Misiekow

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    52
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Misiekow

  • Ranga
    Przodownik
  1. > A niby gdzie ci skopali zakończenie ? Bo co, bo Shepard umarł, proszę was.... A skopane było w miejscu gdzie z klimatów lekkiego przygodowego SF w klimatach "Star Treka" skręcili w ostatnich 15 minutach w ciężką filozofię niczym z "Odysei kosmicznej" podaną w postaci ciężkostrawnej deus ex machiny. I Shepard nie miał nie umierać, to jest akceptowalne - wiele historii kończy się śmiercią bohatera. Burza była o to że koniec nie pasował do reszty trylogii. Ale fakt obraza niektórych fanatyków serii przeszła granice zdrowej dyskusji - tu przyznaję rację.
  2. Zależy też jak będzie punktowane ustrzelenie bota. Jeśli AI będzie warte tyle co żywy gracz to rzeczywiście nie ma to większego sensu, ale jeśli bot da punktowo powiedzmy 20% wartości gracza to na dłuższą metę polowanie na takowych będzie mniej opłacalne niż strzelanie się między graczami. Sama ilość graczy to może mało jeśli będą trzymać się łażenia "z buta" - mechy zmieniają tą sytuację i wtedy 6 na 6 wydaje się mniej lub bardziej optymalne.
  3. Po co przeszłosc. Słowa klucz: "Archangel", "Omega", "Pokazanie akcji z akt Handlarza Cieni". A Vegę wybrali bo a) jest miałki czyli nie ważne jak go pokażą będzie to w postaci. b) Coś tam przebąkiwał o misji gdzie stracił cały oddział - gotowa fabuła.
  4. Zauważ jednak że procent ludzi którzy na prośbwę "wymień grę RPG" powie: Baldurs Gate, Dragon Age czy Diablo jest zdecydowanie większy niż Neuroshima czy Warhammer (nie mówię tu o terenach konwentu tylko typowej ankiecie ulicznej). "Papierowe RPG" jest po prostu wygodnym skrótem myślowym dzięki któremu każdy wie o co chodzi. I jesli trzymać się kurczowo języka każda gra jest "fabularna" no może poza tetrisem.
  5. No cóż nie pozostaje mi nic innego jak przeprosić. Dalszej części nie czytaj żeby dalej się nie kopać ale to raczej było do przewidzenia że skoro to prequel a świat w DE był jaki był to raczej bohater nie mógł inaczej skończyć.
  6. Widzę że nie do końca rozumiane jest przez Ciebie czemu ludzie się czepiają. ME już od początku był puszczeniem oka nie do Asimova i Lema a na przykład Genea Roddenberrego i Rolanda Emmericha. Skoro przez 3 części trzymali się konwencji przygodowo-awanturniczej czemu pokusili się o zakończenie z wielką filozofią? Zakończenie to miało by sens i było by akceptowane gdyby pasowało stylistycznie do reszty gry. I nie nie jestem zwolennikiem "amerykańskiego happy endu wszyscy żyją" - chyba że trzeba by na niego zapracować. Zabijanie bohatera pod koniec nie jest złem jeśli jest zagrane dobrze (Bioshock 2, Deus Ex HR i tak dalej) A co do samego DLC trzeba poczekać i zobaczyć co przygotują oraz czy zechcą za to jakiejś kasy - co było by PR strzałem w stopę.
  7. Mordowanie ważnych postaci akurat jest w duchu transformersów ( a na zwiastunie nikt nie umarł swoją drogą). A mnie zastanawiają 2 rzeczy: jak wprowadzą dinoboty bo wersja z kreskówki odpada. Oraz jak będzie wyglądał poziom gdzie gramy Bruticusem bo szkoda by było gdyby robił tylko za bossa
  8. Przyganiał kocioł garnkowi - sprawdź Most Wanted o którego jest największy ból ;). A ja się EA nie dziwię - czemu mają trzymać coś dla ilości ludzi którą można policzyć na palcach obu rąk na serwer (bo MW na PC już dawno przeszedł pewnie na grunty hamakowe) ? Wyjątkiem są serie sportowe ale pewnie 90% ludzi już ma zamówione 3 kolejne wersje w przód.
  9. Do narzekających że cały czas SM, zobaczmy czym wolimy grać: a) Jednym z milionów gwardzistów który ma szczęście jeśli przeżyje pierwszy zrzut? - to dobry materiał ale nie na grę akcji, raczej coś w stylu horroru (RE : Guardsmen?) b) Parzystokopytnym gościem który umiera kiedy gość z podpunktu a kichnie na niego w walce w zwarciu? - już było, wyszło jak wyszło c) Bezduszną maszyną która wykonuje bezmyślnie rozkazy starożytnego boga który może być kuzynem Cuthulu? - średnio w mojej opinii Ale fakt: za dużo ultramarines ostatnio w mediach. Dostali film teraz gra. Mogli by zrobić grę o jakimś innym zakonie. Wilki, Salamandry albo Iron Hands też są dobrym materiałem na kozaków jakich mało ( z naciskiem na Wilki)
  10. O ile mnie pamięć nie myli to nie było DLC tylko raczej mała gierka która była samodzielna i stanowiła "przedintro" do właściwej gry. Ergo nie kupiłeś nie straciłeś wiele - najwyżej jakiś smaczek i możliwość nabicia sobie poziomu czy 2 (bo to przechodziło). Co nie zmienia faktu że "za starych dobrych czasów" było by to w grze i nazywało się prolog.
  11. Europejczycy nie są lepsi: Warhammer 40.000 na przykład. Amerykanie też -bagnety łańcuchowe w "trybikach wojny". Tu akurat dochodzimy do tego że grę robią Japończycy: U nich takie akrobacje to element równie istotny dla fabuły jak bohater. Ja widzę tutaj kandydata do kolejnego klona GoW''a który może mieć potencjał jeśli tego nie schrzanią,końcówka filmiku pokazuje że fabuła może być dobrą stroną gry.
  12. Misiekow

    Nowa matura ;/

    Według informatora UŚ na rok 2011/2012 odbywa się konkurs świadectw gdzie liczy się: -Język polski (30% wagi twojego wyniku w konkursie) -Język obcy nowożytny(tak samo) -Matematyka albo wybrany przedmiot (40% twojego wyniku) oczywiście liczy się tylko części pisemne Jeśli zdawałeś na podstawie punkty z matury liczone są z mnożnikiem 0,5 w przypadku rozszerzenia dostajesz tyle punktów na ile napisałeś. Jeśli napisałeś poza matematyką inny przedmiot liczony jest najkorzystniejszy dla ciebie wynik. Według informatora miejsc jest 150 więc licz się ze sporym odsiewem w pierwszej sesji. Bo prawda jest taka że dostać się na studia to nie problem...problemem jest się na nich utrzymać (znane z autopsji)
  13. Kiedy to właśnie było by większą zbrodnią dla Bioshock''a. Co stanowiło o wyjątkowości Rapture? Bycie pod wodą oznaczało samotność i brak nadziei na ratunek - pozostawało brnąć przed siebie. Tu sytuacja jest podobna. Przestworza wbrew pozorom też są całkiem dobrym pomysłem na izolację społeczeństwa. A co dostajemy w przypadku 2 miasta pod wodą? "To takie Rapture tylko że gdzieś indziej - nawet mają małe siostrzyczki"
  14. Misiekow

    Afterfall: Insanity - szczegóły

    Afterfall jako projekt RPG jest martwy...na razie. Sami ludzie z Nicolas Games podkreślali na Game Day że porwali się na za duży projekt mając zbyt mało doświadczenia - producent zawiesił produkcję żeby ratować firmę. Teraz tworzą coś mniejszego co: a) pokazuje świat b) daje doświadczenie c) istnieje % szans że przyniesie zysk
  15. Masz rację, kreskówka o transformerach była nakierowana na sprzedaż zabawek, no i? Tak samo jak G.I. Joe i masa innych . A czy przeszkadzało to cieszyć się nimi? Nie, bo animacje te broniły się same (a pewnie dorobili by zabawki po pierwszych 5-6 odcinkach). Co do samej gry to cieszy mnie masa odniesień do G1 i humor (ummm...All hail Megatron! w ostatniej misji mnie powaliło) i że nie mają wiele wspólnego z filmami kinowymi co wyszło grze tylko na zdrowie.