Kenjiro

Brzmi podobnie do Patricka Stewarta, aczkolwiek nie do końca tak samo. Gra wygląda całkiem ładnie, poza wodą, której jeszcze przyda się lifting.

Gratulacje :). Jak poćwiczysz jeszcze użycie języka polskiego, to będzie wręcz świetnie. Wracając do tematu, w chwili obecnej Natal wykazuje zbyt duże uproszczenia w fazie rozpoznawania ludzkiego ciała, brakuje mu predykcji ruchów, która nadała by zupełnie nowego wymiaru. Ludzki mózg tez nie rozpoznaje wszystkiego błyskawicznie, co powinieneś wiedzieć po treningach sztuk walki, ale potrafi błyskawicznie dostosować predykcję do nowych warunków, takich jak zmiana kierunku ruchu, szybkości, etc, i na tym oprzeć swoje odruchy. Mam nadzieję, że system zostanie odpowiednio dopracowany, bo nie ukrywam, spoczywa w nim całkiem spory potencjał.

Bardzo słusznie mówisz, należy ściągnąć grę razem z witaminką z sieci i mieć problem w nosie. Szkoda tylko tych ''legalnych łosi'', którzy lubią kupować i mają ku temu możliwości. Dlatego polecam podpis pod petycją: http://www.petitiononline.com/ew15dl94/petition.html

Jesper Kyd co prawda nie był zbyt płodny, ale miał ciekawy styl w czasach Amigi :), warto sprawdzić: http://amp.dascene.net/detail.php?detail=modules&view=3749

Runes of Magic jest fajną grą, pograłem kilka tygodni, ale niestety nudną do bólu. Grind, grind i jeszcze raz grind, takie L2 z WoW, aby rozwijać postać trzeba zabijać mobki lub robić questy, w których, niespodzianka, zabija się moby (lub idzie od npc1 do npc2). Nie spotkałem na swojej drodze questa, w którym nie było by trzeba zabijać mobów, a np. rozwiązać sprawę innym torem - pokojowo, podstępem, etc. Do tego dwuklasowość, o ile skillowo całkiem przemyślana, to niestety zmusza do podwójnego grindu... Reasumując: nuda straszna... chociaż zawsze można grać dla ludzi, klanów, etc, ale ja wolę mieć znajomych po tej stronie klawiatury :P

Cenię Bioware za szczere słowa. Wszyscy tak robią, ale niektórzy mówią otwarcie, a najważniejsze jest to, żeby rozgrywka wydana była pełna i satysfakcjonująca, a tutaj Bioware jeszcze nie zawiodło. No i życzę panu Growin więcej samozadowolenia, bo z branżą informatyczną i gier w szczególności to masz bardzo mało do czynienia jak widać. W tzw. ''dystrybucji'' gry są droższe o 10-20% niż w MediaMarkt czy Empiku. Proszę nie pisz głupstw, że sieć ma takie same ceny zakupu jak sklep. No i wreszcie, Mass Effect kupiłem w Empiku w dniu premiery za 99PLN brutto, w różnych sklepach sieciowych były podobne ceny (najwyższa to była bodajże 115PLN), więc nie za bardzo wiem o co chodzi z tą wyższą ceną. GTA kosztowało dużo więcej w momencie premiery, może to Rockstar płaci za DLC z Bioware? Rotfl...

Heh, tak szumnie wspomina się SS2, a w porównaniu z pierwszą wersją to tylko popłuczyny z uproszczeniami rozgrywki i większą dawką walki. A co, jak wspominać to wspominać ;). Bioshock podobał mi się bardziej niż SS2, więcej grozy, zwroty fabuły, fantastyczne przerywniki. Styl rozgrywki jest pewnie tak samo zręcznościowy jak w SS2, ale całość daje mi większą frajdę. Filmik nie robi wielkiego wrażenia, ale rozbudza apetyt i pewnie o to chodzi. Tak czy siak, czekam na B2.