penny

Nintendo w DS wprowadziło dotykowy ekran. Idąc twoim tokiem rozumowania - to żaden wynalazek, przecież takie rzeczy od lat są w powszechnym użytku. MS proponuje zupełnie inną technologię, która o ile mi wiadomo nie jest jeszcze nigdzie wykorzystywana na masową skalę. Chodzi o interfejs kompletnie transparentny. Bezdotykowy i bez dodatkowych kontrolerów. Owszem, EyeToy można uznać za prekursora tej technologii, jednak bardzo prymitywnego. Myślę, że na dzień dzisiejszy można go nazwać co najwyżej ciekawym gadżetem. Mniej niż 10% posiadaczy PS2 kupiło EyeToy, a lista gier go wykorzystująca... no cóż jest dość uboga i na dodatek oprócz Sony, praktycznie nikt nie robił pod to gier. Wnioskując z prezentacji MS ich podejście do tematu jest nieco odmienne, a zainteresowanie takich osób jak Peter M. (cokolwiek by o nim nie powiedzieć, jest "kimś" w tej branży) pokazuje, że Project NATAL może stać się czymś więcej niż tylko gadżetem. Widać było też, że Sony poczuło się zagrożone. Idę o zakład, że ich prezentacja "magicznych różdżek" nie była pierwotnie planowana na te targi E3 i skleconą ją w panice i pośpiechu tylko po to, żeby pokazać że oni też coś mają w swoich laboratoriach. Pamiętaj też, że zawsze zaczyna się od rozmów, prototypów i pokazów. Od nich do masowego zastosowania jeszcze daleka droga. Przypomnij sobie ile razy karmiono graczy demami nowych technologii, czy gier nie pokazując nawet samych konsol. Pamiętasz jeszcze gigantyczną szafę z devkitami PS3, która straszyła na targach zanim sony pokazało ostateczny wygląda chlebaka?

A czy ty myślisz że takie rzeczy powstają ciągu miesiąca? :) Od koncepcji przez projekt do prototypu a potem wreszcie do masowego użytku mijają długie lata. Co w tym śmiesznego? Tak samo jest w przypadku tych nieszczęsnych wibrujących padów. Tylko że akurat w tym przypadku to MS zaproponował wdrożenie tego rozwiązania (gesty) na szeroką skalę.

No więc wyszedł, sprawdził i opisał. W artykule na IGN. Nie szczędząc przy okazji komentarza na temat ułomności Milo. loczyn, ja Cibie proszę. Przeczytaj zdanie na spokojnie zanim walniesz bezmyślny komentarz. PM wizjoneruje, jak zwykle. Jednak mówi o nowym sposobie interakcji a nie o sztucznej inteligencji. Zgadza się, jest EndWar. Sprawdzony na własnej skórze i przyznaję że mi taki sposób interakcji odpowiada. Jednak tam działa to na innej zasadzie - jasnym jest że są to zwykłe komendy głosowe. Ja jednak mówię o czymś innym, o interakcji również pozawerbalnej. O mimice, gestach, o samym sposobie mówienia, tembrze głosu itp. Technologie zdolne to robić są. Bawią się nimi naukowcy na uniwersytetach, a Peter M. po prostu pomyślał żeby wykorzystać to w grze. To nie żaden cud, ani SI którego się tak czepiłeś, a którego nawet nie potraficie jednoznacznie zdefiniować. Ba, ja sam nawet pierwotnie o tym nieszczęsnym SI nie wspomniałem. Nota bene sam żeś z tym SI wyjechał, trafiając jak kulą w płot. Tak więc ochłoń, odetchnij i pomyśl nad tym projektem na spokojnie.

