Jaracz

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1436
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Jaracz

  1. Ojoj, czyżby tak bardzo dotknęła Cię moja wypowiedź? Wiesz już w takim wypadku, jakie kompleksy musisz u siebie leczyć. ;) Tak, jest "herosowym Januszem", bo pewnie gra sposobem "szybko budujemy do kapitolu!", ergo nie umie grać za dobrze. Napisałem to zresztą w cudzysłowie nie bez przyczyny - między innymi po to, żeby nadgorliwcy nie czepiali się mnie na siłę. Nie pomogło. ;) Ja jestem na przykład tanecznym Januszem i nie uważam tego za powód do wstydu, bo chyba każdy ma swoje mocniejsze i słabsze strony, nie? Tyle zabawy oferuje podstawka, tym bardziej dla człowieka, który już kiedyś dostępne mapy przerobił. Dodatki i rozszerzenia (dodatkowe kampanie, generator map losowych, nowe miasto i stworki, więcej scenariuszy) zapewniły grze dodatkowe lata (świetlne, żebyś mógł się do czegoś przyczepić) żywotności - głównie wspomniany generator map na multi, którego powszechnie używa się na różnorakich turniejach i wokół którego stworzono trochę zasad turniejowych. Pełnoprawny produkt to gra stworzona przez studio od podstaw, a nie raptem poprawienie teksturek i podrasowanie trochę grafiki. Jest to zwykłe żerowanie na cudzym pomyśle, za który żądają 15 euro - istnieje multum dobrych gier o takiej samej cenie premierowej, gdzie producent musiał wykazać się jakąś wizją artystyczną, pomysłem i poświęceniem, aby stworzyć grę, zamiast kraść dorobek innego studia. Historia bez przesłania. Zabawne. Naście lat już dawno nie mam, w Heroesy 3 grałem i pamiętam jeszcze z wersji premierowej (kiedy kosztowały 200 zł). Nie rozumiem, co to ma do rzeczy. Jeśli wpisanie prostego hasła w Google i ściągnięcie 10 Mb pliku zajmuje Ci godziny, to zaczynam odczuwać żal z Twojego powodu. Więcej czasu zmarnowałeś na odpisywanie na mojego posta. Jeśli dobrą jakość utożsamiasz z trochę ulepszoną oprawą graficzną, znowu - moje kondolencje. Wymieniłeś dokładnie te plusy, które ja wymieniłem, więc to chyba logiczne i oczywiste, że dla osób traktujących je za priorytet zakup może okazać się dobrą inwestycją, dla całej reszty - nie. Nie, "geniuszku". Było tu poruszane wielokrotnie, że mod HD nie zmienia grafiki, a samo skalowanie rozdzielczości. Techniczne rzecz ujmując grafika jest ta sama. ;) Poza tym HD mod upraszcza przerzucanie jednostek i wprowadza kilka innych drobiazgów, czyniąc rozgrywkę przyjemniejszą i bardziej płynną. W porównaniu do całego dorobku HoMM 3, wypuszczonych do niego dodatków, modów i usprawnień, wydawanie samej podstawki to regres. Wszystko trzeba Ci tłumaczyć jak krowie na rowie? Uprzedzam pretensje: wymówki i usprawiedliwienia, że nie mają kodów źródłowych mnie nie interesują - dla mnie, jako klienta, liczy się efekt końcowy i dostarczony produkt. Gdyby trójka nigdy nie ujrzała światła dnia i miała swoją premierę dzisiaj w tej postaci, prawdopodobnie śpiewałbym na jej cześć peany. Może też bym ją olał, bo nie byłaby niczym odkrywczym - nie wiem. Wiem natomiast, że w stosunku do gołej trójki poczyniono przez lata wiele zmian, które uczyniły z niej jeszcze lepszą grę. Wracanie do gorszego pierwowzoru jest co najmniej nieuzasadnione (oprócz niektórych osób, które nad życie cenią sobie plusy wymienione przeze mnie wcześniej, a także wydawcy, dla którego uzasadnieniem jest łatwo nabita kabza).
  2. Wow, zaszalałeś. Odniosłeś się do różnic graficznych pomiędzy HD a HD modem, co już przynajmniej kilkukrotnie zostało wyjaśnione w tym wątku, natomiast olałeś całą resztę wypowiedzi swojego rozmówcy. Tak bardzo selektywnej odpowiedzi, żeby tylko postawić na swoim, już dawno nie widziałem na forum. Masz wadę wzroku i oryginalna wersja Heroesów często Ci się wysypuje - wspaniale, wszyscy jesteśmy niezmiernie uradowani z tego względu, natomiast nie jest to powód, dla którego wszyscy inni, w tym recenzent, mieliby przekonywać się na siłę do gry lub zawyżać jej ocenę. Też mam Windows 7 i u mnie Heroesy razem z HD modem chodzą jak złoto - w okienku, na fullscreen, oglądając w międzyczasie film lub robiąc cokolwiek innego - jak tylko zechcę. ;) Co do samej gry, nie ulega wątpliwości, że nowa wersja HD została skierowana do "heroesowych Januszy", którzy kiedyś tam grali, coś kojarzą, chcą sobie przypomnieć grę. Zagrają w kampanię, może rozegrają kilka scenariuszy i na tym poprzestaną. Innymi słowy, niewiele włożonej pracy, a cena jak za pełnoprawny produkt, żerując na nostalgii starszych graczy. Nie pochwalam tego typu praktyk. Oczywiście nie mieszam tej gry całkowicie z błotem, ma swoje zalety: wspomniana już podrasowana grafika (choć umówmy się - ktoś, kto gra w ten tytuł dla oprawy graficznej, jest nie do końca normalny, ponadto niektóre portrety jednostek są brzydsze od oryginałów), wsparcie steam, wersja mobilna na tablety. Niestety cała reszta to krok w tył i każdy oddany fan trójki, który regularnie do niej wracał, spojrzy na tę odświeżoną edycję z pogardą, tak jak ja czy Myszasty. Ocena moim zdaniem w pełni zasłużona.
  3. Ale Budo, Wrath można używać tylko na minionach. :P
  4. Pietro87, Ring5, Panowie, spokojnie! Nie podrzucajcie tylu dobrych pomysłów, bo jeszcze marketingowcy z gram gotowi są pomyśleć, że źródło ich problemów nie leży w tych bezwzględnych, wyrachowanych ludziach blokujących reklamy, a w nieudolnie prowadzonej polityce firmy! A do tego nie chcielibyśmy dopuścić! ;) W sumie jedyna grubsza zmiana na gram, która była przeprowadzona w ciągu ostatnich kilku lat i utkwiła mi w pamięci, to zmiana wyglądu serwisu i sklepu na gorsze, z których w szczególności ten drugi ma niewiele wspólnego z intuicyjnością. Hurra...
  5. Jaracz

