Conqueror

Pięknie... Pierwszy raz mam taki fajny problem i zaczynam rozumieć frustrację ludzi, którzy kupują oryginalne gry, których nie mogą uruchomić. Gra zainstalowała się bezproblemowo. Niestety, włączyć się już nie chce. Zamiast tego pokazuje się komunikat. Please insert the correct DVD-ROM, select OK and restart application. Płytka oczywiście siedzi w napędzie. Widziałem na tym forum osobami z podobnymi osobami, ale rozwiązania tego problemu nie znalazłem. Program emulujący był (daemon tools), ale już go usunąłem - nic nie dało. I co mam teraz począć?

> > 1.02 > Hmm, u mnie zapis zajmuje najwięcej 37 mega, a to jeszcze ujdzie... Reszta mieści się w przedziale 15-25. Zawsze można wrzucić na jakiś serwis typu yousendit.com :) Kwestia tego, czy komuś chce się poświęcić trochę czasu.

Kiedy nauczę się zapisywać grę ręcznie?! Otóż spotkałem się z niemiłym bugiem [?] - mam zamiar wyłączyć NWN2, więc jak zwykle chcę zrobić quicksave''a. Niestety, pojawił się komunikat, że na dysku nie ma miejsca ;o Na dysku miejsca całkiem sporo, nie wiem co się dzieje. Normalny, ''ręczny'' zapis gry - to samo. Myślę sobie - nie szkodzi, przed chwilą i tak robił się autosave. Przed chwilą włączyłem grę, a tam... ani quicksave''a, a ani autosave''a ;o Ostatni zwykły zapis gry mam sprzed tygodnia... Prawda, moja wina, zbyt leniwy jestem, ale jakim prawem takie rzeczy się dzieją? I tu moja prośba - proszę o przesłanie mi save''a z NWN. Jaki etap gry - spytacie? Otóż właśnie stałem się panem Warowni na Rozstajach, nic więcej po tym nie robiłem. Interesują mnie save''y własnie z tych okolic, mogą być trochę wcześniejsze lub późniejsze :) Główna postać - dowolna, chociaż sam grałem prześliczną czarnoksiężniczką. Z góry dzięki za pomoc i save''y! Aha, bym zapomniał - proszę o przesłanie ich na rhunki@o2.pl lub rhunki@wp.pl Pozdrawiam, Rhunki aka Conqueror

Ale spieprzyłem. Przepraszam wszystkich za małą aktywność i bardzo naciągane teorie, których z resztą i tak mało było. Szkoda. Proszę też o niezapraszanie mnie do kolejnych edycji dla ''weteranów'', bo ja się do nich nie zaliczam, co po raz kolejny udowodniłem. Dziękuję wszystkim za grę i gratuluję MG wzorowego prowadzenia gry.

Darnok i Vilmar - to moim zdaniem para mafiosów. Darnok dwa razy z rzędu głosołał na osobę, któa zginęła i okazała się niewinna. Vilmar tej nocy nie oddał głosu, a poprzednio głosował na Darnoka, wiedząc, że jest on raczej bezpieczny, a zginie niewinny ariwederczi. Obaj wymieniają siebie w gronie podejrzanych, przedstawiają swoje zarzuty - nie chcą uznać się nawzajem za niewinnych, sprawiają pozory wzajemnego oskarżania się. Vilmar wczoraj podał swoje spostrzeżenia na temat każdego po czym zniknął. Wcześniej nalegał o wyjawienie sprawdzonej osoby. Gdy to się stało, upiordliwy zaraz zginął - plus dla mafii. Darnok znowu zalicza wpadkę - tamtą wytłumaczyl i nikt raczej nie ma o nią pretensji, ale teraz? Albo naprawdę nie czyta (ze zrozumieniem) postów, albo chce wprowadzić zamieszanie i dalej podważać słowa Shudo. Wiem, że nie są to silne argumenty - jest to jedynie moja interpretacja. I ona mi wystarczy - dzisiaj zagłosuję na Darnoka, gdyż dostał on już głos od Shudo

Naprawdę nie wiem, ma kogo głosować. Od wczoraj nie zmieniło się nic oprócz tego, że upiordliwy okazał się być niewinny. Po śmierci ariwedercziego dyskusja przycichła, nikt sie nie odkrywa.Vilmar jako pierwszy przedstawił nam, co myśli o innych. Można to odczytać dwojako - możliwe, że chciał innym coś zasugerować i narzucić swoje zdanie, ale możliwe też, że po prostu chciał lekko podkręcić atmosferę. Obstawiam przy tym drugim i daję mu kredyt zaufania. Z trójki, pośró któej wczoraj szukałem winnego został mi tylko Jozeph i to on dostaje mój głos.

