Mi Hitman się podobał. Grałem we wszystkie gry z serii i wiem, że są rzeczy, które niepotrzebnie zmieniono/dodano jak wątek miłosny i brak motywu z klonami. Aktor też w pierwszym momencie wydał mi się trochę zbyt łagodny z wyglądu <Hitman się tak głupio nie uśmiecha> ale już po paru scenach okazało się, że to ten sam profesjonalista, który mimo, że wybija się z tłumu, zawsze pozostaje niezauważony. IMO jeden z ciekawszych filmów jakie mi przyszło oglądać ostatnimi czasy. Na równi z Transformerami. Chyba sobie pójdę 3 raz do kina, żeby go obejrzeć :D