Kaiin

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    740
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Kaiin


  1. Dnia 02.06.2008 o 11:34, Xarodon napisał:

    Tak, właśnie tak - 3870 mhz efektywnie, to właśnie jest moc GDDR5 ;) Szkoda, że nie dorzucili
    szyny 512bit - kosmos gwarantowany, ale i cena by poszła sporo w górę.
    Ciekawe, kiedy Nvidia łaskawie porzuci gddr3, bo jak na razie kurczowo się go trzymają
    i próbują wyciskać maksimum. Z drugiej strony obecność szyny 512 bit pewnie i tak da
    nowym gf zwycięstwo w kwestii przepustowości pamięci, nawet z ddr3, czekamy na testy...


    co do przepustowości to raczej wątpię żeby gddr3 nawet na 512bitowej szynie pobiły gddr5, w przypadku trójek na 256 bitowej szynie przepustowośc sięga 70GB/s, czyli przy 512 max 140GB/s gdzie gddr5 przy 256bitach będzie miało przepustowośc rzędu 190GB/s więc... będzie ciekawie :)

    i mnie chyba też w końcu czeka upgrade sprzętu, mimo że leciwi nie jest, ale powoli robi sie za słaby do nowych gier ;/


  2. oddać plan musisz wcześniej, tak jak bibliografie, ale na maturę możesz przynieść swój plan(a właściwie powinieneś mieć swój), który zresztą możesz nawet trochę zmienić ( sam tak zrobiłem ;) ), a oddajesz go po to żeby komisja wiedziała czego ma sie spodziewać po twojej prezentacji i ew przygotowała zawczasu jakieś pytania itp.


  3. Dnia 12.05.2008 o 10:39, jackass napisał:

    Ile zajęło Wam nauczenie się prezentacji ? Mam 4 strony A4 (jak narazie) i w czwartek
    egzamin ustny a moja prezentacja jeszcze się tworzy i cały czas zmienia i nie mam do
    niej dostępu :/ Zdąże ?



    ja swoja prezentacje rok temu pisałem dzień przed egzaminem, miałem 4 czy 5 stron, wynik => 18ptk wiec nie powinieneś mieć problemu :]


  4. Dnia 15.04.2008 o 19:25, kapec11 napisał:

    Mam paladyna, 12 lvl, tarczę 260 obrony, dwusieczny topór, 28.6 atk. na sekundę, zbroję
    260 obrony +5 do wszystkich współczynników, rękawice 62 obrony, amulet +6 do siły, jakieś
    buty i hełm. Mam 7 poziom piorunów i 3 uzdrawiania:P



    z tego co pamiętam paladynem można mieć Boską Ochronę, czar który uodparnia cie na każde obrażenia, więc jesli go nie masz to zobacz czy mozesz tak przebudować postać żeby go dostać, a wtedy tylko bedziesz potrzebował jeszcze sporo miksturek many :)


  5. BIG SPOJLER
    Casavir umiera podtrzymując strop żeby reszta mogła uciec, Sand rzuca czar polimorfi i prawdopodobnie zmienia się w jakiegoś ptaka tym samym unikając śmierci, Gronbar i konstrukt zostają przygnieceni, Neeshka uchodzi z życiem prawdopodobnie dzięki szczęśliwej monecie, Khelgar tu niestety nie pamiętam ale przeżył, Elanee niestety też nie, Bishopa spotkasz w Masce, Quara ginie.
    KONIEC SPOJLERA


  6. Dnia 09.04.2008 o 18:51, Asthariel napisał:

    Obejrzałem pierwsze 3 epy Code Geass
    SPOILERS


    Na razie bardzo mi się podoba, lubie i Lulu i Suzaku, szkoada, że z tego co wiem do końca
    serii zdążę obu znienawidzić. Nie rozumiem tylko, czemu Lulu majac dowody na kłamstwa
    Karen nie przyzna sie jej kim jest tylko snuje intrygi?


    bo chce żeby jego tożsamość pozostała dla wszystkich zagadką, a poza tym potrzebuje popleczników a gdyby ona dowiedziała sie kim on jest mogło by to popsuć trochę krwi :) o czym zresztą przekonasz się pod koniec anime :)


  7. Dnia 09.04.2008 o 16:55, Gierlo napisał:

    Próbowałem już wszystkich opcji dialogowych i mówi że się musimy wracać do fortu, ale
    jakoś nie mam go w drużynie ani nic takiego. Jak przychodzę do fortu to też go tam nie
    ma.
    A próbując z nim rozmawiać mówi coś w stylu: "Dziękuję, powinniśmy wracać do fortu. Muszę
    ostrzec innych przed tym miejscem" czy jakoś tak.
    Nie wiem już co robić, wczytywałem poprzednie stany z gry, ale nic to nie dało.
    Może mam za dużo ludzi w drużynie ? (mam trójkę włącznie z sobą - Ja, Krasnolud i Diabelstwo)



    http://neverwinter2.gram.pl/forum/viewtopic.php?t=1353&highlight=tann

    temat z OPS, więc wszystko powinno być jasne...


