Bambusek

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    7066
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Bambusek


  1.  EA podkreśla, że stawianie na pierwszym miejscu kampanii single-player kosztem trybu battle royale ma negatywny wpływ na sprzedaż gry - powinno być odwrotnie, to właśnie battle royale powinno mieć priorytet.

    No tak, za to NA PEWNO wpływu nie miało:

    - obiecywanie powrotu do II wojny światowej, a dostarczenie czegoś przypominającego bardziej zabawę w wojnę w piaskownicy

    - otwarte mówienie ludziom, którym się to nie spodobało, że mogą spadać

    Nie, to nie miało absolutnie wpływu na nic. 

     


  2. Może i nad różnymi markami pracują różne ekipy, ale nadal wydawca jest jeden. Duzi wydawcy nie rzucają na rynek po kilka dużych gier na raz, bo doskonale zdaja sobie sprawę z faktu, że marketingowo tego nie uciągną. Nie wiem jak jest traktowane Diablo Immortal, ale czy tak trudno sobie wyobrazić sytuację, w której w 2019 Blizzard nie wydaje nic innego, bo przychodzi informacja z góry, że oddział od marketingu i reklamy nie da rady odpowiednio wypromować innego projektu (zwłaszcza, że pewnie będzie następny CoD, którym też trzeba się zająć)? Oczywiście, że nie, wręcz to bardzo prawdopodobny scenariusz. 

    Zresztą tutaj Blizzard padł ofiarą własnej sławy - ludzie zdają sobie sprawę, ze to nie jest firma dostarczająca gry tasmowo, a skoro Diablo Immortal to miał być hit Blizzconu to na 2019 nie ma się już czego innego spodziewać. A kto wie, czy na 2020 cokolwiek dowiozą.

    A tymczasem: HotS ograniczany, StarCraft 2 trzyma się chyba głównie siłą marki, WoW to dziadek. Zostaje Hearthstone i w miarę młody Overwatch, ale pierwszy to przecież nie jakiś gigantyczny projekt, a o drugim jest głośno głównie kiedy kolejna postać z czapy okazuje się być reprezentantem jakiejś mniejszości seksualnej.  W tym momencie mydlenie oczu, że przecież Blizzard ma x zespołów i one pracują na siebie i jeden projekt nijak nie szkodzi drugiemu... no, średnio to się ma do rzeczywistości. Widać, że w sferze "core gamingu" Blizzard albo się zwija albo zupełnie nie ma pomysłu na rozwijanie swoich gier.


  3. Jeżeli jakaś FIFA była na Steamie to tak dawno temu, że chyba nikt tego już nie pamięta. Firmy japońskie jak Capcom nie odejdą, bo zanim w ogóle załapią, co się dzieje to minie kolejna dekada. Ubisoft pomimo swojego UPlay nadal jest na Steamie. Więc jedyna potencjalnie odczuwalna strata to ten CoD. 

    Do Epic jak na razie to przechodzą głównie mniejsi deweloperzy liczący na to, że tam będą mieli lepszą widoczność. A jak będzie to się przekonamy w okolicach 2020 - 2021, kiedy zacznie wychodzic ile finansowo daje czasowe ograniczenie gry tylko do sklepu Epic. 

    I mam wrażenie, że prasa w całej tej sprawie przecenia moc Fortnite. 


  4. TL;DR wersja jak ktoś chce zaoszczędzić czas: nagrody branżowe są be, bo RDR 2 za mało wygrał. 

     Moim zdaniem to, że jeszcze nikomu nie udało się tego zrobić, nie świadczy zbyt dobrze o dojrzałości branży gier wideo.

    Napisała osoba mająca wyraźny ból pośladów, bo jego najulubieńsza gra nie zgarneła wszystkiego, co się dało 

    ale nie można jej odmówić, że przynajmniej w nominacjach nie pojawia się filmowy fast food.

    Na Oskarach niby jeszcze nie, ale już Czarna Pantera nominację do Złotych Globów ma. I co Pan na to, Panie Mucharzewski?

    nagrody jak Golden Joystick Awardsczy The Game Awards były przyznawane na bazie opinii fachowców,

    Najpierw to niech się jacyś fachowcy pojawią, bo chyba nie będziemy nimi nazywać dzieci płaczących o brak Murzyna w Kingdome Come czy oburzajacych się o jeden tweet?


