BasValinor

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    105
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez BasValinor


  1. Nie będę się wdawał w dyskusję czy strategie to rzecz na konsole czy też nie. Nie będę się domyślał powodów dla których olano PS3.

    Po prostu czuję się olany, oszukany bo akurat na RA3 czekałem i miałem nadzieję że nie będę musiał odkurzać Windowsów :/

    Gdyby mój protest niekupowania produkcji EA coś dał to bym zawiązał na supeł swój portfel dla gier z tego wydawnictwa :/


  2. CthulhuPL, :) wiem co rzeczony kolega forumowicz napisał. Po porstu mnie zabiła głębia wypowiedzi tego człowieka. Dlatego pozwoliłem sobie z niego zażartować, że chwali gierkę z ps2 a nie hicior z jego ukochanego zieleniaka :D

    A SKIL ma rację, po to kurna są telewizory HD i te nieszczęsne "next-genowe" konsole żeby było pełne HD :)
    Ile to trzeba kasy na filmy na Blu-Ray''u wydawać by móc się cieszyć ślicznymi pikselkami :) Ja chcę jak mi obiecano cieszyć się z tych pikselków również grając :D


  3. Tia, to chyba główny problem Sony - strategia. Czy to PSP czy też PS3 to jakieś niekonsekwentne działania, kierowane chwilą.
    W przypadku PS3 coś już się zarysowało. Kampania this is living, postawienie na gry, społeczność, multimedia. (chodzi mi o hasła, nie zaczynajmy dyskusji jak im się udaje to realizować :P )

    Jedna i druga maszynka są mocno wypakowane, PSP teraz może udawać mesangera, GPS''a, można mieć zdalny dostęp do zasobów na PS3 itp itd...

    Jak widać czasem dużo nie znaczy dobrze. Z punktu widzenia dojścia do Klienta masowego. Mnie martwi jedno, ta chęć dotarcia do "casuala" czyli do dużych pieniędzy za wszelką cenę. Czy w świecie rozrywki multimedialnej nie może być tak jak choćby w samochodach? Są modele tanie i popularne oraz jeśli chcesz masz brykę bajerancką albo terenową.
    Ja wiem, że gry są najważniejsze. Ale jakoś twierdzenie, że konsola może mieć tylko jeden przycisk jeśli tylko produkcje na nią będą grywalne i miodne nie przemawia do mnie.

    A, że Ubi nie robi tony "badziewia" na jakąś konsolę to akurat mnie nie martwi :)

    I żeby nie było. Akurat DS czy Wii mi się podobają, szczególnie przez inne podejście do rozrywki. Jak widać sterowanie potrafi zaowocować wdużą ilością tytułów, które świetnie to wykorzystają i tworzą nową jakość.

    Po prostu nie widzę rozrywki growej poprzez pryzmat taniej konsoli i "casualowych" tytułów.
    No i ten ducha winny casual. Skąd ta wiara, że o jeden przycisk za daleko wszystko dla niego jest? Casuali, których ja znam można posadzić przed i skomplikowaną grą, byle interfejs był jak trzeba a gra miodna.

    PS: fotka jak to mówią młodzi - wyczesana :D Nie pierwszy raz macie znakomite wizualizacje :)


  4. Zadziwiające :D

    Wydawałoby się, że news sprowokuje kolejną wojnę zielonych przeciw czarnym :) A tu proszę, mamy bitwę blaszanych i konsolowców :)

    Epitety, bzdury, stereotypy, gówno i kiepska ironia lata nam wokoło.

    Panowie, RTS to gatunek gry. A pad? klawiatura? mycha? komendy słowne? ekrany dotykowe? sterowanie myślą? wii fit? To tylko narzędzia do sterowania. Pod każdy ze sposobów można stworzyć lepszy czy gorszy interfejs.
    Otwórzcie trochę te swoje zablaszakowane czy też zakonsolowane umysły :)

    Oczywiście, są tytuły tak wykorzystujące natywny sposób sterowania, że nie da się zmieniając samej rozgrywki przenieść tego na inną platformę czy inny sposób sterowania. Ale to wyjątki.

    I pamiętajmy, że sterowanie RTS''em miało parę latek na wyrobienie standardów klawiaturowo gryzoniowych. RTS na padzie to coś w miarę nowego (mam na myśli taką skalę) i im trochę zajmie wymyślenie odpowiedniego interfejsu.

    News zaś pokazuje jakie jest EA. Brrr. Szczerze to Red Alert 3 jakoś nie zabija pomysłem i wykonaniem graficznym. Ale oni potrafią sporo spieprzyć z PStrójką. Nie wiem, team mają do dupy? NIe ważne jakie są powody problemów z wersją na PS3.
    Prawda jest taka, że to Sony daje dupy pozwalając na takie sytuacje. Zezwolenie by taki newsy wyszedł na wierzch, brak jakiś akcji zapobierzenia? Jakaś pomoc ze strony studia wewnętrznego? Dżi przecież taki babol to antyreklama i wkurw właścicieli... ech


  5. Hmm,

    szczerze powiedziawszy dla mnie wersja Kolekcjonerska to gra plus unikalny gadżet (tak, jestem gadżeciarzem). Ostatnio kupiłem sobie Lineage II kolekcjonerskie tylko dla fajnej figurki :D
    Tak samo GTA IV miało swój czar w skrzynce i torbie (i lasce na kartonie :D ).
    Stalker to zaś pomysł na opakowanie i parę śmiesznych pomysłów jak drażetki :D
    Nawet niech to będzie wirtualna zachętka - w przypadku WoW''a zwierzątko.

