Graffis

Moderator
  • Zawartość

    5871
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Graffis


  1. Dnia 19.08.2015 o 02:10, Samuel_Spade napisał:

    Tak jak nie odżywianie się prowadzi do śmierci ciała, tak nieobcowanie z literaturą, filmem, teatrem, etc. może
    prowadzić do śmierci ducha (psyche).

    Punkt widzenia zmienia się, gdy przez brakujące pieniądze idziesz do chorego oraz rodziny powiedzieć, że ''możliwości terapeutyczne jakie jesteśmy w stanie zaoferować się skończyły''. Cóż z tego, że w dwóch bardzo konkretnych przypadkach w tym roku potrzebne było 800k zł i bylibyśmy ''dwa życia do przodu''. I to może nawet nie na kilka miesięcy, ale lat. Niestety, dodatek do Wiedźmina wyjdzie CDPR taniej, na cmentarzu przybyły dwa nagrobki - jeden dla 27, drugi 15-latka.
    Idąc poza kwestie służby zdrowia, to oddanie tych pieniędzy na zamykane szkoły, szkolenia przekwalifikowania zwalnianych pracowników, budowę dróg, odnowienie zaplecza wodociągów i uzdatniania wody jakiejś miejscowości też wydaje mi się lepszym rozwiązaniem. Żeby nie było, że ja tylko do swojego kubełka chcę grosik ;)

    I jeszcze dodam, że nie mam CDP-R za złe otrzymania tej kasy. Nie obwiniam ich za to, że dla kogoś kasy zabrakło. Nie sądzę, też by coś dało przekazanie przez firmę kasy potrzebującym coś dało (co najwyżej będą musieli ją z nawiązką oddać urzędnikom). Moje żale i pretensje kieruję do organizujących całą euro-imprezę.

    Dnia 19.08.2015 o 02:10, Samuel_Spade napisał:

    Kiedy Unia interweniowała w sprawy kulturowe i historyczne? Bo nie jest to, mam nadzieję,
    zmyślony straszak.

    Sam bardzo ładnie pokazałeś przykład filmu o holokauście na ludności żydowskiej, gdzie mowa jest o Polakach i Żydach. Ktoś gdzieś pominął umocowanie historyczne tego wydarzenia w realiach wojny rozpętanej przez Niemców (nie nazistów, nie hitlerowców - Niemców). Mam rodzinę w jednym z krajów skandynawskich - byli cali zachwyceni filmem tak odważnie pokazującym odpowiedzialność Polaków za holokaust. Zajęło mi z dobre 3 godziny naprostowanie tego myślenia i pokazanie jak zafałszowany jest obraz w ''Idzie''. Dodam, że nie negowałem udziału rodaków w zbrodniach - negowałem za to przemycany tak często pomysł, że Polacy to tylko czekali na okazję i właściwie to IIWŚ była nam na rękę.


  2. Dnia 18.08.2015 o 22:20, Samuel_Spade napisał:

    Ciekaw jestem czy wszyscy zwolennicy zlikwidowania dofinansowania kultury pamiętają jeszcze
    taki niepozorny, biało-czarny film. Film pod tytułem "Ida".

    Jeśli chciałeś udowodnić, że wsparcie finansowe kultury nie kończy się ''ministerstwem prawdy'' to żeś walnął jak łysy grzywą o kant kuli. Akurat ta produkcja idealnie wpisuje się w kanon dzieł o bardzo jednoznacznym podejściu do pewnych tematów, niemal narzucających jedyny słuszny tok myślenia o przedstawionych (w tym wypadku) postaciach.

    I przyznam, że tego głównie się boję - zrobienia z jedynej niezależnej produkcji AAA gry ideologicznie i politycznie poprawnej. Przecież Geralt był transseksualistą mulatem, który na pontonie przypłynął z Zerikanii i tam go światłe władze przyjęły pod swój dach, a za to on im się ciężką pracą odwdzięcza tłukąc zacofane homofobiczne potwory (oszczędzając jedynie wampiry wyższe o tendencjach bi oraz naprawdę mocno pogubione trolle). Nie twierdzę, że tak będzie, ale alergicznie reaguję na unijne interwencje w sprawy kulturowe lub historyczne.


