varenthin

gra jest obecnie w fazie beta, a już fajnie się gra, murowany hicior

kolejny dobry krok w kierunku popularyzacji gier mmo w naszym kraju, tak trzymać

w regulaminie są błędy, np.: "Aby wziąć udział w konkursie uczestnik zobowiązany jest do dostarczenia odpowiedzi na pytania konkursowe dostępne na stronie www.gram.pl/motogpkonkurs." mam nadzieję, że pierwszy raz wygram coś w konkursie

"beat test" oh yeah ;)

@Sth`Devilish: to, że dodatek będzie to wiadomo od dawna (co roku mają wychodzić kolejne dodatki), ja i tak nadal sądze, że będzie to next-gen mmo, Starcraft Ghost lub Diablo ;)

hmm po chwili namysłu doszedłem do wniosku, że może to być MMO Diablo na next-gen''owe konsole (blizzard szukał programistów do next-gen mmo jakiś czas temu), gdyby to było właśnie diablo było by czymś w stylu Age of Conan, czyli mmo nastawionym na combat - na konsoli super by się w taki tytuł grało, do tego rynek mmo konsol nie jest tak nasycony jak pc''towy

blah to już było dawno powiedziane, że Blizz tworzy 3 gry, jedna z nich to ofc dodatek do WoW''a, druga o której już wiemy SC2, no i teraz pewnie MMO Diablo .. lub jakiś nowy tytuł nie związany z poprzednimi grami blizzarda

przy okazji tego newsa, można się zgłaszać gildiami do bety Warhammera: http://www.warhammeronline.com/english/community/guildBeta/form.php Varenthin

hmm... coś czuję, że za jakiś czas Cenega zostanie wchłonięta lub połączy się z CDP

news z gry.wp.pl "Życie twórców gier jest przepełnione stresem i pracą, jednak jeśli chodzi o niemieckich developerów - mają oni jeszcze gorzej. Społeczność naszych zachodnich sąsiadów jest uprzedzona do gier, tym bardziej, jeśli znajduje się w nich pewna dawka przemocy (za agresywność młodziezy obwinia się gry). Tim Partlett, pracownik niemieckiej firmy Crytek, znanej głównie z Far Cry, na forach dyskusyjnych Quarter To Three, podzielił się swoją nadzwyczajną historią z innymi. Jak pisze, z powodu doniesień o nielegalnych programach zainstalowanych na komputerach firmy (które okazały się nieprawdą), bawarskie władze wysłały na miejsce uzbrojonych po zęby policjantów. Zasadzki zostały przygotowane na każdego z członków zespołu developerskiego, a podobno gdzie niegdzie zorganizowano blokady policyjne. "Tak jakby spodziewali się, że będziemy bronić się za pomocą shotgunów", uronizuje pan Partlett. Na każdego programistę przydzielono dwóch uzbrojonych strażników. Wkrótce w Niemczech może być wprowadzone prawo karzące Graczy, developerów i sprzedaców brutalnych gier grzywną lub rokiem więzienia. Tamtejsi politycy muszą szczerze nienawidzić elektronicznej rozrywki."