wsaadman

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    4923
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez wsaadman


  1. Ano dokładnie - pamiętam swój pierwszy koncert za gitarą i wokalem - wcześniej grałem na perce, ale z tym nie ma problemu (w końcu zasłaniają cię bębny i w ciul talerzy :D). Wypiłem dwa piwka i bez problemu wskoczyłem na scenę - uczucie jest niesamowite - w ogóle nie przejmujesz się ludźmi, którzy tam są - muzyka którą grasz cię otacza - jesteś tylko ty, twoja gitara i zespół ; ]


  2. Kurcze - czekałem na tą grę w zasadzie od pierwszych zapowiedzi (jako fan serii) i... tak się jakoś złożyło, że przez ten cały czas nie miałem czasu, ani chęci do grania (konsola leżała nieużywana przez ponad 2 miesiące)...
    Aż do teraz!
    Od poniedziałku zacząłem grę i muszę stwierdzić, że przebija ona F3 na wielu polach. Przede wszystkim NIE NUDZI! Przemodelowanie systemu strzelania i wprowadzenia customizacji broni i amunicji też wyszły grze na lepsze. Ba - czasami można się nawet przestraszyć (Laboratorium NOVAC ;)).
    No ogólnie rzecz biorąc nie żałuję zakupu, żałuję tylko, że tak długo z nim zwlekałem.


  3. Od pewnego czasu zauważyłem, że Twoim jedynym argumentem w większości spraw jest twój wiek i "doświadczenie życiowe". Mam wrażenie, że o cokolwiek bym się tutaj nie zapytał, pierwsze co byś napisał to : "Kiedy będziesz w moim wieku to zobaczysz...bla...bla..."
    To nikogo nie obchodzi. Zapewne tak będzie - wszyscy się zestarzejemy i zmądrzejemy.
    Ale szczerze mówiąc, kiedy patrzę na to co piszesz... Jezu, nie chcę być dorosły... nigdy. Jeżeli mam skończyć jako zgorzkniały pan, który leje swoje 19 LETNIE dziecko, sypie przestarzałymi przykładami z czasów swojej młodości(które oczywiście dalej są aktualne...) i myśli, że wiek jest wyznacznikiem poziomu inteligencji... cóż... "I hope I die before I get old".

    Uwierz mi - są ludzie, którzy są młodsi i również dużo przeżyli. Za dużo jak na swój wiek. Widziałeś dużo, ale... żyjemy dzisiaj - nie w przeszłości. Czasy się zmieniły, bardzo.

    Tak czy inaczej - jeżeli wiek jednak jest wyznacznikiem inteligencji, to życzę miłego siedzenia na tronie, w pełnym zrozumieniu i synchronizacji z naturą.


    Temat kompletnie się wykoleił.


  4. O jezusie przenajświętszy - grałem dzisiaj w muzycznym na Epiphone DOT studio...

    JAK TO MOŻLIWE, że gitara kosztująca 1099 brzmi lepiej od mojego pieprzonego Blacktop Jaguara?
    Brzmienie ma nie-sa-mo-wi-te!
    Niesamowity clean, przester jeszcze lepszy (i to nawet ten z kategorii BARDZO mocny)... sustain, który ciągnie się całymi dniami... Coś pięknego.

    Już wiem na co w najbliższym czasie wydam 1099zł


  5. Żadna muzyka nigdy nikogo nie zabiła. Żadna muzyka nigdy nie spowodowała zamieszek na meczu. Żadna muzyka nigdy nie była odpowiedzialna za "deprawację młodzieży" i inne tego typu rzeczy.

    Wiecie co/kto jest za to wszystko odpowiedzialny?

    Człowiek.

    Miłego wzajemnego bluzgania się i kłócenia o to, u przedstawicieli jakiej muzyki było najwięcej przedawkowań, chlania i ogólnego syfu.


  6. Dnia 07.07.2011 o 11:58, KrwawaMary napisał:

    Ja na szczęście nie mogę pić, bo biorę leki. Z resztą alkohol mi nie potrzebny żeby mieć
    myśli samobójcze.

    Jeżeli mówisz tu teraz o antydepresantach to... pieprzyć to ścierwo - na prawdę. Odkąd zacząłem terapię, staram się ich omijać jak tylko mogę i wiem, że to nie koniecznie dobrze, bo w końcu mi odpie*doli i polecę z 10 piętra, ale... po prostu nie mogę znieść tego uczucia, nie uśmiecha mi się bycie zombie.
    Większości wydaje się to głupie, ale wolę być "wiecznie nieszczęśliwy, bla, bla, bla, nerwice, bla, bla" i być w stanie myśleć, niż być szczęśliwym i głupim.

    Co lepsze - kiedy okazało się, że muszę zacząć terapię pani psychiatra stwierdziła, że "to mój wybór, mogę zacząć kiedy będę gotowy"

    Haczyk?

    Na drugi dzień po powrocie do szkoły dyrektorki powiedziały, że jeżeli nie zacznę leczenia to po prostu wy*ierdolą mnie na zbity pysk.

    Witajcie w świecie wolnych wyborów.


  7. Dnia 07.07.2011 o 00:41, Ancient_Lord napisał:

    > Dnem społecznym jest wyzywanie każdego czupryną/długimi włosami od brudasów... od
    tak.
    Nie jest tak.
    Metali nie uważam za brudasów. Słuchają porządnej muzyki, chodzą na koncerty, pogują
    sobie.

    ;]

    Dnia 07.07.2011 o 00:41, Ancient_Lord napisał:

    Punki jednak z reguły chleją tanie winiacze i na tym skupia się ich styl życia.

    W większości tak niestety jest, aczkolwiek nie zawsze... ale w sumie ciężko się nie zgodzić.