Artur_von_Fornal

http://www.last.fm/tag/emo z grubsza to co tam to Emo, chociaż czasami rozbujali się z tymi tagami i nie koniecznie się zgadzają moim zdaniem. http://www.last.fm/tag/punk z punkiem już lepiej.

BFG jest na naszym rynku od stosunkowo krótkiego czasu, ale za granicami naszego kraju jest to firma znana i poważana. A karta dobra jest.

No nie ma co, "Fiftisent" przeżył tyle wojen gangów i w ogóle miał takie trudne życie a teraz jeszcze bardziej chcą żerować na jego wizerunku! Bezczelność, hochsztaplerzy, oszuści, biednego, utalentowanego człowieka chcą wykorzystać! Dobra, koniec ironii :p Chyba zachciało mu się naśladować RIAA bo metoda zarobku bardzo podobna. No ale jak się wzorować to na najlepszych.

W projekcie wziąłem pod uwagę to, że nie umiałbym zrobić stojących uszu ;) Aż takim mistrzem krawiectwa to nie jestem.

To ja podrzucę mojego Różowego Królika Stefana, czyli concept art kolejnej maskotki, którą chciałem uszyć ;)

Inni pracownicy redakcji raczej tak ;) No chyba, że zgodnie z teorią spiskową, Smuggler nie istnieje ;P

Nie no, spokojnie się pogiercuje na tej karcie. W obecnych i stosunkowo przyszłych grach chodziło będzie ładnie. Ale nie nastawiałbym się po prostu na Directa 10 i płynność, a zresztą zanim będą gry wykorzystujące go to wyjdzie następna generacja kart ;) Po prostu trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, nawet najlepsze karty dostają dziś zadyszki przy DX10. Na obecne standardy jednak – taki 8600 wystarczy.

Za 700-800 złociszy dostanie się 8600GTS, za 500-600 8600GT, które najczęsciej da się z sukcesem podkręcić do częstotliwości GTSa. Aczkolwiek wtedy lepiej poszukać czegoś z wentylatorem na chłodzeniu, bo do podkręcania na pasywnym jestem uprzedzony ;) http://sklep.benchmark.pl/pelny_40801.html całkiem przyjemny 8600GT za niecałe 500. Wydajnością ustępuje mało, a spokojnie da się go dokręcić do GTSowych 2000Mhz na pamięciach. Ale szczerze powiedziawszy obsługi DX10 nie ma co brać pod uwagę w tym przedziale. Gry po włączeniu szczegółów z tego directa klatkami na sekundę spadają z 30 do 7 bez większych zmian w wyglądzie. Dopiero najmocniejsze karty jakoś sobie radzą.

No Kaczor Donald to jeden z elementów dzieciństwa mojego. Pamiętam mój pierwszy numer i jak naciągnąłem na niego mamę ;) To był bodajże 3 numer w ogóle. Jakoś 94 albo 95 rok to był może... chyba tak, miałem jakieś 5-6 lat. Enyłej później kupowałem go w miarę regularnie do tak ok. 2000 roku gdy cena zbliżyła się do 4 złociszy. Ogólnie mam całkiem dobre wspomnienia, w końcu to na nim uczyłem się czytać ;)

Three Days Grace to typowy alternative rock rodem z Ameryki płn. Sama grzywka emo nie czyni, emo to stan umysłu ;) A swoją drogą TDG to wporzo band jest, ostatni album – "One X" daje rade.

Na takiego Radeona to na luzach, ATi swego czasu rekomendowało do takiego 300 watowe zasiłki ;)

Wie ktoś jaką to umiejętnośc trzeba mieć żeby odbudować most po powrocie do Zachodniego portu aby wykuć miecz? Znalazłem te cztery pieńki na niego ale jedyną opcją jest [Nie rób nic.].

Nic innego jak ObjectDock http://www.stardock.com/products/objectdock/ Jeżeli to o inny na górze chodzi to jedynie skórka do Winampa http://axialix.home.insightbb.com/Winamp/clearONE.htm A po prawej stronie jeszcze KalendarzXP http://kxp.pl/ To wszystko ;) A zgodnie z radą Kerotha, zmniejszyłem ikonki na pasku. Zresztą już dawno miałem to zrobić tylko cały czas zapominałem ;)

Dawno nic nie podrzuciłem. No to pyk, pulpit po niedawnym formacie.