    Czegoś takiego zabrakło w wydaniu Wiedźmina. Bo piękne opakowanie, śliczny artbook to coś co powinno być po prostu w takiej edycji. Nawet maluśkiego standu wiedźmińskiego, ech :D

    Ten ostatni przykład jeszcze jedno mi przypomniał - nigdy ale to nigdy nie dawajcie do gier filmów make of z polską ekipą. Tak jak materiały z zajawek do Wiedźmina były fajne i ocierały się o zachodnią jakość to płyta z Wiedźminem zabiła mnie. Niech ci, co nie umieją mówić do kamery niech się nie pokazują. Albo niech im ktoś napisze tekst. Brrrr.

    Reasumując to jak już niektórzy wspomnieli to pendrive' to lepiej sobie zakupić takiego jak się chce, koszulka to nie fajny pomysł bo i tak nie będzie w rozmiarze XXL (kurcze, koszulki to dają zawsze takie jakby graczami były tylko anorektyczne 15stolatki). A od podkładek i smyczy to mi by się piwnica przepełniła. Tym bardziej, że każdy szanujący się gracz ma już taką podkładkę jak trza.

    Więc dla mnie w tej kolekcji zabrakło tego czegoś dzięki czemu po raz kolejny wyciągnięliby kasę ode mnie, nie wiem modelu pojazdu? Figurki? Komiksu jakiego?

    Podkładka, smycz, koszulka to według mnie popierdułki takie jak darmowy długopis od sprzedawcy uezpieczeń. A nie "fajne coś" kolekcjonerskie :/


  6. Vojtas, ten przytyk z małym i życiem no-life''a nie był do Ciebie ;)

    Co do definiowania zaś gry LEGENDY, to akurat twoja lista jest świetnym przykładem na to jakie tytuły można takim mianem określić :D (okej, jako, że ze mie nie jest taki przygodówkowy wielbiciel to moja lista byłaby trochę bardziej przykrojona ;) )

    A co do hype''a marketingowego... no też takie czasy nam się porobiły, że nie da się kliknąć nawet internetu by nie znaleźć albo reklamy albo człowieka, który po 20 powinien już grzecznie spać :) No i z uwagi czasu jakiego wymaga wyprodukowanie (stworzenie) gry nie da się nie popaść w czekando :)

    A wracając do Twojej listy, cóż, chyba taką właśnie litanią podsumowałeś nam "pecetową" listę :) Tylko, że nie wiem jak Ty, ale na niej widzę więcej wspomnień niż teraźniejszości...

    A ja choć i mnie choćby taki Blade Runner urzekł i zmusił do przygodówki i do prawie skończenia jej ;) to ja wolę pozostawić wspomnienia nie ruszane, nie chcę się przekonać jak teraz wyglądałaby po latach kobieta która potrafiła kiedyś dać mi tak wiele przyjemności ;)


  7. Pozwolę sobie odpowiedzieć na parę "pstryczków" bo nie chciałbym by wyszło, iż zrejterowałem podle z pola walk... erm... dyskusji :)

    Na początek chciałbym wyrazić swoje zdumienie i radość :) Bo okazuje się, że pomimo moich negatywnych ocen tego co ludzie (ludziska) mają w zwyczaju wypisywać na forach to tutaj udało nam się trochę przełamać ten stereotyp.

    I może z Vojtasem wyszło nam się dogadać, że się nie zgadzamy ale przynajmniej wiemy dlaczego. I poprzez nieobrzucanie się paczuszkami z gównem obraz pozostał czysty i każdy może sobie to przeczytać i wie o co chodzi.
    To sposób dyskusji dzięku, któremu z paroma ludźmi uczestniczącymi w tejże bym mógł pójść na piwo. Okej, ja wolę wino :D Takie zboczenie trochę nie hardcorowe :)

    Jak widzicie mój wywód kieruje się wyraźnie w stronę off-topic''u - kultury wypowiedzi.

    Pojawiły się tutaj wypowiedzi, które ja postrzegam jedynie jako próby obrzucenia kogoś inwektywami. A wnioski jakie piszący wyciągają są, hmmm, "rasistowskie".

    Ja nie staram się wyciągać wniosków np. na podstawie tego, że ktoś lubi długie gry że ma małego, kompleksy i jest no-life''em :)

    Mam już swoje lata, w moich pudłach ze wspomnieniami znajdziecie pierwszy numer Bajtka :D Przygodę zacząłem od Amstrada, później była Amiga, wielorakie pecety. Prawie dwa lata temu zamieniłem peceta na maka. To wszystko uzupełnione w sumie 4 różnymi konsolami.
    Och, nawet handlowałem grami na początku lat 90 :D Ale odkupiłem te grzechy wydając majątek na gry. W tej chwili jest tego z ponad 150 tytułów na konsole, pecetowych nie liczę nawet.