Darnok, naprawdę nie czytasz wszystkich postów czy tez nie potrafisz ich zrozumieć? Shudo co swoje już zrobił, wiemy że upiordliwy jest niewinny. Szkoda, naprawdę liczyłem, ze to mnie sprawdził. Niestety teraz mafia ma większe pole manewru - może zabić albo Shudo, albo upiordliwego. Nie chcę nic sugerować Shudo, ale decyzję o tym, kgo dziś będziesz chronił/sprawdzał mocno przemyśl i zachowaj dla siebie. Mafia nie może dowiedzieć się, kto będzie tą osobą. Szkoda ariwedercziego, szczególnie że zginął po części z mojej winy. Ale jak ktoś już mądrze powiedział - ten nie robi błędów, co nikt nie robił. A ariwederczi sam sobie trochę zawinił mieszając i nagle zmieniając swoje zdanie. Na tę chwilę nie mam żadnego typu, szczerze mówiąc mam mętlik w głowie.

Hmm, mówiłem bardziej ogólnie, po prostu nigdy nie podejrzewa się osób (w naszym przypadku jednej osoby), o któej wiemy, że jest nie winna. I o to mi właśnie chodziło. A teraz wiemy tylko, że pośród trójki - Ty, ariwederczi i Jozeph nie ma osoby, która jest sprawdzona. Uważam, że lepiej wyeliminować właśnie kogoś z Was, przynajmniej wiemy, że nie odpadnie sprawdzona osoba. I ja typuję ariwedercziego - wciągnął Ciebie i Jozepha w długie dyskusje, z których dla mnie nic nie wynikło. A on nagle stwierdził, że Was nie podejrzewa, że sobie porozmawiał i już wie, co ma wiedzieć. Nie wiem skąd takie wnioski, nie podoba mi się to.

Skoro winnych upatruje w Waszej trójce, to chyba jasne, że nie sprawdził żadnego z Was. Shudo nie powiedział tego wprost,a le chyba logiczne, że nie podejrzewa osób, które sprawdził i są niewinne.

Przepraszam za moją wczorajszą absencję. Wpierw jak u wszytskich - burza, później rzeczywiście problemy z kompem. Otóż dostałem w końcu nową maszynę i miałem trochę klopotów z Windowsem. Myślałem, że zdąrzę, ale nie udało się. Spodziewałem się tego i nawet chciałem oddać głos na Shudo. Jak widać dobrze się stało, bo pozbylibyśmy sie kataniego. Ciężko mi to wszystko teraz ogarnąć, ale jak na moje to dzisiaj powinniśmy wyeliminować kogoś z trójki - Jozeph, Vilmar, ariwederczi. Wśród nich nie ma tajemniczej osoby, którą Shudo już sprawdził. Z jego słó pośrednio wynika także, że sprawdzona osoba jest póki co bezpieczna i nie grozi jej lincz. walgierz, upiordliwy, Darnok, latniak ani ja nie jesteśmy w tej chwili na pierwszym planie, więc rzeczywiście wychodzi na to, że wśród nas jest ta sprawdzona osoba. Rozumiem postawę Shudo - jasno mówi, że zamierza chornić siebie. Nie podająć imienia sprawdzonej osoby także po części ją chroni. Wierzę, ze gdy zacznie robić się wokół niej gorąco, ujawni prawdę.

