Zaloguj się, aby obserwować  
Belmundo

Głupota ludzka

58 postów w tym temacie

Dnia 12.08.2007 o 04:27, Farmer Widomo napisał:

A ja probojac przeskoczyc spasona gruba marmurowa krowe ,poslizgnalem sie i wywalilem na plecy
:P


Na trawie?

P.S. Kiedyś bawiłem się w ''chowanego'' i schowałem się na drabinie. Po chwili leżałem na ziemi, a jak wstałem ledwo chodziłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ze mna bylo tak ...
Jakis tam gril , znajomi mnostwo dzieci , dosyc stara hustawaka zlaczona dwoma palami z obu stron (spruchnialymi) , aby moc na nia usiasc trzeba bylo poprawic suply . Pech chcial , gdy pociagnolem poczulem gdy bale wygiely sie w moja strone , ogarniety starchem zamiast cofnac sie pare krokow i zobaczyc jak bale sie przewracaja Przed moimi nogami , panicznie uciekalem potykajac sie wzdluz opadajacych bali .
Final byl taki : polamane zebro i trzy rany zszywane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój starszy brat zawiesił się na płocie. Wiecie jak? Stał se na płocie i kuzyn go walnął kierownicą rowera.

Dnia 12.08.2007 o 15:07, MEZIL napisał:

Jakis tam gril , znajomi mnostwo dzieci , dosyc stara hustawaka...


Ja raz siedziałem na huśtawce i koledzy zaczęli mnie huśtać, a że mam lęk wysokości ( nie wiedziałem wtedy ), przy dosyć dużej wysokości się puściłem. Lot trwał kilkanaście sekund. Na szczęście nic mi się nie stało, bo upadłem cudem obok drewnianego ogrodzenia piaskownicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój starszy brat zawiesił się na płocie. Wiecie jak? Stał se na płocie i kuzyn go walnął kierownicą rowera.

Dnia 12.08.2007 o 15:07, MEZIL napisał:

Jakis tam gril , znajomi mnostwo dzieci , dosyc stara hustawaka...


Ja raz siedziałem na huśtawce i koledzy zaczęli mnie huśtać, a że mam lęk wysokości ( nie wiedziałem wtedy ), przy dosyć dużej wysokości się puściłem. Lot trwał kilkanaście sekund. Na szczęście nic mi się nie stało, bo upadłem cudem obok drewnianego ogrodzenia piaskownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ja niedawno uciekałem przed policją, jeżeli chcecie wiedzieć to mówcie bo mi sie nie chce rozpisywać. W każdym bądź razie, gdybyśmy nie uciekali to by się nic nie stało, a tu drugiego dnia złapał nas patrol przy moim osiedlu. Musieliśmy za karę czyścić wszystkie klatki schodowe..to była nasza pokuta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Generalnie ciężko się jest samemu utopić chyba, że jest się faktycznie na głębokiej wodzie. Myślę, że w tym utopieniu się mógł mu ktoś pomóc, może chciał go podtopić dla zabawy i tak wyszło. Ja nienawidzę szpanerstwa i popisu, brawura zabija i właśnie podałeś świetny przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przechodziłem z kumplem po złamanym drzewie (nad rowem w lesie), na (nie) szczęście on spadł z kłody na ziemię, to jakieś dobre 4 metry były. Odbijał się od ziemi, a o dziwo miał tylko małe zadrapania. Muszę powiedzieć że to wyglądało naprawdę jak Mortal Combat.