    Dark Souls - temat ogólny

    U mnie działa, loguję się normalnie na GfWL przez Steam. Żadnych wiążących decyzji o przeniesieniu na Steam nie słyszałem, więc trochę im się nie śpieszy. Choć nadzieją napawa fakt, że od jakiegoś czasu na Steamie są zrobione osiągnięcia dla gry.
  6. Czteropak piwa dla tego Pana. Wszystko prawda. Ja mam w zwyczaju klikać scrollem na pustym tle, żeby przewinąć stronę - oczywiście na kilku stronach w przypadku braku blokady skryptów wiąże się to z natychmiastowym odpaleniem reklamy. Przez telefon nie cierpię wchodzić na Wasz serwis, bo wyskakuje reklama na cały ekran, a przycisk ją wyłączający jest na tyle mały i przyczajony u góry, że problemem jest smyrnięcie go palcem. Trochę chamówa, że prosicie swoich czytelników o poświęcenie własnego komfortu w przeglądaniu serwisu na rzecz Waszych interesów, no ale to moje widzimisię, bo nie jestem wielbicielem publikowanych przez Was treści, wchodzę głównie na forum. Bardziej oddanych fanów pewnie stać na takie wyrzeczenia.
  7. Odnośnie tego całego szaleństwa z kupowaniem niewłaściwych paczek. https://www.youtube.com/watch?v=7It5DWk3CoA Polecam, pozdrawiam, Kripp na końcu najlepszy. :D
  8. Ja dostałem legendę w pierwszej otworzonej paczce (na razie jedyną na 13 paczek), ale nie ma czego zazdrościć, bo to ten gówniak - http://hearthstone.gamepedia.com/Blingtron_3000 :D Niby ma kilka zastosowań, ale na papierze to i tak trochę bieda. ;)
  9. Jaracz

