Remember_The_Name

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1544
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Remember_The_Name


  1. Dnia 24.08.2007 o 20:56, skyler napisał:

    Oczywiście RTN nie pomyślałeś że Lampek miał dwa wyjścia: zginąć w linczu lub podać się za kataniego?

    Oczywiście, pomyślałem :) I nawet niejako wspomniałem o tym w ostatnim poście. Za to Ty nie wspomniałeś o jeszcze jednym wyjściu - może podawać się za kataniego i wciąż zginąć w linczu. Kukowsky we wczorajszym linczu poprosił, by zaraz po nim zginął także Lampek. Niektórzy być może poszliby za tą sugestią, ale Lampek podał się za kataniego, jest więc w miarę bezpieczny. A jeśli jeszcze będzie w dużej mierze sprawcą mordu na Tobie i okażesz się mafią, może zostać przez niektórych całkowicie uniewinniony. Teoretycznie jako katani może sprawdzić siebie dwukrotnie, więc również teoretycznie jest w stanie zagwarantować sobie przeżycie jeszcze przez dwa mordy, jeśli dobrze manipulowałby naszymi myślami o swoich sprawdzeniach, to nawet dłużej. I to może być jego, jako drugiego mafioza, wymówka, jeśli przeżyje. Ale - pożyjemy, zobaczymy :)


  2. Dnia 24.08.2007 o 16:24, Suchar12 napisał:

    Siemka mam problem przeszedłem misję Gliniarnia ,,Cop Land'''' dzwonił do mnie lance i się
    użalał nad sobą chcę iść i zrobić z nim kolejną misję ale nigdzie za cholere go nie ma,na minimapce
    jest zaznaczony ale nie ma go na dachu posiadłości,w posiadlości ani przed nią co mam robić?

    V zaznaczone na mapce tym razem nie oznacza już misji, a jedynie lokację Twojej posiadłości. Póki co, misji z Lancem nie dostaniesz.


  3. **********************

    Dnia 24.08.2007 o 19:12, skyler napisał:

    Lincz ==> Renegade

    Dziś mu nic nie zrobię ale mam nadzieję że nie zapomnicie o nim po linczu na Lampku.

    Nie zapomnimy :) Jeśli jesteś mafią, to wskazanie na ReNeG4De mogłoby być próbą uniewinnienia go.

    Lampkowi jestem w stanie uwierzyć, bo ogłoszenie się katanim tak wcześnie jest wielce ryzykowne i jeśli w rzeczywistości nim nie jest, zginie jutro.

    Lincz -> skyler
    **********************


  4. Dnia 23.08.2007 o 20:53, Kukowsky napisał:

    > Po tej deklaracji, zaczynam się domyślać scenariusza, jaki nam może zafundować mafia, o ile
    > Kukowsky jest jej, khm, członkiem :P
    Jaki? Ja głosuję na Lampka, tak więc możliwości ruchu nie mam... możesz przytoczyć mi jaki
    byłby scenariusz jeśli byłbym członkiem? :)

    Wolę nie, bo wtedy Twój ewentualny partner może się do niego nie zastosować ;] A jeśli się zastosuje, to na pewno ułatwi decyzję o następnym linczu mnie i innym :)


  5. Dnia 23.08.2007 o 20:33, Kukowsky napisał:

    Aha... Jeśli mam dziś zginąć to mam taką prośbę bym zginął w remisie z Lampkiem... wówczas
    z przyjemnością i z czystym sumieniem będę mógł pójść na tamten świat. :)

    Jeszcze wczoraj było na remisy o wiele za wcześnie http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=31084 a dzisiaj już jest w sam raz? ;]
    Po tej deklaracji, zaczynam się domyślać scenariusza, jaki nam może zafundować mafia, o ile Kukowsky jest jej, khm, członkiem :P


