Hernedpea

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    22
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Hernedpea

  • Ranga
    Obywatel
  1. Gdy myślano, że Biowhore niżej upaść nie może, ci wyskakują z klonem Destiny. Pewnie gameplay, jak w każdej ich grze po przejęciu przez EA, będzie równie nędzny co warstwa artystyczna.
  2. Hernedpea

    Valve - stawka za wydanie gry w Steam Direct

    To tylko świadczy z jakim ignorantem i konsumentem wysokobudżetowej papki dla mas mamy do czynienia.
  3. To uczucie, gdy niepoprawni politycznie nagle zaczynają płakać, że ktoś inny wykazuje się podobną "niepoprawnością", ale w ich kierunku xD
  4. Właśnie skończyłem pierwszy sezon na Netflixie i czuję OGROMNY niedosyt. Recenzja tym bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu, że najlepsze dopiero przede mną. GDZIE TEN DRUGI SEZON, NETFLIXIE?
  5. Grze jest bliżej do Ori and the Blind Forest (<3) czy do Dust: An Elysian Tail (bleh)?
  6. Dzieci i wszelkiem maści stulejki mają swoje Ass Effecty, poważniejsi i bardziej wymagający ludzie mają nowego Tormenta. Oj, będzie się działo.
  7. Ten news pięknie podsumowuje jakim rakowym tworem stał się Blizzard.
  8. Poprawnie jest "po linii najmniejszego oporu". No i muszę się nie zgodzić. Firma była na skraju bankructwa, mieli nawet wyznaczoną datę zamknięcia. Do czasu kampanii na KS. Te 4mln, które dostali z kampanii PoE1 widać, że w pewnym momencie się skończyły, co odbiło się na samej grze (na dodatek z uporem postanowili spełnić wszystkie obietnice złożone w KSie i wrzucili wiele rzeczy, ale widać było, że zabrakło szlifów) i wyszła ona po prostu za szybko (gra tuż po premierze, a dzisiaj, po wielu patchach i re-balansowaniu, to niebo a ziemia). Większość z tych problemów zostało zażegnanych w świetnych dodatkach, które mogli tworzyć już bez pośpiechu, dobrze je przemyśleli i dopracowali. Bo napływająca gotówka z podstawki zapewniła im poczucie bezpieczeństwa na jakiś czas. I jeżeli w tym przypadku dodatkowe fundusze pozwolą im spokojnie zrobić lepszy sequel, bez zamartwiania się o każdego dolara, czy starczy im na wrzucenie i dopieszczenie wszystkiego co mają w planach, to nie mam nic przeciwko. Do tego dostają tanią reklamę, za którą normalnie musieliby słono zapłacić (a w przypadku małych firm znacznie ciężej o to, nie mają umów partnerskich z mediami, nie kupują sobie ocen, co jest notoryczne w branży), a także kontakt i sugestie od fanów. Sam chętnie ich wesprę, bo przy poprzedniej kampanii na KS dostałem to co obiecywali (choć fakt, dopiero jakiś rok po premierze i serii patchy). Moje pieniądze i mój wybór, a frajerzy niech się dają doić Blizzardowi i innym Biowhore xDD (oczywiście piszę to ironicznie; piję do tych wszystkich, którzy walą takimi tekstami pod każdym newsem o kampanii na KSie, aby pokazać jacy to oni "światli" i "niesfrajerzeni" są).   Nie, ale obserwuję/czytuję komentarze na wielu portalach o grach i wielokrotnie widywałem te same nicki, które najpierw psioczyły na Kickstartera, a potem dostawały orgazmów z powodu pre-rodera jakiegoś Skyrima, Zeldy, Dishonored 2, czy DLCków, a obecnie wielu z nich fapie do Mass Effect "wincyj wybuchów i romansów z kosmitami" Andromeda. Fakt, to za mało by nazwać to regułą, ale nie zdziwiłbym się, gdyby było.
  9. Zadziwiające, że tak wielu ludzi psioczy na kickstartery sequeli NISZOWYCH gier, a gdy zapowiedzą pre-ordera czy DLC do kolejnej gierki AAA to nagle zapominają o swoim "indywiudalizmie" i "nie byciu frajerem" i szybciutko lecą złożyć zamówienie. Jakiś miesiąc temu twórcy The Banner Saga żalili się, że w przypadku drugiej części zupełnie zmienili strategię. Postanowili sfinansować ją z własnych funduszy, nie musząc przed nikim odpowiadać. Co się okazało? Ano, że koszta produkcji wzrosły, bo i gra miała być bardziej rozbudowana, w trakcie produkcji zaczęli mieć problemy z płynnością finansową oraz pozbawili siebie taniej reklamy, jaką dają te wszystkie kampanie na Kickstarterze/Figu. Pluli sobie w brodę, że nie zrobili kampanii na