  3. Jak lubię gry i wszystko co z nimi związane tak chyba mimo wszystko wolałbym przeznaczyć te fundusze na szkolnictwo, drogi czy coś tam takiego. Granie owszem jest przyjemne, a może i kilka miejsc pracy z tego wyniknie, ale mimo wszystko priorytet takich inwestycji jest chyba ciut poniżej tego co można obserwować za oknem w realnym świecie. Z drugiej strony komisje UE i świat realny są bardzo często mocno od siebie oddalone.


  4. Dnia 14.08.2015 o 21:06, KnightofNI napisał:

    Dragon Age II był bodaj najoryginalniejszą grą Bioware http://31.media.tumblr.com/13aa9c50c7839653d6bc70f225540c41/tumblr_n4g8cgCuBt1sj12u8o1_1280.jpg
    (chyba jedyna w której nie ratujesz świata, tylko masz ciekawy konflikt magowie vs templariusze).

    To racja, ze była próba zrobienia czegoś nowego oprócz ratowania świata. Niestety obecna ekipa BW zwyczajnie na robieniu RPG się nie zna. Najważniejsza rzecz w tych grach (zarówno komputerowych jak i opowiadanych) to imho motywacja gracza do prowadzenia postaci. Świat w jakim jest osadzona gra może być dowolny - z kucykowej Equestrii też można zrobić mroczny i brutalny świat, pełen postaci o ekstremalnie pokręconych losach i realnej osobowości. Najważniejsze jednak to dać powód, by postać lub postaci miały powód działać. Ratowanie świata przez wielkim złem to podstawa, ale niestety banalna. Spójrzmy na wywołanego do tablicy Wiedźmina 3. Ratujemy świat? Jak najbardziej, w każdej części. Ale za każdym razem dzieje się to przy okazji, a bezpośrednią przyczyną przygód Geralta jest co innego: utrzymanie tajemnic wiedźmińskiego cechu, pomszczenie Foltesta, odnalezienie Ciri. Powody te ulegają zmianom, ewoluują w końcu do uratowania świata, ale nie są to ani banalne akcje w typie ratowania świata (jak choćby w KotOR 1), ani nieudolne i sztuczne głupotki - a to drugie niestety dotknęło DA2. Gdyby scenarzyści tej gry postawili mnie jako gracza przed taką fabułą w table-top RPG to bym na głowie stanął, ale nie prowadziłbym postaci wytyczoną przez nich ścieżką. Uprawiałbym pole, zbierał śmieci, polewał piwo w karczmie - cokolwiek, ale grając wolną i myśląca postacią nie pchałbym się w ich projekt.


  5. Dnia 20.07.2015 o 18:19, Cykada85 napisał:

    Dlatego Xbox ma wsteczna kompatybilnosc bo jest tak slaby ze nawet remastery sie tna
    ;)

    Uprzedzam lojalnie, że awantury o wyższość poszczególnych konsol, wojenki ''PC-mastah-race'' i inne przejawy prężenia e-peenu będą podstawą do reakcji moderatorów. Prowokowanie do takich awantur również.
    Póki co to tylko taki komunikat, żeby każdy miał świadomość, że mamy oko na temat.


  6. Dnia 07.07.2015 o 23:20, msrgreg napisał:

    Co Ty piszesz człowieku. Są ważniejsze błędy do naprawienia niż kołyszące się drzewa
    i zbroje. Dostajesz co tydzień aktualizację i co około 1,5 tygodnia patch z poprawkami
    i śmiesz pisać, że twórcy liczą tylko pieniądze. Puknij się w żyć!

    Wyluzuj - pierwsze ostrzeżenie za posty o charakterze agresywnym wobec innych userów.


  7. Dnia 12.07.2015 o 01:16, petkok napisał:

    Może powinieneś przejść wersję polską,a co ważnych rzeczy to do poprawienia działania
    gry nie potrzeba żadnych nieograniczonych zasobów,wystarczy tylko kod gry poprawić.

    [m-G.]

