macned

Dla mnie Hajime no Ippo: Rising zdecydowanie. . Śledzę również Kill la Kill, ale niestety na razie nie spełnia moich oczekiwań, chociaż dosyć przyjemnie się ogląda. Wrzucam tutaj nowego newsa o Mushishi. Jest dobrze! Będzie godzinny special. :) http://www.animenewsnetwork.com/news/2013-11-20/mushishi-manga-gets-1-hour-anime-special-in-january Oczywiście wciąż liczę na to, że doczekam sie ekranizacji pozostałej częsci mangi, ale obecna informacja jest dla mnie bardzo pozytywna.

Polecam, mrocznego klimatu nie ma, ale główny bohater nie odstaje inteligencją od Lighta czy Leloucha: http://myanimelist.net/anime/5040/One_Outs

Całkiem możliwe, że plotka o drugim sezonie Mushishi znajdzie wreszcie swoje potwierdzenie w rzeczywistości: http://www.crunchyroll.com/anime-news/2013/10/22-1/mushi-shi-mangas-special-return-leads-into-secret-project

Jak najbardziej rozumiem sens rozróżniania utworow klubowych od tych bardziej eksperymentalnych w początkach lat 90, w IDM głupie jest rowinięcie tego skrótu. Gdyby ktoś mnie zapytał jakiej muzyki słucham, to nie potrafiłbym powiedzieć "inteligentnej muzyki tanecznej" zachowując powagę :D Zresztą sam termin był krytykowany, między innymi przez samego Aphex Twina: "Another term that''s been used to describe your work is ''intelligent dance music.'' I just think it''s really funny to have terms like that. It''s bascially saying ''this is intelligent and everything else is STUPID.'' It''s really nasty to everyone else''s music. (laughs) It makes me laugh, things like that. I don''t use names. I just say that I like something or I don''t."

Też mam wątpliwości co do takiego nazewnictwa, ale w sumie to cóż można poradzić, gdy alternatyw brak? Ja uważam określenie "dubstep" za niewystarczające, ze względu własnie na dużą rozbieżność muzyki w tym gatunku. Co do post-rocka, to też trochę zbyt ogólnikowe to jest określenie. Zarówno Godspeed You! Black Emperor, Sigur Ros czy wspomniany przez ciebie God Is an Astronaut są klasyfikowani w ten sposób, a prawdę mówiąc podobieństwa nie są tak duże. Podobny problem mam z IDM (Intelligent Dance Music) -- głupia nazwa, pod którą nie wiadomo tak na prawdę co się kryje.

Pozwolę się wtrącić w dyskusję ;) Pierwszy odcinek SnK był bardzo mocny i dla mnie jest to jeden z najlepszych pierwszych odcinkow w seriach jakie widzialem. Potem zbytnie przeciąganie fabuły skutkowało tym, że seria ucierpiała na niskim tempie akcji w połowie sezonu. Ostatecznie zawiodłem się na ekranizacji pod tym względem między innymi. Inną kwestią jest zawód względem fabuły. Po pierwszym odcinku liczyłem na poważną historię skupioną na survivalu, a dosyć szybko przerodziło się to w kolejnego shounena z Co do Kill la Kill to po pierwszym odcinku miałem naturalne skojarzenia z Gurren Lagann, który spodobał mi się bardzo. Stąd też moje oczekiwania mocno wzrosły, a boję się zawodu. Szczególnie, że po tak dynamicznym pierwszym odcinku nie wiem, czy twórcy będą w stanie w dalszych odcinak zaspokoić apetyt widzów. TTGL się to udało, gdzie . Bardzo możliwe że twórcy zaskoczą mnie ponownie swoją pomysłowością i zrobią coś z podobnym rozmachem, jednak po 1 odcinku wstrzymuję się od wiwatów fanów anime, którzy wszędzie rozgłaszają sukces.

