Epiphany

Skoro na forum o grach jest miejsce dla nudnych pogawędek np. o piłce nożnej oraz o polityce;P, to myślę, ze tym bardziej znajdzie się kącik dla wszystkich zakoconych, zapsionych, zakróliczonych itepe. Nie będę narzucać sztucznych ograniczeń i jak ktos chce dyskutować o humanitarnych sposobach pozbywania sie mrówek faraonek, też zapraszam. Szczególnie chętnie powitam osoby, które mają doświadczenie w wychowywaniu kociąt... Lada moment w moim życiu zjawi się pewien niewyrośnięty rudy futrzak i przyznam, że czuję się mocno przerażona - nigdy dotąd nie miałam w domu nic większego od chomika ;)

Witam. Mam problem z komputerem. Konfiguracja: Intel Core2 Duo E8400, Asus P5Q Pro, Asus Radeon HD4870 512, RAM 2*2048 CL4, Samsung HD502HJ, Antec 550WAT, Vista Home Premium 64. Problem zaczął się po wymianie dysku twardego z takiego: Seagate 500/32/SATAII, na podany wyżej. Wcześniej wszystko działało bez zarzutu. Natomiast po wymianie dysku każdorazowo po zainstalowaniu systemu komputer działa przez jeden-dwa dni (choć czasem pada po kilku godzinach), po czym w pewnym momencie się zawiesza (po wcześniejszym zmuleniu albo i nie) i to oznacza koniec. Ewentualnie nie daje się włączyć. Komunikaty: błąd odczytu dysku lub brak systemu operacyjnego. Po uruchomieniu instalatora visty z płyty: brak dysku twardego (a co za tym idzie, również SO). Jedyny ratunek to podpiąć stary dysk i z jego poziomu sformatować nowy. Potem kolejna instalacja i historia się powtarza. Zanim nadejdzie kolejna awaria, zdążę zainstalować service packi i sterowniki, podłączyć komp do internetu (niekoniecznie) i niewiele więcej. Ostatnim razem mąż zdążył nawet pograć kilka godzin, ale na drugi dzień - missing operating system. Dodam, że sprawdzałam dysk twardy pod kątem bad sectorów. Podłączałam też stary dysk, działał przez tydzień bez żadnych problemów - więc wykluczam problem np. z zasilaczem. Próbowaliśmy resetować BIOS, zmieniać konfiguracje dyskow w ''IDE Configuration - nic z tego. Ratunku!! Czy ktoś mi pomoże?

Co zwiększa uszkodzenia (pęknięcia, przetarcia). Powodzenia!

Jeszcze raz dzięki, tak zrobię. Może i tak, ale ja dopiero co wydostałam się z więzienia ;) A jestem magiem z siłą 30, więc udźwig mam b. mizerny.

Dzięki ogromne. Rozumiem, że to musi być w mieście, chaszcze na zewnątrz nie wchodzą w rachubę?

Pytanie graczki początkującej w Oblivionie: mam trochę niepotrzebnego mi w tym momencie staffu, którego jednak nie chcę/nie mogę się chwilowo pozbyć. Czy jak go wrzucę do skrzyń w Dzielnicy Handlowej Cesarskiego Miasta, to znajdę go tam następnym razem? Czy też do czasu nabycia domu muszę wszystko tachać przy sobie? :((

Moja kota też jest ze schroniska, również polecam. Odwiedzający nas goście zazwyczaj się dziwią, że w schroniskach rozdają takie ładne, dorodne koty ;)) - choć to w sumie najzwyklejszy bury dachowiec na świecie. Nie wygląda na specjalnie wdzięczną za zabranie jej ze schroniska i zwykle zdaje się wyświadczać nam zaszczyt swoją obecnością ;) Jest wyjątkowo gadatliwa i raczej niedotykalska, choć ma napady czułości - zwłaszcza gdy siedzę przed komputerem i gram w coś wymagającego użycia obu rąk oraz dostępu do klawiatury. A to kilka jej zdjęć, choć łajza kiepsko współpracuje z aparatem [na większości zrobionych jej zdjęć jest tylko ogon, czasem plus tylna łapa].

Właśnie sobie uświadomiłam, że absolutnie nie powinnam mówić "cześć" do moich 15-letnich sąsiadów, bo mogę ich wpędzić w niezłą konfuzję ;D BTW miałam podobną sytuację w pracy, gdzie pani niemal dwukrotnie ode mnie starsza uparcie mówiła mi "cześć" - a ja uparcie odpowiadałam "dzień dobry". Sytuacja ta zmęczyła mnie mniej więcej po 3 latach, od tej pory też mówię jej "cześć" ;)

Ale ja już zdecydowałam, że Cantharowi nie pomogę - facet działa mi na nerwy i tyle. Teraz tylko badam inne opcje ;)

Dzięki. O to mi chodziło. Kupiłam nowy komputer, wracam do grania (na razie postanowiłam wreszcie skończyć Gothic II, choć na półce stoją w rządku nowsze gry, w które dotąd nie zagrałam, bo nie miałam na czym) - więc znów zamierzam być tu częstym gościem ;)

Ja też mam Vistę i zarówno Gothic II, jak i III działają bez zarzutów ;D Ale mam pytanie zgodne z tematem wątku. Chodzi mi o Canthara i Sarę. Słyszałam, że jeśli nie wzięło się glejtu od Canthara, można go potem wsadzić do więzienia bez obawy, że gdy wyjdzie, pozostali kupcy nie będą chcieli handlować z Bezimiennym. Czy to prawda?