  5. 7 godzin temu, Davido24 napisał:

    Wolność człowieka kończy się w miejscu, gdzie zaczyna się wolność drugiego... Mądre słowa, dobrze było by gdzyby poznali ich sens. 

    Jaka szkoda, że obecnie to skrajnie lewicowi aktywiści mają najwiekszy problem z ich zrozumieniem. Co w żaden sposób nie dziwi, skrajna lewica to druga strona tego samego medalu co skrajna prawica, i jedni i drudzy chcą władzy i totalnej kontroli nad resztą. 


  6. 11 godzin temu, SpiralArchitect napisał:

    Jeśli banda świrów daje Ci usprawiedliwienie, żeby kogoś obrażać, to świadczy to bardziej o Tobie, niż o nich. Hiperpoprawność bawi mnie prawie równie mocno, co ludzie którzy zamówili preordera nowego Fallouta, ale to nie powód by traktować ludzi jak śmieci.

    A kogo niby obraziłem i gdzie? Bo śmiem się nieprzjemować tym, że kilku randomów, których nigdy nie spotkałem (i zapewne nigdy nie spotkam) obrażało innego randoma, którego nigdy nie spotkałem i nie spotkam? Nie jestem z żadnym z nich w żaden sposób spokrewniony, więc mnie to nie obchodzi, bo to nie jest mój problem. W każdej godzinie, ba, pewnie każdej minucie, ktoś gdzieś na świecie robi przykrość komuś innemu, no i? Z idealizmu, ze można naprawić ludzkość i sprawić, żeby wszyscy siebie kochali wyrosłem dawno temu. 

     


  7. 10 godzin temu, SpiralArchitect napisał:

    A nie, no to jak tak, to totalnie usprawiedliwia chamskie obrażanie innych ludzi, mogą w końcu należeć do tych transgenderowców, nigdy nie wiadomo.

    Jeżeli aktywiści grupy kompletnie zafiksowanej na punkcie samoidentyfikacji domagają się tego, aby inni identyfikowali się tak, jak oni im każą to:

    1. śmierdzi hipokryzją

    2. bardzo trudno mieć do tej grupy jakąkolwiek sympatię.

    Kiedyś byłeś transfobem jak uważałeś, ze facet używajacy w odniesieniu do siebie zaimków osobowych przeznaczonych dla kobiet ma coś z głową. Teraz jesteś transfobem jak uważasz, ze samo identfikowanie się jako kobieta to "trochę" za mało, żeby facet miał pełny dostęp do miejsc i rywalizacji sportowych przeznaczonych tylko dla pań. 

    Tolerancja nie polega na tym, że się pada na kolana przed mniejszością i akceptuje wszystkie jej wymysły. Polega na tym, ze się traktuje mniejszosć tak jak większość. Więc tak - tak jak mnie nie obchodzi co tam heteroseksualne randomowe ludki w marnej grze sieciowej gadaja do innych heteroseksualnych randomowych ludków tak samo mnie nie obchodzi co się gada do homoseksualnych randomowych ludków.

    Gdyby ci sami ludzie rzucili tekst typu "Nie cierpię Rusków" i uprzykrzali grę jakiejś grupie Rosjan to Bethesda by palcem nie kiwnęła.


  8. 12 godzin temu, Sadhu napisał:

    I będziesz walczył "o swoje" (ograniczenia) obrażając i poniżając każdego kto ma inne od Twojego zdanie, brawo, cóż za wspaniały z Ciebie człowiek.... 

    W jaki sposób ludzie, którzy są inni od Ciebie, a których nie chcesz i nie potrafić zrozumieć odbierają Ci godność, tego nie potrafię zrozumieć. W życiu nie słyszałem geja, który krytykuje związki heteroseksualne, ale może Ty takich znasz. 

    Przyznaj lepiej, że zwyczajnie nie jesteś w stanie spojrzeć szerzej na innych ludzi i dać im prawa do życia po swojemu, które SOBIE dajesz bez mrugnięcia okiem. 

    I zanim zaczniesz mnie nazywać lewakiem, to wiedz że to samo bym powiedział gejowi atakujacemu katolików itp. 