Zgadzam się tutaj w pełni z Vilmarem i walgierzem. Wszystko co mówisz, Shudo, może być użyte w obie strony. Głosowanie tajne także nie jest jasne - niby głosowałeś pierwszy, nie chcąć nikomu nic sugerować, a może tak naprawdę czekałeś na innych? Skyler był podejrzewany, dostał 2 jawne głosy od innych, to warto było go wybrać... Nie wiem jak jest naprawdę, ale wszystko co mówisz, czym się bronisz, można wykorzystać przeciwko Tobie. Ale najśmieszniejsze jest to, że bronisz się zanim ktokolwiek Cię o coś oskarzą. Prawda, wcześniej byłeś brany pod uwagę choćby przeze mnie, ale teraz doszły dwa trupy. Nikt nie powiedział jeszcze na Ciebie złego słowa, a Ty jakbyś juz miał wszystko przygotowane, wyskakujesz z obroną (jak to Vilmar dobrze ujął) ''na zapas''.Już teraz chcesz udowodnić, że to spisek przeciwko Tobie... I jeszcze jedno - stworzyłeś z Donem swego rodzaju parkę. Wiadomo, fabuła, klimat i tym podobne, ale takie rzeczy nigdy nie dzieją się przypadkiem. Zazwyczaj jedna osoba z takiej parki ma w tym jakiś cel. Przykładowo - gdy jedna z nich okazuje się winnym, podejrzenia zaraz mogą spaść na tę drugą. Don okazał się niewinny, nie miał żadnego celu. Ciekawe jak jest z Tobą...

Z braku lepszych pomysłów głosuję na Latniaka.

''Latniak - w ogóle nie przejął się zabójstem, za to dość szybko znalazł pozytywne strony śmierci DonCorleone. Od razu chciał zająć się ziołami nieboszczyka (Co to świństwo robi z ludzi...). Stwierdził także, że trochę zazdrościł Donowi tego zadania. Być może Latniak rzeczywiście chce byśmy uwierzyli, że winny na pewno nie mówiłby takich rzeczy, a tak naprawdę to on za tym wszystkim stoi? Shudo - to, że był przyjacielem Dona, może być dla niego świetnym alibi, w końcu kto zabijalby najlepszego kumpla? Ale to może tylko pozory... Skyler - dopatruje się drugiego dna w karteczkach od Ziemasa. Nie bardzo to rozumiem - Ziemas zapewne po prostu chciał, by każdy podjął decyzję samodzielnie, nie kierując się innymi. Czyżby Skyler na siłę czukał czegoś na Ziemasa? Mimo wszystko żaden z nich nie wydaje się być groźny. Najdziwniej zachowuje się Latniak, jego wypowiedż była z deczka niefortunna. Ale to nie jest powód, by uważać go za głównego podejrzanego. Zobaczę, jak rozwinie się sytuacja.'' Conqueror po dłuższych przemyśleniach udał się w kierunku chaty Snafa, skąd dochodził miły zapach gotowanej zupy.

Dzień jak co dzień - nudy przerwał tylko krótki turniej strzelecki pomiędzy DonCorleone a Shudo. Niestety bez roztrzygnięcia, choć było ciekawie. Conqueror wziął od Snafa swoją porcję i usiadł ze znajomymi. Wszędzie czuć było zapach palonego zioła.

Wpadka podczas rabunku była dla Conquerora szokiem. W Gilgii Złodzieji nabrał sporego doświadczenia w tych sprawach, zaliczył już kilkanaście w pełni udanych kradzieży. ''Byliśmy zbyt pewni siebie - zgubiła nas rutyna'' - ta myśl dręczyła go przez pierwszą noc pobyty wewnątrz bariery. Aby zerwać z rutyną, Conq postanowił zerwać także z przeszłością. Chciał być wzorowym mieszkańcem Starego Obozu i dojść naprawdę wysoko w hierarchi. Spryt i cwaniactwo tylko mu w tym pomagały. Nie interesowały go żadne zioła, mimo że wcześniej nie stronił od używek. Obyczaje ludzi z bagien tylko go śmieszyły. ''Zostaje. Nie mam ochoty kumać się z tymi świrami, a tutaj jest mi bardzo wygodnie'' - napisał na tajemniczej karteczce, którą znalazł pod podszuką.