Jak miałem z 4 lata chodziłem po dachu garaży. Po jakimś czasie zawołał mnie brat, a ja stanąłem na rynnie.
Gdy rynna się ugieła ja spadłem. Brat miał uciechę, ale ja nie zabardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie nieopodal szkoły jest skatepark no i wiadomo dzieciaki, gimnazjaliści, licealiści tam sobie jeżdżą. I akurat tak jakoś wychodzi, że najwięcej tamtejszych wypadków jest z użyciem roweru, np. kiedyś chłopak (16 lat) o imieniu Krzysiek pożyczył od kumpla rower, bmx, ale taki... Trochę cienki. No i zjeżdżając z rampy zahaczył pedałem o metalową rurkę na zgięciu rampy i jeszcze do tego pedałował. Wyleciał ostro do przodu, wpadł jeszcze na coś i rozwalił sobie szczękę. Zębów kilka poleciało, sporo krwi, szczęka bardzo mocno przekrzywiona... Rozcięty bodajże łuk brwiowy. A on był w sumie rolkarzem. Wszyscy mówili, że raczej się z tego nie wyliże, a nawet jeżeli, to już więcej nie pojeździ na rolkach. No i co - dalej jeździ. Ale sytuacja była na prawdę... Nieciekawa.

W tym samym skateparku pewien dzieciak z bodajże podstawówki jeździł na rowerze. Ale na uwaga (!!) góralu. Po rampach. Mądre? Wjeżdżał z wielką prędkością na ćwiartkę, wyskoczył, miał wylądować na trójkątnym klocku. Zahaczył o drewnianą ściankę i poleciał głową na beton. Potem był w śpiączce bodajże 5 dni, a musiał być co najmniej 7 żeby przeżyć. Obudził się, no i umarł ;/ Trochę go szkoda, ale to była tylko i wyłącznie jego wina, bo kto to widział, żeby jeździć góralem po rampach. I przez to przypłacił życie. Nie życzyłem mu tego, ale sam sobie ten los zgotował.

Ostatnio na MTV emitują program pod tytułem Scarred. Najnowszy to on nie jest, bo już spory czas temu powstały parodie na jego temat. W Stanach był pewnie kilka lat temu emitowany, nie wnikam. Tam to dopiero idioci jeżdżą. Głupie pomysły, przecenianie własnych możliwości - to normalka. Wystarczy choćby przytoczyć jeden przykład: pewien skater wybrał się na największą rampę na świecie, w USA (w USA mieszka oczywiście :P). Owa rampa została wybudowana przez Boba Burnquista, dla tych, co nie są w temacie. No i przeskakiwał z jednej wyskoczni na drugą. Pierwszy raz gleba, ale taka - niezbyt niebezpieczna. Druga udała mu się. Trzecia bodajże też. A czwartą pojechał i udała mu się, jechał pod ogromną rampę. Wyleciał w powietrze, spanikował i deska mu gdzieś poleciała. Spadł z bagatela siedmiu metrów... Chore. Tak samo jak pewien rolkarz zjeżdżał ze stalowej rurki na wysokości kilku metrów, długa była. Źle wylądował na niej i balans ciała poszedł w prawą stronę, co za tym idzie - spadł prosto na głowę z kilku metrów. Oczywiście wszyscy przeżyli, coby wątpliwości nie było. Ale czasem głupi kask, ochraniacze mogą uratować człowiekowi skórę, albo nawet życie! Nie wiem, czemu niektórzy się wstydzą tego - to normalne wyposażenie, nawet taki Tony Hawk nosi kask, więc w czym problem... Czasem ciężko zrozumieć ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 16:16, Wayzin napisał:


W tym samym skateparku pewien dzieciak z bodajże podstawówki jeździł na rowerze. Ale na uwaga
(!!) góralu. Po rampach. Mądre? Wjeżdżał z wielką prędkością na ćwiartkę, wyskoczył, miał wylądować
na trójkątnym klocku. Zahaczył o drewnianą ściankę i poleciał głową na beton. Potem był w śpiączce
bodajże 5 dni, a musiał być co najmniej 7 żeby przeżyć. Obudził się, no i umarł ;/ Trochę go
szkoda, ale to była tylko i wyłącznie jego wina, bo kto to widział, żeby jeździć góralem po
rampach. I przez to przypłacił życie. Nie życzyłem mu tego, ale sam sobie ten los zgotował.

