dyniamit
Gramowicz(ka)-
Zawartość
182 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez dyniamit
-
Piłem akurat do paru Twoich poprzednich postów.
-
co DragonLord mi zarzucił pisząc swojego posta
-
nie mówimy o braku podatków. Nigdy nie pisałem o ich zlikwidowaniu
-
Po pierwsze wysokie podatki znacznie utrudniają rozwój kraju na dorobku jakim jesteśmy. Jak będziemy żyć jak Szwedzi będziemy mogli sobie podwyższać do woli. Po drugie w Polsce polscy artyści z małymi wyjątkami zarabiają na płytach naprawdę mało. Weźmy taki hip-hop. Tu zarabia sie przede wszystkim na koncertach. Po trzecie - tak uważam, że wysokość podatków (ZUS, dochodowy, itp) wpływa znacząco na poziom życia obywateli i jest jednym z kluczowych czynników dla gospodarki
-
Zależy od jakości lampy ;P
-
Kolega powyżej już odpowiedział.
-
To właśnie wysokie podatki powodują ucieczkę w szarą strefę.
-
Masz rację, lepiej podnieść podatki
-
To są gwiazdy, które i tak wychodzą na swoje :P
-
Pierwszy raz mądrze mówisz :). Obniżka podatków przyciąga inwestorów, pobudza gospodarkę. Firma może płacić więcej pracownikowi. Pracownik może więcej kupić. Koło się zamyka. Polecam książkę o wolnym rynku autorstwa Friedmanna.
-
Wystarczy podnieść procent zysków dla twórców od sprzedanego egzemplarza i po bólu. Myślę, że producent by nie zbiedniał.
-
A może bracia Grimm tez nie byli happy kiedy Disney wykorzystywał ich bajki do tworzenia kreskówek? :D
-
Q. Tarantino cieszył się, że Chińczycy ściągali jego filmy za free z netu, bo nie byli w stanie ich obejrzeć legalnie z powodu cenzury.
-
tak samo jest z muzykami. Niektórzy wolą dostawiać tantiemy, niektórzy wolą gotówkę z góry, jednorazowo za gotowy projekt :)
-
Wiadomo dlaczego - była za dorga. Skoro mozna ją poźniej sprzedać za mniej i tak zarabiając, to dlaczego nie ustalić od razu niższych cen?
-
bo nie nadążają za postępem...Perfect przecież wydał płytę w Internecie i nieźle na tym wyszli :)
-
Być może kupię, być może nie. Ściągałem gry z netu za free, ale niektóre z nich kupowałem później w wersji oryginalnej, dlatego, że: a) gra była tego warta b) ceny były przystepne. W końcu to fajne mieć dobry produkt na półce :)
-
Straty, na które powołują się koncerny są po części wirtualne, bo niby jak można coś tracić nie mając tego czegoś...Jeśli ktoś zrobi kopię i podaruje ją osobie, która i tak nie kupi oryginału to straty w sumie nie ma. Jeśli nie kupi to, ani teraz, ani w przyszłości, czyli koncern nie odnotuje zysku i nigdy by go nie odnotował. Czyli suma strat = 0
-
Ja kiedyś pracowałem nawet w takim miejscu i przez pół roku musiałem słuchaj tej samej, cholernej płyty... to bardzo frustruje :/
-
dokładnie tak. Do hipermarketu można wejść i się poszwędać przy okazji coś kupując, ale do fryzjera nie idziesz popatrzeć na suszarki czy inne nożyczki, tylko w konkretnym celu...
-
A może fryzjerowi jest po prostu smutno jak tak siedzi przez cały dzień i nic nie gra w tle. U mnie w biurze musi lecieć muzyka, bo byśmy powariowali...
-
ale chyba zauważyłeś, że ceny gier spadły i sprzedaż się podniosła? to samo powinni zrobić z płytami z muzyką i filmami. W Anglii pracujesz na płytę godzinę, a w Polsce 2 dni, taka jest różnica. Kluczem do wybicia piratów są obniżki cen. Tyle.
-
dobrym sposobem na łatwy zarobek są banki. Jak juz uzbierasz ok. 50000 wpłacasz je do banku i odsetki rosną :) jest to oczywiscie zasługa mod''a.
-
Tak, muzykę tworzą artyści, ale ich dzieło po udostępnieniu zaczyna żyć własnym życiem. Każdy Twórca powie Ci, że dobrych pieniedzy nie zarabia się na sprzedanych płytach (pomijając wielkonakładowe produkcje amerykańskich gwiazd), ale na KONCERTACH. Wyobraź sobie, że jesteś Gaudim (przez chwilkę chociaż) i karzesz płacić przechodniom za oglądanie Twojego architektonicznego cuda. Jaka jest różnica między pracą Gaudiego, a jakiegoś bliżej nieokreślonego muzyka? Oczywiście jestem za ochroną własności intelektualnej, ale nakładanie kolejnych zakazów stłamsi sztukę... Historia kultury to historia zapożyczeń i wykorzystywania pracy innych, aby tworzyć zupełnie nową jakość, pamiętajcie o tym :)
-
Z grami jest nieco inaczej, ale muzyka jest poniekąd dobrem publicznym, więc żądanie od każdego, aby płacił jeśli chce posłuchać jest nie na miejscu. Gry komputerowe są poniekąd częścią dzisiejszej kultury masowej. Wystarczy sprawdzić ilość filmów opartych na grach. Przykre jest to, że rzekomo w interesie twórców producenci chcą kontrolować absolutnie cały rynek. Myślę, że obecne prawo nie nadąża za rozwojem Internetu, a powinno się dostosowywać do rynku. Ktoś tu mówił, że zmniejszenie cen nie wpłynie na sprzedaż, bo ludzie i tak będą kopiować. Bzdura. Kiedyś nie miałem kasy i nie stać mnie było na płyty z grami czy muzyką, więc ściągałem je z netu. Teraz z przyjemnością kupuję oryginalne produkty, co nie znaczy, że potępiam tych, którzy tego nie robią.