bruli
Gramowicz(ka)-
Zawartość
731 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez bruli
-
Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]
bruli odpisał HumanGhost na temat w Na każdy temat
Oj no popatrz, a ja myślałem, że takie Kanał, Popiół i diament, Danton, Wesele, Człowiek z marmuru czy Ziemia obiecana to filmy stojące na najwyższym światowym poziomie. Naiwny byłem, ale jak widać człowiek uczy się przez całe życie. Wajda? Blee! -
Zginęło przeszło 2700 osób, poza tym nie chodzi tylko o ilość ofiar a o fakt, że był to atak terrorystyczny, w dodatku wymierzony niejako w "serce" Ameryki. Co do Colina i innych ofiar tego wypadku, szkoda człowieka jak każdego zmarłego przedwcześnie, ale takie jest życie. Poza tym, według mnie to był niepotrzebny news.
-
Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]
bruli odpisał HumanGhost na temat w Na każdy temat
Jak już rick90 napisał, były dołączone do GW z 7. września. Zresztą, jak gdzieś przeczytałem, sposób wydawania/emisji to eksperyment na skalę światową. =] -
Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]
bruli odpisał HumanGhost na temat w Na każdy temat
A propos nowych seriali. Widział ktoś już Ekipę? Obejrzałem dwa pierwsze odcinki i muszę stwiedzić, że dawno już nie spotkałem się z tak dobrą rodzimą produkcją. Po pierwsze aktorstwo - całkowicie odmienny poziom niż telenowele, gdzie w oczy rzuca się wszechobecna miałkość i nijakość, tutaj mamy wyrazistych bohaterów (szczególnie Gajos i Perchuć, ich postacie naprawdę mają charyzmę). Po drugie scenariusz - umiejscowienie wydarzeń w "alternatywnej" rzeczywistości, w której panuje podobny polityczny klimat jak u nas, ale jednak nie ma bezspośrednich nawiązań do konkretnych osób, to według mnie kapitalny pomysł. Ponadto to chyba pierwsza taka polska produkcja gdzie mamy do czynienia z ludźmi "na szycie" i cieszę się, że nie pokazuje ich tylko z zawodowego punktu widzenia i nie przyjmuje prostackiej tezy w stylu "wszyscy politycy to krętacze". Z niecierpliwością czekam na dalsze odcinki. =] Dla tych, którzy nie kupili GW - pojutrze na Polsacie zaczynają emisję. -
Przeszedłem dzisiaj główny wątek MGS2. Świetna gra, chociaż zdecydowanie za krótka (12,5h na liczniku, słyszałem, że ludzie przechodzą w 2 =]). Cóż, dowiedziałem się, że jednak najbardziej lubię japoński sposób prowadzenia narracji. Nawet dłużyzny w czasie rozmów przez Codec i niektóre niedorzeczne rozwiązania fabularne nieszczególnie mi przeszkadzały, jako że wszystko to wpisane jest w przyjętą konwencję. No i ten humor. Nie spodziewałem się też takiej mnogości "ruchów", wcześniej myślałem, że to Splinter Cell wprowadził takie smaczki... Chyba trzeba będzie pomyśleć nad kupnem konsoli. =] Żal tylko, że pewnie nie dane mi będzie zagrać w MGS3...
-
Ekstremalna zima w środku lata - Lost Planet już w sklepie gram.pl!
bruli odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
Gra jest świetna. Czysta akcja, walki z bossami, po prostu efekciarstow. =] Niewiele takich produkcji na PC. Przeszedłem demo dwukrotnie. Niiestety na moim komputerze (A643000+, gf6600, 512 pamięci RAM) warunki naprawdę były ekstremalne, bo grałem na najniższych detalach i rozdzielczosci 800x600 (nie wyglądało tragicznie ale odczuwałem niedosyt). Jedna z gier na mojej liście "do zagrania po upgradzie kompa". -
No właśnie chodzi o to, że już oddzwania, wyłącza gaz, ale drzwi się nie otwierają. Ale już rozwiązałem ten problem, użyłem cheatu na "restart" poziomu i wszystko było w normie. =]
-
Potrzebuję pomocy w MGS. UWAGA!!! SPOILERY!!! Jestem w pokoju dowodzenia. Wkładam kartę PAL z 3 kodem. Po pogadance z Liquidem przez Codec zamykają się drzwi i całe pomieszczenie jest zagazowane. Używam Codec''a żeby skontaktować się z Otaconem, po chwili on oddzwania i mówi, że otwiera drzwi. I tu pojawia się problem, otóż drzwi nie otwierają się. Jakiś bug? Próbowałem wczytywać save, poszukałem też solucji i jestem w kropce. Może ktoś mógłby mi przesłać save''a z Cmnd Room D?