Rety, nie chodzi wcale o sztuczną inteligencję, czy płynną rozmowę z programem. To jasne że jest to trudne. Jednak mimo wszystko pewne rzeczy da się zrobić w taki sposób by sprawiały iluzję choćby szczątkowej inteligencji. A to zupełnie co innego niż udawanie człowieka, które wydedukowałeś nie wiem skąd. Chodzi o sam interfejs. Skinienie głową, gest dłonią. Prosta komunikacja głosowa poprzez określone polecenia. Nawet jeśli to będzie głupie "tak", "nie", "co masz na sprzedaż", "kupuję", "pokaż mi drogę do...". To już jest kolosalna różnica w sposobie interakcji i akurat do tego nie potrzeba superkomputera z gigantyczną siecią neuronową, panie "co nieco wiedzący o sztucznej inteligencji". Rozpoznanie po głosie czy ktoś się złości czy jest spokojny nie jest już dzisiaj sci-fi, więc też można to wykorzystać :)

Monkey Island! Nareszcie. Tylko czemu nie napisaliście, że oprócz remake''u będzie też nowa część! http://www.gamespot.com/pc/adventure/talesofmonkeyisland/index.html

MARUDY! Projekt "Mylo" to po prostu tech demo pewnej technologii. Fakt, idea wirtualnego przyjaciela może wydawać się chora, jednak nie o to w tym wszystkim chodzi. Czy ktokolwiek z was pomyślał jak wyglądałoby RPG gdzie istotne są dialogi z NPC? Wyobrażacie sobie jak wyglądała by taka gra, gdyby każdy NPC "potrafił" wejść z graczem w interakcję na zasadzie pokazanej w projekcie Mylo? Jak mogłaby wyglądać gra przygodowa w której zamiast nudnego klikania po ekranie i monotonnych dialogów postacie w grze reagowały na gracza tak jak Mylo?

To dlatego, że w stanach ta gra razem z zestawem instrumentów jest bardzo tania. Niestety sama gra ma blokadę regionalną... nie dotyczy to oczywiście instrumentów. Stąd tak dużo zestawów z instrumentami a mało gier :(

GH: Aerosmith ma może nieco krótszą listę piosenek, ale za to jest ona bardzo równa. Jeśli nie lubisz powalonych solówek i nawalania w kontroler przy muzyce z pogranicza metalu, to zdecydowanie polecam "Aerosmith". Ja przykładowo wolę starego dobrego rocka i przy niektórych piosenkach w GH:3 męczyłem się niemiłosiernie, tylko po to, żeby móc przejść dalej. Przy "Aerosmith" tego po prostu nie ma. Jeszcze taki mały detal - odniosłem wrażenie, że "Aerosmith" jest nieco łatwiejsze niż GH:3

Heh, w końcu to ta sama firma co od Bioshock 2... którego datę premiery już znamy. Dla mnie to oczywiste, że po prostu nie chcą swoim tytułom robić konkurencji.

Oby nie wyszedł przereklamowany gniot. Jedynka choć piękna wizualnie jako całość była po prostu przeciętna, mniej więcej od połowy wręcz nudna. Po dwójkę (jeśli w ogóle) będę sięgał z wielką ostrożnością :/

Grałem w to demo i powiem szczerze, że dawno takiej drętwoty nie miałem na swojej konsoli :/ Szkoda czasu nawet to ściągać, nie mówiąc już o kupnie pełnej wersji.

O ile mi wiadomo, nikt oprócz microsoftu tego nie produkuje. Adapter WiFi też nie zadziała bo to kompletnie inna technologia. Bezprzewodowe kontrolery MS działają na jakiejś mutacji Bluetooth. [edit] Oho, masz szczęście - możesz spróbować tutaj: http://allegro.pl/item638457135_xbox_360_wireless_gaming_receiver_for_windows_pc.html

Nic z tego. To tylko ładowarka z akumulatorem.

tak. nazywa się "Microsoft Xbox 360 Wireless Reciever for Windows", kosztuje 19,90 euro i jest u nas praktycznie niedostępny. Twoim ratunkiem może być allegro. Ja swój kupiłem w zestawie z padem w UK.

