Sajan1

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    27
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Sajan1

  • Ranga
    Robotnik
  1. Drobna korekta tekstu " Bo EA nie potrafi odpowiednio zarządzać..."
  2. Ekonochrist Nie zgadzam się z Tobą. Prawdą jest, że w porównaniu z klasyką gatunku (np. residentem - pierwszymi częściami) DS wypada słabiej w kwestii horroru. Jednak wziąwszy pod uwagę co w ostatnich latach wychodziło pod określeniem horror w grach DS był zdecydowanie jaskółką nadziei. Pierwsza taka gra od bardzo dawna. Wyskakiwanie potworów może Ciebie nie straszyć, jednak jest to element gatunku i to niejedyny. DS odznaczał się bardzo dobrą oprawą dźwiękową, a i fabularnie też był całkiem niezły. Lokalizacja lokalizacja świetnie oddawała poczucie izolacji i chwilami poczucie beznadziei ucieczki. Dlaczego takiej gry więcej nie będzie? Bo nie jest w stanie sprzedać się powyżej liczby 2-3 milionów. Bo nie potrafi odpowiednio zarządzać środkami, które posiada, tak by gra sprzedająca się na poziomie 1,5 - 2 mln dalej się opłacała i była wydawana np. co 5 lat. Jakkolwiek możesz się z tym nie zgadzać DS było survival horrorem, któremu było najbliżej do klasyków sprzed lat. Jego potencjalnym odbiorcą nie był więc 14/15 latek ani casual. I tu jest pies pogrzebany. W przypadku EA trend jest widoczny na przestrzeni wszystkich serii gier: ME, DA, DS, czy nawet Crysis gdzie poszczególne elementy są wypłaszczane tak by gra sprzedała się w jak największej ilości. Figiel polega na tym, że jeśli gra jest dla każdego to tak naprawdę jest dla nikogo o czym gorzko przekonali się fani pierwszego DA po części pierwszego ME, a także pierwszego DS
  3. 1. Ponownie próbują reanimować trupa ? 2. Czy tylko mi to przypomina "Kasumi Stolen Memory" z ME 2 ? Tak, to jest reanimacja trupa. Po dobrym Dragon Age, przyszedł...no właśnie trup. Niestety doktor Frankenstain raczej tego nie oczekiwał i produkuje dalsze stroje pogrzebowe. Smutne. Ja ciągle pamiętam Baldura... . I tak jest to kalka Kasumi.
  4. > Jak ktoś jest zainteresowany to mogę zaoferować save gdzie mam najlepszą kurtkę i miecze, > neutralne zakończenie i ukatrupionego zygfryda. Ja jestem zainteresowany Ja również
  5. Arrival jest niezwykle krótki, co gorsza, daleko mu do shadow brokera czy choćby overlorda. 25 złotych za niego to jakaś kpina. Żaden z dodatków do mass effect 2 nie jest wart zakupu osobno, nabierają wartości dopiero w przypadku, gdy pojawi się edycja GOTY. Szkoda. Szczerze powiedziawszy miałem silne rozbudzone nadzieje, bo w końcu to ARRAVIAL - ale wyszło jak zwykle: krótko, drogo i nie pełnie.
  6. szkoda tylko, że grafiki nie są w większej rozdzielczości
  7. To super, że ME3 będzie najwspanialszym dziełem tylko co z ME2? Ja ciągle pamietam szumne zapowiedzi o dodatkach wydawanych sukcesywanie do ME2, które mają pokryć rozdział między wydarzeniami z ME2 i 3. Raczej daleko między zniszczeniem lub przejęciem bazy zbieraczy do ataku żniwiaży na Ziemie. A co wyszło do tej pory pomijając sprzęt i dodatkowe postaci? Shadow Broker i to by było na tyle. Szkoda, samo ME2 ma w sobie wciąż olbrzymi potencjał, który jednak nie zostanie wykorzystany, tym bardziej, że ME3 już za rok.
  8. Sajan1

    Mass Effect: Podniesienie - konkurs!

    Praca konkursowa 4.0 - Final Salarianie upadli, jako pierwsi. Nie mogli przetrwać. Znali tajemnice waszego kodu genetycznego. Kroganie wystąpili, jako kolejni. Znalazłszy godnego przeciwnika umierali z uśmiechem na ustach. Po 72 latach było po wszystkim. Przetrwała garstka, jako zwierzątka i materiał do rozpłodu. Turianie wiedzieli, co ich czeka; chcieli negocjować. Oddali flotę, oddali planety. Kiedy nie pozostało już nic do oddania, zaczęłyście brać. I tak po 200 Turianie latach stali się tylko nazwą. Ludzie, których tak łatwo uwieść byli ostatnimi. Do decydującego starcia doszło w mgławicy Hades Gamma. Bilion ludzi, niemal cała rasa. Niezliczony zastęp statków, projektu EDI wypadło z bramy massy prosto w objęcia czarnej dziury. Zdrajcą okazał się admirał Rusov, podając błędne koordynaty przpieczętował ich los. Jednej trzeciej statków udało się uciec. Ciężko uszkodzone były łatwym celem dla korwet Asari, i niszczycieli Krogan. Zredukowana do Ziemi, ludzkość miała już się nigdy nie podnieść. I tak osiągnęłyście szczyt potęgi. Pozostałe rasy były dla was bydłem, które poganiałyście bez litości. Jednak z czasem obrosłyście w dekadencje, dumę, próżność. Nie zauważyłyście, że ludzie zniknęli, nie usłyszałyście pieśni Legionu. Kiedy ludzie nauczyli się rozmawiać z Gethami? Kiedy pierwszy Geth rozpoznał w człowieku sojusznika? Czas odpowiedzi na te pytania już dawno przeminął. A z nim nadeszłam ja. Kim Ty jesteś - zapytała Ardat-Yakshi. Twoją przyszłością odparła Morinth i wypaliła z M2 - 14.
  9. Sajan1

    Mass Effect: Podniesienie - konkurs!

    Z jakiegoś powodu nie moge wejść na tą stronkę
  10. Sajan1

    Mass Effect: Podniesienie - konkurs!

    PRACA KONKURSOWA 3.0 (teraz powinna być odpowiednia liczbą znaków) Salarianie upadli, jako pierwsi. Nie mogli przetrwać. Znali tajemnice waszego kodu genetycznego. Wasza potęga rosła. Kroganie wystąpili, jako kolejni. Znalazłszy godnego przeciwnika umierali z uśmiechem na ustach. Po 72 latach było po wszystkim. Przetrwała garstka, jako zwierzątka i materiał do rozpłodu. Turianie wiedzieli, co ich czeka; chcieli negocjować. Strach popycha do największych głupot. Oddali flotę, oddali planety. Kiedy nie pozostało już nic do oddania, zaczęłyście brać. I tak Turianie stali się legendą, po 120 latach mitem, po 200 tylko nazwą. Ludzie, tak łatwo ich uwieść, którzy tak łatwo nużą sny o potędze. Byli ostatnimi. Do decydującego starcia doszło 350 lat po wojnie ze Żniwiarzami, w mgławicy Hades Gamma. Ta bitwa przeszła do legendy. Bilion ludzi, niemal cała rasa. Niezliczony zastęp statków, projektu EDI wypadło z bramy massy prosto w objęcia czarnej dziury. Zdrajcą okazał się admirał Rusov, podając błędne koordynaty zapewnił sobie tytuł Imperatora Rodzaju Ludzkiego bynajmniej tak mu się wydawało. Jednej trzeciej statków udało się uciec. Ciężko uszkodzone były łatwym celem dla korwet Asari, i niszczycieli Krogan. Tak oto upadła ostatnia rasa rady. Zredukowana do Ziemi, jako rezerwatu, dla około pół miliona pozostałych przy życiu, ludzkość miała już się nigdy nie podnieść. I tak osiągnęłyście szczyt potęgi. Silne jak Kroganin, mądre jak Salrianin, nieustępliwe niczym Turian, zachłanne niczym Człowiek. Pozostałe rasy były dla was bydłem, które poganiałyście bez litości. Jednak z czasem obrosłyście w dekadencje, dumę, próżność. Zaczęły się walki o władze, rozłamy. Nie zauważyłyście, że ludzie zniknęli, nie usłyszałyście pieśni Legionu, nie dawałyście wiary własnej nieuniknionej zagładzie. Kiedy ludzie nauczyli się rozmawiać z Gethami? Kiedy pierwszy Geth rozpoznał w człowieku sojusznika? Czas odpowiedzi na te pytania już dawno przeminął. A z nim nadeszłam ja. Kim Ty jesteś - zapytała Morinth. Twoją przyszłością odparła Morinth Shepard i wypaliła z M2 - 14.
  11. Sajan1

    Mass Effect: Podniesienie - konkurs!

    Jeśli wciąż opowiastka jest zbyt długa, "zetnę" więcej. Jako że liczę "ręcznie" nie mogę określić właściwej liczby znaków X)
  12. Sajan1

    Mass Effect: Podniesienie - konkurs!

    PRACA KONKURSOWA 2.0 - (żal było ciąć, czy interpunkacja też jest brana pod uwagę? Jeśli tak to można się jej pozbyć i troszkę przyoszczędzić...) Było was mało, zbyt mało by przetrwać. Z pomocą przyszli Salarianie, zapewniając w ten sposób własnej rasie wyginięcie. Mija dwieście lat. Salarianie upadli, jako pierwsi. Nie mogli przetrwać. Znali tajemnice waszego kodu genetycznego. Wasza potęga rosła. Kroganie wystąpili, jako kolejni. Znalazłszy godnego przeciwnika umierali z uśmiechem na ustach. Po 72 latach było po wszystkim. Przetrwała garstka, jako zwierzątka i materiał do rozpłodu. Turianie wiedzieli, co ich czeka; chcieli negocjować. Strach popycha do największych głupot. Oddali flotę, oddali planety. Kiedy nie pozostało już nic do oddania, zaczęłyście brać. I tak Turianie stali się legendą, po 120 latach mitem, po 200 tylko nazwą. Ludzie, tak łatwo ich uwieść, którzy tak łatwo nużą sny o potędze. Byli ostatnimi. Do decydującego starcia doszło 350 lat po wojnie ze Żniwiarzami, w mgławicy Hades Gamma. Ta bitwa przeszła do legendy. Bilion ludzi, niemal cała rasa. Niezliczony zastęp statków, projektu EDI wypadło z bramy massy prosto w objęcia czarnej dziury. Zdrajcą okazał się admirał Rusov, podając błędne koordynaty zapewnił sobie tytuł Imperatora Rodzaju Ludzkiego bynajmniej tak mu się wydawało. Jednej trzeciej statków udało się uciec. Ciężko uszkodzone były łatwym celem dla korwet Asari, i niszczycieli Krogan. Tak oto upadła ostatnia rasa rady. Zredukowana do Ziemi, jako rezerwatu, dla około pół miliona pozostałych przy życiu, ludzkość miała już się nigdy nie podnieść. I tak osiągnęłyście szczyt potęgi. Silne jak Kroganin, mądre jak Salrianin, nieustępliwe niczym Turian, zachłanne niczym Człowiek. Pozostałe rasy były dla was bydłem, które poganiałyście bez litości. Jednak z czasem obrosłyście w dekadencje, dumę, próżność. Zaczęły się walki o władze, rozłamy. Nie zauważyłyście, że ludzie zniknęli, nie usłyszałyście pieśni Legionu, nie dawałyście wiary własnej nieuniknionej zagładzie. Kiedy ludzie nauczyli się rozmawiać z Gethami? Kiedy pierwszy Geth rozpoznał w człowieku sojusznika? Czas odpowiedzi na te pytania już dawno przeminął. A z nim nadeszłam ja. Kim Ty jesteś - zapytała Morinth. Twoją przyszłością odparła Morinth Shepard i wypaliła z M2 - 14
  13. Sajan1

    Mass Effect: Podniesienie - konkurs!

