Melchah

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2171
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Melchah

  • Ranga
    Sekretarz
  1. Melchah

    Forum umiera? - może czas na zmiany

    Ok, to czekam na efekty. A kiedy ma nastąpić wprowadzenie zmian?
  2. Melchah

    Forum umiera? - może czas na zmiany

    To akurat boli. Nie widać, kiedy ktoś odpowie na komentarz, czy ktoś coś dopowiedział, a jak starszy temat to już w ogóle tyłek zbity. I nie ma czarnej listy, raportowania. Forum te opcje ma. Zresztą, nie muszę Ci tłumaczyć, bo sam wiesz, o co chodzi. A może dodacie taką funkcjonalność jak powiadamianie na głównej, pod komentarze? Macie plany? Jest jeszcze coś takiego jak Disqus, dużo portali z tego korzysta i można się logować na kilka sposobów, ale nie znam się na prowadzeniu stron. Nie wiem czy to można stosować tylko do komentarzy, czy całe strony na tym działają. Wiem jedynie, co by mi się przydało jako użytkownikowi 😁.
  3. Melchah

    Forum umiera? - może czas na zmiany

    O dżizasie przenajsłodszy... Co się tu porobiło z forum?! Wraca człowiek po latach, jak syn marnotrawny, a tu pogrom. Przejrzałem na szybko ostatnie aktywności, posortowałem wątki po datach ostatnich postów i często daty kończą się na 2019 roku. Ostra jazda. Widzę, że przeszliście na to samo oprogramowanie do obsługi forum co Codemasters. A jaki burdel przy tym zrobili ze starymi wątkami to głowa mała. Kategorie już nie są według tytułów gier a całych serii. Wyobraźcie sobie w jakim pobojowisku człowiek próbuje brodzić szukając rozwiązania problemu czy informacji, skoro niektóre serie mają już kilkanaście lat i tyleż części. Ciężko jest znaleźć cokolwiek wartościowego, pomocnego. Przeleciałem na szybko ten wątek i chyba czas pogodzić się z tym, że stara społeczność poszła w diabły i nie wróci. Można jedynie przyciągnąć nowych. Konkurencja nie śpi, jest liczna i nie wiem czym zawalczyć o ludzi poza dobrymi, merytorycznymi materiałami. Jak będziecie rozpamiętywać przeszłość "i tych co odeszli" to pozostaje zgasić światło i zamknąć drzwi na klucz. Odeszli to odeszli, każdy jest wolnym człowiekiem. Było, minęło, teraz jest nowe. Skoro zrobiliście ten krok to już nie ma odwrotu. Naprzód. Sam portal mi się podoba, natomiast nie rozumiem, dlaczego komentarze pod newsami nie są połączone automatycznie z forum. To odcina forum i jego przydatne w dyskusjach opcje, komentarze pod newsami wiszą w powietrzu. Pamiętam, że stare forum miało tak, że news z automatu miał wątek na forum i wypowiedzi były widoczne i na głównej, i na forum. No nic, życzę powodzenia. Ostatecznie są portale, które forum nie mają i komentarze to jedyna forma dyskusji. Zresztą nikt nikogo do dyskusji zmusić nie może. Najważniejsze, żeby byli czytelnicy, nawet jeśli niemowy .
  4. Bo nieprawdą jest twierdzenie, że przemoc problemów nie rozwiązuje. Przywal komuś z dyni w nos i rozkwaś na miazgę za to, że nie zapłacił "społecznym ochroniarzom" aby wejść do swojego bloku, gdzie mieszka. Jest duże prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że następnym razem zapłaci. Oczywiście weź na celownik takiego z wyglądu frajera, co to widać, że nie odda (prawdziwy "gość" zaczepia tylko słabszych lub głupich uważających miłe słowo za wystarczający środek obrony). Tak wszyscy zachodni politycy zachowują się w stosunku do muzułmanów - tych radykalnych, może należy dodać. Ale musi być ich sporo, bo katolików rozwalających ambasady i mordujących ambasadorów znacznie