Coś jest na rzeczy - moja kotka też jest wielbicielką zapachów wydobywających się z butów oraz przynoszonych na podeszwach. Uwielbia też obwąchiwać noszone skarpetki - co bywa kłopotliwe, zwłaszcza, gdy przychodzą goście ;)

Nie ma Rincewinda (i szybko raczej nie będzie), za to zaczyna się nowy podcykl, którego bohaterem jest niewystępująca dotąd postać - Moist von Lipwig.

Zastrzegam, że dawno nie grałam w BGII - ale jeśli chodzi o tego maga, co sądzę, to nie jest zamknięty w jaskini (naprawdę kupiec tak mówi??), lecz został uwięziony czarem. SPOILER: Aby go uwolnić, trzeba rzucić czar "uwolnienie" w odpowiednim miejscu - na północ od kupca.

Nie ma nawet tego pojedynczego :/

Niestety, nie udało się zaktualizować BIOS, ponieważ reset nie poskutkował (użyłam jumpera clear cmos, wyciągałam baterie - nic). Sytuacja wygląda tak samo: wszystkie wiatraki się kręcą, dysk miele, kontrolka na płycie się świeci, a na ekranie ciemność. BTW po wyciągnięciu RAM-u i zastartowaniu kompa w takim stanie płyta wyje, więc niby ok.

Dziękuję. Spróbuję z tym BIOSem. Dam znać, czy pomogło :)

Mam problem z nowym komputerem. Konfiguracja: Intel Core2 Duo E8400, Asus P5Q Pro, Asus Radeon HD4870 512, OCZ 2*2048 CL4, Seagate 500/32/SATAII, Antec 550WAT, Vista Home Premium 64. Komputer odebraliśmy w czwartek, zainstalowałam system i sterowniki - wszystko działało bezproblemowo. Pograłam w szachy systemowe - nadal wszystko ok. Przez jakieś 5 godzin żadnego zwisu. Na drugi dzień zainstalowałam grę (Wiedźmin), pograłam 20 minut - dalej wszystko ok. Wieczorem mąż włączył komputer, pograł w szachy - wszystko działało. Włączył Wiedźmina i wtedy sie zaczęło. Komputer się zawiesił, nie dało się go zrestartować. Próba uruchomienia po wyłączeniu - nieudana. Dysk chodzi, na monitorze ciemność. Brak reakcji na ctr-alt-del oraz na klawisz restartu. Kolejna próba uruchomienia, komputer odpalił, ale po kilku minutach znów sie zawiesił. Dziś rano: komputer został włączony, przy szachach działał, na Wiedźminie się zawiesił. Udało się go zrestartować, zawiesił się po włączeniu Smart Doctora karty graficznej. Po wyłączeniu komputera nie udało sie go już odpalić, do BIOSU nie można wejść ani uruchomić z płyty instalacyjnej Visty. Dysk pracuje, na monitorze brak sygnału, klawiatura ani mysz nie działają, brak reakcji na przycisk restart. Co to może być? Sterowniki do karty graficznej, problem sprzętowy? Da się coś z tym zrobić czy została mi tylko wyprawa z kompem do sprzedawcy?

Oddech, odczekane przepisowe 10 minut od zakończenia picia.

>(...) ważna jest w miarę nowa i dobra płyta główna z najnowszą No właśnie też wolę dorzucić nawet więcej niż kilkadziesiąt złotych, byle by mieć na dłużej spokój. Żeby nie ciągnąć offtopa dłużej, zapytam wprost - co byś mi w takim razie doradził? ;)

Śmiem wątpić - sprawdzałam na moim tacie (75 kg). Po jednym piwie miał 0,4 promila, po dwóch bodajże 0,6. Stan nietrzeźwości zaczyna się przy 0,5 promila.

Tak, o to pytałam w wątku nt. upgrade''u kompa ;) Sorry za OT, ale na tamten wątek zdaje się nie zaglądasz. Zaproponowano mi tam zestaw z Intel Core 2 Duo E8400 + Asus P5Q Pro + Radeon HD4870, co o tym sądzisz?

Hmm, głównie o te gry mi chodziło ;) Dzięki, rozjaśniłeś mi w głowie, wiec zdecyduję się na Vistę.

Kupuję nowy komputer i zastanawiam się, jaki wybrać system operacyjny. Wciąż lubię sobie pograć w stare gry... Te sprzed 2000 r. także. Jednak w nowe też bym chciała wreszcie pograć. W sumie chyba skłaniam się do XP, ale zastanawiam się, czy to nie strzał w stopę :/ Co stracę (użyteczności, wydajność, te sprawy), jeśli wybiorę XP, a nie Vistę?

Dzięki!