Pierwsze co zrobię jak zobaczę kuriera w moich drzwiach, to zapytam go o to kiedy przesyłka została nadana, heh jaka szkoda, że nie zamówiłem przesyłki z płatnością przy odbiorze, bo wtedy drugą rzeczą jaką bym zrobił to odesłał go z tą paczką z powrotem do gram.pl... Chociaż mam ciągle głęboką nadzieje, że gram.pl zrehabilituje się za te koszmarna wpadkę oraz gorąco przeprosi i obieca poprawę swoim chlebodawcą, bo jakby nie patrzeć to dzięki nam żyją i funkcjonują, okłamują też. Zresztą porzuciłem już wszelką nadzieje w to, że pogram przez weekend i najbliższy tydzień w GW, bo właściwie tylko w weekend mam na to czas, no szkoda, szkoda, ale co zrobić? Za naiwność względem krwiożerczych kapitalistów się płaci, jak widać nie tylko gotówka.