Zaloguj się, aby obserwować  
Jack_Bauer

pióra, długopisy, oraz ołówki

5 postów w tym temacie

Ostatnio znalazłem długopisy które kupuje NASA do lotów w kosmos :D są czaderskie :) www.spacepen.com tak sie nazywa ta stronka, są najdziwniejszych kształtów, oraz ozdób, a nie są aż takie drogie ;) ja na oku mam takie za 250 lub 400zł :) jeden ma grawer w postaci opis misji Apollo 13 a drugi jest pozłacany i tez ma jakies grawery :)

A najlepsze jest to ze te długopisy pisza tak naprawde wszedzie ! od -42C do 120C bez grawitacji, do 4000m (chodzi o cisnienie, bo przeciez w statku jest takie same) i piszą aż x3 dłuzej niz zwykle długopisy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mój tata kiedyś taki dostał są fajne ale bardzo ciężkie a tak poza tym można nim pisać pod wodą ale ciekawe na czym? teraz pewnie głowią się nad odpowiednią do tego kartką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taką anegdotkę słyszałem o kosmicznych przyrządach do pisania. Jakoś nigdy nie sprawdziłem, czy jest prawdziwa, ale pośmiać się można. Otóż w początkowy, okresie podboju kosmosu pojawił się problem pisania w stanie nieważkości. Konwencjonalne długopisy nie zdawały egzaminu, a czymś trzeba pracować. Nie mając innego wyboru, Amerykanie rozpoczęli długotrwałe badania. Miliony dolarów, sztab specjalistów. Udało się, powstało kilka patentów na kosmiczne pisaki. A cóż się działo w tym czasie w Wielkim Bracie? Rosjan oczywiście problem też dotknął, również go rozwiązali. W nieco inny sposób: dali astronautom ołówki… A na koniec zakończenie z morałem: amerykańskie patenty przyniosły takie zyski, że zwróciły z nawiązką koszty badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2006 o 18:28, Matteos napisał:

Taką anegdotkę słyszałem o kosmicznych przyrządach do pisania. Jakoś nigdy nie sprawdziłem,
czy jest prawdziwa, ale pośmiać się można. Otóż w początkowy, okresie podboju kosmosu pojawił
się problem pisania w stanie nieważkości. Konwencjonalne długopisy nie zdawały egzaminu, a
czymś trzeba pracować. Nie mając innego wyboru, Amerykanie rozpoczęli długotrwałe badania.
Miliony dolarów, sztab specjalistów. Udało się, powstało kilka patentów na kosmiczne pisaki.
A cóż się działo w tym czasie w Wielkim Bracie? Rosjan oczywiście problem też dotknął, również
go rozwiązali. W nieco inny sposób: dali astronautom ołówki… A na koniec zakończenie
z morałem: amerykańskie patenty przyniosły takie zyski, że zwróciły z nawiązką koszty badań.


ahhahahahahahaha, wlasnie, zapomnialem dac Wam linka, TO JEST NIE PRAWDA :D tak naprawde wymyśliła je firma FISHER PEN :D i wcale nie kosztowały milionow dolców :D a to ze rosjan wysyłali z ołówiek to chyba jedyna prawda z tego co tam napisales :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować