griszagen

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    9
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O griszagen

  • Ranga
    Obywatel
  1. Jasna! bo źli zawsze dostają po głowie ;)
  2. Byłem kupiłem - Empik górą. Jutro z rana zrobi im tu jesień średniowiecza, bo jako to był preorder to nie wywiązali się z umowy, dodatkowo w trakcie wprowadzali zmiany na temat dostawy, a dodatkowo dpd nie wykonało usługi - dostawy w dniu dzisiejszym. Ot i cała chlubna działalność gram.pl & dpd - tylko pogratulować Ok - lece grać bom strasznie w tyle.
  3. U mnie też lipa - jade kupić ,a po drodze nakrzycze na kilka osób - przynajmniej się odstresuje.
  4. chyba każdy miał(... ma :( ... ) jakiś sposób na szybkie levelowanie... o ile będzie miał taką możliwość. Widzę jednak że coś mr Green się ulotnił... ciekawe tylko czy aby: 1. Stać z batem nad DPD 2. Mieć wszystko daleko stąd, w końcu część osób kasę już zapłaciła nieopatrznie :P wyszło prawie jak audio tele ;)
  5. O tym to juz nie wspominam... po wczorajszej nocnej "relacji" z jazd o ile pamiętam z chatu w siege tankiem.... a człowiek ... tfu belf ;) siedział w wymarłym szatr...
  6. W moim przypadku rozważania "dziś czy jutro" mają niestety nieco inny wymiar - obiecałem jednemu z for internetowych na jutro kilka słów na gorąco z northrendu... a mi coś tu "chłodem" ciągnie ;)
  7. Następny akt żałosnej groteski: Telefon do DPD... Po 15-20 minutach odebrało wyraźnie spłoszone dziewczę Standardowe podanie numeru przesyłki i... dowiedziałem się tyle że: 1. przesyłka nadana wczoraj 2. kurier "standradowo" dostarcza przesyłki do 16:00 3. czy kurier dostarczy ? tego nie wie nikt 4. kontaktu z kurierem, danych o postępie brak.. może będzie kontakt po 16... ( a może nie - moje przemyślenia związane z tonem głosu ) Zatem myśle, że uzasadnionym jest pytanie za co zapłaciłem 17 złotych ? No nic - coraz prawdopodobniejsze jest że skończy się wyjazdem na miasto i art.7. ust.1 ustawy z dnia 02 marca 2000r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz.U. Nr 22 z 2000r. Poz. 271)
  8. To gratki od wszystkich którzy nie mieli tyle szczescia. W Warszawie jeszcze głucha cisza, tylko tracking pokazuje że paczka od 23 do 8:37 udawała krążek hokejowy po sortowniach, a od 8 zwiedza świat. Najsmutniejsze jednak to jak różni się rozumienie/definicja terminu "pre-order" w cywilizowanym świecie i w polsce. Znam i grywam z kilkoma osobami z anglii, niemiec. Zamawialiśmy "włodka" w tym samym czasie, właśnie w pre-orderze i.... oni dziś o 0:00 wsiedli na zeppelina i polecieli do Northrendu, natomiast mi zostały screenshoty na pociechę... Pewnie zaraz zostane odesłany do postów powyżej, albo usłysze że to wina Vivendi, DPD, czy innej "nieznanej siły", ale tak szczerze proszę powiedzieć, czy jako klient powinno mnie to interesować ? A teraz zostaje czekać.... czekać .... i czekać