plasot79

Heh akurat Ferrari "zapalniczka" 458 to powinno się sfajczyć a nie rozbić na torze ;]

Jedynka bywa do wyhaczenia pewnie na allegro jako cover CD (tak kupiłem i Panzera i Allieda). Dwójkę oczywiście jak najbardziej godna jest polecenia. Mapa jest mniejsza niż w jedynce ale to nie przeszkadza, takie dodatki jak możliwość parokrotnego ataku elitarnymi jednostkami w jednej turze czy tłuczenie w pełni rekompensują mniejsza skalę gry.

Mi też :) http://www.aviastar.org/helicopters_rus/mi-24a-r.html

Hi hi to była pierwsza wersja Mi 24, jeszcze bez oddzielnych kokpitów dla strzelca i pilota a nie jakaś wydumana wersja dla "black ops" :)

Co z nią nie tak? Przecież to przeróbka klasycznego Sinatrowego "New York, New York" i w takim kontekście brzmi gorzkawo.

@upablo1 "Z Was w większości tacy fani że przestaniecie oglądać F1 po odejściu Kubicy" To ja powinienem przestać oglądać wraz z odejściem Schumachera bo oglądałem F1 od czasów jego pierwszego mistrzostwa. Moja pierwsza oryginalna gra to było właśnie GP2F1. @Xjumpaytech "Niestety pewnie wyjdzie głupia arcadówka, ale i tak kupię, bo fan Formuły 1 nie może się bez tej gry obyć" Nie no modów jest tyle, że nie trzeba kupować "głupiej" arcadówki. Ja kupię na pewno, jeszcze nie zdarzyło się żebym żałował zakupu ścigałki od Codemasters, nawet jak to będzie arcadówka wiem, że będę miał zabawę po pachy.

@"Tymczasem zaś zapraszamy was do naszego sklepu, gdzie już dziś możecie złożyć zamówienie na premierową edycję Mass Effect 2." Baju baju, nie ma angielskiej wersji językowej jak poprzednio, nie ma zakupu.

No bez przesady, Gugiel jest większy od EA 5 razy a sam Microsoft ponad 10.

Nie zdziwię się jak się okaże że jest niewiele krótsze od tak samo "hajpowanego" ale droższego CODa 6.

Jeju, znowu się spóźniłem na seans nienawiści.

Dobra wysiadam z tej łajby, ten hype jest nie do zniesienia.

@ "W związku z tym nowa część serii będzie bardziej przypominała Commandos 2 - chyba najbardziej udaną odsłonę gry." True, true. Jedyna część która mnie nie znudziła po dwóch planszach i przeszedłem ją całą. Strike Force było ciekawym pomysłem ale gra cierpiała na schizofrenię - ni to commandosi, ni shooter.

Mistrza świata w drifcie? POgibało ich, po co tam drift? Jak robią torową ścigałkę to niech zatrudnią mistrza GT Championship czy tam GT3 a nie jakies tam drifty.

Byli, byli - nazywali się Nazi Storm Elite, chadzali w masce i z MG 42 i trzeba było 10 strzałów by ich wykończyć.

To całkeim możliwe. Sklep w którym brałęm zagraniczniaki poprzednią część wystawiał za 28 funciaków, preorder tej części kosztuje już 30 funciaków.

No tak średnio. IW uratowało swój tyłek CoDem 4 bo za tę przenudną dwójkę to powinni się w piekle smażyć. A najlepsze i tak jest United Offensive.

I do tego spaliło i wdeptało w ziemię... Grałeś w to w ogóle czy tylko tam psioczysz bo w modzie jest nmajeżdzać na Treyarch?

Ci co nabijają sprzedaż czyli przypadkowo spotkane osoby w markecie. Die Hard fani to pewnie tylko te 20%.

Bzdura. Oprócz Brothersów robią jeszcze Borderlands i Aliens.

Kto by się tam chciał bić o czwarte miejsce.

Wszystkich nie zadowolisz - mi RA3 bardzo się podobał i świetnie się przy nim bawiłem. No i jakby nie patrzeć była ekipa z Westwooda obecnie nie ma dobrej passy bo gry z serii "... at War" są po prostu przeciętne i słabsze od obecnego C&C.

Ale co kupować jak nic prawie nie ma?

Ciul tam z C&C, dawać mi kolejnego Red Alerta!

Przeciętna to za mocne słowo, ale jednak dwie misje - Stalingrad i podejście pod Reichstag wybitnie mnie znużyły. Obydwie kampanie mają swoje mocne (Okinawa i bunkry, tunele metra) i słabe strony (misja lotnicza, Stalingrad), ale IMO amerykańska jest jednak lepsza. Zaciętość walk o Pelileu robi na mnie większe wrażenie. Reichstag był w jedynce i rzeczywiście, wyglądał ciut mniej epicko. Edit: od tych wrażeń we wszystkich postach aż musiałem swojego przeredagować.

IMO, Kampanie amerykańskie w MW i WaW (czyli walki z islamistami w jednej i japończykami w drugiej) miały ten klimat. Są to, oprócz kampani radzieckiej z UO, moje ulubione kampanie. Radziecka kampania z WaW jest przeciętna a angielska z MW ma klimat, tylko, że służb specjalnych a nie wojny. Jak wszystko. Oni muszą prężyć muskuły, po to by ludzie kupili zanim przeczytają recenzje.