    Dyskusja nie miała być o tym, która platforma jest "lepsza", jaki rodzaj gracza to prawdziwy "Gracz", co dla kogo jest mediowym centrum rozrywki :)

    Bo tak na marginesie konsola wyparła peceta u mnie z tych samych powodów dla których zakochałem się w makach :) Ujęła mnie filozofia interfejsu. Jak chcę się pobarbrać w bebechach i namęczyć to zabieram się za naprawę swojego off-road''a 4x4 :) (hehe, 3cm pojemności, wyciąga 65 km/h i nie zabiję się jeśli wjadę nim w drzewo ;) ).

    Tak, Fallouty obydwa (w sensie te przygodowe) poprzechodziłem po parę razy. I tak, to dla mnie jest przykład gry z hype''em bo czekałem na fallouta 2 z wypiekami :D
    I nie próbuję z siebie robić idioty :) Bo potrafię się przyznać, że i teraz z wypiekami czekałem na GTA IV. I gram w to. No ale może niektórzy nie mogą się do tego przyznać bo wyszłoby że są ziemniakami podatnymi na reklamę? Okej, zatem nazwijcie mnie ziemniakiem, bo urok dawnych gier z peceta to urok wspomnień.

    Gra jak kobieta, i z piękną i z mądra kobietą wiedziałbym co zrobić :D I nie nudziłbym się, nawet z szybką babką :P A, że wszyscy tęsknimy za mądrą i piękną? I żeby była niee zbyt łatwa ale i byśmy co krok w twarz od niej nie dostawali... Ach... I dlatego ja się pytam, na jakim łóżku mieliście te najbardziej wymarzone ...

    Więc proszę, nie porównujcie nikogo i niczego do kupy, bo to nic nie wniesie w dyskusję. Nic poza żółcią.

    I bądźcie konsekwentni (tak ROTFL to do ciebie :) ). Bo jeśli dzielenie rynku na platformy a nie na wspaniałe i niewspaniałe gry jest bee to czemu tak dużo mówisz o "twojej" platformie? I tak dużo o innych?

    To tyle z mojej strony, bo zaczęliśmy się bawić w udowadnianie, która platforma jest cacy , a która nie, ludzie zaczynają gryźć jeśli ktoś nieopacznie zinterpretuje sobie, że jego Zelda nic więcej warta nie jest niż jakaś gierka na komórkę (ke?)... A ja po prostu chciałem usłyszeć jakiej gry byście nie oddali "wrogowi" :D

    ech...


  8. Nie no fakt, po co ten Blu-Ray albo jeszcze za jego życia taki HD-DVD. Przecież po to mamy HD telewizory by na nich sygnał analogowy oglądać nie? Konsumpcyjne podejście do życia i tyle. Jakieś piksele? Jakość dźwięku? Pfff... Jedyna zaleta, że jak już stanieją nagrywarki to w końci sporo diwiksów się zmieści.

    :D

    No i po co to PS3 tak wcześnie wyszło, z takimi niepraktycznymi duperelami, na przykładzie Xbox''a i przystawki HD-DVD widać, że przecież to był poroniony pomysł by konsola była też od oglądania filmów w wysokiej rozdzielczości. No błąd za błędem. Oni tam nic nie potrafią zaplanować w tym Sony?!?!

    :D

    A wrzucić sporo na płytkę? Niby takie proste? Przecież wygenerowanie z 40 - 45 GB materiału to jak wypić więcej piwka i więcej wysikać nie?

    :D

    Jakieś próby były, w Darkness na PS3 w telewizorze były lepsze filmy, teraz w GTAIV też to co w telewizorze (telewizorze w grze a nie na naszym telewizorze, to tak żeby nikt nie pojechał na mnie że nie wiem że ps3 ma w gta IV niższą rozdzielczość gry niż xbox :D ) zobaczymy ma wyższą jakość. I to chyba tylko takie pomysły w przypadku multiplatformowych pozycji można wkładać. Za bardziej zróżnicowane podejście to już chyba Sony musiałoby coś dołożyć wydawcy.

    A w exclusive''ach nie jest już tak źle, Uncharted chyba był pierwszy, który z 20 coś tam GB miał na płycie, MGS to wręcz za mało to 50GB się okazało :D

    Ale znowu, sam koszt zrobienia "next/current"-genowej gierki jest olbrzymi zatem koszt zrobienia takiej gry x 5 albo x10 to już fiu fiu budżet i czas. Choć dla przygodówki z fajną grafiką i sporą fabułą to chyba fajne medium taki pojemny nośnik... (tak tak, nie musicie przypominać, że nie zawsze w przypadku BR i PS3 duża ilość danych to netto dane, ten cały cyrk z powtarzaniem zawartośći, żeby się szybciej wczytywało i takie tam w swoich dywagacjach biorę pod uwagę :) )

    A czemu wcześniej nie wpadli? No jak zwykle kwestia ilości znaków $. Koszt i x jako niewiadoma w kwesti powodzenia. Trzeba przecież pamiętać, że jeszcze niedawno nikt nie patrzył ze spokojem na szanse PS3 na rynku.



  9. ROTFL: cieszę się po raz kolejny mogłeś, tym razem dzięki mnie, pokazać i to w sposób jakże rygorystyczny jakie są twoje ulubione platformy :)

    Ale trochę się rozminęliśmy. Wiesz, na komórki też jest mnóstwo gier, które siłą rzeczy są exclusive''ami :D
    Jakbyś zauważył do takiej kategorii trochę nam podczas dyskusji wleciało Wii :)

    Kiedy połączyłem peceta z iksem nie wdałem się w analizę zawartości bebechów blaszaka. Po prostu skonstatowałem mobilność sporą głośnych tytułów pomiędzy tymi dwiema platformami.

    I chciałem byśmy się skupili na głośnych (i nie tylko dzięki działaniom marketingowym ale dzięki temu że to są głośne gry bo je Gracze ukochali) tytułach bo każda platforma ma bardzo dużo po prostu gierek, których na inne nie uświadczysz. Ot czy to nisko budżetówki pecetowe, niszowe produkcje, do ściągnięcia z playstation store czy marketu czy channelu łiłowatego.
    Nie wiem jak Wy ale ja nie mam czasu siły i chęci oblecieć wszystkie gry jakie się pojawiają.. 1000 tytułów? Na co mi to, ja chcę fajne tytuły. A długość rozgrywki nie definiuje mi fajności tytułu. Wolę 10 godzin, które mnie zabijają niż 100 godzin zabijania mnie nudą... No ale może nie jestem dość hardcorowy :D

    Przykłady slasherów pojawiających się na bebechowca razem z jRPGami oraz shootery na konsolach to przykład ewolucji i zacierania granic pmiędzy platformami. I tak, konsole nie są od dziś ale dopiero teraz zawitały one w inny sposób w świecie gier. A twierdzenie, że granice gatunkowe pokrywają się z granicami sprzętowymi to brak otwarcia na ewolucję i zmiany. Świat nie lubi próżni. Zresztą "konsolowcy" to też zbiór ludzi podlagający ciąglym zmianom. Więc pomimo Vojtasa argumentacji ja pozostanę przy swojej nadziei, że w przypadku gier, które na razie mogę odnaleźć tylko na pececie to z czasem pojawią się też i na mojej konsoli. Że nie wyszły konwersje? Bo konwersję siłą rzeczy są ble. Ja nie chcę mieć tego SAMEGO co mogę mieć gdzie indziej, chcę mieć np. strategię dobrą, dobrą na mojej platformie a nie kopię nieprzystającą.

    Konsoli, która wysiudała peceta z roli centrum medialnego w tym i rozrywki.

    I te odwieczne wyliczenia, konsola tyle a tyle, gry są po śmo, bebechy po ileś tam... A telewizor? Sofa? Piwo? też doliczać czy nie?
    Wiecie co? Dwa różne samochody, podobne ceny, inny koszt eksploatacji, podobne osiągi a co na końcu wybiera? Serce :) Wygląd, feeling, kolor nadwozia, odległość manetki od podłokietnika... Tak , wiem, tak kupują kobiety :D I chwała im za to :) Tak ja wybrałem konsolę :) Z miłości. Do grania :)

    Ja nie bronię ani nie wychwalam szczególnie "mojej" platformy. Również ten osławiony "hype" to dla mnie nie tylko reklamowy twór. To też społeczność graczy, która się zbiera wokół dla niej "uświęconych" tytułów. To tak gwoli doprecyzowania kwestii.

    ROTFL, ja chciałem usłyszeć jakie są twoje ukochane tytuły a nie co sądzisz o "demie" wyścigówki. Z tego lepiej mi wyniknie dlaczego masz to a czemu tamtego nie.
    Czarnbulka ci się nie podoba? Domyślam się że i Maka byś nie dotknął :P Ale dla mnie to nie jest powód do gryzienia :)
    Każda platforma funduje swoim właścicielom pewną dozę frustracji. I tak, to co mówisz o PS3 to często prawda, ale nie zauważyłeś, że jednak jest gromadka ludzi, którymta platforma dostarcza rzeczy dzięki którym jednak ją lubią?

    Vojtas czasem dziwne wnioski wyciąga z moich tekstów, trochę to naciąga żeby było tak jak chce. Ale przynajmniej powiedział co dla niego jest ważne w sensie pozytywnym :) Przynajmniej wiem gdzie on pociągnął swoją kreskę.

    I właśnie o te pozytyw chciałbym rozszerzyć tą dyskusję :) Bo nie potrzebuję by ktoś mi klarował dlaczego uważa że "moja" platforma śmierdzi :) Dla mnie ładnie pachnie a, że jak i róża czasem mnie ukłuje to sam bez niego wiem :)
    Ja nie próbuję tutaj namawiać nikogo, że sposobem na odnalezienie tego co nas różni ma być awaryjność sprzętu.

    Mnie przy okazji newsa, o pojawieniu się na platformie fajnej gry z innych platform zastanowiło:
    CO TAK NAPRAWDĘ JESZCZE ZOSTAŁO NAM PLATFORMOWCOM PRAWDZIWYM EXCLUSIVEM i gdzie chęć zarobienia większej jeszcze kasy spowodowało, że zostaliśmy "zdradzeni"

    I na koniec proszę was o jedno, jeśli ktoś przyznaje się że nie zjadł wszystkich rozumów nie traktujcie tego jako zaproszenie do tego byście wykorzystali to jeak miejsce do kopania :D Trochę skromności a będziecie lepszymi ludźmi, co może i pozwoli Wam być i lepszymi Graczami :)


  10. I znowu podobna historia :/

    Dżi, już parę exclusive''ów oraz parę multiplatformowców (jak choćby CoD4) pokazało że jednak można poradzić sobie z PS3 i to znakomicie.
    NIe wiem, może to wina Sony i ich devkity są do bani? Może koderzy są już tak leniwi i za dobrze opłacani, że im się nie chce wyrwać z kolein przyzwyczajeń pisania kodu oraz wygodnego copypaste pomiędzy wersjami? Może to problem zarządzania projektami, w końcu te nasze studia coraz większe są, projekty coraz bardziej skomplikowane a to się już nie da tak jak za czasów garażowych? Brak konkurencji na rynku, w końcu mamy już tylko paru dużych wydawców a płace rosną bo zyski wysokie i przyjemniej się trzyma nogi na biurku?

    Oczywiście mógłbym napisać, że jak maszyna silna to i okiełznać ją trudno, na przykładzie mojego wymażonego Z350. Spora nadwyżka mocy plus tylny napęd to szybka śmierć byle kierowcy ale mistrz pokaże co to potrafi? Ale to już by była racjonalizacja :) A tego nie lubię

    Tak czy siak takie newsy powodują, że czuję się oszukiwany. Nie, nie tracę nadziei :) Bo mam od czasu do czasu coś na swojej PS3 co powoduje u mnie radość :) Ale historie z opóźnieniami, ze zwalonymi portami mnie denerwują.
    Fakt, że takich historii jest coraz mniej, porównując choćby z zeszłym rokiem. Ale właśnie może tarez już nie mam usprawiedliwień dla wszystkich w to zamieszanych, oczekuję profesjonalizmu albo zniżki przy zakupie Darka jeśli wyjdzie z opóźnieniem :)


  11. Bo ja wiem czy Wii taka świetlana? Stoi i się kurzy, chyba że jest jakaś imprezka albo wyjdzie jakiś cukiereczek jak No More Heroes.

    Pomysł rewolucyjny, czasem się trafia gra, która fajnie wykorzystuje specyfikę tej konsoli, na tyle fajnie, że przestaje się dostrzegać pikseliozę.

    Należy pamiętać, że w przypadku Wii producenci softu mają straszny problem, okazało się, że na Wii najrzadziej gracze kupują nowe gry co zaowocowało najniższym współczynnikiem ilości tytułów posadanych na konsoli wśród wszystkich naszych jak to "ładnie" się teraz mówi "current-genów".

    Więc Wii zapłaci za to, że stał się rewolucyjnym produktem, który na świecie zagarnął do grania "niewierzących". Zapłaci marną przyszłością pomimo wspaniałej sprzedaży. Bo "neofici" nie są zainteresowni każdą wychodzącą grą, nie mają takiego "hype''a" jak gracz manakialny.

    A DS? No znowu przypadek Łiłowaty :) Oryginalne rozwiązanie z podwójnym ekranem, dotykowość, często wykorzystanie w grach mikrofonu (te wszystkie wykręcone pomysły azjatów :D ). Mnóstwo gier, ale pamiętajmy, że większość tytułów jest produktem hermetycznym i skierowanym właściwie tylko do Klienta japońskiego.

    Ale tak, DS lepiej sobie poradzi i będzie jeszcze długo mistrzem :) Bo to co już u niego trąca troszkę myszką nie ma takiego znaczenia w przypadku urządzenia przenośnego.


  12. Och i znowu robi się wojennie a nie dyskusyjnie. Ale jako, że mi jeszcze trochę czasu zostało to odpiszę może i trochę off topicowo.

    Vojtas, nie wiem jaką tezę sobie do udowodnienia postawiłeś. Ale to wszystko jakieś takie bez gracji sensu i niekonsekwentne.

    "Chwalenie się" ulubionymi grami != (nie równa się) odwalanie roboty za marketing wydawcy.

    Są specyficzne produkcje na każdą z platform. Wynika to z różnych przyczyn, ot choćby z powodów technicznych, sposobu sterowania, zakorzenionego sposobu postrzegania odbiorcy danej konsoli (wiąże się to z jakąś "kulturą platformową" wytworzoną i umocnioną w świadomości naszej i producentów), wiodącej sprzedaży w konkretnych regionach (vide Japonia i ich specyficzne wymogi w stosunku do gier) itp itd.