    PRACA KONKURSOWA Więc jaka jest moja przyszłość? Przyszłość rozpozna Cię, jako Pierwszą Asari, Pierwszą Prawdziwą Asari. Po wojnie rasy rady były słabe, wykrwawione. Asari stały się kręgosłupem, na którym mogły się wesprzeć. Jednak nie na długo. Rozpoznałyście swoją siłę i nie chciałyście się już nią dzielić. Krótka wojna domowa jak wybuchła między Asari przypieczętowała losy Ardat-Yakshi. Zdziwiona jak nie wiele was było poprowadziłaś garstkę, ku zwycięstwu, którego nikt się nie spodziewał. I tak za mrugnięciem oka nie pozostała już żadna Asari. Było was mało, zbyt mało by przetrwać. Z pomocą przyszli Salarianie, zapewniając w ten sposób własnej rasie wyginięcie. Mija dwieście lat. Salarianie upadli, jako pierwsi. Nie mogli przetrwać. Znali tajemnice waszego kodu genetycznego. Wasza potęga rosła. Kroganie wystąpili, jako kolejni. Znalazłszy godnego przeciwnika umierali z uśmiechem na ustach. Po 72 latach było po wszystkim. Przetrwała garstka, jako zwierzątka i materiał do rozpłodu. Turianie wiedzieli, co ich czeka; chcieli negocjować. Strach popycha do największych głupot. Oddali flotę, oddali planety. Kiedy nie pozostało już nic do oddania, zaczęłyście brać. I tak Turianie stali się legendą, po 120 latach mitem, po 200 tylko nazwą. Ludzie, tak łatwo ich uwieść, którzy tak łatwo nużą sny o potędze. Byli ostatnimi. Do decydującego starcia doszło 350 lat po wojnie ze Żniwiarzami, w mgławicy Hades Gamma. Ta bitwa przeszła do legendy. Bilion ludzi, niemal cała rasa. Niezliczony zastęp statków, projektu EDI wypadło z bramy massy prosto w objęcia czarnej dziury. Zdrajcą okazał się admirał Rusov, podając błędne koordynaty zapewnił sobie tytuł Imperatora Rodzaju Ludzkiego bynajmniej tak mu się wydawało. Jednej trzeciej statków udało się uciec. Ciężko uszkodzone były łatwym celem dla korwet Asari, i niszczycieli Krogan. Tak oto upadła ostatnia rasa rady. Zredukowana do Ziemi, jako rezerwatu, dla około pół miliona pozostałych przy życiu, ludzkość miała już się nigdy nie podnieść. I tak osiągnęłyście szczyt potęgi. Silne jak Kroganin, mądre jak Salrianin, nieustępliwe niczym Turian, zachłanne niczym Człowiek. Pozostałe rasy były dla was bydłem, które poganiałyście bez litości. Jednak z czasem obrosłyście w dekadencje, dumę, próżność. Zaczęły się walki o władze, rozłamy. Nie zauważyłyście, że ludzie zniknęli, nie usłyszałyście pieśni Legionu, nie dawałyście wiary własnej nieuniknionej zagładzie. Kiedy ludzie nauczyli się rozmawiać z Gethami? Kiedy pierwszy Geth rozpoznał w człowieku sojusznika? Czas odpowiedzi na te pytania już dawno przeminął. A z nim nadeszłam ja. Kim Ty jesteś - zapytała Morinth. Twoją przyszłością odparła Morinth Shepard i wypaliła z M2 - 14.
  14. Sajan1

    Trailer z Mass Effect 2 już jest!

    a może by tak więcej rozumu,a mniej oczekwiwań? bez sprzecznie mass effect jest jedną z lepszych gier rpg ostatnich dwóch lat, ale pod względem wątku fabularnego, side questów wypada średnio choć by na tle wiedźmina, o ile główny wątek jedynki był naprawdę dobry o tyle zadania dodatkowe już tak nie byłyszczą, zero powiązania z głównym wątkiem, żadnego wpływu na świat gry, prócz tego to zaledwie 20 godzin grania co jak na bioware nie jest popszeczką zawieszoną wysoko...