To i ja obstaję przy medalionie bądź koszulce. Najbardziej przybajerować można nimi :p

Najbardziej to rock wszelaki (alternatywny szczególnie), oraz najróżniejsze gatunki metalu, najchętniej te średnio siarczyste: melodeath (In Flames, Dark Tranquillity) czy metalcore (KsE, All That Remains, Atreyu); różne bardziej ekstremalne posłucham ale na dłuższą metę wysiadam. Jak mnie najdzie to muzyka poważna wszelaka i jakieś mega oldschoole rapowe: Cypress Hill, House of Pain itp. Ale to ostatnie rzadko.

Właściwie to on nic nie przedstawia ;) Po prostu bliżej niesprecyzowane w zamiarach i koncepcji malowankowanie. Chociaż możnaby i jakąś ideologię wymyślić do tego, albo podrzucić jakiemuś "znawcy" który dowali interpretacją, że w życiu bym nie wpadł na to, że jestem tak głęboki ;)

No i znów się wychylam, wczoraj wieczorem miałem taką małą fazę na jakieś małe porąbaństwo. Koncepcji tam właściwie żadnej, robiłem to raczej tak: no to tu dodam to... a tu to... i jeszcze tam domaluję coś... :p Zachciało mi się czegoś ala Munchowego ;) Oczywiście tablet+ArtRage, jak wcześniej.

Sobie spoglądnąłem na kilka stron wstecz i kurde, ludzie mają jednak zwykle porzadek na biurkach :P To kopsnę moje dla odmiany tego stanu rzeczy, fotka ma już trochę ale wiele się nie zmieniło, tylko śmieci inaczej leżą :p Bywa gorzej czasami powiem ;) Dla ciekawych – na monitorze własnoręcznie uszyty pingwin, na prawej ścianie rysunek własny też. Na biurku leży skarpeta/pacynka – Skarpetnik, a tamte listki na ścianie to kawałek mojego fresku :p

ArtRage ;) W Corelu się za bardzo gubię, może kiedyś przysiądę i jakoś porządniej się z nim zaznajomię.

No, dawno mnie nie było w tym temacie, tym razem możę nie koniecznie rysunek bo tak trochę z nudów bawiłem się programem graficznym ale jakoś wyszło ;) Chociaż trąci mi kompozycja w niektórych miejscach, pusto mi w rogu np. ale nie miałem pomysłu czym to zapchać. Enyłej trzymajta.

Jakie tam "na szczęście" ja to się szczycę moim wewnętrznym dzieckiem i tym, że nadal oglądam sobie bajki itp! ;) Chociaż niektóre wydawały się o wiele fajniejsze za młodu, teraz straciły trochę uroku.

A ja tak się zastanawiam jak by to wyglądało od strony prawnej takie życie. Trochę dziwne byłoby pokazywanie dowodu osobistego, z którego wynikałoby, że ma się 187 lat np. ;) Tak samo cała reszta papierkowej roboty w urzędach najróżniejszych. Trochę za duże zainteresowanie by wzbudziło to wszystko moim zdaniem i w ogóle masę problemów w codziennym zyciu. No chyba żeby porzucić całe dotychczasowe zycie i szwędać się po świecie bez papierów żadnych, albo sfingować własną śmierć i bawić się w fałszywe tożsamości. No, prędzej czy później, każdy taki nieśmiertelny pewnie zacząłby szukać sposobu na zabicie siebie.

A czy kobieta też nie wykazuje się lekkim brakiem przewidywania biorąc w ciąży robotę polegającą na noszeniu ciężarów itd.? Dobra, ja wiem, że teraz trudno o robotę i często biorze się co popadnie, no ale jednak nikt mi nie powie, że winy w tym zerowej nie ma z jej strony wtedy. Wie, że istnieje takie ryzyko i podejmuje je jednak.

Właśnie dowaliłeś jak rasowa feministka. Chcemy wszystkiego co mają mężczyźni jednocześnie zostawiając przywileje zarezerwowane dla kobiet. A już, zapierniczać mi obowiązkowo do wojska z poboru w takim razie! Wszyscy chcą prawa ale obowiązków już nie. Też mi równouprawnienie, wszyscy równi ale kobiety równiejsze.