    Zatem cel dość jasny, jak dla mnie. Poznanie się nie na zasadzie że ja mam zieloną obudowę a ty czarną czy białą lecz właśnie poznając gusta (zatem nie to co wykreować chce PR lecz nasze własne gusta!) można by było się pokusić o jakieś zgrubne wnioski.
    Mnie np. ciekawi dlaczego posiadacze pecetów idą również w konsolę, szczególnie xboxa. Bo ja sporą migrację tytułów pomiędzy obiema platformami postrzegam.

    I właśnie konkretne przykłady a nie słowo "wiele" "jaiekś tam" są do tego potrzebne. Więc jeśli postanowił ktoś wymienić parę tytułów to dla mnie znak co mu pierwsze do głowy przychodzi zatem co dla niego ważne jest.

    Spytajcie się mie o najpiękniejszą grę na PS3 - powiem Heavenly Sword, bez zastanowienia. Później zacznę kombinować, a może uncharted? A może to czy śmo...? No i takie pierwsze skojarzenie to emocjonalne potwierdzenie nieświadomych wyborów.

    Co do gatunków kiedyś pierwotnie zarezerwowanych na konkretną platformę? A co się stało z shooterami? Coś tak niekonsolowego jak slasher na pececie :D
    Właśnie coraz mnie jest exclusivów bo kasa teraz wszędzie rośnie.

    I tak, uważam że turówki i RPG i strategie i multi wyląduje na platformach konsolowych. Kwestia czasu. Na początku będą to "uproszczone" rzeczy. Ale i ambitniejszych produkcji bym się spodziewał. Hardcore''owych.
    Właśnie w takim zrozumieniu jak Vojtas użył i nie rozumiem czemu mnie się pyta jak ja to słowo rozumiem kiedy i ja pozwolę sobie tego zwrotu użyć :D

    Chęci? Ja tego u producentów nie widzę. Ja u nich widzę znaczek dolara w oczach (no ostatnio raczej euro :D). Chęci to może mieć twórca, ale ajk producent nie dojrzy w tym pieniędzy to my nie zobaczymy gry.

    Dlatego na razie to co nas łączy czyli gry multiplatformowe są z kategorii hype''owych bo na tym można zarobić. Ale jak już te pola zostaną wyeksploatowane to przyjdzie czas i na te mniej hype''owe produkcje. Dlatego mam swoją wiarę, że podział platform do grania pociągnięty wzdłuż kategorii jest niewypałem.

    Dlatego poznanie jak Wy byście pociągnęli taką linię jest ciekawe.

    Mamy już przykład jeden, silnej kreski pod hasłem "moje" nie pójdą na konsolach bo nie mają prawa sprawdzenia się.

    Ja mam swój podział polegający raczej na pewnej kulturze platformy, mnie urzeka pewna egzotyka stojąca za dalekim wschodem, którą czuć w platformach takich jak PS3 i Wii. Trochę inne podejście, przyjrzyjcie się exclusivom. Dla mnie to kwestia estetyki. Oczywiście barbarzyńsko zmieszane z chęcią zarobienia moich pieniędzy :D

    I to chyba też widać w mojej liście ulubieńców: vide lista Zerro.

    A mój pseudo pecet już się zakurzył, bo ja nowych gier pecetowych, których nie ma na innych platformach nie dostrzegłem. Ile można żyć starymi dobrymi czasami. Mi się nie chce po raz któryś z kolei wygrywać na polach bitew, które znam już na pamięć. No może 9 kompania zmusi mnie do oddania się przyjemności miętoszenia wirtualnych żołnierzyków w celu zbudowania mojego ego niepokonanego stratega...


  13. Ej no, warto mieć jakiś cel :) Nawet w pisaniu. Moim było zmiana kierunku "naszych" fanbojowskich bitew na platformy na coś moim zdaniem ciekawszego - pochwalenie się swoimi ulubionmi grami, którymi byśmy się nie podzielili z kolegami, w końcu gry to jak kobiety nie są szczoteczkami do zębów :)

    Taka litania plus spojrzenie na to jak nasze ulubione tytuły potraktowali wydawcy byłoby ciekawym sposobem na fajne wnioski?

    A listy takie mają to do siebie, że są osobistymi rzeczami... Z tego powodu też pominąłem Wii jako platformę. No i dlatego też, iż w naszych realiach to nie platforma acz ciekawostka. No a tytuły fajne są naturalnymi exclusivami z uwagi na sterowanie. Ja mam dwa tytuły z Wii dzięki którym ścieram z niej kurz: No More Heroes oraz szalone króliki. Ale to tytuły hermetyczne i nie wyobrażam ich sobie bez wiilota.