Ech...
Czy to nie było przypadkiem w Olsztynie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, a co? Kojarzysz? Ja chodziłem do tej szkoły hmm... No jakiś kawałek od skateparku, jakieś ~~10 minut drogi, w sumie to niedaleko... Ja tam nie wiem czy w innych miastach czy w jakichś dziennikach było o tym głośno, gdyż raczej takie sytuacje nieraz się zdarzają i to często gorsze... Tak się właśnie zastanawiam - czyżbyś też mieszkał w Olsztynie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 16:16, Wayzin napisał:

. Ale czasem głupi kask, ochraniacze mogą uratować
człowiekowi skórę, albo nawet życie! Nie wiem, czemu niektórzy się wstydzą tego - to normalne
wyposażenie, nawet taki Tony Hawk nosi kask, więc w czym problem... Czasem ciężko zrozumieć
ludzi...



Bo się wstydzą debile jedne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 16:16, Wayzin napisał:

Ale czasem głupi kask, ochraniacze mogą uratować
człowiekowi skórę, albo nawet życie! Nie wiem, czemu niektórzy się wstydzą tego - to normalne
wyposażenie, nawet taki Tony Hawk nosi kask, więc w czym problem... Czasem ciężko zrozumieć
ludzi...

bo myslą że mają głowe ze stali... ..
ja miałem kiedys taki wypadek na motorze.. jade se na chopke i zle dostosowałem prędkosc, doskoku , i niestety nie doleciałem na "lądowisko" przednie koło sie wbiło w ziemie .. a ja przeleciałem przez kierownice... miałem kilka zadrapań.. ponieważ miałe te wszystkie tak ważne ochraniacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A propos'' motorów. Słyszałem, że na skrzyżowaniu(!), gościowi ręka zaplątała się w linkę gazu, więc kiedy próbował wyciągnąć, motor przyspieszał i robił kółko, bo trzymał za kierownik. Po kilkudziesięciu minutach udało się wyciągnąć ręke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja postąpiłem niezłą głupote kiedyś u kolegi.
Dał mi do potrzymania jakiś nam przewód elektryczny, a on go podłączył do kontaktu.W ciągu kilku sekund poraził mnie prąd (takiej mocy jak macie w domach).Spojrzałem na swoją ręke.Kciuk i palec wskazujący-upieczone :/ :D
A wczoraj wypiłem 4 butelki po 1,5 l wody cytrynowej.Czyli wychodzi 6l (ponad norme przeciętnego człowieka).Jak się to skończyło?
Dziś, godzina 3.00 (noc).
Biegne do kibla-wymiotuje.Wracam,biegne-wymiotuje i tak ciągle.Byłem też dziś u lekarza i musze przyznać, że kiepsko ze mną (boli mnie strasznie brzuch i głowa.
Ale to jest moja głupota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.08.2007 o 15:17, cybekziom napisał:

Ja postąpiłem niezłą głupote kiedyś u kolegi.
Dał mi do potrzymania jakiś nam przewód elektryczny, a on go podłączył do kontaktu.W ciągu
kilku sekund poraził mnie prąd (takiej mocy jak macie w domach).Spojrzałem na swoją ręke.Kciuk
i palec wskazujący-upieczone :/ :D
A wczoraj wypiłem 4 butelki po 1,5 l wody cytrynowej.Czyli wychodzi 6l (ponad norme przeciętnego
człowieka).Jak się to skończyło?
Dziś, godzina 3.00 (noc).
Biegne do kibla-wymiotuje.Wracam,biegne-wymiotuje i tak ciągle.Byłem też dziś u lekarza i musze
przyznać, że kiepsko ze mną (boli mnie strasznie brzuch i głowa.
Ale to jest moja głupota...


Ja bym nie potrzymał takiego przewodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować