Rts-p

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    399
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Rts-p


  1. Zauważył ktoś, że w sklepach w ilościach masowych pojawił się KotOR II? Od zawsze wiedziałem, że Cenega to dystrybutor naruszający kontinuum czasoprzestrzenne ale teraz skok w nadprzestrzeń im się nie udał :)

    Zauważyłem to ponieważ przez ostatnie 2 lata próbowałem kupić oryginalnego KotOR II ale w żadnym sklepie w Warszawie go nie było (byłem praktycznie w każdym, możej oprócz Planety Gier o ile istnieje jeszcze).
    Ściągnełem pirata z postanowieniem, że jak tylko będzie KotOR II do kupienia to lece do sklepu. Wydaje się oczywiste, że dystrybutor chcąc zarobić musi gry sprzedawać a nie tylko narzekać jak to mu gry piracą (przez to po raz pierwszy raz w życiu sciągnąłem pirata).

    Będzie trzeba do sklepu pójść i KotORa II zakupić.


  2. Dnia 23.09.2009 o 14:18, pkapis napisał:

    Ale nie
    powiedziałbym że każdy styl jest równie dobry. Na przykład mój nie jest dobry jeśli ktoś
    chce się szybko nauczyć bić, bo inne rzeczy są dla nas ważniejsze niż szybka skuteczność.


    Wszystko zależy od tego kto prowadzi treningi i od nastawienia adepta.


  3. Dnia 21.10.2009 o 00:30, ttomasz napisał:

    Zgadnijcie ile żydów żyło w Polsce? Zgadnijcie gdzie mógłby się znajdować teraz Izrael
    gdyby nie pewne wydarzenia.


    No pewnie, Żydzi zajeliby Pomorze zrobiliby tam Izrael i jeżdziliby po Polsce Rosomakami. Naród Polski powinnien być wdzięczny Hitlerowi, że nas przed tym ocalił!
    Za przeproszeniem ale, pi******sz ździebko.


  4. Dnia 19.10.2009 o 09:57, Wiles napisał:

    Nie wiem czy już podobna sprawa była w tym temacie poruszana (jeśli była to z góry przepraszam),
    ale chciałbym abyście postawili siebie w pewnej sytuacji.
    Wyobraźcie sobie, że jestem osobą niezdecydowaną, nie myślałem nigdy o tym czy Bóg istnieje,
    aż do teraz.

    W tym momencie stoisz przede mną a ja chciałbym wiedzieć co powiedziałbyś aby przekonać
    mnie do tego, że Bóg nie istnieje albo wręcz przeciwnie - istnieje.
    Nie lubię długich, rozwlekłych wyjaśnień, chcę krótką odpowiedź w max. trzech zdaniach.

    Nie interesuje mnie żadne "ale", "tak nie można"... jest to kluczowa sytuacja i chciałbym
    słów, które waszym zdaniem byłby najodpowiedniejsze.

    Nie chcę i nie będę oceniał zdań, które tutaj padną.
    Wczoraj coś mnie tknęło ku temu i chciałbym z czystej ciekawości zobaczyć co też ludzie
    w takim momencie potrafią powiedzieć. Przypuszczam, że niektóre zdania będą się powtarzać,
    lecz w miarę możliwości postarajcie się nie sugerować tekstami innych osób.
    Jeszcze raz to napiszę: chcę krótkiej ale przemyślanej odpowiedzi!


    Szybka kalkulacja:
    "Zważmy zysk i stratę, zakładając, że Bóg jest - jeśli wygrasz, zyskujesz wszystko; jeśli przegrasz, nie tracisz nic."
    -Blaise Pascal
    Osobiście jestem ateistą, i nie zamierzam cię do niczego namawiać, każdy powinnien wybrać sam.


  5. Dnia 18.10.2009 o 21:25, Rusty-Luke napisał:

    @Hellmut
    Jedną z funkcji kary jest odstraszanie potencjalnych przestępców. Kara, z zasady, ma
    być ciężka. Dura lex, sed lex. Prawo rzymskie.


    Kara sama z siebie nie odstrasza, liczy się jej niuchronność. Co z tego, że w Polsce będzie kara śmierci jeżeli Policja będzie działała tak jak w chwili obecnej. Wprowadzenie k. śmierci nie zmieni niczego dopóki nie dojdzie do zmian w sądownictwie i organach ścigania.


  6. Dnia 21.09.2009 o 00:57, Vandaeriel napisał:

    Cóż, różne dziwne pomysły nachodzą ludzi po nocach. Jestem ciekawy jak zareagują modzi
    i inni gramowicze na ten temat bo chyba jest już Męska Loża Szyderców.


    Trzeba jednak przyzać, że Spoceni Bokserzy brzmią bardziej męsko od Męskich Szyderców.

    P.S.
    Nocami mój mózg jest najpłodniejszy, niestety...


  7. Jako, że Damska Sowinistyczna Loża Szyderczyń nie spełnia wymagań prawdziwych SPOCONYCH BOKSERÓW, Spoceni Bokserzy wybudowali ŁAWKĘ. I wiedzieli Bokserzy że, to było dobre.

    Celem Męskiej Ławki Spoconych Bokserów jest skończenie z falą spamu i zepsucia która gnębi Naszą społeczność, przeitelektualizowane teksty, przydługie monologi, inteligencja i Rocky Balboa to znak rozpoznawczy Męskiego Spoconego Boksera.

    F.A.Q. Męskiej Ławki Spoconych Bokserów

    1. Aby być prawdziwym Męskim Spoconym Bokserem, nie musisz być męski ani trenować boksu wystarczy, że jesteś spocony.

    2. Stając się Spoconym Bokserem, stajesz się automatycznie członkiem MENSY!

    3. Niech testosteron cie prowadzi!

    4. Śniadanie bez sterydów, anabolików i koksu to kiepskie śniadanie!

    5. Nie ma większego bohatera niż Rocky Balboa!

    6. Prawdziwy Spocony Bokser się nie myje, On się wietrzy.

    7. Szczytem marzeń każdego Spoconego Boksera jest dostanie się do Akademii WF-u im. Pudziana.

    8. Minimalne wymiary Spoconego Boksera to 100/100/150 (Pierwszy biceps/Drugi biceps/IQ)

    9. Aby zostać Spoconym Bokserem nie trzeba czytać całego tematu od początku, prawdziwy Spocony Bokser wywnioskuje z ostatniego posta wszystkie pozostałe.

    10. Spocony Bokser ma wykupioną dożywotnią prenumeratę Muscle Pakera i robi z niego notatki.

    11. Spocony Bokser musi wiedzieć która/-y bohater /-ka Mody Na Sukces jest aktualnie żoną/mężem Ridża.

    12. Spocony Bokser kieruje się w życiu maksymą: "Fajnie jest mieć duże bice!"


  8. Dnia 21.05.2009 o 15:58, Woo-Cash napisał:

    No widzę właśnie ze się Mody na sukces naoglądałeś ;P Tak - Bóg nie jest zupełnie taki
    jak go osiuje kościół. A dokładnie Biblia nie mówi wszystkiego( np. kto stworzył Boga?).
    Nie jest dla nas obojętny. Od nas stworzył, on dał nam ziemię...tyle ze jak zwyczajnie
    nie cenię tak niskich wartości które wybiera kościół ( rodzina, najważniejsze drugi człowiek).
    Ale gdzie ty to wyczytałeś w poprzednim poście? Ja tylko próbuje udowodnić, że Bóg istnieje
    ;)

    Założyłem, że jeśli istnienie Boga potwierdasz istnieniem Szatana i na odwrót to z twojego posta można równie dobrze wywnioskować kolor czerwonego malucha (no comments). Nigdy nikt nie udowodni, że Bóg istnieje bo nie można tego zbadać. Jedynie można mięć nadzieje, że takowy istnieje a każdy wie jak leci przysłowie.


  9. Dnia 20.05.2009 o 14:13, Woo-Cash napisał:

    Ale ok, spróbujmy inaczej. Kiedyś kolega powiedział do mnie: jeśli istnieje Bóg i to
    jednocześnie istnieje szatan. I właśnie na tym zacząłem budować swoją wiarę, ale wraz
    z wiekiem( i wzrostem inteligencji, a jakże;) argument tez stracił na znaczeniu w mojej
    interpretacji sprawy boskiej. Na tyle, że jeszcze niedawno byłem na świetne drodze do
    ateizmu. No więc trzeba było szukać dowodów na istnienie Boga. I mam pewien, który mi
    stuprocentowo wystarcza: jeśli istnieje szatan, to i Bóg istnieje.. Jak wytłumaczycie
    opętanie i relacje tych, którzy pod jego wpływem się znaleźli? Radze przeczytać parę
    książek czy ewentualnie filmów, by w sen stan uwierzyć. Bo to chyba nie jest stan choroby
    psychicznej typu Karola Szalonego, biedaczka, który myślał, ze jest zbudowany ze szkła.
    Zbyt dużo byłoby to przypadków, nie sądzicie?


    Idąc dalej twoim tokiem rozumowania można również stwierdzić, że Bóg istnieje ale nie jest taki jak opisuje go Kościół a Szatana nie ma. Byłby to Bóg totalnie obojętny który stworzył świat dla własnej rozrywki by miec co oglądać. Taka Moda na Sukces ale w stylu reality show.
    Aby potwierdzić, że mu "wszystko powiewa" wystarczy przez godzinkę poglądać byle jaki kanał informacyjny, albo choćby History Channel...


  10. Dnia 06.04.2009 o 23:44, Dux napisał:

    04-06 22:27:43 Dowództwo floty Wynik ekspedycji [1:359:16]
    Ostatnią zdobyczą ekspedycji było naprawdę dobre zdjęcie otwierającej się czarnej dziury.


    Cóż, jak juz system postanowił skończyc z moja flotą ekspedycyjną, to przynajmniej zrobił
    to tak, co by nieco zabawnie było:)
    Tylko jakoś chłopaki nie zdążyli tego fajnego zdjęcia mi przesłać, zanim znaleźli sie
    p[o tamtej stronie:D


    W National Geographic będzie to zdjęcie za miesiąc.


  11. Dnia 20.05.2009 o 08:09, Woo-Cash napisał:

    > > Jedno jest za to pewno: są wielkie niematerialne siły sprawcze.
    > Jak jesteś tego pewien? Czy nie jest tak, że też "tylko" wierzysz?

    Tak, jestem pewnien. Ale togo nie da się tak poprostu wytłumaczyć. Usiądź sobie spokojnie
    i pomyśl. Może akurat do czekos dojdziesz?

    No dobra, weźmy jeden najprostszy przykład: przyroda. Owady zapylają kwiatki,
    zwierzęta jedzą owady itd. Ja tak nad tym myślałem i pomyślałem, że ktoś to musiał stworzyć,
    bo jest to zywczajnie zbyt przemyślane i skomplikowane.


    Po prostu nasza planeta trafiła 6 w totka...


  12. Dnia 12.12.2008 o 18:09, Ceteris Paribus napisał:

    > Na ulicy jest trudno oczekiwac jakiejs reakcji, natomiast jeżeliby ktoś zaczął palić

    > samochody na moim osiedlu musiałby sie liczyć z czynnym sprzeciwem właścicieli.

    > Wszystko zależy od relacji międzyludzkich w danym miejscu.

    Nieiwem jakie macie relacje na osiedlu. Osobiście jestem ze wsi. Pytałem kiedyś kolegi
    czy wogóle zna swoich sąsiadów, czy mowi dzień dobry choc. Mówił, że nie. Pełna anonimowość.
    Jest jakaś grupka ludzi rozsianych po całym osiedlu co sie trzyma. Ale już wyobrażam
    sobie sytułącje "nie mam samochodu mam to gdzieś", "o palą auto sasiada, to dobrze bo
    go nie lubie" itp itd jak to nasza polska mentalność. We Francji myślę, że każdy samochód
    miał ubezpieczony więc wbijał w to. Dla niektórych nawet to lepiej - kupią sobie nowy.


    Ale kiedyś juz go tak w****i, że w jego państwie emigranci palą mu samochody i atakuja jego dobytek, że wyjdzie na ulice z nożem i poprze swoje słowa czynem.


  13. Dnia 12.12.2008 o 18:01, McFlash napisał:

    > Jeżeli ludzie popelniają przestępstwa to znaczy, że mają jakiś powód, możnaby spróbować

    > wyeliminować te powody ale to jest chyba niemożliwe. Tą spirale okrucieństwa zatrzyma

    > tylko sporych rozmiarów meteoryt.

    Owszem, niemożliwe, ale wbrew pozorom ludzie chcą żyć bez morderców wśród siebie. I to
    morderców, którzy zabili dla przyjemności albo pewnych korzyści materialnych. Nie, nie
    da się wyeliminować patologii, które doprowadzają do zabójstw. Za dużo ludzi.

    > Co nie zmienia faktu, że więzienia i zabijanie ludzi jest złe i godne potepienia.


    Tak, złe. Źli są ci, którzy wykonują egzekucję na jakimś bydlaku, który zabił kogoś dla
    kilku rzeczy. Ale już nie on. On jest święty. O ofierze nikt już nie pamięta, co najwyżej
    do pogrzebu.


    Teraz to już lejesz wodę, ogólnie wiadome jest, że zabójcy robią źle ale teraz dyskutujemy o karze dla nich a nie o moralności ich czynu. Chyba wyczerpaliśmy już temat...


  14. Dnia 12.12.2008 o 17:57, Ceteris Paribus napisał:

    > Nie żebym się jakoś wywyższał ale jeżeli byliby podpici mógłbym z 3 położyć. Wiadomo,

    > że nie warto tracić życia za rzeczy materialne ale w momencie kiedy przychodzi banda

    > ludzi i zaczyna palić wszystkie samochody w okolicy to próbujesz reagować także
    w grupie
    > a nie jak kowboj z kiepskiego westernu.

    Hehe ;) Może i trzech bys połiżył, ale już nie 33. Ciężko by Ci było takze przekonać
    do tej inicjatywy innych ludzi. Bo w końcu jest policja i to jej robota. ie raz spotkałem
    sie z przypadkiem, że coś sie działo, ja chciałem zareagować a cała reszta ludiz była
    nastawiona do tego sceptycnzie. Raz o mało nie dostałem porządne w pierdziel przez to
    od jakiegoś zaćpanego metala, a potem od jakiejs grupki, która nadeszla patrzec co sie
    tam dzieje. Jeden metal butował drugiego. Był nacpany, w chudż. Gosc, ktory szedl z laska
    chcial zgrywac supermena i tez niezle oberwal.

    Dodam jeszcze, ze ciezko jest tak na raz skrzyknac grupke przypadkowych ludzi - brońmy
    sie, czy zrobmy cos. A manifestanci i awanturnicy sa juz dobrze zorganizowani od dluzszego
    czasu i maja swoje cele.


    Na ulicy jest trudno oczekiwac jakiejs reakcji, natomiast jeżeliby ktoś zaczął palić samochody na moim osiedlu musiałby sie liczyć z czynnym sprzeciwem właścicieli.
    Wszystko zależy od relacji międzyludzkich w danym miejscu.


  15. Dnia 12.12.2008 o 17:44, Ceteris Paribus napisał:

    > Jeżeli chcieliby szarpnąć się na moje życie lub moją własność nie wachałbym się
    długo
    > (chyba żeby była to rzecz błacha ale jeśli byłby to dom albo samochód nie wachałbym
    się).

    Serio? Chętnie bym to zobaczył jak sam jeden biegniesz na bande podpitych awanturników
    i kładiesz ich wszystkich na ziemi. Jednego po drugim, jak Czag Noris ;) W takich sytułacjach
    albo sie ucieka, albo jak już nie da rady zwijasz sie w kulkę i obrywasz. Piszesz też
    o własnej własności. To jest ten problem, oni (np kibole) są zorganizowani, są w grupie,
    Ty sam nic nie zdziałasz bo reszta społeczeństwa powie to nie mój problem i pójdize oglądać
    TV, albo będzie patrzeć.

    Nie żebym się jakoś wywyższał ale jeżeli byliby podpici mógłbym z 3 położyć. Wiadomo, że nie warto tracić życia za rzeczy materialne ale w momencie kiedy przychodzi banda ludzi i zaczyna palić wszystkie samochody w okolicy to próbujesz reagować także w grupie a nie jak kowboj z kiepskiego westernu.


  16. Dnia 12.12.2008 o 17:16, Ceteris Paribus napisał:

    > My kiedy jesteśmy w państwach islamskich musimy przestrzegać ich obyczajów kiedy
    oni
    > przyjeżdżają do Europy nie dostosowują sie do naszych norm tylko kultywują swoję.
    Rok
    > temu kiedy we Francji palono na ulicach samochody paryżan nikt nie wyszedł na dwór
    i
    > nie dał w mordę napastnikowi i nie bronił siebie. Za parę możej parenaście lat to
    się
    > może zmienić i wtedy nie będzie tak różowo tylko czerwono.

    A czy w Polsce ktoś widząc dziesiatki rozrabiających kibiców, a właściwie pseudo-kiboli
    wyjdize na ulice i da jednemu z drugim w ryj?


    Jeżeli chcieliby szarpnąć się na moje życie lub moją własność nie wachałbym się długo (chyba żeby była to rzecz błacha ale jeśli byłby to dom albo samochód nie wachałbym się).


  17. Dnia 12.12.2008 o 17:12, McFlash napisał:

    > Wystarzy ich wyalienwać, kogo może zabić samotny morderca? Chyba tylko samego siebie.


    Błagam, nie używaj obcych słów, skoro mają polskie odpowiedniki. Tutaj: odseparować,
    oddzielić.


    Dobra spróbuje nie używać wyalienowanych słów szczegółnie tych z wyalienowanej obecnie łaciny.

    Dnia 12.12.2008 o 17:12, McFlash napisał:

    No to powiedz mi, jak w dzisiejszym świecie odseparować od świata zewnętrznego jakiegoś
    mordercę, skoro nadal ma on prawa jako człowiek? Guantanamo to nielegalne więzienie,
    więc jako ewentualny przykład odpada. Kara śmierci jest dobra (ale oksymoron), ale tylko
    wtedy, kiedy jest się całkowicie pewnym winy.


    Jeżeli ludzie popelniają przestępstwa to znaczy, że mają jakiś powód, możnaby spróbować wyeliminować te powody ale to jest chyba niemożliwe. Tą spirale okrucieństwa zatrzyma tylko sporych rozmiarów meteoryt.
    Co nie zmienia faktu, że więzienia i zabijanie ludzi jest złe i godne potepienia.

    Dnia 12.12.2008 o 17:12, McFlash napisał:


    > Zresztą i tak wszyscy kiedyś zginiemy i będziemy gnijącym mięsem w dużym drewnianym
    pudle.

    No tak, więc po co nam prawa? Przecież wszyscy marnie skończymy. Ale ja chcę cieszyć
    się życiem, zanim kopnę w kalendarz i nie pójdę do nieba czy piekła, bo śmierć to koniec.
    Nie obchodzi mnie za bardzo co się stanie z mym ciałem. No, może dałbym na przeszczepy
    albo studentom medycyny.


    No widzisz dlatego ja estem anarchistą.