  6. ********************
    Tak, jak się spodziewałem, nic specjalnego się dziś nie wydarzyło. Jest więc chyba jeszcze trochę za wcześnie, na bycie święcie przekonanym co do czyjejś winy i w dużej mierze trzeba opierać się na domysłach. W dzisiejszym linczu będę się więc trzymał teorii sprzed kilku godzin, bo najbardziej podejrzanymi są dla mnie wciąć Kukowsky i skyler. Gdzieś tam przy skylerze kręci się również Wilk, który wczoraj wieczorem zachował się identycznie (tzn. najpierw chciał ubić Dzikusa, ale gdy jego śmierć się uprawdopodobniła, zmienił głos na Aldariona). Z tego też powodu najchętniej ubiłbym dziś Kukiego. Jeśli on okaże się mafią, to wtedy będzie duże prawdopodobieństwo, że jego kompanem jest ktoś z dwójki skyler i PolishWerewolf. Póki co, jak widzę, w linczu prowadzi sky, ale to nic. Ja wciąż myślę, że bardziej opłaca się zagłosować na Dzikusa, więc:

    Lincz -> Kukowsky
    ********************


  7. Rytyn postanowił, że tym razem wykaże się swoimi umiejętnościami. We wczorajszej konkurencji nie brał udziału ze względów ideologicznych - za najwyższą świętość uważał bowiem swoje prawo do lenistwa. W rachunkach był jednak na tyle dobry, że już z samego rana wziął się za liczenie ziarna. Punktualnie o 6:01 wszedł do spichlerza i podszedł do stojącego przy drzwiach mężczyzny.
    - Ile zboża mieści jedna z tych beczek? - zapytał wskazując na ustawione pod oknem pojemniki.
    - Równo pięćset funtów, panie.
    - Pomyślmy... Znaczy się, ja pomyślę, bo ty to na średnio rozgarniętego wyglądasz. W każdym razie, na funt wejdzie jakieś 4,500 ziaren, to pomnożyć razy 500, to daje, hm... - Rytyn zamyślił się na chwilę i włożył ręce do kieszeni, bo wygodniej było mu liczyć na jedenastu palcach. Po chwili zwrócił się do przyglądającego się mu z zaciekawieniem chłopa - Powiedzcie nadzorcy, żeby rozsypał zboże do beczek, a w każdej będzie miał 2,250,000 ziaren. Plus/minus dwa procent.
    - Dwa co?
    - A, nieważne... Zapamiętaj tylko tę dużą liczbę, to wystarczy. No, moja robota skończona, idę odpocząć.
    Rytyn wyprostował się i zdrowo ziewnął. Gdy opuszczał spichlerz, była godzina 6:03.

    ********************
    Zainteresowały mnie osoby Kukiego i skylera. Panowie niby dosyć żywiołowo ze sobą dyskutują, ale w obliczu wczorajszego zagrożenia remisem, sky, który najpierw - być może dla zmyłki - oddaje głos na Kuka, później bez wahania wskazuje Aldariona. Poczytamy, zobaczymy... ;]
    Wprawdzie w tej edycji nie udzielam się zbyt wiele, bo trochę zapracowany człowiek ze mnie w te wakacje, ale dzisiaj powinienem mieć już nieco więcej czasu i w okolicach godz. 18-19 zapoznam się z większą ilością postów z dwóch ostatnich dni :)


  8. - Chyba żartujecie... - zagaił z niedowierzaniem Rytyn - Turniej szermierczy? A może zamiast tego zrobilibyśmy coś pożytecznego, na ten przykład - wybory najpiękniejszej dziewki we dworze albo konkurs gotowania? W obu przypadkach chętnie zgłaszam się na sędziego! Jeśli zaś chodzi o wskazanie winnego wczorajszego morderstwa, to zajmę się tym już nieco mniej chętnie, bo nigdy nie byłem dobry w wydawaniu wyroków...