    Gothic II: Noc Kruka (temat ogólny)

    Okej... Co w takim wypadku rozumiesz poprzez "znajomość podstaw alchemii"? Bo wszyscy tutaj myślą o znajomości przyrządzania przynajmniej jednej mikstury (najlepiej tej podstawowej do życia, bo to tylko 1 PN). Dokładnie to samo twierdzi na ten temat gra, bo gdy nauczysz się jakiejkolwiek receptury, okienko ze statystykami bohatera pokazuje "Alchemia - uczony". W tej grze nie uczysz się umiejętności za friko, ani poprzez własną interpretację dialogów z postaciami, tylko poprzez wydane PN (punkty nauki), ewentualnie specjalne przedmioty. Nie. :D Masz jeszcze kupę gry przed sobą i jesli teraz poużywasz wszystkich przedmiotów do atrybutów, to w późniejszej części nie będziesz miał w co ładować lub będziesz płacił za atrybuty horrendalne ceny w PN. Przeszedłem grę z kilkanaście razy i nigdy nie wzmacniałem przedmiotami swojego głównego atrybutu (siły lub zręczności), jeśli był poniżej 120.
  10. Jaracz

    Gothic II: Noc Kruka (temat ogólny)

    A znasz się w ogóle na alchemii? Bo musisz najpierw zainwestować chociaż jeden punkt w robienie jakiejś zwykłej miksturki, żeby Constantino chciał Cię uczyć. Drugi problem może być taki (tutaj nie jestem pewien), że taka opcja pojawia się dopiero w późniejszym rozdziale. I tak polecałbym Ci wstrzymanie się z nauką warzenia miksturki siły na tym etapie, bo przydaje się raczej bliżej końca niż początku gry, gdy rozwijanie atrybutów wiąże się z dużym kosztem.
  11. Jaracz

    Gothic II: Noc Kruka (temat ogólny)

    A w którym jesteś rozdziale?
  12. Imo jest to uzasadnione, sam nie używam go już od dawna. Możesz z niego zrobić użytek najczęściej dopiero w czwartej turze (czyli rzucasz go na stół + jakaś błyskawica), bo jeśli rzucisz go samego, zazwyczaj łatwo zostaje zdjęty. Żeby dostać 3/5 potrzebujesz przynajmniej dwóch kart, plus sytuację na stole, ktora uzasadnia skuteczne użycie obydwu, ergo gra nie jest warta świeczki. Od Naxsramas jest dużo ciekawszych kart do użycia. Np. taki kapłan za tę cenę ma dziada 3/4 z użyteczną agonią, więc meh.
  13. Typowy szaman, musisz trochę ograć tę talię, żeby zobaczyć, czego Ci w niej brakuje. Ja na tę chwilę nie widzę za bardzo sensu trzymania w niej zombiaka.
  14. Wzmocnijmy huntera, koniecznie! :D
  15. Słaby. Chyba liczyli na hype, spowodowany samym pokazaniem kilku znanych mordeczek z serialu. ;)
  16. Jaracz

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Moim zdaniem lepiej poczekaj na moment, gdy będzie sama lub ewentualnie w towarzystwie jednej koleżanki. Presja tłumu potrafi ogromnie zmienić zachowanie człowieka, a młode dziewuchy są w szczególności podatne na głupawkę swoich koleżanek. Nie pytaj też od razu o numer, bo napisałeś to tak, jakby zdobycie numeru było celem samym w sobie. Jeśli nie zrobisz na niej pozytywnego pierwszego wrażenia, to numer równie dobrze może być fałszywy albo do niczego nie poprowadzi z jej strony. Pogadaj z nią przez chwilę swobodnie o czymkolwiek, stwórz jakieś zalążki znajomości, aby miała komfort psychiczny, że nie jesteś kompletnie obcym człowiekiem i że namiary na nią nie lądują w złych rękach. Ergo pogadaj i dopiero. ;)
  17. Nie podoba mi się kierunek, w którym zmierza Blizzard, jeśli chodzi o wizję artystyczną ich gier. Mroczne Diabolo, surowy Starcraft, Warcraft (akurat trójka mało mroczna, przez raczej pocieszną, kanciastą grafikę) ;), a w ostatnim czasie wypuszczają plastikowe Starcrafty 2 i HotS (ten sam silnik, więc to zrozumiałe), kreskówkową grę i Disney''owski trailer do niej. Raczej nie ma wątpliwości, że wyglądem i skomplikowaniem rozgrywki celują w niską wiekowo grupę odbiorców, co i tak pewnie nie przeszkodzi im w wypromowaniu nowej gry na tytuł e-sportowy (fanatyczna społeczność i piniądz zrobią swoje). ^_^
  18. Jaracz

