Pervver

Baldurs Gate

Demo ściągnąłem i przeszedłem, szybkie wnioski: 1) Aplikacja jest MEGA niedopracowana. Wykrzaczyło mnie do windowsa zaledwie dwa razy na dzień dobry. Gra chodzi opornie, ładowanie ekranów między częściami dialogów jest irytujące. Mam sprzęt pozwalający grać w większość tytułów w jakości HD z full detalami, a tutaj gra co chwilę zwalnia czy ładuje się w detalach medium i średniej rozdzielczości. Jeżeli oryginał będzie równie dobrze zoptymalizowany, to wyrzucę go za okno po godzinie gry... 2) Zrywanie połączenia z serwerem na 3 min przed przejściem dema, które nie ma opcji sv... bezcenne. Nie ma możliwości wymuszenia na aplikacji połączenia z serwerem podczas rozgrywki, tylko z głównego menu. 3) Grafika nie zachwyca, niby więcej detali, ale wyginające się z szyją metalowe ozdoby, nachodzące na siebie tekstury i inne drogne mankamenty jednak psują zabawę... 4) EPICKOŚĆ wali po oczach. Bronie większe od postaci to przegięcie, czułem się jak w final fantasy... Na litość... 5) Dialogi są średnie, trochę czasem robione na odczep się moim zdaniem, niemniej jest też kilka perełek. System odpowiedzi z obrazkami sprawia, iż mam wrażenie, że jestem traktowany na poziomie 4 latka, szczególnie, że często treść wypowiedzi ma tyle wspólnego z wyświetlanym na ekranie tekstem co nic... 6) Jestem zawiedziony, póki co grę odbieram bardziej jako slasher niż rpg, może pełna wersja się wybroni...

Wychodzi na to, że obecnie można zacząć grę z tuzinem dodatkowych przedmiotów (5 za legends, 3 za demo, 3+ za wersję gry)... Sądzę, że mój Hawke zostanie radosną choinką już w momencie odpalenia gry :D

Absolutna makabra, nie polecam. Gra jest przeznaczona dla odbiorców poniżej 12 roku życia i to raczej tych uwielbiających gry z serii sim. Grafika średnia, humor sporo gorszy od Keeperowego, pomysł tak odległy od pierwowzoru, który wszyscy przytaczają, jak się tylko da... Przeszedłem demo, choć znudziłem się po pierwszych 10 min. Omijajcie szerokim łukiem.

Czytam, oglądam, rozważam na wszystkie strony i powiem wam... Coraz bardziej korci mnie odpalić starego baldura po prostu, choć grę znam na pamięć. Dlaczego w dzisiejszych czasach nie da się zrobić najzwyklejszego, rasowego rpg z dobrym scenariuszem? Ja rozumiem, że pokazanie, jak ktoś fika koziołki jest łatwiejsze do uzyskania, niż wymyślić oryginalny quest, ale na litość... Ostatnia gra, która mnie absolutnie pozytywnie zaskoczyła, jeśli chodzi o elementy rpg''owe to Dragon Knight Saga. Twórcy urzekli mnie tym, że nie bali się zmusić gracza do myślenia i popodrzucać mu trochę kłód pod nogi. Pierwsza gra od lat, gdzie musiałem zaglądnąć na internet po rozwiązanie, bo utknąłem na 3 godziny w jednym miejscu. Dla mnie gra rpg musi być wyzwaniem. DA:O było niezłe, miało multum wad, zrobienie postaci, która sama ukatrupiała smoki i innych bosów zajęło mi 10 godzin gry, mechanika leżała i kwiczała, grafika była mocno taka se, ale dało się w to pograć, bo zaserwowana historia była ciekawa, pomysły na wydarzenia, na splot różnych niuansów wciągały, lekko prześmiewcza miejscami forma serwowania pozwalała zapomnieć o niedociągnięciach. A teraz dostaniemy prawdopodobnię wersję EPIC, z małym napisem slasher koło tego, z grafiką, która w obecnych czasach naprawdę nic nie pokazuje, z ciekawą konwencją opowieści, jednak czy coś więcej? Mam nadzieję, że się mylę, że twórcy mnie zaskoczą, ale pewnie skończy się tak, jak było z wieloma tytułami. Grę zamówiłem, ale przeczuwam rozczarowanie...