    A hype medialny? Potrzebny bo bez niego tytuły zostają naturalnymi exclusivami, nie opłaca się ich przenosić tam i na zad :)

    Zwróćmy jeszcze uwagę na to, że nawet przyglądając się liście Vojtasa choćby widać, że exclusivy pecetowe to wlaśnie taka resztka gatunków, które jeszcze się nie rozmościły na konsolach. A to tylko kwestia czasu, kiedy wydawcom tytuły "konsolowe" w zrozumieniu pecetowym nie wystarczą do zarabiania. No i trzeba czasu by w sumie by dostrzeżono fałszywość postrzegania konsolowców jako ludzi nielubiących wyzwań intelektualnych czy hardcorowych :)

    Ja to tak postrzegam. Temat zarzucam zaś bo chciałbym w sposób pełniejszy poznać jak to postrzegają zieloni i pecetowcy. Bo pomimo jakiegoś tam szerszego rozeznania (Mac (i siłą rzeczy windowsy na nim czasem), Wii, PSP, PS2, PS3... tak wiem, wiem, strasznie playstatiowy kolo ze mnie :D ) siłą rzeczy nie śledzę aż tak tytułologi na xboksie czy też przyznać się wstyd i pececie (tak, wygrało we mnie lenistwo i maka odpalam jeno pod WoWa już... bo poza tytułami dobrymi acz starymi jak te vojtasowe już dawno nic mi się na pececie nie objawiło)


  14. Zerro: dzienks za wsparcie intelektualne :)

    Vojtas: dziękuję za słowa krytyki :D Gdybyś jeszcze strzelił mi w twarz jakimś argumentem to bym cicho siedział w kącie zapłakany.

    Ale wymień mi tytuł, który nie jest multi a jest głośnym, czy to przez medialny hype czy też dzięki jakości i ślinotoku u graczy a jest exclusivem na peceta?

    Ja na rynku gier widzę sporą migrację tytułów. I to wielopoziomową:
    - tytułu z założenia multiplatformowe z sub podziałem na masę (fify szmify) oraz na jakość (CoD)

    - tytuły z założenia z ograniczoną multiplatformowością - tylko konsole + założenie, że jak dość kasy spłynie to idziemy po bonus z pecetów (choćby GTA? czego życzę pecetowcom)

    - tytuły pseudo exclusive, bo zaraz potem "nagle" z kapelusza wyjmuje się bonusowe grabie na kasę w postaci portu na peceta albo "wrogą" konsolę (prym tu moim zdaniem wiedzie Xbox)

    - tytuły exclusive - które z powodów politycznych, finansowych (wyłożono dość spore zadość uczynienie za bycie exclusivem), czy też takich że faktycznie ktoś się pokusił zrobić coś korzystające z wad i zalet konkretnej platformy. Tutaj akurat mam wiedzę ograniczoną ale jednak chyba to cecha najbardziej szczególna dla PS3

    No i na tak namalonwanym obrazie przedstawiającym panoramę gier na nasze platformy to akurat pecet jest tym "upośledzonym"? Oczywiście mówimy o grach a nie jednym dwóch tytułach, ktore są dla kogoś naj i w ogóle i sratata ...

    :)

    PS: Vojtas nie musisz pisać po "albo" że jedno z dwóch po to idem per idem czyli masło maślane. A tak na marginesie to poprawniej by było napisać lub bo przecież mogę być też ignorantem siejącym demagogiczne tezy?


  15. Tia, to mi się przestaje podobać. Najpierw: koniec MGS. Bla bla że chce coś nowego i w ogóle. A później, że to jeno koniec Snake''a a ewentualnie MGS dalej bez Kojimy. A teraz? Ech, jakoś mi to pachnie już tylko pieniędzmy i chęcią wycofania się rakiem ze zbyt hardych zapewnień. I jak jest szansa że kura jednak nadal składa złote jajka to wara od mojego kurnika...

    Pfff


  16. X "przeszkadzał" ale też, przez pierwszy rok na rynku tej konsoli Microsoft zrobił wszystko by PStrójka mogła pokazać prawdziwą spuściznę po całej rodzinie playstation :)
    Psucie się konsoli, wersje bez dysków, drogie dyski, na początku brak HDMI, poroniony pomysł (jak się okazało) z przystawką HD-DVD, współdzielenie tytułów na peceta, w przypadku naszego rynku negowanie faktu, że jesteśmy częścią EU...

    Bo co do marketingu to Sony dawało ciała i w dodatku dopiero w 2008 nie trzeba kupować wszystkiego co wyjdzie na PS3 żeby mieć cokolwiek do pogrania. Więc raczej PS3 sama musiała się wybronić bo Sony niewiele dobrego w tym kierunku pijarowo nie zrobiło.

    Więc według mnie to coraz lepsza dynamika PStrójki to jej własna zasługa plus Microsoft i jego błędy oraz przywiązanie do marki stworzone przez 130mln PS2 na rynku.