Te 450 osób to oczywiście policzone razem z cateringiem, sekretarkami i konserwatorami powierzchni płaskich :)

To na pewno nie, ale chodziło mi o to, że dopóki przychodzą do serwisu stare konsole, to również stare są odsyłane. Będzie tak tak długo dopóki taniej będzie naprawić konsolę niż wymienić ją na nowy egzemplarz. W nowych płytach głównych gniazdo AV jest wyżej niż w starych, więc sprawa nie jest tak oczywista i prosta jakby się mogło wydawać. Jest więc prawdopodobne, że podczas naprawy jednak płyta nie jest wymieniana w całości. Procedura w przypadku RODa zawsze była i jest taka, że wysyłasz konsolę bez zasilacza. Dwa razy to przerabiałem, to wiem :) Zasilacz każą odsyłać tylko wtedy gdy jest uszkodzony, ale jeśli działa poprawnie - odsyłasz samą konsolę.

czy ja wiem :) wydaje mi się, że to raczej działa na innej zasadzie - konsola nie jest naprawiana od razu, tylko po stwierdzeniu usterki wymieniana na inną, naprawioną już wcześniej. Prawdopodobnie dopóki będzie możliwość wymiany na taki sam egzemplarz to tak będzie. Poza tym nowe modele wymagają zasilania o niższym natężeniu, a przecież do reklamacji odsyłasz samą konsolę, bez zasilacza. Nie mam pojęcia czy taka konsola potrafiłaby dogadać się starym zasilaczem 16,5A (najnowsze modele działają na 12,1A).

gra jest stosunkowo tania, więc myślę że warto kupić. Niestety bardziej podobna jest do filmu niż książki, ale mimo wszystko daje sporo radochy, szczególnie podczas walki wręcz, której nie brakuje :)

Konsola wróciła, jednak niestety mimo wymiany na inny egzemplarz to nadal stary model bez HDMI :(

Kiedy uaktualnienie pojawi się w sieci? Jeszcze nie wiadomo. Dla mnie istotniejsze jest czy pojawi się na xboksa :/

Kampania bez co-op to będzie lipa :/

Napisałem to wtedy (w tym samym wątku) i napiszę jeszcze raz - chciałbym to zobaczyć :) Wspomniane sterowniki powodują jedynie że winda rozpoznaje podłączonego przez kabel play & charge pada tak jak powinna. bez nich jest to po prostu nieznane urządzenie. Jednak nadal nie pozwala to na używanie pada do grania. Odbiornik i tak jest potrzebny. Najwyraźniej zarówno autor artykułu jak i konsul pojęcia na temat nie mieli zbyt dużego co widać między innymi po zdaniu: Jeden (headset - przyp. ja) jest podłączany przewodem do pada, co uniemożliwia np. ładowanie kontrolera w czasie gry. - Kto miał choć raz pada i przewodowy headset w rękach ten wie że to kuriozalna bzdura.

a ja gdzie nie wejdę to widzę to co napisałem. Mówię o potwierdzonych informacjach, również przez siebie samego, bo mam zarówno bezprzewodowe pady, battery packa jak i specjalny odbiornik bezprzewodowy, bez którego nie pograsz bezprzewodowym padem na kompie.

Tak pozwala, ale poza ładowaniem akumulatora nic nie uzyskasz. Ile razy można to wałkować?! Kabel do battery packa nie powoduje, że można grać bezprzewodowym padem na kompie! Do tego potrzebny jest specjalny odbiornik bezprzewodowy.

No to na weekend majowy zaliczyłem drugiego ROD''a :/ Wie ktoś może czy są jakieś szanse, żeby konsola wróciła do mnie z portem HDMI? Były w ogóle takie przypadki? Mam jeszcze starego premium, a wiem że nie zawsze wraca ta sama konsola, którą się wysłało :)