Inculubum

Oddałem odpowiedź w 0,37 sek. Klimat tego tytułu podobał mi się, ale fabuła była chorobliwie chaotyczna czy też szczątkowa. Ciągle nie wiedziałem gdzie mam iść. Możliwe, że to miała być "nieliniowość rozgrywki" polegająca na wejściu od prawej lub od lewe, od frontu lub zeskakując z dachu.

Można jej się podjąć już w prologu, ale nie polecam. Lepszym pomysłem jest odblokowanie nieskończonej amunicji, szybszej regeneracji zdrowia etc. Aby odblokować tą misję należy udać się do posterunku policji w Stillwater (znajduje się na terenie saint''s row - "biała mapka") i tam zdaje się na drugim piętrze po prawej są drzwi, które prowadzą do biura. Tam znajdują się punkty misji świętych i trzeba na każdy wejść. Odsłuchamy w ten sposób nagrania rozmowy telefonicznej. Następnie trzeba przejść do końca pomieszczenia i wejść do gabinetu Troya gdzie dostaniemy numer do Dexa. Następnie należy do niego zadzwonić. Rozpocznie się wówczas misja, której nie muszę opowiadać ponieważ się zorientujecie. Polecam jednak zrobić zakupy i uzbroić się w broń której najchętniej używacie.

Tej adaptacji chyba bliżej do Indigo Prophecy, niż do Maxa Payna jakiego znam. Fiilm z 2007 r, "Death Sentence" jest bliższy oryginalnej wersji Payna, niż wersja kinowa. Jednak pójdę na ten film, aby wypełnić pustkę po średniej jakości slow-mo sekwencjami w dwóch ostatnich matrixach.

Jestem zawiedziony... Agresywny marketing pod postacią wytatuowanych półnagich wąsaczy i kobiet z wielkimi sztyletami, mroczne artworki, szatan, zło etc. A potem widzę gameplay (choćby to nawet była tylko beta) z nudnymi, nieefektownymi walkami w nudnym i nieefektownym, kolorowym świecie. Gdzie się podział ten klimat? To już nawet Heroes IV jest bardziej mroczny.

>okropnie beznadziejna. To są dwa słowa. Nie znam tej gry, natomiast znam konsolową wersję Iron-mana (opartej o adaptację filmową) i jest niezła.

Proponuje niektórym osobą dokładnie i ze zrozumieniem przeczytać ten artykuł. Piszecie takie głupoty, że o mało co mnie nie odmóżdzyło. Pozdrawiam.

Wiem, że pisanie jednego posta po drugim jest nieskazane, ale musze to zrobić. Przepraszam. SweG !!! Błagam Cię, odpowiedź !!

SwenG, nie powiedziałeś w końcu. Grasz jeszcze w CoV''a czy już nie ?? ewentualnie czy grają Ci z listy ?

Ja zawsze bardziej lubiłem Disciples niż Heroes, bardziej odpowiadała mi mechanika gry i klimat tej pierwszej. Nie jest tak, że serii Heroes nie lubię, poprostu uważam, że po "trójce" zaczęła być rozwijana coraz bardziej na pokaz dla inwestorów i kolorowych gazetek... a nie dla przyjemności i zadowolenia prawdziwych graczy

Prawdopodobnie będzie to coś jak The Godfather - Game tylko, że z lepszą grafika i miejmy nadzieje lepszym klimatem. Jestem dobrej myśli.