  17. Zerro: hehe, dodałbyś Super Stardust HD i byłaby to toczka w toczkę i moja lista "ulubieńców" :D

    BTW jak widać nie ważne czy gP czy gT jak piątka obok to grand turismo ;)

    Sephirath podał nowy argument dlaczego mając peceta ma się jeszcze konsolę, czasem wystarcza on jeno do pracy i WoWa a do bezstresowego grania łapie się pada? Tylko co taniej wychodzi? Upgrade''y sprzętu by załapać taniej gierkę czy koszt kanapy by rozsiąść się z padem przed TV? (to jest pytanie retoryczne !!! :D już dość analiz finansowych tutaj było :) )

    Gazstop: hmm, czyli nie powinniśmy pomijać w tej dysklusji peceta, mój błąd. Ale wychodzi na to, że to rodzaj "konsoli", która poza multi i strategiami (a to chyba już tylko kwestia czasu) będzie najbardziej narażona na odtwórcze czekanie na tytuły?


  18. Ja wiem, że to wypadnie jak fanboyowska wypowiedź, nie chcę wkładać kij w mrowisko. Ale mam takie podsumowanie do newsa:

    Tak, X ma dużo gier, więcej niż PS3, o PC nie mówię, bo to ciekawa platforma do gier, ze sporą listą fajnych rzeczy (szczególnie masówek sieciowych) ale nie ma nic co nie wylądowaloby na konsolach albo musi czekać na tytuł aż konsole zarobią dość...

    Ale, jeśli się dobrze przyjrzeć, to mając X''a nie ma się tak na prawdę żadnego specjala :) Wychodzą później te gry i tak na PC więc w PL jako, że i tak wszyscy mają pecety to wręcz nawet mnie dziwi ta popularność X''a w Polsce (obydwie platfrormy - PC i X są spiracone więc to nie jest powód uzupełnienia urządzeń do grania w domu). I co "najgorsze" co ważniejsze tytuły wychodzą tak czy siak na PS3. I chyba Bioshock jest tego najgłośniejszym przykładem (no bo chyba nie Lost Planet :P ).

    Jakby lista exclusive tytułów na PS3, które są seksi a zostaną tylko na tej platformie jest moim zdaniem dłuższa niż takich tytułów na Xboxie... (tylko GoW?)

    Poruszam ten temat nie po to by usłyszeć gardłowanie, czy przerzucanie się czy lepiej mieć darmowe i polskie środowisko on-line czy bogatszą ofertę lecz płatną i "nieosiągalną" w PL...
    Jako, że z X''em mam mniej do czynienia i mniej mnie kręci niż moja czarnulka zatem i i mniej newsów przyswajam o nim. Dlatego też dyskusję fanboyowską jaka zazwyczaj pod takimi newsami się pojawia chciałbym raczej przekuć w ciekawe wypowiedzi jakie gry lubicie na swoich maszynach, które byście chcieli zazdrośnie zostawić tylko dla siebie :)

    I jak producenci szanują te wasze ciche pragnienia. Zapewne my playstationowaci nie wyobrażamy oddania GP5, Little Big Planet, Uncharted, MGS...? A parę tytułów "naszych" sprzedali innym dla marnych miedziaków :D


  19. Ciekawe, że coraz więcej exclusive gier na PS3 znajduje się wysoko. GT5, teraz Haze... Choć akurat pojawienie się Haze''a to i dla mnie zagadka. Gra, na którą bym się skusił jedynie w czasie bezrybia na dobre gry.

    No i WiiFit zniknął, czyżby jakieś zmiany w chłonności rynku na Wii? Hmm, chociaż Wii Play wysoko więc bundles schodzą jak należy.

    I po raz kolejny nbrak jakiegokolwiek exclusive''a na X.


  20. master matrox; Yennefer:

    tak tylko w kwestii formalnej, system dwudziestkowy francuzi mają do oceny gier bo zapewne to kwestia przyzwyczajenia ze szkoły. Szkolny system ocen we Francji właśnie jest dwudziestkowy.

    A tak na marginesie czyli BTW to może i lubią się wyróżniać ale przynajmniej mają szacunek do swojego języka inie zaśmiecają go ani rusycyzmami ani dziwactwami z angielskiego :)

    Moje ulubione to ichni komputer - l''ordinateur :D że już nie wspomnę że u nich bajt to octane czyli wszelkie MB i GB wyglądają dla niewtajemniczonych dziwacznie MO i GO :D

    Reasumując, rozmowa dwóch informatyków po francusku to prawdziwa czarna magia, znajomość international inglisz nie pomaga :D I to mi się podoba u nich.


  21. Och Michaelius, wiedziałem że ktoś się wcześniej czy później przyczepi do tego że większość tych ocen jest z oficjałów :)

    Ale one po prostu mają zazwyczaj pierwsze dostęp do gier to raz. A dwa akurat miałem do czynienia parę razy z artykułami z brytyjskiej wersji i jakoś specjalnie nie ciągnęli na siłe ocen.

    A MGS Halo3 i GTA IV i ich oceny pokazują mi jedno. Jeśli gra jest zapowiedziana jako naj i naj i naj i w ogóle, to niezależnie od tego kto recenzuje to już ma świetną notę zapisaną. A wszelkie wachnięcia w dół mają tylko te źródła, które się silą na oryginalność.

    Dlatego w przypadku gier które jeszcze przed ukazaniem się mają przyszytą łatkę "legendarnych" wszelkie recenzje są do bani.