    I na koniec:

    Jesteś nietolerancyjny. Jesteś złośliwy, nazywając homoseksualistów pederastami i pedałami. Jesteś pychy stawiając siebie i swoją ideologię ponad innymi LUDŹMI. 

     

     

    Poczytaj sobie co na zachodzie odstawiaja aktywiści mniejszościowi (chociaż akurat ci od gejów obecnie najmniej, fakt) to zrozumiesz, jak bardzo tu już od dawna nie chodzi o "danie im żyć po swojemu". Zwłaszcza transgenderowcy obecnie przodują w próbach narzucania swojej jedynej słusznej wizji.


  9. Ludzie się przestali bać atomu, bo sobie zdają sprawę, że przy wszystkich Trumpach, Putinach, Jong Unach i reszcie, nie ma szaleńca, który by nacisnął przycisk. Wszyscy doskonale wiedzą, że to byłaby wojna, której się wygrać nie da, tu nie ma scenariusza, gdzie "my" wychodzimy bez szwanku. Jasne, kiedyś gdzieś jakiś się może znaleźć i będzie przerąbane, ale obecnie to science fiction i dlatego postapo pociąga - jako coś, co się moze zdarzyć, ale jednak nadal jest tylko fantastyką. 


  10. SwietyJudasz napisał:
     
    Jakby autor zareagował, jakby stwierdzili, że do castingu żadnych mniejszości, a tylko biali mają wstęp do danej roli? W jedną stronę mu nie przeszkadza i nie widzi tam rasizmu, ale w moim przykładzie pewnie już widziałby go.

     

    Oczywiscie, żeby widział. To jest właśnie problem ze skrajnalewicą i ich fanami - zasadniczo robią dokładnie to, z czym walczą, ale wmawiają sobie i wszystkim wokoło, że w ich wykonaniu to jest ok, zresztą wcale nie jest tym, czym jest.

    No ale wystarczy przeczekać, juz są ostre tarcia między "marginalizowanymi" grupami (wczoraj ktoś z konta grupy studenckiej LGBTQ+ Uniwersytetu Goldsmith wysyłał feministki do gułagów, po czym napisał absolutnie żenującą serię twitów "wyjaśniajacą" gułagi - że to wcale nie były złe miejsca), więc to kwestia czasu, aż ta cała "rewolucja" zeżre własny ogon i się skończy.


  11. 10 godzin temu, Lordpilot napisał:

    Sądzę też, że przeważająca większość ludzi jednak będzie ten serial rozliczać, nie ze względu na kolor skóry głównych aktorów, tylko z powodu innych walorów, bądź ich braku ;-).

    Mozesz się mocno zdziwic. Dla Zachodu wyobrażenie o wyglądzie postaci jest niejako narzucone przez gry. Tak samo jak dla wielu, którzy najpierw obejrzeli Włądcę Pierścieni, a potem czytali, Aragorn miał twarz Viggo Mortersena.

    Zresztą adaptacja adaptacją - ja tam bym stwierdził, że komuś coś mocno ciężkiego na łeb spadło, gdyby zrobił adaptację Romance of Three Kingdoms i naładował tam białych na zmianę z czarnymi.     


  12. Uwqielbiam jak się bierze przyklad sprzed niemalże dwudziestu lat i na jego podstawie się krzyczy: "aha, wtedy się nie zgadzało i co? Cicho siedzieliście, hahahah, mam Was!!!". To samo było przy wojnie o kobietę w BF V, gdzie wyyciągnięto zapomnianego przez wszystkich MoHa. Co prawda nie da się sprawdzić, czy aby na pewno nie krzyczano, bo w 1999 (premiera OiM) Internet w Polsce ciagle był w stadium płodowym, ale kto by się takimi szczególami przejmował.


  13. Lucas, serio podziwiam optymizm i wiarę w rozsądek ludzi związanych z kinematografią brytyjską. Ja uważam, że jak już to prędzej rolę dostanie Hinduska, też w ramach rekompensaty za krzywdy. No wybacz, ale mi jednak trudno mieć wiarę w normalność ludzi, którzy potrafili olać portrety własnej królowej i w The Hollow Crown Małgorzata Andegaweńska jest murzynką.