Stisilic

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    791
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Stisilic


  1. Dnia 08.10.2008 o 20:04, strajker napisał:

    W życiu nie zhańbiłem się głosując na PiS i w życiu nie zbłaźniłem się glosując na PO
    i nie przepadam (dyplomatycznie rzecz ujmując) za SLD czy PSL. Stosowanie etykietek i
    klasyfikacji (co uczyniłeś) jest wygodne ale nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.

    czyli na kogo głosujesz? UPR? :>
    Nie chce być fanatykiem ale nie głosuje się na tego, kto dobrze będzie rządził Polską (spójrzmy prawdzie w oczy - to niemożliwe, za dużo rzeczy dzieli ludzi), tylko na tego, którego wybór będzie najlepszą możliwością :)
    Chciałbym żeby polska polityka powróciła do normalności, a nie do pierwszych stron gazet.

    Dnia 08.10.2008 o 20:04, strajker napisał:

    Owszem są pozytywne i... negatywne przykłady - a czyżbyś widział tylko pozytyw? Podjecie
    decyzji w imię doktrynerstwa i "niewidzialnej ręki rynku" to podjęcie decyzji o ogromnych
    konsekwencjach – i gdyby coś nie poszło (a zawsze jest taka możliwość) i należałoby
    się ew. wycofać z pewnych posunięć to koszty tego będą bardzo duże gdy podejmie się „nieodwracalne”
    decyzje..

    zawsze trafią się czarne konie, ale... jest większy % szpitali źle działających wśród publicznych, niż prywatnych :)

    Dnia 08.10.2008 o 20:04, strajker napisał:

    Dlaczego nie mam łączyć obu prywatyzacji? A kto je wymyśla, realizuje i zgarnia koperty?
    Te same osoby! I co? Nagle staną się uczciwymi i uczciwie myślą o interesie ogółu? To
    dziwne że nie widzisz tego kto za tym stoi i kto lansuje „kręcenie lodów”
    przy szpitalach.

    Stereotypowe myślenie statystycznego człowieka - każdy bierze, tylko nie ty i twoja rodzina :) (pisałem w sensie ogólnikowym - żeby nie byłe że "ty" i "twoja" z małej ;])

    Dnia 08.10.2008 o 20:04, strajker napisał:

    Nie, ja nie straszę tylko uwypuklam negatywy i możliwy scenariusz - a dobry planista
    i polityk bierze pod uwagę wszystkie konsekwencje swojego kroku - również negatywne i
    potrafi przewidzieć swoje ruchy gdyby się ew. zaczęło się coś psuć.

    bez podjęcia ryzyka nie osiągnie się zamierzonego celu. Śmiem twierdzić że samo rządzenie jest ryzykowne, bo zawsze się coś komuś nie podoba, a jak już się nie robi tego, czego się komuś nie podoba - krytykuje się go za to :)

    Dnia 08.10.2008 o 20:04, strajker napisał:

    Nie bronię obecnego stanu rzeczy - ale lekarstwem na to na pewno nie jest prywatyzacja
    służby zdrowia. Prywatyzacja to tylko jedna z wielu możliwości i wcale nie najlepsza.

    Podaj lepszą...

    Dnia 08.10.2008 o 20:04, strajker napisał:

    2.Ojciec Dyrekotr (pomijając sprawę KK) ma w wielu sprawach rację i potrafi działać gospodarczo
    - czego nie można powiedzieć np. o polskim rządzie czy politykach z kręgu Polszewików
    i PiSiaków.

    zależy w jakich sprawach rację, ale nie da się tego odmówić - umie zarządzać kasą. Niestety robi to wbrew religii i (jak już dużo razy o tym pisano) używając znajomości.


  2. nie interesuje mnie to jaka jest specyfikacja tej karty ale od razu pisze że żal mi tylek ściska jak czytam te komentarze :/
    pierwsze, co moge powiedzieć:
    - taktowanie pamięci nie jest 2x mniejsze (sic!) bo wynosi 900MHz (1800 efektywne) przy 1GB i 1000MHz (2000 efektywne) przy 512MB
    - taka fajna karta z segmentu low end a mocą zbliżona do HD3850 bez problemu rozbijająca w drobny mak konkurencje GF na tej półce cenowej (przynajmniej to można powiedzieć z dotychczasowych testów)
    - jak ktoś nie wie do czego służy większa ilość pamięci w kartach graficznych polecam testy praktyczne - w rozdz. 1024x768 różnicy pewnie nie będzie, ale już przy 1680x1050 czy 1920x1080 zaczynają być widoczne :)

    No i ten komentarz mówiący o wkładaniu silniku ferrari do malucha... trudno uznać karty z serii HD4000 za malucha, a 1GB pamięci za silnik ferrari, powiem nawet więcej, procesor stworzony przez Ati jest tak dobry, że można mówić o wkładaniu silnika ferrari do hummera

    pytanie dla specjalistów - karta radeon HD2900XT ma 512 bit, czy w takim razie połknie bez problemu radka HD4850?


  3. ludzie ja rozumiem że obrazek jest mały ale nadal jest to czytelny słupek.

    Pragne zauważyć że słupek zaczyna się na 0,8 a nie na 0, a co z tym idzie taki HL2 jest 25% szybszy a nie 100% co można logicznie wywnioskować, chyba tylko myśląc jak dziecko można stwierdzić - ten słupek jest dwa razy dłuższy od tego...

