sebba99

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    342
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez sebba99

  1. Nadchodzi kres konsol.. na własne życzenie pazernych księgowych i inny CEOubków z zarządów. Rewelacja, myślałem o konsoli , ale zostanę na poziomie x360 i starego kinecta. W fajne gry pogram na starym dobrym piecu i nie muszą to być produkcje z sektora AAA.
  2. Fajoskie. Szkoda, że Techland utknął w zomiastych klimatach i jedzie na fali DI ..... A teraz będzie DI w dżungli... miejskiej... heh...
  3. Za mało lektora w tym zwiastunie, nadal nie wiem o co chodzi w NFS..... I jaki porywający ten lektor.....
  4. ..też liczę na tę grę, fajnie będzie poczuć klimat lat 50/60 ubiegłego wieku i pobawić się w Roswell ....
  5. sebba99

    Mamy pierwsze obrazki z gry Pacific Rim

    Mówiąc delikatnie - wygląda ... słabo....
  6. tak patrze na te screeny i się zastanawiam .. co generuje tak wysokie wymagania sprzętowe .. bo raczej nie grafika...
  7. JA CHCĘ TO NA PIECAAAAA !!!!
  8. sebba99

    Myślenie życzeniowe: Reksiu wróć!!!

    Seria jest na prawdę udana, fakt, sekwencje zręcznościowe doprowadzają do szewskiej pasji w wyniku czego mój 5-letni syn zbywa je "tato to ty tutaj przejdź a jak ci się uda to mnie zawołaj" . A te sekwencje męczy się tylko po to, żeby usłyszeć kolejne teksty kreta i jego komentarze. Stwierdzenia typu "zwisam", "czy wytrzymam" i "jak pantera" (kto słyszał to wie o co chodzi) na stałe weszło do naszego kanonu językowego (mojego i mojego dzieciaka). Szkoda, że seria nie jest kontynuowana, bardzo szkoda.
  9. No - seria z Reksiem wymiata a Kret Kretes to miszczu makulatury i ciętej riposty. Dla młodych minigierki dla starych dialogi ... rewelka !
  10. No ostatnia część była znacznie poniżej oczekiwań, fatalna fabuła, jeszcze gorsza gra aktorska, zombi nie straszyły tylko wywoływały śmiech. Akcja to była jakaś parodia dla nastolatków. Jedyne co mi się podobało to Albert Wesker w końcówce. Poza tym - żena od początku do końca. W związku z tym jakoś nie czekam w napięciu na kolejną część. Animowane filmy były o niebo lepsze od fabularnych.
  11. I tak oto nadeszła śmierć segmentu gier AAA. Oni jeszcze tego nie widzą ale to już staje się faktem na naszych oczach. Widzimy też początek końca wielki wydawców, których gliniane nogi będą obgryzać gry ze studiów niezależnych, których gry stają się co raz lepsze i co raz ładniejsze. Mikrotranzakcje nie staną się koniecznością bo każdy wiedziony naturalnym instynktem chciwości (oraz zwykłego ekonomicznego rachunku zysku i strat) będzie chciał mieć grę na własność a nie brać ją w leasing. A potem historia sie powtórzy z nowymi wydawcami i nowymi studiami... Myślę, że zarówno EA jaki i Acti i Ubi dobrze wiedzą, że konkurencja rośnie, i to rośnie w zakresie w którym nikt się nie spodziewał. Chcą wiziąć co jeszcze mogą, a że wiedzą, że koniec jest nieuchronny nie mają nic do stracenia, a jak głosi mądrość z "Fight Club" - ci co nie mają nic do stracenia są zdolni do wszystkiego....
  12. Disney Universe był super, i dzieciaki miały frajdę i stary mógł się pobawić. Mam nadzieję, ze Infinity będzie taki sam .
  13. A ja się dorzucę z przyjemnością. Raz że kasa będzie lepiej zagospodarowana, dwa , że US ktoś mocno pogrozi paluszkiem. Czas najwyższy by urzędasy dostały po dupie za niekompetencję.
  14. po raz kolejny próbuje się nam wmówić, że problem przemocy leży nie tam gdzie w rzeczywistości się znajduje. Problemem nie są gry, filmy czy programy, ale bariera jaka powstaje pomiędzy rodzicami a ich dziećmi w wyniku zaniedbań rodziców, braku czasu dla dzieci i częstym pozostawieniu ich samym sobie z ich problemami. Brak jasnego stanowiska rodziców wobec przemocy oraz odpowiedniego przekazu stanowiącego wyjaśnienie problemu istnienia przemocy i radzenia sobie z agresją u dzieci a przede wszystkim radzenia sobie z negatywnymi emocjami z czym przede wszystkim problem mają rodzice (a nie dzieci) powoduje wykrzywienie obrazu przemocy i różnicy pomiędzy światem wirtualnym/przedstawionym a światem rzeczywistym. Jeżeli rodzice nie radzą sobie z własną agresją, nie znajdują sposobów na walkę z własną frustracją prócz przemocy, tej samej wiedzy i umiejętności nie nabędą ich dzieci. Po raz kolejny szuka się kozła ofiarnego...