KS. A teraz wielce oświeceni ludzie bez krzty pomyślunku i wyobraźni jedyne co potrafią robić to jechać po tych małych firmach za to, że chcą większej stabilności finansowej i sugestii fanów, aby zaoferować lepszy produkt końcowy, dzięki kolejnym kampaniom crowdfundingowym. Ci sami, którzy zapewne wydają niemałą kasę na karty do Heartstone/Gwinta, skiny do CSa, kupują masowo DLCki z mapkami/broniami i masę innych pierdół. Bo w tym przypadku wyznają zasadę "moje pieniądze i nic ci do tego lewagu!", ale gdy ktoś inny, w pełni świadomie chce wesprzeć produkcję wyczekiwanej niszowej gry to "hahaha, frajerzy, dają się dymać na kasę!!!1111 elo elo".
  10. Jeżeli chodzi o podklasy, twórcy jako jeden z przykładów podają Łowcę- którego jedna z podklas straciła swego zwierzęcego towarzysza, jednak mimo to więź wciąż jest między nimi silna (co zapewne przełoży się na jakieś bonusy). Łowca będzie mógł przyzywać ducha swego zwierzaczka, który będzie odporny na wszelkie czary/zdolności kontrolujące bestie, ale podatny na ataki przeciwko duchom. Niestety, wymusiło to spore przebudowanie systemu rozwoju postaci, w efekcie czego będziemy zaczynali od poziomu pierwszego (co twórcy fabularnie tłumaczą tym, że Eothas pozbawił cię duszy). Z innych informacji: gra ma być podobnych rozmiarów co część pierwsza, ale tu mają skupić się na bogatszej i lepszej jakości zawartości, questach, NPCach, lokacjach, etc.. Za writing ma odpowiadać część osób wcześniej zaangażowanych w PoE1 i Tyranny. Importowanie zapisu gry ma przenieść do sequela nasze wybory z części pierwszej. Wiadomo, że jeżeli w ich wyniku Aloth czy Eder zginęli, nie pojawią się w drugiej odsłonie gry. Poza tym, ich skala jest jeszcze nieznana. Twórcy mają też wrzucić jakiś system wyboru poczynań naszego bohatera z przeszłości, tych z pierwszej części gry, dla osób, które nie posiadają zapisu, albo chcą zacząć zupełnie na świeżo. Zapewne będzie to rozwiązane podobnie, co w Tyranny. Ciekawostką ma być też wpływanie warunków pogodowych na niektóre questy czy zdolności wrogów (jeden z projektantów zdradził, że jeden jego projekt wroga zakładał posiadanie przez niego specjalnych zdolności zależnych właśnie od obecnie panującej pogody, ale nie wie czy finalnie zostanie to wykorzystane w grze). Znacznej poprawie uległa oprawa graficzna, zwłaszcza modele postaci i efekty świetlne. Do tego twórcy wykorzystali tu jakąś technologię steamingu danych, w efekcie czego loadingów ma nie być, albo zostaną MOCNO skrócone.
  11. O tak, polska wersja jest tak bardzo lepsza, że gdy tylko usłyszałem głosy postaci w wersji beta, od razu zapragnąłem przełączyć się na tę "gorszą", angielską.
  12. Kolejna pierdoła, której coś się nie podoba. Czemu nie możemy mieć obu? Akurat o ile Tyranny faktycznie było wyrazistsze pod względem fabuły czy kompanów, tak jednak Pillarsy dostarczyły mi znacznie więcej frajdy (zwłaszcza świetne dodatki), a rozgrywka była o niebo ciekawsza.   Tak czy inaczej, ja osobiście się "jaram" i nie mogę doczekać premiery.
  13. Więcej romansów, więcej wybuchów, więcej dialogów pisanych na kolanie i więcej fabuły, która powstała dopiero po obmyśleniu pakietu DLC, jako spoiwo dla nich! Nie wątpię, że to będzie największa gra tego studia.
  14. Jedno małe nawiązanie do ekstremistycznych ugrupowań w kraju, a tyle bóludupy w komentarzach, jeszcze te urocze teksty "mam w 4 literach twoje poglądy, tak bardzo, że aż musiałem skomentować!" :D Na dodatek to krótkie zdanie wg części czytelników dyskwalifikuje ten tekst jako przystający do serwisu o tematyce gier i domagają się usunięcia. To jest ta wolność słowa wg tych, którzy najgłośniej krzyczą, że im się ją zabiera? :D
  15. "Nie jest tak tragicznie i monotonnie jak w White March" Akurat póki co, chciałbym, żeby walki w Tyranny prezentowały poziom tych z The White March, które były znacznie lepiej zaprojektowane niż w podstawce PoE, choć fakt, wciąż było sporo "śmieciowych" potyczek. Nie zmienia to faktu, że batalie z The White March były dla mnie najlepszymi od czasów Baldur''s Gate 2.