    ************************
    Osobę, którą dzisiaj wskazuję w linczu, wyłoniłem poprzez losowanie, korzystając z listy graczy Bumbera. Co ciekawe, na początku wylosowałem siebie, ale nie musicie sie tym sugerować w swoich typowaniach ;P Wynik kolejnego losowania każe mi zaś napisać:

    Lincz -> Aldarion

    Wybacz, bracie, ale dzień po pierwszym mordzie rządzi się swoimi prawami ;] Głos może być zmieniony, o ile jeszcze dzisiaj wydarzy się tu coś nadzwyczajnego.
    ************************


  9. Początkowo Rytyn nie zwracał większej uwagi na krzyki współbiesiadników o tym, że ktoś nie żyje. Odkąd pamiętał, na każdej imprezie, na jakiej był, ktoś tracił życie. Jeden zachlał się na śmierć, inny udusił się skrzydełkiem kurczaka, jeszcze inny został naszpikowany wszelkiej maści truciznami... "Eee, zdarza się", pomyślał Rytyn, kiedy jednak wsłuchał się w słowa stojącego w odległości kilkunastu metrów od niego krasnoluda, usłyszał:
    - Medyka! Dawać mi tu medyka!
    - Ooo, skoro medyka, to pewni ktoś ważny się przekręcił - stwierdził Rytyn i postanowił podejść bliżej miejsca, w którym z sekundy na sekundę robiło się coraz tłoczniej. Gdy tam dotarł, usłyszał już bardzo wyraźnie, że w całym tym zamieszaniu chodzi o króla i że prawdopodobnie został otruty.
    - Coo? Ojca ubili? - Rytyn zmieszał się nieco, ale dosyć szybko otrzeźwiał (oczywiście, tylko w przenośni). Wiedział, co powinien zrobić. Wzniósł więc w powietrze stojący nieopodal dzban wina i wrzasnął - Zdrowie... Tfu, znaczy się, za wieczny odpoczynek króla!
    Przechylił naczynie i już, już chciał wznieść kolejny "toast", kiedy na salę wkroczyła straż.
    - No tak, mogłem się tego spodziewać... - wymamrotał Rytyn - Typowa impreza. Kiedy tylko zaczyna dziać się coś ciekawego, pojawiają się służby porządkowe...


  10. - Co to ma być, do cholery?! - wrzasnął siedzący mniej więcej pośrodku stołu młody, pulchny i pijany w sztok mężczyzna. Już na początku uczty szczelnie obłożył się wszelkim mięsiwem, przez co niewprawne oko mogło pomylić go z gigantycznym klopsem - Żeby drugi raz w ciągu minuty kończył mi się miód w pucharze? Co to za dwór, na którym nie szanuje się gości?
    - A coś ty za jeden, że trzeba ci tak usługiwać? - spytał siedzący po drugiej stronie stołu chłopak.
    - Ja? Ja jestem przyszłym władcą tego folwarku, psiamać! Ja... Ja... - krzykacz zawiesił się na moment, gdyż do jego pucharu zbliżył się służący z dzbanem miodu. Nie czekając aż trunek zostanie nalany do kielicha, głośny mężczyzna wyrwał służącemu naczynie i dosłownie wlał sobie większą część jego zawartości do gardła. Humor wyraźnie mu się poprawił - Ja... jestem twoim bratem, przecież no! Jestem bratem wszystkich was! - wrzasnął, uniósł się z krzesła, po czym próbował wdrapać się na stół. Po kilku niepowodzeniach i kolejnym łyku miodu, zajął godne miejsce u nóg stołu i kontynuował - Jam jest Rytyn, herbu... zapomniałem... Ale to nieważne. Wasze zdrowie, braciszkowie!


  11. Dnia 19.08.2007 o 21:48, CzystyZysk napisał:

    Szczerze mówiąc nigdy nie okradałem domów, bo nie mogłem znaleźć tej ciężarówki, ale - ile
    się dostaje kasy za obrobienie jednego domu?