  15. to był świetny magazyn. jeszcze chyba gdzieś kilka oryginalnych numerów mam skitranych. "Bajtek" do czytania i "SONDA" do oglądania. To było jedyne okno na świat nowych technologii o których człowiek czytał i słuchał z wypiekami na twarzy. I były takie odległe. Nie wspomnę już z jakim zapałem czytało się opisy gier i studiowało mapy licząc, że kiedyś uda się w końcu usiąść do jakiejś "spektrumny" i popykać chociaż chwilkę.
  16. I to jest coś z czym mogę się zgodzić ...
  17. Wychodzę , bo ta dyskusja zaczyna być tak samo powtarzalna jak i gra :( Nie - w tym, że sadzę koper a rośnie mi pietruszka... albo za mało meczy rozegrałeś albo jesteś zbyt leniwy żeby analizować to co robisz a filmiki na yt przeglądasz by zrobić wrażenie na kumplach z podwórka... Nie, zrzucę na strusie .. Ludzi jakiego typu ? Innych niż ty ?! Owszem, i jak czytam twoje podsumowanie to jestem z tego dumy ....
  18. Wynika z prostego rachunku matematycznego - który o dziwo - wait for it... - nazywa sie rachunkiem prawdopodobieństwa..... aaa.....
  19. ...a tak na marginesie.. czytając resztę komentarzy.... tu nie ma co komentować, tutaj trzeba sie wycofać rakiem i poczekać aż opadnie kurz bitewny, a potem jak to powiedział pewien polityk "dorżnąć watahy"/ "dorżnąć wałachy" .. czy jakoś tak...
  20. Może się i nie znam, żadnej pracy naukowej na temat SC nie napisałem i raczej się nie zanosi. Założe się jednak o moje drugie śniadanie sprzed roku, że na grach znam się troszku więcej niż ty i "wygranych" godzin mam pewnie więcej niż ty wiosen :) I powtarzam z pewną odpowiedzialnością - ta gra jest NUDNA. Uległem zachłyśnięciu SCII na początku, no wszystko było cacy, ale im dłużej grałem, tym gra stawała się bardziej męcząca, nie ze względu na poziom trudności. Rozumiem, że jesteście fanami, rozumiem, że multiplay sprawia wiele radochy, daje satysfakcję itd. Ale sama rozgrywka jest powtarzalna i to bardziej niż w szachach, jak dla mnie to cos na poziomie warcabów. Nie potraficie uszanować tego, że ktoś ma odmienne od was zdanie i od razu albo próbujecie zbić z pantałyku inwektywami i brakiem profesjonalizmu albo rozpoczynacie proces indoktrynacji...a zapomniałem to Polska właśnie, tutaj ludzie po komunie nie umieją zrozumieć co znaczy różnorodność...
  21. > Za młody jesteś na takie gry ;) > A poza tym takie teksty powinien pisać ktoś kto się na tym zna, a nie jakiś laik. Gram.pl > chce być uznawany za profesjonalny serwis o grach więc niech zatrudnia ludzi którzy podchodzą > profesjonalnie to swojej pracy. chyba za stary .. ja pamiętam jeszcze czasy oryginalnego PONGA, a na MoonPatrol na automatach straciłem tyle kasy, że chyba uzbierałbym na Atari. Więc to "za młody"" brzmi jak komplement :D
  22. Przestańcie się wydzierać na autora za "rzetelność" lub jej brak. No litości, opisane są ogólne odczucia z gry i ja je podzielam. Ta gra jest nudna. Zgadzam się także z opinią Lordpilot ''a - naucz się builda na pamięć a potem tylko ćwicz szybkość klikania. Niech mi ktoś powie, gdzie tu strategia, gdzie taktyka ? Zero realnego timingu tylko a o wygranej decyduje czy mi się kabel od myszki o klawiaturę nie zaczepił, albo CTRL+1 nie zacięło. To raczej nie ma nic wspólnego z realną taktyką i strategią. W "wingsach" też o ile pamiętam gdyby nie postać Tychus\a Findlay''a to po pierwszych 2-3 misjach wywaliłbym singla. Nie odmawiam Blizzowi uznania za kawał dobrze wykonanej pracy nad SCII ale szału nie ma, chociażby dlatego, że w "heart" nie zagram.