-
Teraz czas opisać wyjście na Czerwoną Ławkę (Priečne sedlo). Autobusem z Zakopanego dotarlismy do Starego Smokovca, tego samego dnia doszliśmy do Chaty Zamkowskiego (bardzo łatwa droga, w sam raz na niedzielny spacer =]). Jako, że nie chcieliśmy przechodzić trasy z dużymi plecakami, postanowilismy przenocować tutaj i zostawić bagaże. Nazajutrz wyszliśmy ok. 7 rano, bardzo szybko bo w około godzinę doszliśmy do Chaty Teryho. Dalej kawałek między stawami i do góry, aż do rozejścia żółtego (na Czerwona Ławkę) i niebieskiego szlaku (Lodowa Przełęcz). Kilka minut wchodzenia zakosami aż po najciekawszy fragment czyli stromą skałę z łańcuchami. Podejście, które opisują jako bardzo trudne, w porównaniu do fragmentów Orlej Perci, było dla mnie dosyć łatwe i naprawdę przyjemne. Trwało około pół godziny (cały czas po łańcuchach, ale szczerze mówiąc nie było takich miejsc, których nie dałoby się przejść bez nich, a na Orlej Perci i owszem). Jako, że było jeszcze wcześnie, na szlaku nie było zbyt wielkiej ilości ludzi ale na podejściu zrobił się mały zator ("Take it easy guys" - usłyszeliśmy od turystów z góry =]). Długości łańcuchów były znaczne, więc trzeba było także zachować spory odstęp. Po wejściu na przełęcz zaczyna się już łatwe zejście po kamienistej ścieżce do Zbójnickiej Chaty. Dosłownie spacerek. Potem od schroniska również prosta droga w dół do Staroleśnej Polany (niestety musieliśmy pokonywać ją w deszczu). Zdjęcia: 1. Widok na Chate Teryho i stawy. 2. Podejście po skale (można dostrzec wchodzącyh na górę turystów). 3. Widok z góry na fragment podejścia.
-
Kolejna porcja zdjęć. 1. Drabinka na zejściu do Koziej Pzełęczy, widok z podejścia na Kozi Wierch. 2. Fragment podejścia na Kozi Wierch. 3. Kominek niedaleko czarnego szlaku - pierwszego zejścia z Orlej Perci za Kozim Wierchem. 4. Jedno z ostatnich zdjęć na Orlej Perci.
-
Zdjęcia autorstwa dwóch kolegów, którzy mieli aparaty. 1. Widok z Kościelca. 2. Fragment podejścia na Zawrat. 3. Zejście, chyba gdzieś w okolicach Małego Koziego Wierchu. 4. Zejście do Koziej Przełęczy (w górze, niewidoczna na zdjęciu - drabinka).
-
Dzisiaj rano wróciłem do domu pociągiem z Zakopanego. Wypad niedługi bo pięciodniowy, ale myślę, że dosyć "treściwy". W przeciągu tych kilku dni zdobyliśmy Kościelec, przeszliśmy całą Orlą Perć i Czerwoną Ławkę. Najtrudniejsza była oczywiście ta druga wycieczka. Jako, że wyszliśmy z Murowańca zaraz po 6 na drodze do przełęczy Zawrat spotkaliśmy jedynie pojedyńcze osoby, nie było żadnych zatorów i podchodziło się bardzo przyjemnie, pogoda również dopisywała (póki co). Dalej było już trudniej, najbardziej obawiałem się drabinki przy Koziej Przełęczy ale okazało się, że wcale nie jest tak strasznie. Fragment do Koziego Wierchu okazał się dla mnie bardzo stresujący, z tego powodu, że podczas wspinaczki dostrzegliśmy zbierające się ciemne chmury, a w oddali zaczęło groźnie grzmić. No ale zdążyliśmy zejść ze szczytu zanim zaczęło padać. Przeczekaliśmy deszcz (tylko trochę pokropiło), wydawało się, że burza przeszła bokiem, chociaż ja byłem pełen obaw i zaproponowałem nawet zejście do Doliny Pięciu Stawów. Zdecydowaliśmy jednak iść dalej. Odcinek Kozi Wierch -> Granaty nie był specjalnie trudny, za to zejście po mokrym zboczu w dół było dosyć mozolne, a kominek w okolicy Żlebu Kulczyńskiego robił wrażenie. W pobliżu Skrajnego Granatu było jeszcze jedno miejsce, przy którym czyłem się niekomfortowo, a mianowicie trzeba było pokonać ponad metrową szczelinę (w dole kilku metrowy spadek). Dalsza droga nie sprawiała większych trudności... do czasu. Gdzieś w 1/3 drogi między Granatami a przeł. Krzyżne zaczął padać deszcz z gradem. Jeszcze nie chodziłem po górach w tak ekstremalnych warunkach. Wszędzie mokro i ślisko, spodnie nasączone zimną wodą, do tego na szlaku zaczęły robić się zatory. W pewnym momencie wchodziliśmy w górę strumienia wody deszczowej. Przestałem nawet odczuwać strach, myślałem tylko, żeby pewnie stawiać stopy i chwytać się skał. Jakieś pół godziny przed dojściem do końca Orlej Perci przestało padać i wyszło słońce. Poczułem naprawdę wielką ulgę kiedy dotarliśmy bezpiecznie do końca szlaku. Droga powrotna do Murowańca, co prawda dłużyła się, ale był to spacerek w porównaniu z tym co przeszliśmy. Cóż, była to bardzo pouczająca wycieczka, bardziej wycieńczająca psychicznie niż kondycyjnie (nie zliczę chyba momentów, w których mówiłem sobie w duchu "o cholera" widząc kolejne przeszkody. Na szczęscie miałem bardzo dobre buty, w których czułem się dosyć pewnie nawet na śliskiej skale (brak odcisków mimo, że były całe przesiąknięte wodą!) i "płaszyczk" przeciwdeszczowy dzięki czemu przemoczony byłem tylko od ud w dół. Może później napiszę coś jeszcze i wrzucę kilka zdjęć. Pozdrawiam.
