MrPuchy11

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O MrPuchy11

  • Ranga
    Obywatel
  1. Cóż, może to nudny wybór, ale od początku mojego obcowania z Warcraftem stoję po stronie ludzi, czy też Przymierza :) Po raz pierwszy z tym uniwersum miałem do czynienia ponad 15 lat temu, kiedy to odpaliłem Warcrafta 2 i grałem po nocach w kampanię ludzi, a potem tylko tą rasą przez LANa. Nie pałałem miłością do tych orkowych zielonych bestii od samego początku, po prostu lepiej utożsamiam się z ludźmi. Mało było wtedy gier o tematyce typowego fantasy, a ja uwielbiałem archetyp maga czy paladyna, średniowieczne zamki, wieże magów itd. Lepianki orków, ogry, szamani - to zupełnie do mnie nie przemawiało. Może dlatego większą przyjemność miałem z kierowania jednostkami ludzi. W Warcrafcie 3 nieco wybielono wizerunek orków za sprawą ich mądrego wodza Thralla, jednak i wtedy stałem po stronie sił Lordaeronu :) Nigdy nie wybaczyłem tym bestiom zniszczenia Stormwind! No i po dziś dzień trzymam stronę Przymierza, ba, nawet gram postacią człowieka maga w World of Warcraft :D Podsumowując, ludzie mają według mnie ciekawszą historię (nawet nie tak bardzo oklepaną jak na fantasy) niż orkowie. Honor, męstwo, solidarność - to charakteryzuje sławy Przymierza takie jak Lothar, Turalyon, Khadgar, Alleria. Za to orkowi bohaterowie tacy jak Grom Hellscream nie zasługują na mój szacunek, gdyż bądź co bądź ulegli pokusie i wypili demoniczną krew, a potem dokonywali rzezi na mieszkańcach Azerothu. Owszem, zrehabilitowali się za sprawą Thralla, jedynego orka jakiego poważam. Dlaczego? Bo został wychowany przez LUDZI :D To wszystko tłumaczy!