Dav213

Game play prezentuje się ciekawie. Jeżeli tak się będzie grało, to już zacieram ręce.

Dziś ekscytujemy się Ligą Mistrzów, a jeszcze trochę i będziemy dyskutować o rozgrywkach LM w PES-ie albo w FIFA. :)

Fotka, to najlepsza część newsa :). Co do silnika, to uwierzę jak zobaczę.

Cóż trzeba czekać. Wczoraj też najadłem się porządnego strachu, gdyż przez cały dzień nie mogłem się zalogować, a teraz każda próba wejścia na profil powoduje wylogowanie.

No no cena na prawdę kusząca. Będę się musiał porządnie zastanowić.

W 3D i kolejnych częściach nie podoba mi się pokopane sterowanie. W World Party, by sterować robakiem potrzebne było zdaje się że 8 klawiszy: strzałki, enter, backspace, spacja i tab. W nowych Wormsach ilość klawiszy wzrosła co najmniej dwukrotnie. Starą grę potrafił opanować nawet dziadek co kompa na oczy nie widział i miał przy tym mnóstwo radochy, nową grę może opanować ktoś, kto interesuje się grami i często w nie gra.

Mam problem w pierwszej misji 6 kampanii. Do zamku, który mam zdobyć udaje mi się dotrzeć przed końcem 1 tygodnia, ale już wtedy stacjonuje tam dość spora armia (2x większa niż moja), za dość sporymi murami. Mam więc pytanie do tych, którzy przeszli tę misję: jak poradziliście sobie z tym?

Artykuł bardzo ciekawy. Nie mogę się doczekać swojego egzemplarza gry i pisania historii średniowiecza od nowa. Danią na chwilę obecną nie zagram, chyba, że będę miał już niezbędne do tego doświadczenie.

Taa gry są szkodliwe... Idąc tym tropem, to ja i całą społeczność gram.pl jesteśmy psychopatami i mordercami. Bo przecież każdy z nas gra. Ciekaw jestem, czemu nikt nie próbuje zrzucać klocków z dachów (Tetris) albo pożerać wszystkiego dookoła (Pacman), albo jeździć na psie z metalową rurką po osiedlu i krzyczeć "za hordę" (W3)? Gry nie szkodzą aż tak bardzo jak złe wychowanie w rodzinie i szkole. Ktoś kto będzie dobrze wychowany na pewno nie da sobie wyprać mózgu. Owszem gry brutalne nie powinny być sprzedawane dzieciom, ale wszystkiego na to nie można zwalić. Psychopaci trafią się wszędzie...

No no. Jestem pod wrażeniem. Jeśli programiścii z Nival utrzymają jakość podstawki, to będą musieli pracować po nocach :). Na dodatek pewnie wydam każdą sumę, choć liczę, że cena wynosić będzie około 50 zlotych.