    Overwatch - temat ogólny

    A przypadkiem nie ubiegali się o licencję do czterdziestki Warhammera, a gdy im się nie udało, to wymyślili swoje odpowiedniki (kosmiczni marianie, zergowie jako tania imitacja tyranidów i protossi jako zrzynka z tau i eldarów)? Mimo wszystko, jeśli chodzi o gameplay, moim zdaniem stary Blizzard był bardziej innowacyjny. Nawet jeśli wykorzystywali cudze koncepcje, to wiedzieli, które pomysły należy wybierać i rozwijać z dobrym skutkiem (10 - 15 lat temu nie było to tak oczywiste jak dziś), a obecnie odcinają głównie kupony od swojej marki i popularności, powielając schematy, które z powodzeniem stosują już inni. Uboga karcianka, uboga MOBA, Team fortress 3 (jeszcze nie wiadomo, czy ubogi). ;) Wszystko to już mamy w jakiejś formie. Co następne, World of BlizzTanks? Przypomina mi to sytuację z Microsoftem, który przez lata jechał na swojej popularności, zaniedbując Internet Explorera, aż ten dorobił się opinii najgorsiejszej przeglądarki w kosmosach, co oczywiście wykorzystała konkurencja na rynku przeglądarek. Blizzard chyba nie spartaczy sprawy do tego stopnia, co nie zmienia faktu, że ostatnimi czasy idą na straszną łatwiznę.
  19. Jaracz

    Lords of the Fallen - Temat ogólny

    Sprawdziłem, opcję już wcześniej miałem zaznaczoną jako "False", a gra ciągle się wysypywała. Przy niezdrowym obciążeniu, jakie ta gra wywołuje w przypadku mojego procka, wolę odłożyć ją na półkę i poczekać aż ją spatchują. Tymczasem wracam do Dark Soulsów 2.
  20. Jaracz

    Lords of the Fallen - Temat ogólny

    Będę miał okazję sprawdzić najprędzej w piątek, niemniej dzięki za cynk. :)
  21. Jaracz

    Lords of the Fallen - Temat ogólny

    Biegniesz sprintem (na padzie od Xboxa przytrzymując "A"), po czym przytrzymujesz klawisz odpowiedzialny za blok tarczą (LB na padzie). Większych przeciwników wytrącasz w ten sposób z równowagi na jakąś sekundę - dwie, mniejszych powalasz. W ten sam sposób można rozwalać słabsze ściany, za którymi są pochowane jakieś fanty. Dopóki nie znałem tego sposobu, rzeczywiście byli straaaaasznie upierdliwi, teraz są dużo mniej. Pewnym rozwiązaniem jest też strzelanie do nich z rękawicy, ale to dość czasochłonne.
  22. Jaracz

    Lords of the Fallen - Temat ogólny

    Ja jestem już po następnym bossie, czyli pewnie z 1 - 2 godziny spokojnego grania dalej i z broniami wcale nie jest lepiej. Trafiają mi się same dwuręczniaki, którymi zamach trwa tyle, ile zaparzenie sobie herbaty. -_o Stąd przez większą część gry do tej pory używałem krótkiego mieczyka ("Ostateczność" chyba się nazywa) i toporka, o którym mówisz. Trochę rozczarowuje mnie ten system walki: z bezużytecznymi kopniakami; z rozbiciem przeciwnikowi obrony szarżą, po którym nie można kontynuować ciosem niczym większym niż jakiś toporek albo miecz jednoręczny (bo za wolne); z przeciwnikami, którzy zasłaniają się cały czas tarczą (czyniąc walkę ślamazarną i repetetywną), lub wyjątkowo upierdliwymi (pająki, które doskakują na kilka metrów i nie można ich blokować). Wychodzi na to, że przez większość czasu wystarczy się turtlować za tarczą, krążąc wokół przeciwnika; przeciwko niektórym czasem warto zrobić unik. A walka to w końcu kręgosłup całej rozgrywki. Imo gra do Dark souls 1 nie ma podejścia, do Dark souls 2 już jej bliżej, ale ciągle duszyczki lepsze (nawet nie biorąc problemów z optymalizacją w przypadku Lordów).
  23. Jaracz