  8. Dnia 27.03.2008 o 16:41, BrajanB napisał:

    jestem w zatopionym dzbanie w neverwinter i nie wiem jak mam wyrzucic postacie please
    help



    jak będziesz z niego wychodził to pojawi sie okno wyboru drużyny i wtedy decydujesz kto ma sie z tobą "wałęsać" :)


  9. Dnia 25.03.2008 o 17:20, BridgeBurner napisał:

    Ja bym od siebie proponował nieco inną klasyfikację. ''Silmarillion'' jest dla fanów
    Tolkiena, a dla maniaków są ''Niedokończone Opowieści''. Tolkiena lubię i mam
    do niego spory sentyment, ale ''Opowieści'' nie mogłem zdzierżyć. ''Silmarillion'' czytałem
    dwa razy i oba były bezbolesne. Miłe poszerzenie wiedzy o Śródziemiu.



    Niedokończone Opowieści to jeszcze nie dla maniaków, bo uwierz mi że w porównaniu do Księgi Zaginionych Opowieści to w Niedokończonych wszystko jeszcze jest w miarę składne i zrozumiałe :)


  10. Klik. Klik. Klik. Klik. Klik.
    Przez głowę maga przeleciała tylko jedna myśl ”Niech rzucą się na Darkusa…”. Kain był pragmatykiem. Wiedział że inkwizytor da mu wystarczająco czasu, choć z drugiej strony Zak też by się nadał ale on był bardziej potrzebny w jednym kawałku. Niestety jedna z poczwar albo nie wiedziała o czym mag pomyślał, albo zwyczajnie jej to nie obchodziło. I chyba postawiła sobie za punkt honoru skosztować jednego z przedstawicieli tej profesji. Nie zniechęcił jej nawet Puszek przebiegający obok. Jednak Ściana mocy którą mag ustawił przed sobą skutecznie ją zniechęciła. Na jakieś pięć sekund. Co jednak dało magowi dość czasu na rzucenie Kamiennej Skóry.
    - O żesz ty…
    Kain nie przypuszczał, że poczwara może się przegryźć przez zaklęcie. A teraz jego tułów był zaklinowany w jej szczękach. Na szczęście czar był na tyle mocny że nie mogła ich zacisnąć. Co wcale nie poprawiało sytuacji maga. Na swoje szczęście w pamięci miał jeden z ciekawszych czarów nekromatycznych. Wampiryczny dotyk. Wykradał energie życiową ofiary i przekazywał ją rzucającemu. Hakowa poczwara zdecydowanie nie była przygotowana na nagły odpływ sił życiowych. No i przy okazji wypuściła maga ze szczęk.
    - No teraz to mnie w********…
    Było takie jedno zaklęcie, niektórzy mówili o nim złośliwie „Kwasowa kąpiel” inni zwyczajnie, Kula kwasu. W momencie w którym pękła wewnątrz szczęk poczwary powietrze przeszył rozrywający uszy kwik. Chwile później stwór zaczął roztapiać się od dolnej części szczęk w dół zmieniając powoli w kałuże kwasu i posoki.
    - No i po mnie zaczepiałeś? – rzucił Kain odwracając się od tego co zostało z truchła. Jego uwagę przykuł Darkus starający się odpędzić mieczem kolejnego stwora od siebie i prawie nieprzytomnego druida. Pierwsza błyskawica rzuciła poczwarę w kierunku skupiska stalaktytów. Dwie kolejne spowodowały małą zmianę wystroju górnej części jaskini, przy okazji robiąc krwawą miazgę z ostatniej poczwary. Teraz już spokojny mag podszedł do Marvola.
    - Co z nim?
    - Strzaskana ręka, przebita łopatka…
    Dopiero teraz Kain zobaczył że inkwizytor też nie wygląda najlepiej. Sięgną do wewnętrznej kieszeni szaty. Na szczęście buteleczki z leczącymi miksturami nie ucierpiały w tym starciu. Pierwszą podał Darkusowi. Sam czół się nienajgorzej dzięki siłom witalnym skradzionym jednemu ze stworów.
    - Wypij połowę. Musimy oszczędzać. – z drugą klęknął przy druidzie.
    - No kto by pomyślał, mag leczący druida. – Marvolo rzucił słabym głosem.
    - Nie gadaj tyle, tylko to wypij. – Kain bez większych ceregieli wlał zawartość buteleczki w gardło druida. Co prawda mikstury nie były najwyższej jakości, ale przynajmniej rany zaczęły się zamykać. Mag rozejrzał się jeszcze za Zakiem, który jakby gdzieś zniknął.