    Z tego, co znalazłem na necie wynika, że wzór na hajs za włam można zapisać wzorem Σ(W=20*L^2), gdzie Σ to znak sumy, W to wartość przedmiotu, a L to ilość przedmiotów skradzionych jednej nocy. Czyli nie jest to prosta suma wartości wyniesionych fantów ;] Rekordziści potrafią ponoć zarobić od 25,000 dolarów wzwyż podczas jednego włamu!
    Czarnego boxville''a znajdziesz w lokacji zaznaczonej na mapce czerwonym kółkiem (bez litery L) http://img221.imageshack.us/img221/5388/locationsvehiclelocation12kj.jpg ;)


  12. Dnia 19.08.2007 o 20:26, Igor FCBayern napisał:

    Trzeba być wtedy w tym Vanie żeby zobaczyć ten znaczek czy można z niego wyjść?

    Co prawda, jakiś czas już w SA nie grałem, ale zdaje się, że nie trzeba być w samochodzie. W każdym razie będzie Ci on potrzebny do przewożenia łupów, więc na wszelki wypadek to nim poruszaj się po mieście ;) Z tym, że mam nadzieję, że wiesz, że nie może to być pierwszy lepszy Boxville, a specjalna, czarna wersja. I misję trzeba chyba którymś przyciskiem uruchomić (któryś z klawiszy specjalnych, nie wiem, czy nie Caps Lock). Możesz ją odpalić między 20:00 a 6:00.


  13. Dnia 19.08.2007 o 20:12, Igor FCBayern napisał:

    Jak dokładnie obrabia się domy? Mam już tą specjalną furgonetkę/ciężarówkę, wyjeżdżam na akcję
    ok. 23.00 i nie wiem co dalej. Czy domy, które można obrobić są wtedy jakoś oznaczone?

    Powinien być przed nimi taki znacznik wejścia do domu w kształcie odwróconego stożka :)


  14. Dnia 15.08.2007 o 13:23, wdowiakm napisał:

    A myślałem, że to bug jakiś no ale trudno będę musiał go wyminąć;)

    Nie musisz tego robić ;] Zwykle pociągi nie przejeżdżają przez stojące na torach samochody nie powodując żadnych uszkodzeń ;P


  15. Do panów Widow4 i CzystyZysk: Z waszych rang wnioskuję, że jesteście na forum już jakiś czas. Powinniście więc wiedzieć, że takie dyskusje, jak wasza, nie są tu mile widziane. Macie ochotę się sprzeczać - skontaktujcie się ze sobą prywatnie.

    A co do opisywanych wyżej modyfikacji samochodów w GTA, to muszę powiedzieć, że nigdy nie przepadałem za tego typu zabawami. Jedynie w GTA3 na pewien czas podmieniłem sobie tekstury samochodów, ale, jak dla mnie, nic nie jest w stanie zastąpić autek stworzonych przez R*, zwłaszcza tych z Vice City :)


  16. Dnia 10.08.2007 o 12:43, cybekziom napisał:

    Jeżeli naprawde wysyłasz ludziom gry to jesteś troche dziwny (bez urazy).

    Jeśli Ty uważasz, że to jest dziwne, to sam jesteś dziwny :P Ludzie, chociaż od czasu do czasu trzeba wierzyć w ludzkie dobro i bezinteresowność. Ja wiem, że na świecie jest pełno niesprawiedliwości i cwaniactwa, ale to nie znaczy, że wszyscy żyją według tych zasad ;)


  17. Dnia 10.08.2007 o 11:45, wdowiakm napisał:

    BTW: jak zrobić napad w sklepie lub restauracji bo kuzyn mi mówił, że jest taka możliwość ale
    nie zdążył mi pokazać?

    A to w ogóle da się robić napady w San Andreas? Wydaje mi się, że dało się to robić tylko w Vice City i chyba nawet kiedyś próbowałem zrobić napad na sklep w SA metodą z VC i nic z tego nie wyszło... Ale mogę się mylić, bo nie grałem w tę grę już z rok czasu (nota bene, chyba pora zagrać ;)