    Tnij cytaty w taki sposób, by w twoich odpowiedziach znajdowały się jedynie istotne fragmenty, a nie ściany tekstu. Informacja bez konsekwencji regulaminowych ze względu na krótki staż na forum :)


  8. Dnia 10.07.2015 o 11:01, KeyserSoze napisał:

    Budowanie budynków w RTSie to archaizm.

    Nie zamierzam polemizować z tym co jest popularne, a co nie - powiem tylko, że taki kierunek rozwoju to chyba nie jet najlepsza droga dla gatunku. Mowa przecież o grach strategicznych (rozgrywanych w czasie rzeczywistym), a przygotowanie zaplecza logistycznego, ekonomicznego i przemysłowego armii się w to wlicza. Swego czasu była pewna ciekawa odmiana gier o nazwie RTW (real time wargame) dość podobna w swoich założeniach do DoW2. Najbardziej znanym przedstawicielem gatunku było chyba Ground Control - bez ekonomii, bez budowania, dobór oddziałów i wyposażenia przed misją, pełne skupienie na realizacji celów w ramach wyznaczonego pola walki. Brzmi znajomo?
    Sugestia, że gra strategiczna ma być pozbawiona aspektów ekonomicznych lub logistycznych to tak jak powiedzieć, że RPG ma nie mieć opcji zmian ekwipunku, strzelanka zmienianych trybów prowadzenia ognia, a sportowe gry drużynowe nie powinny mieć opcji wyboru składu. Oczywiście można tak zrobić, niektórzy devowie już tak robią - ale czy trzeba się godzić na taki zubażający postęp?


  9. Dnia 09.07.2015 o 23:23, Tajemnic napisał:

    Z rozkoszą popisałbym w Rogue Tradera. We wszystko inne w sumie też, ale do RT mam przeogromną
    słabość.

    Cóż, you and me both. Nie było do tej pory okazji w pełni rozwinąć skrzydeł w tym systemie co prawda - zawsze mechanika RT kończyła jako coś pomocniczego wykorzystywanego do zarządzania statkiem i zasobami w trakcie regularnych sesji skupionych na ''dochodzeniówce'' w stylu inkwizytorskim zaprawionej walką a''la space-marine. Koniec końców mix wszystkich podręczników ;)

    Przy okazji dorzucę też tutaj informacje, że Tajemnic i Fumiko organizują wskrzeszenie tej gry: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=18820&u=343 . Jeśli jest ktoś chętny to czekamy na sygnał.


  10. Dnia 09.07.2015 o 22:11, Runners_High napisał:

    Po DoW3 oczekuję przede wszystkim:
    - klimatu takiego grimm and dark, jakim to szczyci się bitewniak (niestety DoW 2 jest
    za bardzo kolorowe i świeci się jak psu cohones)
    - epickich starć na skalę porównywalną z częścią pierwszą, serio gdybym chciał grać w
    Commandos''ów to bym to do diabła robił
    - ciekawej kampanii, niestety seria skirmish''y to ewidentne pójcie na łatwiznę
    - niech ta gra nie będzie hack&slash''em

    Dziś układając po remoncie książki na półce przyszła w pewnym momencie kolej na podręczniki do RPG - cała seria pięknie i klimatycznie wydanych woluminów na temat WH40k. Dark Heresy, Black Crusade, Deathwatch, Rogue Trader, Only War (zainspirowało mnie to nie tylko do myślenia o DoW, ale i do zaproponowanie forumowego RPG :P ). Rzeczywiście, jeśli ta cześć gry będzie spełniona to już spora część sukcesu. Nie da się też ukryć, że DoW2 odszedł od tych wzorców stawiając na neonowe światełka, a cały ciężar gatunkowy miał wynikać z charcząco-chrypiących voice-overów. Nie tędy droga. Mimo wszystko WH40k na poziomie bitewnym to wielkie i epickie konfrontacje wielotysięcznych armii obejmujące zakresem całe planety, angażujące wszelkie możliwe formacje wojskowe. Kliku chłopaczków w power-armorach biegających po ogryzku mapy to zwyczajnie nie jest to.