    No i musze to powiedzieć... Radeon HD4830 to nadal jest karta z segmenty high, więc co sie dziwicie, że karta wygrywa z 9800gt, skoro jest tylko trochę gorsza od hd4850?


  4. Dnia 26.09.2008 o 17:18, vincent50200 napisał:

    Odgrzewany kotlet. jak ja tego wyrażenia nie lubię.

    karty serii 8xxx, 9xxx i gtx200 są na podobnej architekturze i obsługują te same technologie. Trudno tu nie mówić o odgrzewanych kotletach :)
    no i tego przeskoku o którym napisał MisioKGB nie ma :)

    Dnia 26.09.2008 o 17:18, vincent50200 napisał:

    Nie nazwał bym tego tak. W Polsce rynek komputerwy zatrzymał się,

    że tak powiem bzdura, bo nie ma polskich gigantów na rynku komputerów :)
    niżej wymienione procesory nie są w Polsce potrzebne, bo do czego? (a jak już to bardziej opłaca się ściągnąć firmom wyspecjalizowane kompy z Niemiec)

    Dnia 26.09.2008 o 17:18, vincent50200 napisał:

    ale gdzie indziej już niedługo na półkach sklepów lub
    już są 16 rdzeniowe procesory. Jeśli mi nie wieżycie to wasza sprawa, to będzie oznaczać,
    że wasze pojęcie o postępie technogi jest znikome. Sam taki procesor trzymałem w ręku.

    Szkoda tylko że te 16-rdzeniówki są wyspecjalizowane do wykonywania pewnych ściśle określonych funkcji (jak np cell w ps3 - włóż go do komputera a wydajność będzie niższa, niż na athlonie x2)

    Swoją drogą intel ma dopiero w planach wypuścić 8-rdzeniowe procesory (chodzi mi o masówki, a nie te serwerowe), no co, chyba nie powiesz mi, że trzymałeś już 16-rdzeniowego intela będąc zagranicą? ;] (no chyba że w chinach...)


    Wiesz... wypisujesz takie rzeczy a nie przyzwyczaiłeś się jeszcze do nazw kart graficznych Nvidii i ATI?
    A o oznaczeniach np Matroxa to pewnie wogóle nie słyszałeś :)


  5. @haderQ --> no może nie do końca tak jest. Jestem przekonany, że w zamyśle Olamagato''y chodziło nie o to, że wszystkiemu winna jest nuda, tylko, że nuda jest jednym z powodów, dlaczego jest tak, a nie inaczej.

    Przytoczę sprawę przemocy jako odruchu - ja bym zdefiniował słowo "odruch" jako umiejętność nabyta, obyta i stosowana przez ciało szybciej, niż się pomyśli (w danych sytuacjach, jak np. ktoś ma odruch wymiotny gdy widzi krew :). Jeśli ojciec czy matka będzie dziecku pokazywać, że przemoc nie jest odruchem ludzkim, to dziecko po prostu nie będzie posiadało przemocy jako odruch.
    Inna sprawa - ktoś napisał wcześniej, że u małego dziecka trzeba wyrobić sobie szacunek i autorytet przez bicie - ale czy jak to dziecko pójdzie do szkoły to czy właśnie też nie w ten sam sposób będzie chciało wzbudzić szacunek i autorytet?
    Dodam że definicja słowa "autorytet" jest inna, niż "agresywny człowiek używający przemocy jako głównego środka do rozwiązywania problemów (swoich a także wychowawczych)"

    Po trzecie ludzie się biją, bo... lubią to robić. Oczywiście jak ktoś nie był bity to jest większe prawdopodobieństwo, że nie będzie chciał się bić.
    dla przykładu ja byłem bardzo rzadko "bity" - jeśli można uznać to za bicie. Z tego co wiem raz dostałem pasem ale teraz nie pamiętam za co i kiedy, więc raczej na mnie to nie wpłynęło, bo szybko o tym zapomniałem. W szkole nie mam odruchów przemocy, wręcz przeciwnie - nie lubie się bić. Satysfakcja z uderzenia "przeciwnika" nie nakłada się dla mnie z bólem odniesionej kontuzji.
    Mój kuzyn także nie był bity. Jest bardzo spokojny (wbrew pozorom - jest bardzo napakowany) a odruchy przemocy jakie u niego widać wyniósł ze szkoły (no bo rodzice takich "zaawansowanych technicznie" odruchów nie nauczą)
    Mojego kolegę też rodzice nie bili. (Ma ok. 185cm i 100kg - 14lat, pakuje na siłowni i nie jest żadnym odludkiem) nie będę pisał po raz x, że jest spokojny, bo tylko takie osoby tu opisuje, ale napisze więcej, ma częsty kontakt z rodzicami, co widać w rozmowie z nim (na logike jak ktoś więcej rozmawia z rodzicami za młodu to potem będzie umiał nawijać i nawijać).
    Ja i mój kolega jesteśmy ateistami (jeśli ktoś prowadzi taką statystykę, że wiara wpływa na to, czy się bijemy czy nie)
    Ale wszyscy lubimy popylać w tekkena i gta. Raczej nie wpływa to na nas (przynajmniej na mnie) negatywnie.

    cud?


    Myśle że bezstresowe wychowanie to najlepszy sposób na wychowanie dziecka, ale powiedzcie mi jedno, czy, wykorzystując opisaną już wcześniej sytuację w autobusie, czy gdyby matka powiedziała dziecku, że nie należy kopać krzesła i przedstawiła ZROZUMIAŁE dla tego dziecka argumenty, to czy nie byłoby już to bezstresowe wychowanie? Bo wielu rodziców, owszem, wyjaśnia swoim pociechom dużo rzeczy, ale cóż z tego, skoro w sposób niezrozumiały.

    Efekty stresowego wychowania widać jak na dłoni - dziecko będzie się stresować w rozmowie z dziewczyną, w rozmowie o pracę, na jakimkolwiek teście od którego dużo zależy (chociaż to też dużo zależy od obycia, ja za młodu uczestniczyłem w dużej ilości konkursów międzyszkolnych i czasem udawało mi się przejść daleko [nie chcąc sie chwalić ale 3 miejsce na olimpiadzie matematycznej to na pewno nie jest wynik stresowego wychowania i monotonnego siedzenia przy książkach).


    Chociaż nasze zdania są podzielone wszyscy musimy się zgodzić, że bardzo trudno jest znaleźć złoty środek na wychowanie dziecka, które nie dość, że będzie przedsiębiorcze, miało powodzenie w życiu towarzyskim, znało kilka języków, to będzie również nie sprawiające problemów wychowawczych, to jednak jeśli rodzic się czepia o takie rzeczy, jak oceny w podstawówce, czy w mniej liczących się klasach szkół średnich i wyższych oraz w mniej liczących się przedmiotach (ocena z w-fu i religii, muzyki i innych podobnych? [sic!] to na prawde beznadziejne rzeczy, nikomu nie przydatne w życiu) - no to więc jeśli rodzic się czepia o takie rzeczy, trudno żeby dziecko nie bylo poddenerwowane (tym bardziej patrząc na jakość edukacji i ilość materiału), a dziecko będzie nas (w sensie rodziców, choć nim nie jestem :d) widziało jako osoba wyrażająca kompletny brak zrozumienia i zaufania. Ale czy aby to jest tym, czego pragniemy?


    Jest tutaj wiele wypowiedzi, typu "jak byłem mały te czułem się pokrzywdzony i nie lubiłem rodziców, ale wydoroślałem i teraz patrze na to inaczej", ale ilu z Was wyciągnęło z tego wieku konsekwencje, czyli jak należy postępować, żeby dziecko nie czuło się odrzucone w tym trudnych okresie, jakim jest cały cykl dorastania?


  6. Dnia 20.09.2008 o 18:26, Radykał napisał:

    Klapsy są właśnie formą bicia. (...) Wiadomo, że znęcanie się nad dzieckiem powinno być karane, ale klapsy są metodą wychowawczą.

    Bo widzisz jest taka sprawa... Matka mi kiedyś dawała klapsy, z których teraz ciężko się je wytłumaczyć. Ale nie o to mi chodzi...
    Otóż jak ja się jej spytałem, jak by się czuła, gdybym ja jej dał klapsa, jakby zrobiła jakąś głupote (akurat u mojej matki to codzienność) o jakby się czuła. Odpowiedziała, iż nie wyobraża sobie żebym podniósł rękę na własną matkę.
    Czyli jak?
    Matka da mi klapsa - powinienem wyrazić skruchę.
    Ja dam matce klapsa - podniosłem rękę na matkę?

    Ktoś powie że to nie jest paranoja (i przedstawi argumenty)? :)

    Dnia 20.09.2008 o 18:26, Radykał napisał:

    I to nie taką, która działa teoretycznie, ale taką, która nie raz i nie dwa sprawdziła się w praktyce.

    Sprawdzała się także w praktyce jako środek do wychowywania "małego street fightera"


  7. > A od kiedy to dzieci mają własne źródła dochodów? Powiesz, że "niech pracami domowymi
    > zarobi na to" ale to nie rozwiązanie bo uczy interesowności no i co z tymi, którzy machną
    > ręką "starszy i tak zapłacić muszą - jestem niepełnoletni"
    ucząc interesowności uczysz dziecko do życia i pracy. Dziecko uczy się wartości pieniądza i będzie chciało uciec z "wyścigu szczurów" w przyszłości.
    Jeśli myślisz że interesowność to to samo co brutalny kapitalizm, to muszę stwierdzić, że jakby nie byłego tego "brutalnego kapitalizmu", to byś nie siedział przed komputerem. Albo byś siedział, ale internetu byś nie miał i musiałbyś sie zadowolić
    Gdyby nie było kapitalizmu nie byłoby cywilizacji, nie można zaprzeczyć.

    Ale jak rodzic nie umie połączyć nauki rachunkowości i wychować dziecko tak, żeby nie było materialistą, to potem wychodzą albo tacy biedacy o "wspaniałych sercach", albo kapitaliści "wykorzystujący innych ludzi", ci źli oligarchowie, którzy wyzyskują ludzi, płacąc im pensję i dając miejsce pracy :)

    A i podaj mi więc sposoby zarobienia dobrych pieniędzy przez dziecko. Nie może, jest za młode? No właśnie, tak więc "rodzicu urodź dzieci, daj im ubranie, jedzenie, pokój i podręczniki, a ono powinno być wdzięczne i Cię miłować" :)

    Za co dziecko ma płacić? Rozłóż mu na raty, nalicz odsetki i niech płaci z kieszonkowego, lub kasyt dostanej na urodziny/imieniny.


    > Miło, że zauważyłeś. Uważasz, że należy znieść wszelkie limity wiekowe? Używki od 2 roku
    > życia - a co! Nie jestem stary na tyle by nie pamiętać, że zawsze uważałem się za "mądrego"
    > i gdy mnie zmuszano do czegoś czego nie chciałem to byłem zły. Z perspektywy czasu wiem,
    > że to moi rodzice mieli rację a wynikało to z ich doświadczenia. Tylko, że WTEDY tego
    > nie przyjmowałem do wiadomości. To, że nie zrobiłem głupot było wynikiem dostania w tyłek
    > i kary.
    Z mojej perspektywy wygląda to tak, że gdyby zalegalizowano narkotyki i inne środki, to... nie dość, że byłby dochód z akcyzy do skarbu państwa, a także spożycie by zmalało(!). Bo skoro jest zabronione to powoduje dreszczyki że robi sie coś nielegalnego i niektórzy uważają to za fajne. Jeśli to będzie na porządku dziennym, gwarantuję, że szybko się to wszystkim znudzi.

    lubię gwarantować rzeczy pewne, tak więc i teraz zagwarantuję, że gdyby Tobie teraz ktoś obcy kazał coś zrobić bez zapłaty, oraz nie będąc rzeczą ogólnie uważaną jako pomoc dla bliźniego, też byłbyś zły :)


    > Można zabrać dziecku konsole a ono pójdzie i sobie ją weźmie. Jeśli jednak wie, że jak
    > to zrobi dostanie w dupe to mocno się zastanowi czy nie zaprzestać na samej karze i nie prowokować.
    prowokować do czego? Kupujesz dziecku konsolę, dajesz ją mu, a potem stwierdzasz, że ta konsola jest Twoja. Aha - dziecko nie ma prawa własności :) a potem wyrastają takie osoby, które po przekroczeniu pewnego wieku widzą w swoim zachowaniu pewną typowość.
    Ale za nic nie potrafią zrozumieć, że dziecko też ma prawo własności :) Bo skoro "kochany tatko nie dawał prawa własności, to czemu ja bym miał dawać?"


    > 18 latek to też gówniarz(znam i 30 letnich "gówniarzy") ale jak nabroi to SAM pójdzie
    > do więzienia i SAM odpowie za swoje czyny.
    15latek też SAM pójdzie do poprawczaka, bo w oczach prawa opowiada za swoje czyny jak pełnoletni. Więc czemu nie ma takich praw, jak osoba pełnoletnia? (np prawa do własności :)



    > A jak rodzice nie palą ale palą sąsiedzi/koledzy ? Przykład jest a rodzice mogą tylko rozłożyć ręce.
    mogą też wcześniej przeprowadzić rozmowę z dzieckiem. Może ona nic nie dać, ale coś takiego, jak "za wczesny wiek na takie rozmowy" nie istnieje. Niektórzy rodzice próbują podjąć próbe rozmowy na ten temat, w której okazuje się, że już to dziecko wie więcej na ten temat, niż rodzic :)

    > Pokazać chorych na raka palaczy? Które dziecko obchodzi co się stanie za 40-50lat ?
    właśnie. Kogo to obchodzi?


    > Ale są znane od daaaawna jak to wiec jest, że dopiero TERAZ w epoce bezstresowego wychowywania
    > stały się plagą?
    a może stały się "plagą" bo są łatwiej dostępne?
    Kiedyś jak nie było telewizji dzieci też popełniały przestępstwa i też skala nie była mniejsza, ale najłatwiej zwalić całą winę na wynalezienie telewizora.


    > Jakoś zawsze byłem inny i stawiałem na spokój i rozum. Tak mam do dzisiaj i co ciekawe
    > moi przyjaciele akurat za to mnie cenią(dziewczyna też) Nie trzeba robić za pajaca by
    > być "fajnym".
    i wg. Ciebie nie wyróżniałeś się w grupie spokojem i opanowaniem?
    Widzisz Ty się czymś wyróżniałeś ale Ty o tym chyba nie wiesz :)
    A także pragne dodać, że wyróżniać się w grupie można nie tylko robiąc za pajaca.
    Ja zawsze chce się wyróżniać w grupie będąc sobą. Nie staram się być sobą, ja po prostu nim jestem :)


    to może mały cytacik:
    "szanuj mnie, żebym szanowała innych
    wybaczaj, żebym umiała wybaczać
    słuchaj, żebym umiała słuchać
    nie bij, żebym nie biła
    nie poniżaj, żebym nie poniżała
    rozmawiaj ze mną, żebym umiała rozmawiać
    nie wyśmiewaj
    nie obrażaj
    nie lekceważ
    kochaj mnie, żebym umiała kochać
    uczę się życia od ciebie"

    no i co z Waszą zasadą "traktuj innych tak, jak chcesz, żeby Ciebie traktowano." Tak, to dotyczy też własnych dzieci :)
    Wy na pewno nie chcecie, żeby dzieci dawały Wam w przyszłości klapsy.

    Nawołuję do tego, żeby pozbyć się staropolskiej mentalności i zobaczyć jak jest w krajach, gdzie nawet danie klapsów jest zabronione! Teraz mamy na forum specjalistów, psychologów i innych ludzi którzy wiedzą najlepiej, ale z rzeczywistością to już nie łaska się zapoznać. Tak jest wygodniej, ale bzdury piszecie niemałe :)


    @hardeq - wskaż mi gówniarza:
    a) matka
    b) dziecko
    czy może
    c) matka ucząc dziecko sprawiła, że oboje to gówniarze
    a dziecko zrobi to samo ze swoim dzieckiem itd...

    @Eldaq09
    a klaps to też nie jest pójście na łatwiznę?

    @Radykał
    Z tego co widzę (nie tylko z tego tematu) to Twój nick powinien być inny. Pasuje do Ciebie "Konserwatysta".


  8. Dnia 17.09.2008 o 14:39, Mathijas W napisał:

    Wg mnie bicie dzieci znacznie im pomaga,mnie to nauczyło np.dyscypliny..."bicie" strasznie
    pomaga w życiu...


    za to w Szwecji, gdzie nawet klapsy są zabronionie, złodziejstwo jest duże niższe, niż w Polsce, a dzieci ponoć nawet mając kilka miesięcy nie płaczą, są tak wychowywane. Paradoks, nieprawdaż?


    ps żeby nie było że moje opinie pochodzą z internetu -
    1. matka mojego dobrego kolegi mieszka na stałe w Szwecji, a on sam jeździ tam na miesiąc raz w roku
    2. córka mojej matki chrzestnej także mieszka w Szwecji, a moja matka chrzestna ją czasem odwiedza.... :)
    Więc to co wiem pochodzi raczej z zaufanego źródła...


    Edit.
    Znalazłem też fajnego linka:
    http://dziecionline.pl/trudne/Przemoc/dlaczego.htm


  9. > Chciałbym wiedzieć JAK przekonujesz 12-14 latka, że palenie/picie jest złe. W mediach
    > na lewo i prawo atakowany jest obrazami jakie to "cool". Koledzy z podwórka to robią
    > a głupio być gorszym.
    on musi to wiedzieć już przed tym wiekiem, tak myśle. Wg. mnie należy już wcześniej prowadzić rozmowy z dzieckiem na ten temat, dawać mu sie napić i wypalić tego papierosa, ale też pokazać np. takich żuli pod mostem, czy problemy palaczy, ile paczka papierosów kosztuje (tutaj dziecko musi znać wartość pieniądza). Pokazywanie trafionych przykładów to spory krok do uświadomienia dziecka, co robi.

    Ale jak ktoś chce sie napić dla towarzystwa na zielonej szkole czy coś no to niech sie napije. Jego sprawa, jego życie, on poniesie konsekwencje.
    Jak coś zepsuje - niech zapłaci ze swojej kasy.

    > Samo udowodnienie, że coś jest złe NIJAK się ma do rezultatów.
    tak więc skoro rodzice palą no to sami dają taki przykład dzieciom, więc ja bym się tu cudu nie spodziewał.
    Dziecko to też człowiek, które w dodatku nienawidzi być ograniczane ze względu na wiek.
    Jak mówisz że człowiek lat 15 palący papierosy to gówniarz, a 18latek robiący to samo to już nie gówniarz, to ja nie rozumiem takiej logiki.

    > KAŻDY wie, że palenie szkodzi a mimo to przemysł tytoniowy się rozwija.
    j. w. dorośli nam przykładem :) Dziecko sobie pomyśli - skoro ojciec pali 20lat i "nic" mu nie jest, to czemu mają mi zaszkodzić.

    > KAŻDY wie, że narkotyki szkodzą a mimo to przybywa ich na ulicy.
    może dlatego że dają chwilową radość?
    Większość produktów, które kupujesz też zawiera różne chemie.
    Głośna muzyka szkodzi krążeniu i słuchowi.
    A jednak jesz te produkty i słuchasz głośno muzyki (pojęcie względne).

    > Tak można długo wymieniać ale co to da? Problemem dzieci/nastolatków
    > jest brak logicznego postępowania i chęć zaistnienia w otoczeniu. Naukowe argumenty NIC tu nie dadzą!!
    Tu nie trzeba naukowych argumentów to po prostu trzeba przeżyć samemu. Problemem rodziców jest brak zrozumienia dla różnic kulturowych wynikających z dorastania w innym wieku. Wg. osób takich jak Ty palenie papierosów przez młodzież to jedynie chęć wybicia się w grupie. Tak więc powiedz mi idąc tą logiką czemu dorośli palą papierosy, skoro już porzucili swoje grupy społeczne i nie mają na celu wybicie sie w nich.
    Zresztą przeczytaj to jeszcze raz, jak to bezsensownie brzmi: "Problemem dzieci/nastolatków jest brak logicznego postępowania i chęć zaistnienia w otoczeniu". Ty nie chciałeś się wybić, wyróżnić czymś fajnym w grupie? Widać nie, bo postępowanie Twoich rówieśników wydawało się głupie. Myślisz, że mi też nie wydaje się to głupie? A jednak robie te różne rzeczy, bo jestem na luzie i lubie się śmiać. Zrobię coś sobie, złamię sobie ręke? Poniose konsekwencje, ale dostane odszkodowanie. Pare osób będzie mi zazdrościć a i ja będę z tego powodu szczęśliwy. Ale dla Ciebie to nielogiczne, więc głupie i bez sensu, oraz należało by mnie za to skopać :)


    każdy wie że za szybka jazda jest niebezpieczeństwa ale tylko 1% kierowców nie przekracza 50km/h w mieście (pozostałe osoby mają już prawo jazdy)


  10. Dnia 16.09.2008 o 11:05, Lailonn napisał:

    Ten program to żałość, którym mogą się podniecać tylko nastolatki :i

    Primo zdecydowana większość nastolatków nie ogląda tego typu programów (co wydaje się logiczne, nie?), a po drugie Ty chyba sam sie podniecasz swoimi postami, tak to wygląda.

    Dnia 16.09.2008 o 11:05, Lailonn napisał:

    Główna bohaterka chociaż udziela rad na lewo i prawo sama ma łopoty w domu. Rozwód, problemy z dziećmi
    itd. Jakoś jej wielkie "mądrości" życiowe nie pomogły SOBIE pomóc...

    bo widzisz łatwiej poprawić coś w kimś innym, niż w sobie.
    Widziałem supernianię może dwa razy i może dwa razy dała fajnych rad, więc musze sie zgodzić że ten program zalatuje show''em

    Dnia 16.09.2008 o 11:05, Lailonn napisał:

    Co do wypalenia paczki to jaki dziecko zapamięta morał? "Nie pal więcej jak 2 pod rząd" ?

    co do pobicia to dziecko zapamięta morał "pobij tate jak będzie palił peta" <-- idąc tą drogą

    Dnia 16.09.2008 o 11:05, Lailonn napisał:

    Napisałem chyba wyraźnie, że NA ŻYWO byłem świadkiem w/w sytuacji i jedyne co mogą rodzice
    zrobić z takim nastolatkiem to spakować i wywieźć do poprawczaka lub wywalić na ulicę.
    Zaglądnąłeś na mój link?

    dlatego opiekę nad dziećmi powinno się zaczynać od urodzenia, a nie od pierwszego peta w ręku dziecka, nieprawdaż?

    Dnia 16.09.2008 o 11:05, Lailonn napisał:

    Gówniarza nawet na trochę do celi wpakowali by zobaczył "czym to się dla ciebie skończy"
    i się cieszył i śmiał. Gdyby dało się dzieciom/nastolatkom przetłumaczyć, ze coś robią
    źle to by nie było przecież problemu bo tym, którzy są wystarczająco dojrzali by to rozumieć
    NIE TRZEBA nic mówić!

    no to chyba należy im już w młodości wytłumaczyć różne rzeczy. Mi by bardzo pomogło, gdyby ojciec dał mi peta w wieku 10 lat... w nałóg bym nie popadł a doświadczyłbym papierosa, przez co zdecydowanie słabiej chciałbym go wypalić w przyszłości.
    Oczywiście ja już swoje pierwsze 5 pet wypaliłem ale nie pale, dodatkowo po ich wypaleniu czuje sie lepiej gdy mówie o papierosach.


    No i coś co zostawiłem na koniec:

    Dnia 16.09.2008 o 11:05, Lailonn napisał:

    ps. Dlatego bić i to beż żalu ale za młodu gdy są jeszcze zbyt głupi by toczyć rzeczową argumentacje -
    wyrobią sobie autorytet.

    rozumiem, że gdyby napadł na Ciebie jakiś dres 2m wysokości i 55cm w bicepsie i Cie pobił tylko za to, że Twój światopogląd nie zgadza się z jego to uznawałbyś go za autorytet --> dążyłbyś do tego, aby być taki jak on, nieprawdaż?
    Pogadajmy o astronomii jak Ty nie będziesz czegoś wiedział to oznacza że jesteś za głupi żeby toczyć rzeczowną argumentację i co powiesz że Ci złamię np. ręke? Bo przecież to lepszy sposób niż podanie argumentów, czy rzeczowe wytłumaczenie, no co, ręke będziesz miał złamaną ale na drugi raz poszukasz w wikipedii i zapamiętasz.


  11. lepiej se kupić E5200 - 2mb cache, 45nm, 2,5GHz i boxowy wentylator taki sam, jak do serii 7X00 i 8X00, do tego cena poniżej 250zł i bardzo dobry overclocking nawet na płytach z G945. Po oc do 3500GHz w testach wypada często lepiej, niż rywale z AMD - wyższe athlony i tańsze phenomy.

    Czego chcieć więcej? :)
    za zaoszczędzone 100zł można kupić lepszą grafe, czy zasilacz, dla spokoju... Albo wydać na gry :)


  12. ludzie jak chcecie coś dobrego na LGA775 to macie całą linię C2D i C2Q, która pewnie stanieje po premierze Ci7.
    Dodatkowo, kontroler DDR3 >< sprawia, że ten procesor jest zupełnie nieopłacalny pod względem ekonomicznym, bo jak ktoś ma 2000 na zakup komputera, to albo daje sie wyskubać w biedronce, albo 2GB pamięci to dla niego za mało. Zresztą jak ktoś daje 2000zł za kompa, to go nie stać za procesor w cenie 1000zł.

    Szkoda że inna podstawka? to sie postęp nazywa. Gdyby producenci też tak myśleli, to bylibyśmy w epoce procesora łupanego.


