Ja, Panie Pięściak nie głosowałem i się nie wstydzę. Bowiem od waszego mamuta zalatuje czymś mocno nieświeżym a i w ognisku palicie chyba współbraćmi, co słabiej uciekającymi. Zabijaniem mamutów nie jestem zainteresowany - cały czas pochłania mi dopracowywanie pisma obrazkowego. Jeśli wiatr będzie dalej wiał z Waszej strony to przeniosę się na plażę - jaskinie do rysowania są a i w morzu pełno żarcia.