    Lords of the Fallen - Temat ogólny

    Szarżuj na nich z podniesioną tarczą, żeby rozbić na chwilę ich gardę, zadaj 1 - 2 ciosy jakąś szybką bronią, odsuń się, powtórz. Kurczę, spodziewałem się, że gra będzie lepsza. Imo to uboższy krewny Dark Soulsów. Optymalizacyjnie to też potworek, łapię crasha średnio raz na godzinę, w dodatku gra rozgrzewa mi procek do niebotycznych temperatur. No ale przynajmniej wygląda dobrze.
  24. W ogóle dziwią mnie ludzie, którzy wsadzają zombiaka to talii agro. Często jak gram przeciw nim, te ekstra 5 życia przywrócone przez zombiaka pozwala mi się odbić od dna. U kapłana jest spoko.
  25. O, czyżbym został wywołany do tablicy? W gotowości! Typowy Nightdew: Większość moich postów nie wnosi nic konstruktywnego/pouczającego/zabawnego do tematu, ale uwzięli się na mnie zwyrodniali chłopacy, jak to jest moja piaskownica! Tutaj mój screen wojownikiem z kombo, tutaj pokonałem jakiegoś tego takiego o, tam wbiłem legendę w 3 godziny, 47 minut i 23 sekundy (czas odmierzył się jakoś tak przypadkowo), a tu proszem paniom przychodzą jacyś chłopacy i mówią, że ten wątek nie został stworzony ku mojej czci. Nawet specjalnie nie zaglądam do innych wątków na gramie, bo tam by mnie nie chwalili, więc po co. :( Macie mnie chwalić, żadnego krytykowania, CHWAAALIĆ! Jaki dobry jestem i w ogóle! Z Budo mamy romans od kiedy założyliśmy koalicję przeciwko Tobie, a tego nowego secretkeepera wzięliśmy dla erotycznego powiewu świeżości w naszym związku. To że nie znamy nawet swoich imion buduje dodatkowe napięcie. P.S. To prawda. Skoro uprawianie prywaty na forach dyskusyjnych jest tak bardzo na czasie, to może ja też się pochwalę - na dole uwieczniłem wiekopomną chwilę, gdy mam 145 złota i mogę kupić sobie paczkę kart! Kto chce zobaczyć, co mi wyskoczy z paczki?! Piszcie sweetusie komentusie na mój temat i nie zapomnijcie mnie pochwalić. O, to może jeszcze opowiem o mojej drodze ku zdobyciu tego złota, w końcu nie zdarza się to na co dzień. No więc wchodzę sobie do gry, nie? Widzę ekran ładowania i w ogóle. Jakiś gość mi mówi, żebym wszedł do środka i się ogrzał, bo na zewnątrz jest zimno. "Nie jest aż tak zimno" mówię sobie, no ale dobra, niech mu będzie. Otrzymuję sweetusie i fajniusie zadanko za 5 wygranych magiem lub innym bąkiem. 60 ZŁOTKA, SWEEEET! "Ale zaraz, zaraz..." - sobie myślę. Dużo złotka, ale nie lubię maga. Taki dysonans poznawczy, rozumiecie. No ale ryzykuję, idę na żywioł i wymieniam zadanko. Spływa po mnie pot, trzęsą się ręce. Obawiam się, że dostanę zadanko za 40 i wtedy będę musiał farmić stracone 20 golda przez 2 godziny i 13 minut. I co? Skucha! Zadanka za 40 golda Warriorem albo Palkiem. I jak żyć. :( Na szczęście moje niesamowite skillsy pozwoliły sprostać zadaniu. Zastanawiacie się pewnie teraz, jak zdobyłem pozostałe 105 golda. O tym przekonacie się w przyszłych, porywających postach! P.S. Proszę mnie chwalić.