  11. Dnia 09.07.2015 o 19:31, Jaracz napisał:

    A jakże, do błędu się nie przyzna, ale rozdać kilka ostrzeżeń - dlaczego nie. ;) Tak
    swoją drogą, pojedynczy post Iroksa wniósł więcej treści niż wszystkie wspomnianego moderatora
    w tym wątku.

    Komentarze dotyczące pracy moderatorów przynależą się w tym wątku: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=746&u=27746

    Reszta post''a na temat, więc bez konsekwencji tym razem. Proszę jednak unikać takich sytuacji, by nie kusić forumowiczów do derailowania wątków.


  12. A co tam, podejmę jeszcze jedną beznadziejną i skazaną na porażkę próbę.
    Skoro dotychczasowe propozycje tak słabo inspirowały graczy to tym razem uderzam od drugiej strony - poprowadzę chętnie grę w wybranym przez graczy universum, które znam. Do wyboru zatem:
    - Warhammer Fantasy
    - Monastyr
    - Wiedźmin
    - świat z cyklu inkwizytorskiego J. Piekary
    - Cthulhu
    - Cyberpunk (różne aranżacje, w tym Deus Ex)
    - post-apo: Fallout, Neuroshima
    - Warhammer 40k (DH, BC, RT etc.)
    - Star Wars
    - EVE
    - Dune
    - względna zwyczajność różnorodna czasowo (czyli nasz świat na różnych etapach istnienia - coś jak opowiadania Pilipiuka, skandynawskie seriale thrillero-kryminalne lub książki political-fiction).

    Ech, pograłbym... pograjcie też, albo zacznę randomowo banować byłych graczy :P


  13. Dnia 08.07.2015 o 19:30, Dan14NR napisał:

    Dajcie to na tablety z Androjudem i wyjmuje kase z portfela bez zastanowienia. Dziwilo
    mnie to, ze ta gra nie wyszla juz dawno na mobilki bo pasuje idealnie.

    Kilka lat na forum i niemal pół tysiąca postów to doświadczenie wystarczające do opanowania regulaminu. Przekręcanie nazwy i to w sposób mogący stanowić obrazę grup wyznaniowych. Dwa złamane punkty Regulaminu - degrad -1.


  14. Dnia 25.06.2015 o 16:42, rob006 napisał:

    A wystarczyło po prostu stwierdzić "może i nie jest to wulgaryzm, ale nie będziemy traktować
    takiego słownictwa na forum". Albo chociaż "jest to wulgaryzm, bo ja tak mówię a ja zawsze
    mam rację!!!" - przynajmniej od razu wiedziałbym, że nie ma z kim dyskutować. :D

    Fakty są takie, że nie potrafisz korzystać z narzędzi które tak chętnie cytujesz. Specjalnie dla ciebie sprawdziłem słownik PWN i ów wyraz jest uznany za wulgarny. Dlaczego? Ano dlatego, że zdrobnienia często łagodzą słowo od którego pochodzą. Często nie znaczy zawsze, nawet jeśli z automatu ocena ''wulgarny'' spada na ''pospolity''. Ocena ostateczna, czy zdrobnienie rzeczywiście czyni wyraz mniej wulgarnym należy w takiej sytuacji do nas jako moderatorów. I taką interpretację przyjęliśmy - słownictwo takie jest i będzie piętnowane z całą mocą.
    A dla ciebie specjalnie, byś już się wreszcie od sprawy odczepił: może i nie jest to wulgaryzm (w ujęciu formalnym słownika), ale nie będziemy tolerować takiego słownictwa na forum.
    Żeby była jasność to co kolega napisał na temat ''powszechnie uznawanych za wulgarne'' - jeśli danego słowa nie użyjesz w normalnych i kulturalnych kontaktach z klientem, nauczycielem, pracodawcą etc. to nie używaj go tez na forum. Takie zachowania uznajemy za złamanie pierwszego punktu w drugim rozdziale regulaminu forum: Obraźliwe, niekulturalne lub wulgarne zachowanie (są zabronione).

    A mi nie musisz niczyich losów przypominać. Wiem, że starasz się po prostu stworzyć burze w szklance wody - tak samo sprawę zdają sobie z tego inni moderatorzy i jestem przekonany (bo o tym odpowiednio raportujemy) nasi przełożeni. Wiemy też jakie działania i w jakim zakresie są w pełni akceptowane w przypadku takich nieudolnych jak ty prowokatorów.

