MacJak

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    492
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez MacJak


  1. Już lubię tego gościa.

    Jest to w sumie kolejny aspekt tego, o czym się już mówi od jakiegoś czasu - gonienie za grafiką i olewanie fabuły. Twórcy chcą się popisać wypaśną grafą nie tylko w samej grze, ale też w przerywnikach, w których przy okazji mogą odwalić część historii, którą im się nie chce wcielić w samą grę.

    Odwołam się do ogólnie pojętej klasyki. Pamiętacie cut-scenki z Baldur''s Gate? Pokazywały się, gdy pierwszy raz wchodziliśmy do jakiejś nowej, ważnej lokacji (np. miasto). Trwały one parę sekund i nie były po to, by rozwijać sztucznie fabułę, ale żeby wczuć gracza w klimat (miejski gwar Beregostu, ruiny twierdzy Durlaga wśród wyjącego wiatru). Przerywniki więc były, ale jako klimatyczne dodatki a nie substytuty dla lenistwa/braku czasu ekipy tworzącej grę.


  2. Instrukcja papierowa ma tę przewagę nad elektroniczną, że można po nią spokojnie sięgnąć w trakcie gry (bez potrzeby wyjścia/minimalizacji).
    W sumie teraz i tak robią dupne instrukcje zawierające same podstawy i nic ciekawego w nich nie ma, więc niewielka strata.
    Brak jednak tych czasów, gdy gry były sprzedawane w wielkich papierowych pudłach z masą rzeczy w środku i grubą instrukcją. Dawało to taką jakąś satysfakcję z zakupu i podnietę przed włączeniem samej gry. Teraz jest tak trochę pustawo... :(


  3. Dnia 05.03.2011 o 15:54, Nagaroth napisał:

    15 z czego jedna to zbiór opowiadań ;) do tego dwa audiobooki, jeden chapbook z bodajże
    któregoś Games Day i opowiadanie w artbooku Horus Heresy: The Collected Visions. :)


    Bah, faktycznie, źle policzyłem. :P
    Ech, jeszcze do tego dochodzą 3 omnibusy Duchów, 1 Ravenora, 1 Eisenhorna, 2 Caiaphasa, 1 Ultramarines, 2 Wilków, seria SM Battles i reszta co ciekawszych okazów. Heh, i czytaj tu szkolne lektury. ;D
    Szkoda tylko, że traciłem kasę na polskie wydania, zamiast od razu czytać w oryginale.


  4. Artykuł moim zdaniem dobry (na pewno lepszy od poprzedniego). Sam poruszam się bardziej w czasach bliżej 40 tysiąclecia, niż w czasach Herezji Horusa, do której dopiero będę sięgał (książek jest już bodajże 11, więc trzeba gonić ;) ), więc dla mnie sporo informacji jest rzeczami nowymi. Także dzięki Nagaroth za uwagi. :)

    Pralkosuszarka, uniwersum jest po to, aby się go trzymać. Nikt Ci nie zabrania wymyślić własnego, ale w istniejący lore nie powinno się mieszać.


  5. Sporo błędów. Nie będę wszystkich wymieniał, ale najważniejsze, które mi się rzuciły w oczy, to:

    -"Rzadko zwykły śmiertelnik jest w stanie zdobyć broń należącą do Kosmicznego Marines."
    Kosmicznego Marine rzecz jasna?

    -"Najpotężniejsze egzemplarze tego rodzaju broni są w posiadaniu Legionów Kosmicznych Marines i Inkwizycji."
    Legiony Kosmicznych Marines były za czasów Wielkiej Krucjaty i Herezji Horusa. Teraz są Zakony.

    -"Najbardziej znane spośród nich są miecze, noże oraz topory łańcuchowe."
    Osobiście nigdy w życiu nie słyszałem o nożu łańcuchowym. o_O

    Slova, blokady genetyczne są, ale co najwyżej w artefaktach z Mrocznej Ery Technologii. Oczywiście ich obecność w zwykłych bolterach to bzdura.


  6. Dnia 28.02.2011 o 22:08, Madoc napisał:

    > Eh, ciągle mam nadzieję na Polskę. Wiem, że to głupie, ale możliwość podbicia świata

    > ojczyzną jest bardzo pociągająca.
    To nie jest głupie, nie rozumiem dlaczego jeszcze nigdy nie wprowadzili Polaków. Obiektywnie
    patrząc, to idealna nacja do Cywilizacji.

    Zgadzam się. Husaria jako unikalna jednostka, przywódca Jan III Sobieski i huzia na Turków! :D


  7. Dnia 25.02.2011 o 15:21, ja33no napisał:

    Zamiast szukać specjalnych przedmiotów po jakiś sklepach i forach wolałbym poszukać ich
    w świecie gry.


    W 100% się z Tobą zgadzam. Kiedyś w grach rpg były lochy/zadania, w których mogło się zdobyć fajne artefakty. Teraz questy to wejdź na Twarzoksiążkę, a lochy to skrzynka mailowa pod zwałami spamu...

    DA2 nie kupię właśnie za taką beznadziejną politykę. :/


  8. Dnia 24.02.2011 o 18:30, Gosek08 napisał:

    Jeremy Soule po raz kolejny robi zarąbisty soundtrack : D
    i w końcu TES staje się taki jak go sobie wyobrażałem ^^
    BTW
    zobaczcie ile Soule zrobił soundtracków do gier
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Jeremy_Soule



    A myślisz, że dlaczego tak wszyscy kochamy Jeremy''ego Soula? :D

    Kurde, teraz mam zgryz. Iść na zajęcia, czy dalej klikać 1:08 przez godzinę?


  9. Kiedyś w telewizji natknąłem się przez przypadek na wypowiedź jakiegoś czeskiego, bodajże, filozofa, który poruszył między innymi temat ucieczki do gier.
    Mówił, że granie to nie ucieczka od rzeczywistości, z którą nie możemy sobie poradzić. Granie to istnienie w takiej "rzeczywistości", w której naprawdę możemy być sobą, tym kim jesteśmy wewnątrz, a kim nie mamy możliwości być w prawdziwym świecie.
    Sądzę, że to stąd się bierze fenomen gier. Może da się nawet w ten sposób ocenić jaki człowiek tak naprawdę jest - przez patrzenie w co i jak gra? :)

    Taka ciekawostka a propos artykułu. :) Tak trzymajcie z tymi felietonami, fajna sprawa. :D