StuntmanRodent

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    10
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O StuntmanRodent

  • Ranga
    Robotnik
  1. Trochę się martwię, że jest to już tylko odcinanie kuponów od genialnej Achajii. Obym się mylił. Okładka z samym Virionem nie wiele ma wspólnego. Z tego co pamiętam, był z niego raczej niepozorny grubasek, pijus i hulaka. Sprytem nadrabiał wszystko.
  2. Pewnie obsuwa jakaś :) Swoją drogą, (chyba) każdy przygotował coś na wzór Karty postaci do RPGa, ale nikt nie odpowiedział na samo pytanie zawarte w konkursie. Dlaczego chcielibyśmy się w tę klasę wcielić? Choć  może coś przegapiłem :)
  3. Włóczykij Świat: Eora (Pillars of Eternity) Rasa: obecnie leśny elf, wcześniej nieznana Klasa: pieśniarz Wygląd: Włóczykij jest niewysokim elfem o smukłej budowie, jego włosy mają srebrną barwę, którą wzbogacają niebieskie pasemka. Jego długie uszy zdobią liczne kolczyki. Bohater nosi lekki strój podróżny, a jego tors okalają pasy, których zadaniem jest podkreślać sylwetkę elfa. Przypięte do nich łańcuszki i metalowe spoiwa sprawiają, że przy każdym ruchu Włóczykija, jego strój lekko podzwania. Choć trudno w to uwierzyć, elementy te przy dłuższym wsłuchaniu się, zdają się odgrywać własną melodię. Historia: Sam Włóczykij nie do końca wie, kim jest. Żył już przed wiekami, ale w jakiś sposób jego dusza została oddzielona od ciała i zmuszona do tułaczki bez celu. Los odmienił się dla niej wraz z eksperymentami animantów, którzy pozostawili po sobie pustą skorupę pozbawioną duszy. Esencja Włóczykija zdołała ją opanować i tak bohater znalazł się nagle w ciele leśnego elfa gdzieś na terenie Wędrującej Bieli. Być może był to łut szczęścia albo sam Berath ulitował się na bohaterem. Z luką w pamięci i innym światem czekającym na odkrycie, bohater przyjął nowe imię. Rozpoczął wędrówkę po świecie, której celem było spróbowanie wszystkiego. Został aktorem, pieśniarzem i kronikarzem zarazem, występował w wielkich miastach i w zapadłych wsiach. A to, co widział i słyszał, skrupulatnie opisywał. Nigdy nie ustał jednak w poszukiwaniu odpowiedzi, kim był kiedyś. Umiejętności: Bratnia dusza - figle trzymają się Włóczykija i być może dla tego, tak łatwo zjednuje sobie sympatię ludzi. Nie ważne czy ma do czynienia ze szlachtą, niewiastami czy lokalnymi opojami. Aura lekkoducha - w walce Włóczykij atakuje brawurowo, częściej zadając obrażenia krytyczne, ale też rzadziej parując ciosy wrogów. Melodia duszy - Włóczykij jest w stanie dostroić swoja pieśń do duszy kompanów/wrogów, by natknąć ich otuchą/zasiać ziarno zwątpienia. Szczególne podatne są na nie duchy, dla których często melodia staje się formą egzorcyzmu.
  4. Hmm, trochę się boję o Planescape, bo jakoś nie widzę by BeamDog udźwignęło potencjał... Wierzę jednak w Avellone'a.
  5. Miałem okazję chwilę pograć, spodziewałem się ładnej platformówki, a dostałem piękną platformówkę z zabójczym poziomem trudności :)
  6. Ostatnio wychodzi tyle tytułów, że Mass Effect prawie bym przegapił... Zapowiada się super, tylko czy odciągnie ludzi od Horizona?
  7. Grałem na PC i zabawa była całkiem przyjemna, chociaż na edycję konsolową nie będę czekał a drżącymi nogami. Jak na razie na PS4 zaorała siódemeczka :D
  8. Zapowiada się nieźle, graficznie prezentuje się super, a po Shadow Tactics mam nawet ochotę na azjatyckie klimaty :)
  9. StuntmanRodent

    Recenzja Sniper Elite 4 - strzelanie po włosku

    Od początku wiedziałem, że czwórka nie przeniesie nagle serii do grona gier wybitnych. Przyznaję jednak, że nieco zwątpiłem widząć zagraniczne oceny. Ta recenzja pokazuje, że jednak nie zwariowałem i nowy Sniper Elite to dalej przecietniak, który ma niezły system postrzałów z ujęciami rentgenu. I tyle.
  10. StuntmanRodent

    Recenzja Horizon Zero Dawn - dziwny jest ten świat

    Spodziewałem się debiutu na miarę Mafii III, jakichś zachwytów nad fabułą, ale drętwnych animacji, powtarzalności oraz bugów. Tymczasem grając u znajomego nawet nie zauważyłem jak minęło mi kilka godzin. Jak na razie czuję, że prawdziwa przygoda przede mną, ale mieszanina postapo z Primalem podoba mi się. Jest tutaj sporo z Wiedźmina, nawet lekko poczułem ducha Gothica, a przynajmniej podobne uczucia towarzyszyły zabawie. Jednocześnie Horizon daje sporo od siebie. Jestem pod wrażeniem.