nie :)

    Dnia 24.10.2007 o 20:48, NLX napisał:

    PS. A teraz odnieś się do przykładu EK Wiedźmina, i traktowania klienta przez CDP. A po komentarzu
    Twoim poprosiłbym o powiedzenie, na tle tych faktów, jak widzisz miłe, dobre, polubowne traktowanie
    się nawzajem wydawcy i klienta. Też z niecierpliwością czekam na odpowiedź ;]

    1. uważam, że CDP nie dotrzymało warunków umowy.
    2. rozwiązanie polegające na "ratalnym" wysyłaniu EK jest próbą ratowania twarzy i połowicznego wykonania zobowiązania
    3. zgodnie z zapisami Ustawy z dnia 2.03.2000 roku o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialnościza szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny klient może zgodzić się na świadczenie zastępcze (tzn. w tym wypadku proponowane przez CDP rozwiązanie z punktu 3) lub odstapić od umowy - bez ponoszenia ŻADNYCH kosztów, a w przypadku gdy "1 rata EK" ;) do niego dotarła - ma prawo do nieprzyjęcia świadczenia zastepczego i odstąpienia od umowy ze zwrotem rzeczy na koszt CDP (czyli odesłać grę do CDP na ich koszt, wczesniej informując w jakilkolwiek, przewidzianej ustawą, formie o nieprzyjęciu swiadczenia i odstąpieniu od umowy)
    Proste i jasne przepisy ;p.
    Chciałbym by ktoś, kto poczuł się zrobiony w balona (a w tym wypadku jak najbardziej ma prawo czuć się jak napełniony helem;) tak postapił, bo nie byłby to zaden wydumany przykład, a konkretny przypadek rozwiązania sporu. Polubownie lub sądownie.
    W przypadku, gdy ktoś zdecyduje sie "powalczyć" z CDP zwracając EK - deklaruję wszelka pomoc :)
    I masz odpowiedź ;D


  16. Dnia 24.10.2007 o 09:26, castlerock napisał:

    akurat tej kwestii nie musisz znać dogłębnie. wystarczy ze jak zwykle będziesz stroną słabszą
    umowy. Powtórzę raz jeszcze - reklamacja gry komputerowej jest praktycznie niemozliwa do realizacji.
    Zabezpieczenia, ograniczajace nasze prawa można zatem spokojnie łamać i nikt, powtarzam nikt,
    nie ma moze ci złego słowa o tym powiedzieć. a jesli ktoś twierdzi inaczej to jest tumanem
    i naiwniakiem. Amen.

    Hej, tu naiwniak i tuman :) Masz rację - zabezpieczenia ograniczające nasze prawa, a nie zabezpieczenia...
    A kto twierdzi inaczej to jest nieukiem i ciemięgą ;p. Howg.


  17. Dnia 23.10.2007 o 21:20, NLX napisał:

    Więc również poproszę o konkretne cytaty, jasno i precyzyjnie regulujące takowe sprawy. Bo
    jak na razie to równie po próżnicy gadasz (bez konkretnych przykładów ustaw) co i ja ;]

    konkretny cytat to: Ust.o szczególnych warunkachsprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego z dnia 27.07.2002 (Dz.U.02.141.1176 :)
    Raptem 4 strony lektury :) Bez tego mozemy rozmawiac jak głuchy z niemową....

    Dnia 23.10.2007 o 21:20, NLX napisał:

    Więc to tylko dowodzi, że nasze prawo jest nastawione na dobro producenta/sprzedawcy, a nie
    konsumenta. Bo jak konsument się wycwani i spiraci, to złodziej, a jak sklep odmówi zwrotu/reklamacji
    czy producent zabezpieczy płytę, że nie da się zrobić kopii zapasowej - to już jedynie "podpada
    pod kodeks cywilny", i nie ściga się go z urzędu. Echhh......

    Po raz wtóry: mylisz dwie całkowicie rózne sprawy.

    Dnia 23.10.2007 o 21:20, NLX napisał:

    Ano w takim wypadku się w 100% zgadzam. Więc co, panowie? (Ci, co piraty kupujecie) Od dzisiaj
    tylko oryginałki, a oni nie zabezpieczają płyt, pozwalają na zwroty, reklamacje itp? axe1971
    - UTOPIA. Mój jedyny komentarz. Na takiej samej zasadzie możesz sobie myśleć: "najlepiej, jakby
    to Polska wygrała mistrzostwa w piłce nożnej w 2008...". Obie sytuacje są równie (NIE)realne.

    Z uporem maniaka poproszę o odpowiedź: W jaki sposób więc chcesz rozstrzygać spór między dwoma stronami (dowolny spór - dodam) ? Z niecierpliwościa czekam na odpowiedź ;)

    P.S. morthi radzi sie poskarżyć w Uokik - nie ma racji, bo urząd własciwy jest w sprawach dotyczących naruszenia zbiorowych interesów konsumentów . Właściwym jest rzecznik praw konsumenta (przy KAŻDYM Starostwie Powiatowym/UM) a w ostateczności PIH - skutkuje w 90% przypadków WSZELKICH problemów z reklamacją :)


  18. 1. Skąd wytrzasnąłeś te 7 dni? :) Juz kiedys "zmusiłem" Cię do zajrzenia do ustawy ;p - teraz też proponuję być rzucił okiem, bo nie bardzo jest jak dyskutować :) Dlatego to co piszesz o prawach konsumenta czy sprzedawcy to nieprawda :) Jest tak jak piszę: jasne i przejrzyste zasady dotyczące zwrotów i reklamowania produktów ;D
    2. Policja sciga z urzedu bo jest to przestępstwo scigane z urzedu :), "sklepów nie ściga" bo spory dotyczące umów sprzedaży są rozstzrygane na gruncie kodeksu cywilnego (w żadnym wypadku przestępstem nie są) - mylisz dwie kompletnie rózne rzeczy.
    3.I mała uwaga z mojej strony: Ja nie myslę że "bezgraniczne podporzadkowanie sie [prawu] konsementa" może coś dobrego zdziałać - ja juz od dłuższego czasu próbuję przekonać Cię, że jedynie BEZGRANICZNE PODPORZĄDKOWANIE SIĘ PRAWU PRZEZ WSZYSTKICH BEZ WYJĄTKU ( i konsumenta, i sprzedawcy) jest jedyna drogą rozwiązywania sporów oraz tylko i wyłącznie działając w granicach tego prawa można coś zdziałać. A to przyznasz, spora różnica...


  19. Dnia 22.10.2007 o 21:28, Yarr napisał:

    To... było do przewidzenia :)

    A dla mnie jednak miła niespodzianka - pomny doswiadczeń z ostatnich wyborów obawiałem się, że jednak te 5% uciułają...

    Dnia 22.10.2007 o 21:28, Yarr napisał:

    Wprawdzie LPR mógł mieć jeszcze więcej szans, gdyż startował w koalicji (pomimo nienawiści
    do Giertycha, która jednak zwyciężyła ;P).

    ;P jak najbardziej na miejscu ;p