  11. 1. z tego co pamiętam na rozbudowę masz 40 tur ( 1 tura to wejście i wyjście z warowni)
    2. jak przejdziesz z dziedzińca do drogi do wyjścia to są po prawej stronie za takimi skałami
    3. jeden jest w highklif (nie wiem czy dobrze napisałem) a drugi w forcie Lock, możesz zatrudnić obu naraz, jeden to kowal a drugi to płatnerz
    4. warownia zacznie przynosić dochody ale dopiero w trzecim akcie


  12. - Oczywiście, że zabić wszystkich którzy wejdą nam w drogę. – w oczach maga tlił się jakiś dziwny płomyk. – A możesz iść gdzie chcesz, byłeś się nie plątał pod nogami dla Zaka. No chyba że chcesz stracić głowę. To co, ruszamy? Chyba nie ma sensu sterczeć tu dłużej. A i zgaś pochodnie Darkusie.
    - C-co?
    - Zgaś ją, nie będzie nam potrzebna.
    - Że jak?
    - Magia, kolego magia. Rzucę na nas parę zaklęć, tak żebyśmy widzieli w mroku bez światła.
    Sługa Boży niechętnie wypełnił polecenie maga. Marvolo i Furr nic nie mówili, ale wiedzieli że Kain ma racje. W Podmroku każde źródło światła przyciągało liczne stworzenia, a nawet Zak i Kain nie byli na tyle szaleni żeby walczyć z całym Podmrokiem naraz. Już po chwili ruszyli z powrotem korytarzem, prowadzeni przez Ebrila. Ciekawe, czy Phil by się obraził jak bym zmienił mu futro na czarne…?. Po kilku minutach wrócili do znajomego rozwidlenia. Tym razem udali się ścieżką prowadzącą lekko w dół. Tunel, o dziwo, wyglądał jak by ktoś go używał w miarę często. A może raczej jak by w ogóle ktoś go używał.
    - Co myślisz Furr?
    - Pewnie to te gobliny.
    - Ale tylko one?
    - Spytaj się Phila, to on jest tropicielem.
    - Śmierć!
    - Pewnie, jak tylko się pokażą.
    Ścieżka, jak można było się tego spodziewać, prowadziła do większej groty.
    - Kain?
    - Tak?
    - Może byśmy odpoczęli? Bo już mi nogi w cztery litery wchodzą.
    - Czemu, nie? Ja muszę odnowić zaklęcia, a reszta pewnie też jest zmęczona. Tylko, Darkusie, bez śpiewów. Chyba że życie ci nie miłe…
    - A jak gobliny wrócą?
    - No to będą miały problem…

    *******

    Tym czasem w drugiej części jaskini.
    - I co, Phil? W prawo czy w lewo?
    - Tym razem ty decydujesz, Serafinie.
    - To w lewo. Nie przepadam za prawem.
    - I przydało by się znaleźć jakieś miejsce na odpoczynek. – ty łowca spojrzał się na Youzego opierającego się na ścianie. – Zmęcznie może nam tylko zaszkodzić.
    - Racja. Szkoda że nie ma z nami Ebrila, było by łatwiej znaleźć coś bezpiecznego.
    - Tak, szkoda. Mam tylko nadzieje że Kain i Zak dobrze go traktują, bo jak nie to…
    - Właśnie ciekawe co u nich.
    - Jak ich znam to pewnie pobiegli za tamtymi goblinami. – obaj łucznicy lekko się uśmiechnęli, na myśl o Zaku wpadającym w szał i Darkusie próbującym go przekonać że to nie jest najlepszy pomysł.
    - I co? Zdecydowaliście się?
    - Tak, idziemy w prawo i szukamy jakiegoś miejsca na odpoczynek.
    Nie znaleźli nic do następnego rozwidlenia. I tego też nie można było nazwać grotą czy jaskinią. Była to zaledwie wnęka w ścianie, jednak na tylko duża że mogli się w niej jako tako schować.

    [Jako że Phil wyjechał a Dev ma jeszcze więcej nauki ode mnie dałem się wrobić w poprowadzenie rozgrywki do końca tego tygodnia. Obecnie macie odpocząć chwilę, pogadać. Tylko żadnych śpiewów itp. Mi tam, jesteście już w podmroku a to znaczy że was odpoczynek w każdej chwili może zostać przerwany, zdravim Kain]