rzadziej się spotyka i o nich słyszy, a przecież powodów dostarcza byle pryszczers na byle forum, co to ledwo od cycka mamy go/ją odstawili. Chrześcijanin w 99,9% odda sprawę do sądu o urażenie uczuć religijnych. O ile w ogóle się na jakiekolwiek działanie zdecyduje. Urażony muzułmanin odgryzie bluźniercy głowę, a jeden przykład wystarczy, żeby zabrakło naśladowców. Zespołów pokroju Behemota jest wiele, ale ile z nich ma odwagę śpiewać w podobnym stylu o islamie? Za małe mają jajka, żeby zajrzeć śmierci w oczy, bo to już żarty nie są, kiedy diabli (nomen omen) wiedzą kto i od kiedy na Ciebie poluje. Szeroko pojęty zachód w końcu się obudzi, lecz z ręką w nocniku, kiedy bandy rozwrzeszczanych dzikusów załomocą do drzwi i postrzelają z rdzewiejących kałachów wcale nie na wiwat. Ta rozsądniejsza część wyznawców islamu chyba jednak powinna też się w końcu ogarnąć, bo nikt nie mówi, że i do nich strzelać nie będą (tłuką się przecież również między sobą aż miło). Milcząc dają przyzwolenie na robienie kiepskiego PR swojej religii i sobie samym. Póki co ekstremiści to blokersi, a Zachód cienki frajer, który daje się kroić (niestety dosłownie).
  5. Kwestie techniczne z reguły mało mnie obchodzą. Nie narzekam na to co oferuje mi PS3. Z jednej strony ludzie chcą powrotu szeroko pojętego oldschoolu, z drugiej narzekają, że tekstury wyglądają nieświeżo i mogłyby być ostrzejrze. Również dobre pole do popisu dla napinaczy "A ja mam największego siusiaka pod słońcem!", "Taaa... tere fere!". Strata czasu i energii. O wiele bardziej cieszy mnie fakt powstawania nowej opowieści od QD. Heavy Rain mną pozamiatało. Ciężko mi przypomnieć sobie, aby którakolwiek z gier z jakimi kiedykolwiek obcowałem - bardziej mnie poruszyła (czy chociażby w takim samym stopniu) opowiadaną historią niż HR, a wstawki QTE jeszcze potęgowały przeżycia. A może to właśnie dzięki nim tak głęboko dałem się wciągnąć? Nie chce mi się analizować, to nie ma znaczenia, bo najważniejszy był końcowy efekt jaki wywarł na mnie tytuł. A efekt był piorunujący. Z niecierpliwością oczekuję ciągu dalszego tego dema, tym razem już jako pełnego produktu. Zapowiada się bardzo obiecująco.
  6. Dlatego właśnie napisałem, że głowy bym sobie uciąć nie dał :). Ale faktem jest, że nie pamiętam by bluzgał.
  7. Urocze :). W pełni akceptowalne o ile oryginał zawiera podobny pod względem treści i ilości materiał. Polski Wrex to była rzeźnia, masakra, kiszka i kaszanka - jednym słowem płody wyobraźni niewyżytego twórczo poety-amatora. A to dlatego, moim zdaniem, gdyż grając z angielskim dubbingiem i polskimi napisami nie słyszałem takiej łaciny w wypowiadanych kwestiach. I wyobraźnia polskiego tłumacza poniosła go niestety daleko poza akceptowalny kicz i wznosząc na poziom śmieszności ocierający się o parodię. Na Youtube są świetne porównania. Dodam, że oryginalny Wrex wcale nie brzmiał zniewieściale pomimo znacznie mniejszej ilości k...rew na linijkę tekstu (głowy bym sobie nie dał uciąć, bo sporo wody upłynęło, ale wydaje mi się, że przez całą grę on raczej tak dużo nie przeklina jak przystało na żołdaka z urodzenia). Gdyby oryginał też kipiał bluzgami to ok, widocznie taki twórcy mieli zamysł. Ale w polskiej wersji bluzgami kipiał tylko autor spolszczenia.