  18. Dnia 12.12.2008 o 16:49, Findan napisał:

    > To doprowadzi kiedyś do III Wojny Swiatowej, tolerancja Europy się kiedys wyczerpie
    i
    > będziemy mieli III Wojnę Światową. Ludzie będą sie zabijali za swoich Bogów którzy
    podobno
    > mają ich bronić aż wszyscy się wykończą i będzie spokój.
    Mało prawdopodobne, ale niczego nie możemy być pewni. Jeśli wybuchnie IIIWŚ to moim zdaniem
    z innych powodów.


    My kiedy jesteśmy w państwach islamskich musimy przestrzegać ich obyczajów kiedy oni przyjeżdżają do Europy nie dostosowują sie do naszych norm tylko kultywują swoję. Rok temu kiedy we Francji palono na ulicach samochody paryżan nikt nie wyszedł na dwór i nie dał w mordę napastnikowi i nie bronił siebie. Za parę możej parenaście lat to się może zmienić i wtedy nie będzie tak różowo tylko czerwono.

    Dnia 12.12.2008 o 16:49, Findan napisał:

    > To będzie nawet śmieszne...
    Śmieszne to niefortunne słowo... Zaraz zlecą się Ci, co to się czepiają pojedynczych
    słów i wywrócą Twoją wypowiedź do góry nogami.


    Przywykłem :)


  19. Dnia 12.12.2008 o 15:30, literkate napisał:

    postac pve i pvp w jednym ?

    musialbys meic chyba z 5 setow i z 7 rodzajow broni..
    wydalbys kupe kasy na runy...

    lepiej pve i pvp oddzielnie.


    Ja mam jedną postać do PvE, PvP do runu i farmienia, co prawda trochę w nia kasy włożyłem ale teraqz oszczędzam codziennie 30 sek które przeznaczyłbym na relogi.


  20. Dnia 12.12.2008 o 14:27, KrzysztofMarek napisał:

    > > /.../ > W momencie, gdy Neisha będzie mogła poślubić kobietę, Ty będziesz
    mógł także poślubić
    > mężczyznę. Wasze prawa nadal będą równe.
    Tak, będą równiejsze, niż teraz. Chociaż teraz też są równe.
    A co z innymi orientacjami? Z sodomitami, na przykład? Trzeba bedzie wprowadzić nowe,
    jeszcze równiejsze prawa?

    Wystarczy anarchia wtedy nie będzie żadnych praw a więc wszyscy będą równi. Zwierzęta jakoś przetrwały bez demokracji dlaczego my nie możemy?


  21. Dnia 12.12.2008 o 16:30, McFlash napisał:

    > Żaden człowiek nie ma prawa decydować czy ktoś ma żyć czy nie a uznawanie siebie
    za kogoś
    > lepszego mającego prawo do takich decyzji jest idiotyzmem. Jedynie alienacja-więzienie

    > jest w miarę rozsądne i jest to mniejsze zło. W czym bylibyśmy lepsi od mordercy
    gdybyśmy
    > go zabili?

    Równość przede wszystkim, co? I brak myślenia wstecz też. Skoro my nie mamy prawa do
    pozbawienia życia mordercy, to dlaczego on zabił człowieka? Przecież nikt nie mógł do
    zabić i miał prawo do życia. Za zbrodnię jest kara. Adekwatna. I nie można zapominać
    o ofierze. Tej i może następnych. Ja wiem, oko za oko, ząb za ząb to nie dzisiaj. Ale,
    do diabła, dlaczego morderca ma wciąż cieszyć się życiem, skoro komuś je odebrał? Tak
    czy siak nadal stanowi realne niebezpieczeństwo i dla dobra ogółu powinno się go - mówiąc
    bez ogródek - zabić. Oczywiście nie wszystkich, ale tych, którzy zabili świadomie i celowo
    dla samej przyjemności. Jak Abott.


    Wystarzy ich wyalienwać, kogo może zabić samotny morderca? Chyba tylko samego siebie.
    Zresztą i tak wszyscy kiedyś zginiemy i będziemy gnijącym mięsem w dużym drewnianym pudle.