  13. a więc tak...
    zaczne od tego, że pamiątki DDR2 1gb to nie jest wydatek, one kosztują może 2 dolary za sztukę. Tylko osoba, która kompletnie sie nie zna na komputerach może stwierdzić, że karta z 1gb pamięci jest dobra.
    Kiedyś za czasów radka HD2900, która była jedyną kartą z 1gb pamięci, kolega sie mnie spytał (wiecie ja spec od komputerów :d) ile może kosztować karta z... 1gb pamięci... kiedyś ocenianie karty pod względem ilości pamięci było chlebem powszednim, jak teraz ocenianie monitorów po kontraście i czasie reakcji...
    co do zintegrowanych radków... niestety płyty główne z 3300 będą kosztować co najmniej 300zł, stąd widzicie, jednak nie zawsze opłaca się zintegrowany układ. Ten GF proponuje lepsze wsparcie multimediów, niż zintegrowane układy, więc sugerowanie się tym, że wspierają to samo, to głupota

    Osobiście uważam, że gracz z mniej zasobnym portfelem nie interesuje się tak bardzo grami :d To jest raczej propozycja dla firm składających komputery dla starszych panów z zasobnym portfelem i sknerastym charakterem


  14. > Matmak wiz jest na to za slaby aby poradzic sobie z psp ;] .
    haha żartujesz? :D Przecież PSP fat ma proca 333mhz i 32mb ramu

    jednakże jest coś, przez co Wiz jest słabsze od hanhelda Sony - wyświetlacz. rozdziałka 320x240 w technologii OLED, do tego cali 2,8... PSP ma 640x480 i coś koło chyba 4,3 cala

    > Tak czy siak polecam poczytac o pandorze. Bedzie to kawal poteznej zabawki z naprawde dobrymi emu (nie
    > mowie tu ofkorz o psp choc plotki jakies chodza ze conieco daloby rade)dzialajacymi mega dobrze i mega
    > plynnie (nie to co emu na psp po zmodowaniu ;] ,zreszta gp2x nawet lepiej stal w scenie
    > xD). Do tego bedzie to naprawde multimedialna zabawka + Mobile internet device w jednym :P
    haha gdzie ten internet? Ja nawet włącznika wi-fi nie widze, a w specyfikacji także nic o internecie w tej konsolce nie wspomnieli.

    > z dobrym ekranem w wysokiej rozdzialczosc
    j.w.... bardzo dobrej rozdzielczości...
    i ,mini klawierka itp ;] .
    oO klawiatura? nie widze jej

    > DLa fanow opensource,klasykow , arcade''ow czy zabaw z emu psx i n64 ,przegladania netu (firefox 3 z
    > obsluga flash) ,filmow w wyzszej rozdzialce niz 472x240 w psp ;p
    no tak to obsluguje filmy w max. 640x480, ale zniża je do poziomu 320x240
    psx? Jest sporo gier, które działają na psp. dodatkowo ja nie widze analogowej gałki na tym urządzonku
    a co do neta to j.w.


    > ,bedzie to naprawde dobry sprzecior.
    widzisz jest na linuxie co jest małym plusem, ale...
    to NIE MA neta, MA obsługiwać gry na psp (bez analoga?), MA obsługiwać gry na nds (jakby PSP nie obsługiwało), MA wspierać starsze tytuły (no tak... jest sporo emulatorów na PSP, sam mam PSP więc nie wciskaj mi kitu że coś chodzi nie tak czy tnie sie :p), a poza tym ma odtwarzać wiele multimediów, które odtwarza PSP.
    Jedyne, co oferuje ta konsolka, a czego nie ma PSP, poza wspieraniem homebrew i open source, jest... budzik :)
    No i ten wyświetlacz... nie wyobrażam sobie oglądania na 2,8" obrazu z 4,3", na 2x niższej rozdzielczości, a co dopiero pokazywać na nim dwa ekraniki NDS?
    No racja, Wiz obsługuje tanie karty SD...
    a przez zastosowany ekran OLED konsolka będzie zapewne w cenie PSP, jak nie droższa,

    Ta konsolka ma umożliwiać emulowanie PSP, ale czy nie lepiej po prostu sobie kupić PSP? Uzyskuje się w ten sposób spory wyświetlacz i znakomite tytuły w pełnej rozdziałce 640x480, a dodatkowo emulowanie sporego grona gier PSX, NDS, GBA, oraz starszych konsol.


    Absolutnie NIC nie skłania porównującego użytkownika do zakupu Wiz, no chyba, że poszukuje oryginalnego budzika...


  15. a ja bym zasugerował, że rozwinięcie nazwy GC, to Games Conversion, a nie Games CPU''s...

    więc skoro i tak mało osób na to patrzy, po co AMD miałby wystawiać procesor, który chce po prostu dopracować?

    a okres czasu pomiędzy październikiem a grudniem nazywamy listopadem :)
    nie no wiem o co chodzi... IV kwartał... jakby człowiek nie wiedział, że jak producent CPU czy GPU mówi o jakimś kwartale, to chodzi o ostatni miesiąc tego kwartału...
    tak więc będziemy mieli nowy procek "pod choinke", a do świąt jeszcze 4 miesiące.

    Po prostu myśl dziennikarska mnie ogłupia :)


  16. Dnia 23.08.2008 o 01:28, Misquamaqus napisał:

    Zipciu....mam zsilacz tagana 430 - u 22 i pracowalem na nim z sli 8800 gts 320/320. Teraz
    mam gtx 260 i jest o wiele mniejszy pobor. Nie wiem z kad wziales takie dziwne porownania.
    GTX pobiera wiecej niz ati ????. Wydajnosc gtx jest wyzsza a pobor nizszy i to jest nieoplacalne/,
    tylkoi dla tego, ze gtx jest drozszy od 4870 o 50 zeta ?. Cos tu nie gra :)))).


    kilka stwierdzeń Ziptofafa nie jest prawdziwych.
    Np. to, że 2xHD4850 biorą mniej, niż GTX260, czy tym bardziej, niż GTX280, ale fakt jest taki, iż gtx260 bierze trochę więcej, niż 1xhd4850.
    Po drugie - wsparcie dx10.1 wykorzystuje kilka gier, w tym takich nudnych, jak assassin creed. Więc nie można się tym sugerować przy zakupie, tym bardziej, że nowe gry nie będą obsługiwały dx10.1, tylko dx11 :)


    ale wydajność gtx260 wyższa? no wyższa, ale może o jakieś 15%... ale już mniej więcej na poziomie, jeśli nie słabsza od hd4870, od której jest 50zł droższa :)

    więc imo gtx260 może będzie się opłacało, kiedy Nvidia zejdzie na niższy proces technologiczny, a kiedy dopracuje jeszcze sterowniki. Bo na razie Ati rozdaje karty.


  17. Dnia 22.08.2008 o 23:56, mała16 napisał:

    Statystyki akurat przeważnie są zakłamane ;)

    To wiem, lecz w tej kategorii po prostu wg. mnie niemożliwe jest nawet podanie przybliżonej liczby rzuconych osób.

    Dnia 22.08.2008 o 23:56, mała16 napisał:

    Twoja opinia wynika z tego co widzisz - ok, szanuje i akceptuje, może być tak, że po jakimś czasie np.
    spotkasz się częściej z odwrotnymi przypadkami i Twoja opinia będzie bardziej... pośrodku ;] Dlatego moje
    zdanie jest takie, że nie ma sensu liczyć czy bardziej krzywdzą faceci czy dziewczyny... po prostu to zależy od osoby :)

    z pewnością po zmianie mojego środowiska będę inaczej myślał, to jest naturalne następstwo :) ale cieszę sie, że zamiast od razu stwierdzać, że moja opinia jest zakłamana, to uważasz ją jak każdą inną ;)

    Dnia 22.08.2008 o 23:56, mała16 napisał:

    > ale no bywa powoli tak, że to dziewczyny zrywają coraz częściej, niż chłopacy.
    Może tak jest w Twoim środowisku, stąd Twoja opinia... ;)

    Dnia 22.08.2008 o 23:56, mała16 napisał:

    Poza tym... często jest tak (nie twierdze, że zawsze, zdarzają sie takie, co zrywają np. z kaprysu), że mają
    ku temu stosowny powód...

    gdyby ludzie zrywali ze sobą tylko za sprawą poważnego powodu, świat byłby być może lepszy :)


    Myśle, że wytłumaczyliśmy już sobie wszystko ;]


  18. Dnia 22.08.2008 o 23:16, mała16 napisał:

    Wiesz głupio pisać "Dlaczego to robią?" (napisałeś to w sensie: dlaczego kobiety krzywdzą
    mężczyzn, tak?) bo trudno powiedzieć która płeć krzywdzi bardziej :) Nie prowadzono z
    tego co wiem na ten temat żadnych statystyk.

    statystyki akurat w tej kategorii są bardzo zakłamane, po prostu to, co widze w szkole i w otoczeniu przekłada się na moje myślenie :)

    Dnia 22.08.2008 o 23:16, mała16 napisał:

    Wiesz osoby, które krzywdzą trafiają sie wszędzie i każdy może na takiego kogoś natrafić.

    Patrząc na dziewczyny z mojej klasy zdecydowanie lepiej traktować to z dystansem :)

    Dnia 22.08.2008 o 23:16, mała16 napisał:

    A co do traktowania związków z dystansem - dobra rada, wydaje mi się, choć ja bym tak nie mogła - traktuje
    sprawy sercowe bardzo poważnie :)

    no wiesz, Ty już wchodzisz w ten wiek, w którym związki mogą być poważne, ale w moim wieku (''94) odsetek takich prawdziwych miłości jest bardzo niski. Dlatego, jak napisałem wyżej, jestem przystosowany do tego.


    ale no bywa powoli tak, że to dziewczyny zrywają coraz częściej, niż chłopacy. To nie te czasy, gdzie dziewczyny miały swojego żołnierza, który przysiągł jej posłuszeństwo, a ona czeka wierna jak on wróci w wojny.


  19. hmm postanowiłem sobie zainstalować DC, ale jak zwykle bez problemów się nie obeszło.

    Tym razem udało mi się spatchować po zwolnieniu 5,5GB miejsca, ale nie o to tu...
    Jak mam już DC, to oczywiście brakuje mi tylko odblokowania innych raz w multi do pełni szczęścia...
    tak więc zrobiłem to, co Budo napisał w przypiętym poście... wziąłem pierwszy link od forum relica:
    http://forums.relicnews.com/showthread.php?t=128447
    zrobiłem wszystko krok po kroku, a jednak nie działa.

    O ile pierwszych dwóch części po prostu nie da się zrozumieć, to błąd musiał mi się wkraść w trzeciej.
    Więc
    1. utworzyłem ten plik tekstowy w głównym folderze DC
    2. Skopiowałem ten kod
    3. Poprawiłem CD-keye na poprawne
    4. poprawiłem ścieżkę dostępu...
    5. zapisałem...

    no i
    6. Execute it?
    7. Potwierdzić zmiany?