  8. Właśnie wspomniałeś kolejny powód, dla którego zakończenia całej opowieści jest... hmmm... co najmniej niezadowalające. Długo szukałem odpowiedniego słowa, a do głowy przychodzą mi również wkurzające, głupie, za proste, szybkie i wygodne, beznadziejne i parę innych jeszcze. W każdym razie nic na plus. Tym niemniej brzemię bezsensownie ciągnęło się za mną już do końca historii przysłaniając jednak cienkie - tak w ogóle - zakończenie i nawet do tej pory kładzie się dla mnie cieniem na całości. Sporo rzeczy nakłada się na to, że mój odbiór ostatniego tomu sagi jest wyjątkowo słaby. Również je cenię. Nie chciałem ich po prostu wliczać bezpośrednio do sagi (ale zaczynałem właśnie od nich), chociaż może nie ma to większego znaczenia.
  9. Nie wiem co i z czego Sapkowski zapożyczał do sagi o Wieśku, ale do "Wieży jaskółki" szło mu wybornie. Natomiast wg. mnie ostatni tom sagi jest żenujący w porównaniu z poprzednimi. Tak jak napisał Ring5 - wypalenie i łączenie ostatnich wątków grubymi nićmi, nudą wieje okrutną z tej książki i brakiem weny, a tego, że autor nie mogę przetrawić do teraz. Na tyle mnie to męczy, że nie mam ochoty wracać do Wiedźmina, choć poza ostatnim tomem lektura to czysta przyjemność. Przez cztery tomy (nie licząc opowiadań) przeleciałem jak wicher, a na piątym dostałem w papę solidnego liścia i stanąłem osłupiały. Nie wiem czy życzyłbym sobie powrotu do tamtej historii. Nie mam ochoty.
  10. Mówi wujek, mówi, ale zdaje się, że była to akcja tylko dla Polski, więc może inaczej trzeba pytać. Wpisz zew prypeci aktywacja. Do tego punkt 2 na stronie pomocy technicznej Cenegi: http://www.cenega.pl/pomoc-techniczna/s-t-a-l-k-e-r-zew-prypeci1 Piąta strona instrukcji instalacji i uruchamiania gry, "Aktywacja gry". Zacytuję ten fragment: Do aktywacji niezbędne jest połączenie z Internetem. Podczas pierwszego uruchomienia gry, użytkownik zostanie poproszony o podanie klucza aktywacyjnego, który znajduje się na okładce tej instrukcji. Gra będzie zaktywowana do momentu, gdy użytkownik zmieni sprzęt lub przeinstaluje Windows, wtedy gra ponownie poprosi o aktywację. Aby móc wymienić sprzęt w komputerze bez konieczności ponownej aktywacji, należy najpierw dokonać dezaktywacji, wymienić sprzęt i dokonać ponownej aktywacji. Jest to bardzo ważne, ponieważ liczba aktywacji jest ograniczona. Na tej samej stronie instrukcji wspomniano, że limit aktywacji to zwykle 1-2. I to też była prawda. Później zmieniono limit na 9999, ale i tak nie wolno zapominać o dezaktywacji gry przed zmianami w kompie, bo konieczny będzie kontakt z polskim wydawcą, żeby odblokował klucz gry. Jest to chyba jedyna gra, którą kupiłem z tego typu zabezpieczeniem (siła miłości fana do serii, a miłość bywa ślepa, niestety) i ostatnia, bo miałem okazję skorzystać swego czasu z pomocy technicznej podczas wymiany właśnie karty grafiki. Twórcy takiego zabezpieczenia wykazują się wyjątkowo kiepską wyobraźnią, bo o aktywacji/dezaktywacji pamięta się grając w taki tytuł. Ale po kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu tygodniach naprawdę zapomina się szczegóły zabezpieczeń i przy pierwszym odpaleniu gry po dłuższym czasie jest zonk. Ze swojego doświadczenia więc mogę powiedzieć, że nie polecam popierania takich rozwiązań, bo faktycznie mogą być upierdliwe. Jedyna zaleta to gra bez konieczności wkładania płyty, ale taki bonus to żaden wielki plus i żadna łaska ze strony producenta/wydawcy. Jak więc widać Ubisoft nie wymyślił kwadratowego koła, pionierzy już tutaj byli :).
  11. "Zew Prypeci". I nawet nie wiem czy tylko po wymianie grafiki. Wyjątkowo upierdliwe, bo trzeba pamiętać, żeby przed zmianą czegokolwiek w kompie grę zdezaktywować i ponownie aktywować. A kto zapomni... ho ho... :).
  12. Melchah