Sprawa dosyć skomplikowana jest i ja jej do końca nie pojmuję ;p W każdym razie jeśli chodzi o muzykę w stylu Buriala i reszty wyżej wymienionych to spotkalem się z takimi określeniami jak Future Garage i Post-Dubstep. Nie wiem na ile są one właściwie i nie czuję się na siłach by bronić takiego nazewnictwa (sam nie jestem miłosnikiem szufladkowania muzyki), ale może ci pomóc w dalszych poszukiwaniach, bo widzę, że jest to dosyć często tak tagowane. Natomiast twory Skrillexo-podobne widzialem określane jako Brostep lub Filthstep. Jedni i drudzy tworzą jakąś formę Dubstepu, ale stylem różnią się od tego "pierwotnego" Dubstepu, który w róznych kierunkach zdążył już wyewoluować. O ile mi wiadomo dubstep na początku brzmiał mniej więcej tak: https://www.youtube.com/watch?v=FhfzFNu9I34 | https://www.youtube.com/watch?v=N1Ed9deW39A

A co z MAL-em nie tak?

Też Clubroota lubię :) Nie wiem jak bardzo muzyka ma być podobna, ale w tym gatunku polecałbym przede wszystkim Buriala (praktycznie wszystko od niego), a także: Scuba -- http://youtu.be/6k-jrvx2ees Eleven Tigers -- http://youtu.be/SA7Upi-AhWc Swarms -- http://youtu.be/TwtbcaHSKwo Nocow -- http://youtu.be/QyQ3p13624g

Prawdę mówiąc wolałbym, żeby seria była znacznie krótsza i miala np. 15-18 odcinkow, a ostatnie dwa odcinki mogli scalić w jeden, bez dodawania scen.

Widziałem w sieci trochę screenów i wydanie Bluray prezentowało się lepiej. Przykład: http://screenshotcomparison.com/comparison/38906

Shingeki no Kyojin #23 Współczuje widzom, bo będą musieli wykazać się sporą cierpliwością (zanim zekranizują nowy sezon minie pewnie trochę czasu). Niestety manga tym się charakteryzuje, że sporo w niej nierozwiązanych jeszcze tajemnic i dokładane są nowe - mnie to zaczyna powoli męczyć. A serial prawdopodobnie skończy z cliffhangerem, który jednocześnie da odpowiedź na jedno pytanie. Zależy jakich odpowiedź oczekujesz, ale Jeśli czegoś bardzo konkretnego to możesz być zawiedziony.

@Kosmitus, @Pablo_Querte Dzięki za propozycje! @Piotrbov School Days nie widziałem, ale pewne wydarzenie zostalo mi zaspoilowane. W sumie to nawet gdyby nie o komedie chodziło to pewnie i tak bym nie był zainteresowany. To samo dotyczy Boku no Pico ;D

Shingeki no Kyojin (manga)

Też mi się to nie podobało ;/ Niestaty cała seria niemal od początku cierpi na spowolnienia akcji i fillerowe wstawki.

Już się zastanawiam jak można zrobić prawie 70 odcinków o pojedynkach piekarzy ;D No, ale jak udało się stworzyć równie długą serię o bokserach/astronautach i mnie tym zainteresować to i temu anime dam szansę. W każdym razie seria już wylądowała w Plan to watch, dzięki za polecenie.

Właśnie dziś w nocy skończyłem oglądać 75 odcinkek pierwszej serii. :D Bardzo mi się podobał humor w tej serii. Znasz może coś równie zabawnego? (to pytanie kieruję do wszystkich) Oglądałem już parę anime komediowych, ale chyba żadne mnie wcześniej tak nie rozśmieszało jak Hajime no Ippo. Na przykład Detroit Metal City było nawet niezłe, ale zbyt schematyczne, w Daily Lives of High School Boys kilka gagów mnie rozśmieszyło, ale jak na 12 odcinków to było zdecydowanie za mało, a Nichijou do dzisiaj nie mogę skończyć - chyba za bardzo szalony i absurdalny humor dla mnie. W sumie to Space Brothers trochę podobne jest, ale bym chętnie poznał jeszcze inne produkcje tego typu, tzn. niekoniecznie czyste komedie, mogą to być seriale sportowe/dramaty/cokolwiek przeplatane zabawnymi scenkami i z budzącymi sympatię bohaterami.