    Zupełnie oficjalnie zaś: zdaniem moderatorów, i zdaniem osób je nadzorujących, temat ''przemycania'' wulgaryzmów na forum w formie zdrobnień oraz wyszukiwania słownikowych (i innych) tłumaczeń tylko po to, by uzasadnić brak kultury lub nieuzasadnioną niczym wulgarność wypowiedzi jest zakończony. Move along, nothing to see here.


  15. Dnia 25.06.2015 o 01:04, rob006 napisał:

    Źródło poproszę.

    I sprawa ostatnia: kwalifikatory. Każdy słownik stosuje własny system kwalifikatorów; przy korzystaniu ze słownika należy się z nim zapoznać. Kwalifikator posp. zawiera negatywną ocenę stylistyczną wyrazu. Różnica w ocenie stylistycznej wyrazu podstawowego i wyrazu pochodnego (odczuwanego jako zdrobnienie) wynika stąd, że formanty, które są interpretowane jako deminutywne (hipokorystyczne), np. -ka, często łagodzą negatywną ekspresję wyrazu podstawowego.
    Za Słownikiem języka Polskiego PWN.
    A teraz idź zajmij się czymś sensownym - nie będę się wdawał z tobą w głupkowate dyskusje kto odezwał się tu w tej sprawie pierwszy ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=746&pid=27791 vs. http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=746&pid=27794), tylko po to byś poczuł się doceniony. Będę za to sięgał po kolejne kary za zachowanie które uznam za prowokację - jesteś na dobrej drodze, by na siebie takie kary sprowadzić.
    Kończysz sie napinać, albo ja się dla dobra forum napnę - piłeczka cały czas po twojej stronie.

    Dla jasności nie oczekuję dyskusji: dostałeś informacje na maila jak wygląda moderatorski konsensus w tej sprawie i jest ona zamknięta.


  16. Dnia 24.06.2015 o 23:55, rob006 napisał:

    To że nie jest wulgarne uznałem na podstawie powszechnie dostępnych źródeł, które nie
    uznają tego słowa za wulgarne - to są fakty.

    Fakty są takie, że nie potrafisz korzystać z narzędzi które tak chętnie cytujesz. Specjalnie dla ciebie sprawdziłem słownik PWN i ów wyraz jest uznany za wulgarny. Dlaczego? Ano dlatego, że zdrobnienia często łagodzą słowo od którego pochodzą. Często nie znaczy zawsze, nawet jeśli z automatu ocena ''wulgarny'' spada na ''pospolity''. Ocena ostateczna, czy zdrobnienie rzeczywiście czyni wyraz mniej wulgarnym należy w takiej sytuacji do nas jako moderatorów. I taką interpretację przyjęliśmy - słownictwo takie jest i będzie piętnowane z całą mocą.

    A wygłupianie się z tekstami, że z formalnego punktu widzenia ''kotek'' to zupełnie co innego niż ''kot'' jest poniżej twojego poziomu. Dorzucanie do tego argumentów, że można to uznać za słownictwo akceptowalne, bo lekarze tak mówią niczym kowadło ciągnie cię w dół. Dodając wszystko do siebie uznaję, że po prostu z nudów chcesz być forumowym mąciwodą, któremu nie pomaga nawet kontakt indywidualny ze strony moderatora. A za prowokowanie awantur na forum, również z moderatorami są przewidziane sankcje, a zatem ostrzeżenie.


  17. Dnia 23.06.2015 o 12:54, rob006 napisał:

    W każdym razie jako osoba nie mająca za bardzo styczności
    z medycyną, a już na pewno nie z tą jej działką, nasłuchałem się takich "wulgaryzmów"
    całkiem sporo.

    No cóż, nie ręczę za dobre wychowanie kolegów. Jest to imho zachowanie niedopuszczalne i patologiczne. Nie wiem natomiast jak można na podstawie wykorzystywania przez jedną grupę zawodową takiego słowa uznać je za niewulgarne. Lub sądzić, że jest to nazewnictwo w jakikolwiek sposób techniczne.