    Windows XP bliski detronizacji

    Mam XP i nie będę się przesiadał. Mój komputer już nie da rady pociągnąć nowego systemu, tak jak nie udźwignie już nowych gier (i dlatego przyszedł czas na konsolę, która wszystko musi pociągnąć). Natomiast jeszcze całkiem dobrze sobie radzi z wszystkim innym niż granie w nowości, więc zostaje i komp, i dziadek "ikspek". No i cała półka starszych, lubianych gier za moimi plecami domaga się jednak bezproblemowej współpracy ze strony systemu, bo jakoś nie ufam tym trybom kompatybilności. Gdybym natomiast w bliżej nieokreślonej przyszłości zamierzał kupić nowy komputer to na pewno już z nowym systemem (ale pewnie będzie to już Win 8, a może jeszcze coś tam dalej?). Może też i dlatego taki wzrost zainteresowania Win 7, moim zdaniem naturalny zresztą.
  13. Dla mnie EOT, ale naprawdę nie musisz się wycofywać i spokojnie możesz na nie odpowiedzieć. Oczywiście nie odpowiesz, bo w żadnym z postów nie doczekałem się konkretu, zamiast tego jednego jedynego, o który mi naprawdę chodziło. Wyduszonego, ale zawsze. Rad bym był nie widzieć więcej szczególnie w Twoich wypowiedziach zwrotów w stylu polactwo, polaczki, bo akurat szczególnie ironicznie to wychodzi w przypadku osoby, która skrzętnie ukrywa pochodzenie, żeby ją znajomi akceptowali. Dla mnie Twoja wartość jako Polki jest odwrotnie proporcjonalna do ilości użytych przez Ciebie wspomnianych określeń rodaków, jacy by oni nie byli. Może więc faktycznie się nie afiszuj na tych gierczanych serwerach z narodowością. Dzięki za uwagę.
  14. I w każdej jest taka tragedia? Ojej... No i jak widzę trudno się z tym pogodzić, bo oprócz tego pozostało jedynie, abyś coś próbowała zmienić np. wizerunek polskiego gracza poprzez swój przykład, a przecież nie zależy Ci na tym. Nie bardzo wiem jak to sobie wyobrażasz? Jeśli ktoś spyta to odpowiem, że owszem, kibicuję. Jeśli nikt nie spyta to nic nie powiem, bo komu? Jak miałoby to wyglądać wg. Ciebie? Takich forów jest wiele, a że rozmawiamy na tym to podałem najbliższy przykład. Gracze komunikują się z sobą nie tylko tutaj. Nie widzę tu tragedii, nie sądzę by była gdziekolwiek indziej. Nie musisz zmieniać, wystarczy, że pomijasz milczeniem własną. Nie odnosisz się do tego co piszę. Być może jednak mnie nie rozumiesz, może nie chcesz. Ja już prościej wyłożyć tego nie potrafię. Tak ciężko napisać? Nie chcesz odpowiedzieć na proste pytanie, nie czytasz ze zrozumieniem, albo rzeczywiście nie rozumiesz. Przepraszam, ale z mojego punktu widzenia tak to wygląda. Ile razy można pytać o to samo? Zaraz do tego dojdziemy... ...właśnie o to kaman. Oczywiście trzeba ratować rajd, bo jakże, ale wystarczyło napisać po prostu "tak" zamiast kryć się za woalem wyższym potrzeb społecznych w grze :). Ale podobno w każdej grze MMO jest tak źle, nie? Choć w sumie chciałbym jeszcze wiedzieć co wtedy powiesz. Że nieważne, grajmy? Czy wymyślisz coś ambitnego, jak ta męcząca Cię Mozambia? (wstaw sobie dowolną inną, politycznie poprawną z punktu widzenia Twoich znajomych narodowość, jeśli jeszcze nie rozumiesz dlaczego Mozambia, na litość boską) Dziękuję za odpowiedź i więcej mi nie trzeba. Dla mnie EOT, bo dalsza dyskusja z mojego punktu widzenia nie ma sensu. Ilekroć widzę termin "polaczek" używany przez jednego Polaka w stosunku do drugiego to jawi mi się obraz pseudoświatowca, któremu wydaje się, że wszędzie dobrze, tylko u nas coraz gorzej. Oczywiście poprawiać nic nie zamierzam, ze mną wszystko jest dobrze; to oni są źli, o Boże wstyd się przyznać, bo rajd nie wyjdzie. @ziptofaf - Jak czytam twoją dyskusję z Fumiko to poważnie zaczynam podejrzewać że wy nadajecie na zupełnie innych falach ^^ Zgadza się, też to widzę, ale dowiedziałem się czego chciałem.