Kotonoha no Niwa / The Garden of Words Właśnie ukończyłem oglądać to wizualne arcydzieło. Fanów Makoto Shinkaia do obejrzenia przekonywać nie muszę, a pozostałym polecam się zainteresować tym tytułem chociażby dla samych doznań estetycznych. Wg mnie jest to najładniejsza produkcja tego reżysera i jeden z najładniejszych (a może i nawet najładniejszy?) film animowany jaki widziałem.

Jeśli jednak oczekujesz odpowiedzi na pytania typu "czym są tytani", "jak funkcjonują" lub "skąd pochodzą" to tego typu jednoznacznej odpowiedzi w mandze jeszcze nie ma (chociaż pojawiają się różne wskazówki prowokujące do powstawania różnych teorii -- ale to będzie znacznie później)

Możliwe, że trochę ocena opadnie, bo jak dobrze kojarzę to za kilka odcinków akcja zwolni. Wątpię jednak by w 25 odcinków dogonili mangę, która ma teraz 45 rozdziałów (a dotychczas zekranizowano pierwsze 7 + kilka dalszych). A w okolicach ~30 rozdziału jest kilka momentów, które mogłyby posłużyć za dobry cliffhanger :) Martwić może tylko tempo wydawania kolejnych rozdziałów. Jeśli twórcy będą chcieli trzymać się oryginału, to cierpliwie będą musieli z rok poczekać pewnie, żeby się uzbierało materiału na kolejny sezon anime. Chyba, że wywęszą kasę i postawią na fillery. Ja oceniam na 8/10 serię, głównie za pierwszy odcinek, który uważam za doskonale zrealizowany (jeden z lepszych "pierwszych odcinków" w anime jaki kojarzę), dosyć wierne trzymanie się mangi (trochę poprzestawiali wydarzenia, ale chronologicznie wygląda to teraz lepiej) i za fabułę również (trochę na wyrost oceniam, bo z perspektywy czytelnika mangi). Z charakterami bohaterów to muszę przyznać, że rzeczywiście pod tym względem nie jest tak dobrze. Nie powiedziałbym, że mnie irytują bohaterowie, ale też powodów do tego by ich polubić jeszcze nie dali. Po zapoznaniu z się z różnymi opiniami mam wrażenie, że jestem w mniejszości osób, które lubią Armina :) Jak dla mnie to bardziej realistyczna postać niż Eren czy Mikasa.

Manga jest spoko, ale szum wokół tego tytułu jest stanowczo zbyt duży (anime już prawie w Top 10 na MAL jest po zaledwie 7 odcinkach). Chyba wynika to z wygłodzenia częsci widzów, którzy już dosyć mają moe i szkolnych komedii i każdą brutalną serię, w której co odcinek ktoś ginie, przyjmą z otwartymi rękoma ;)

Obie części Genius Party obejrzałem i miło wspominam, chociaż 1 część bardziej mi się spodobała, za świetny opening http://www.youtube.com/watch?v=p6_2XW1NTW0 oraz za ten epizod, który mocno mi przypomina Cat Soup (ten sam twórca): http://www.youtube.com/watch?v=K6wyfM3SSCc

Bardzo pospolity błąd :) W każdym scanf przed zmienną dodaj znak &. To co teraz robisz, to przekazujesz funkcji wartość zmiennych niezainicjalizowanych (czyli losowe wartości), a nie ich adresy w pamięci. Skutkiem może być naruszenie ochrony pamięci. http://www.cplusplus.com/reference/cstdio/scanf/ (patrz: additional arguments)