Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Nintendo funduje Wii chorej dziewczynce

67 postów w tym temacie

Dnia 28.12.2007 o 00:02, Ringno5 napisał:

> co to dla giganta ktory produkuje setki tysięcy takich konsol
> wyslac jedną dla chorej dziewczynki?

Jako że nie sądzę, byś pisał tego posta z kawiarenki internetowej, czyli własny komputer masz,
mam dla Ciebie propozycję: kup np. PS2 (tak, dwójkę, nie trójkę) i wyślij ją do jakiegoś domu
dziecka. Bo przecież skoro masz komputer za kilka tysięcy (bo tańszych raczej się nie kupi...),
to stać Cię na te 270-300 zł, prawda? ;)


to nie chodzi o to czy kogoś na cos stac czy nie;) chodzi mi tu o to ze po co ten rozgłos? to zwykla reklama... z tym ze przynajmniej na niej zyskała dziewczynka...
PS: najłatwiej bylo wyciac to o co mi naprawde chodziło nie?;> ale co do twojej wypowiedzi to 300 zł w porównaniu do komputera za 3000 to 1/10 a jedna konsola w porownaniu do produkcji nintendo to 1/X00000 (x bo nie znam dokładnej luczby ale napewno licza to w setkach tysięcy...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piękna sprawa, że taka korporacja przekazała konsolę dla chorej dziewczynki, na pewno pomoże jej to w przezwyciężeniu bólu towarzyszącego chorobie.

Wiecie, aż się cieplej w sercu zrobiło, widząc jej uśmiech na zdjęciu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę miły gest ze strony Nintendo :))
miło, że takie ,firmy, pomagają pokrzywdzonym ...
w zasadzie ,,opłaciło,, im się to, bo w nagrodę dostali taki szczery uśmiech :)
no to teraz nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za Taylor ;) - żeby w końcu wyzdrowiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.12.2007 o 18:13, wojtek1315 napisał:

[CIACH]


Wprost przeciwnie, tu dokładnie o to chodzi. Najgłośniej zawsze narzekają ci, którzy sami nic nie robią. Niezależnie od tego, czy chodzi o narzekanie o nadmiar pracy, czy o to, że ktośtam dał tyle i tyle na tacę w kościele. Dlatego zapewne powstało powiedzenie, że krowa która dużo ryczy mało mleka daje.

Oczywiście, łatwo jest skrytykować Nintendo za to, że sprawa jest nagłośniona. Tyle że nigdzie nie jest powiedziane, że nagłośniło ją właśnie samo Nintendo. Równie dobrze (i to akurat jest dla mnie bardziej prawdopodobne) mogli zrobić to rodzice albo ów "przyjaciel rodziny", jako gest podziękowania. Gdyby to mnie coś takiego spotkało (tzn. taki miły gest), również bym to nagłośnił. Jak powiedziałem już wcześniej: każdy mierzy własną miarką. Skoro tyle osób tu jest przekonanych, że cała ta sprawa jest zwykłą reklamą, to pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że nigdy nie będę miał z tymi osobami kontaktów służbowych, bo to naprawdę źle świadczy o ich przyszłości zawodowej. I nie tylko zawodowej.

A co do fragmentu o tym, że najłatwiej było wyciąć to, o co Ci naprawdę chodziło, to wybacz, ale nie bardzo rozumiem. Napisałeś to, co napisałeś, a teraz piszesz, że tak właściwie, to akurat ta część Twojej wypowiedzi była mało istotna, bo chodziło Ci o coś zupełnie innego? To po co pisałeś "co to dla giganta" itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Zdaniem Zaitseva: Kończę newsa, bo sam się zaraz popłaczę.

Przepraszam że o tym wspominam, lecz ten komentarz, jest czystym chamstwem ze strony autora, brakiem wyrozumiałości dla chorych ludzi i żenadą, którą prosiłbym usunąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Drogi Panie niusmanie.
Od publikacji tego niusa minęło już trochę czasu, nadal jednak nie daje mi spokoju jego wydźwięk. Pomijam już czysto rynsztokową tematykę, która przywodzi na myśl tkliwe historyjki publikowane w Fakcie, potrafię zrozumieć, że juzerów gramu traktuje Pan jak debili, którzy nakarmią się byle syfem a i pod byle bzdurną opinią każdy przytaknie.
Nie potrafię jednak zrozumieć, jak tak duży serwis pozwala sobie na publikacje tak bezczelnych komentarzy, jak Pański. Zastanawiam się, czy w swojej arogancji byłby Pan tak zaparty, iż podobnym tekstem popisałby się szanowny Pan w hospicjum.
A opiekował się Pan kiedyś osobą niepełnosprawną?
A chodził Pan kiedyś o kulach?

Śmiem wątpić, gdyby Pan doświadczył jakiejkolwiek dysfunkcji, nie pisałby Pan tak dalece pogardliwych opinii.

Nie ukrywam, że po przeczytaniu tego tekstu byłem oburzony Pańską postawą. Z czasem jednak zaczęło mi się robić żal Pana i Panu podobnych, którzy nie potrafiwszy wyrazić własnej opinii hołdują Pańskiemu "dziełu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować