Kodi127

...skorzystać z bidetu teściowej...

właśnie, że zegranizowania, bo robią z tego grę, a nie film...

Innos junior:P hehe. Ale wydaje mi się, że ludzie trochę za bardzo go lekceważyli... Żeby nawet nie dać mu się przedstawić....

Chociaż nie jestem fanem Piłki Nożnej, to cieszę się z faktu, ze mistrzostwa odbędą się w Polsce. Dzięki temu nasz kraj zacznie się szybciej rozwijać, a i czymś zasłynie w Europie. Powstaną nowe drogi i obiekty sportowe co jest niewypowiedzianie wręcz ważne dla naszego kraju.

To, ze bohater jest nam narzucony może być też dobrą strona tej gry - ma on swój własny głos, a historia jest bardziej spójna. Dzięki temu można robić bezpośrednie kontynuacje o dziejach tego samej postaci. Poza tym bezimienny wzbudził u mnie dużą sympatię:) ( może dlatego, że ma swój niepowtarzalny urok osobisty).

Jeśli chodzi o rozróżnianie Rpg od cRpg to w 100% się z tobą zgadzam. Osobiście tez gram w papierowe RPG i uważam, że jest duuuuża różnica, oczywiście na korzyść papierowych czyli tych prawdziwych. Sorry za offtopic,

Powiedzmy sobie szczerze - jaki jest sens szufladkowania gothica do tego czy tego gatunku. I tak ktoś to zakwestionuje, więc uznajmy, ze Gothic jest czymś pomiędzy RPG a grą akcji...

ja gram we wszystkie części Gothic''a,, Obliwiona, Fable i WP: Bitwa o śródziemie2

Ja to widzę tak - wszystko jest kwestia gustu, to, ze w Gothicu jest może więcej akcji niz w innych rpg można uznać za wadę albo i zaletę, tak samo w Morrowindzie są cechy, które zależą od gustu, a ta gra właśnie do gustu specjalnie mi nie przypadła

Odpowiem na to tak - nie mówię, że Morrowind jest w jakimkolwiek stopniu gorszy od Gothica, dlatego tego jakoś specjalnie nie argumentuję, mówię tylko iż Gothic bardziej mnie wciągnął. czymś co mi sie na przykład w Morrowindzie nie spodobało jest fakt, że postacie są wykonane nieco groteskowo (chodzi mi tu o Khadjiitów i Argonian - jeśli źle napisałem to się nie czepiajcie, nie pamiętam pisowni), a pomysł z robakami - transporterami już w ogóle nie przypadł mi do gustu. Poza tym gdy wyszedłem z kajuty poczułem sie nieco zagubiony i nie wiedziałem co z moja postacią zrobić, owszem dobrnąłem jakoś do miasta ( nie pamiętam jakiego), ale potem jakoś straciłem zapał do tej gry. Chyba nie miała ona tego "czegoś" co mnie przyciąga w niektórych innych tytułach. I nie czepiam się tu całej serii, bo w Obka gra mi sie na przykład bardzo fajnie. I tyle chyba naprawiłem swój błąd braku argumentacji i ocaliłem coś w waszych oczach, jeśli nie to już naprawdę chyba nie potrafię pisać:(

Ja tam osobiście wole Gothica... W Morrowinda grało mi sie fatalnie, i doszedłem chyba do jednej setnej części gry i rzuciłem ją w kąt...To tylko moje odczucia. W gothica mogę grać godzinami

A ja nie zgadzam się z tobą z innego względu - fabuła po prostu mi sie podoba, chociaż wykonanie qestów pozostawia trochę do życzenia ( za dużo tu zadań typu: idź tam, zabij , przynieś, do widzenia).ale i tak giera wciąga...

Dla mnie to G3 i Oblivion prawie na jednym miejscu, ale jakoś wolę G3, bo ma dubbing (chyba dlatego milej mi się w gothica gra). WP też nawet lubię, ale do tych dwóch gier to nawet nie ma co podskakiwać

a co, że w Biblii jest napisane iż Bóg stworzył człowieka w jeden dzień, to trzeba to brać dosłownie? Z resztą ktoś już pisał, że nie. Człowiek nie jest doskonały, i tylko dzięki temu ma wolna wole - Bóg dał nam wolna wolę - nasz wielki dar i, być może, wielkie przekleństwo, przez które staniemy na skraju zagłady co może skończyć się armagedonem, ale nie bądźmy tak pesymistyczni. Nie zwracasz też uwagi na jeden aspekt - dobra tez jest wiele, a wojny tez sie kończą. Człowiek jest coraz bardziej uświadomiony, i zaczyna dbać o środowisko (powoli, bo powoli, ale zawsze). A poza tym nasze życie ma być dążeniem do doskonałości, a doskonałością to życie po życiu. Ja osobiście myślę, że życie jest tylko sprawdzianem, dlatego nie jest doskonałe... I tyle...

Nie przeczę, że G3 ma spaprany silnik, ale i tak swoje wiem... Do Kris_Bla: programik ten służy do "wybadania" ile jest FPS w grach, można go ściągnąć z wielu stron, najlepiej wpisz w Google "fraps" i ci wyskoczy coś...

Z tymi częściami to jest tak, że niektóre nie są kompatybilne w 100%, na przykład jednemu gościowi nie chciała odpalić karta graficzna, bo płycie głównej coś nie pasowało, chociaż spełniała wszystkie wymagania. Przykład drugi pamięci ram mogą się gryźć tez z płytą główną, spowalniając cały komp, lub w ogóle nie odpalić. Chociaż myślę, że ty nie masz tego problemu, bo inne gry ci śmigają.

Może nie jest najważniejsze ile kto ma lat, ale na ile kto się zachowuje... Znam faceta, co ma koło 25, a zachowuje się jak 13 (nie zawsze, ale b.często). A ja mam latek 16i mi z tym dobrze:) Przepraszam modków za mały offtop, ale musiałem to sprostować...

Cóż - pisałem ci już, że te 16 fps może być niemiarodajne bo to jakoś w grze sprawdzałem, a poza tym chyba troszkę zaniżyłem, bo dawno w G3 grałem i to sprawdzałem....

nie wiem, jak dla mnie było nieźle, i dało się grać, ale sprawdzałem to jakoś kodami w konsoli, albo którymś klawiszem F.... to może nie byc zbyt miarodajne...

Nie przyznaje racji ani jemu, ani tobie - po prostu mówią co obserwuję. na moim kompie (patrz opis) chodzi na prawie ze średnich, a na lepszych kompach na minimum nieraz się strasznie tnie... Jeszcze zależy od tego jakie kto ma subiektywne odczucie płynnosci gry.. u mnie gra chodzi przeciętnie 16fps, w porywach 21fps, a w "dołkach" 8-9fps:P

Za jakieś 12 (26 kwietnia) dni skończę lat 16 :)

Powiem Ci tak, z G3 to jest dość dziwnie, bo nieraz na gorszym kompie chodzi lepiej niż na lepszym... nikt nie wie czemu tak jest, ale zdarzają się takie fenomeny, że grze "zapasuje" jakiś sprzęt i p[o prostu chce na nim dobrze chodzić. Jak dotąd spotkałem się z tym tylko w Gothicu 3

kodi127 nie wyszło to źle, ale i tak nie jestem zbyt fotogeniczny... za wszystkie przypadłości typu : padaczka, ślepota, biegunka lub inne, często prowadzące do zgonu nie odpowiadam - oglądacie to na własne ryzyko...

...wściekłą wiewiórę, która...

Człowiek zawsze szukał czegoś lub kogoś, kto stałby za jego stworzeniem i kto mógłby nad nim czuwać... Zawsze tak było, jest i będzie. Myślę, że Bóg istnieje, bo inaczej... cóż, dla mnie życie nie miałoby większego sensu. Zmierzanie do własnej katastrofy i nieuniknionego ostatecznego końca jest puste, nic nie warte... A poza tym nie da się wytłumaczyć początków początku tego świata. Coś jednak musiało "zaskoczyć", a nie wierzę, że bez niczyjej pomocy. Ja wierzę akurat w Boga i jestem chrześcijaninem, ale nie gardzę innymi wiarami, gdyż również one niosą dużo mądrości i mogą być słuszne i prawdziwe równie dobrze jak moja wiara. Nie jest chyba najważniejsze w co wierzymy, ale jak wierzymy, i że wierzymy (oczywiście bez skrajnych przypadków typu satanizm).