-
Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]
bruli odpisał HumanGhost na temat w Na każdy temat
Oglądałem w czerwcu na TVP Kultura, w dwóch częściach, ale dzięki za pamięć, zwłaszcza, że nie pamiętam nawet kiedy umieściłem ostatni post w tym wątku. =] Ja ze swojej strony polecam "Wściekłe Psy" Quentina Tarantino, bodaj pierwszy jego film. Chyba każdy szanujący się kinoman ma wyrobione zdanie na temat twórczości tego pana, więc rozpisywać się nie będę. Filmowi zdecydowanie bliżej do Pulp Fiction niż Kill Bill''a (z tego co pamiętam ten drugi nie za bardzo przypadł Ci do gustu). -
Opowiadania o Wiedźminie podbijają Wielką Brytanię!
bruli odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
No jeszcze nie podbijają. To że to są tam dostępne nie znaczy, że okażą się sukcesem. Ale kto wie... -
Djibril Cisse ma francuskie obywatelstwo, więc ja bym go tam nazwał francuskim zawodnikiem. =]
-
Fajna Cena, Fajny Konkurs – spędź długi weekend razem z nami!
bruli odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
Już po konkursie, mogę więc chyba zapytać cóż to był za charakternik z 4. obrazka? =] -
Ot, i właśnie doszła paczuszka. =]
-
Kurcze, a do mnie do dzisiaj nie dotarła nagroda. ;( Chyba trzeba będzie skrobnąć e-maila...
-
Kffiatkowy konkurs - dopisz komentarz i zgarnij książki!
bruli odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
A ja niedokładnie przeczytałem treść newsa i zasugerowałem się regulaminem. Skoro było tam napisane, że trwa do 19. to myślałem, że można jeszcze wysyłać odpowiedzi. Ale cóż, trudno się mówi. =] -
Kffiatkowy konkurs - dopisz komentarz i zgarnij książki!
bruli odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
Kurcze błąd w regulaminie: Konkurs trwa od 17 kwietnia do 19 kwietnia 2007 roku włącznie. Czyli jednak nie włącznie skoro do środy do 23:59. Ech... szkoda, myślałem, że dzisiaj wyślę odpowiedzi... -
Nie no, Koło Czasu bardzo mi się podobało, przynajmniej pierwsze 3 tomy. Ale chyba jednak odłoże zakup kolejnych i zapoznam się z Martinem. Szkoda tylko, że nie ma Nawałnicy Mieczy t1. ;/ Znać, znam, czytałem niegdyś "Kocią Kołyskę" przyznam, że bezbłednie trafiła w moje gusta.
-
Ajajaj! Po co o tym pisałeś. Przez Ciebie odleci ode mnie kilkadziesiąt złotych. =] No, nareszcie jest okazja, żeby zakupić taniej kilka tomów ze świetnego cyklu "Koło Czasu". W takim tempie za kilka lat może będę miał całość. =] Czy mógłby mi ktoś powiedzieć czy "Gra o tron" i "Starcie królów" są warte świeczki? Cosik mi się obiło o uszy ale przyznam, że nie znam tego cyklu.
-
Aleś się popisał niemal słowo w słowo cytując Smugglera z CDA (numer 03/2007 s. 60). Skoro przeczytałeś tę książkę, nie mogłeś wysilić się i napisać własny komentarz? Swoją drogą MacLeana rzeczywiście dobrze się czyta. Ktoś jakiś czas temu pytał się o "Działa Nawarony". Warto bez dwóch zdań.
-
Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]
bruli odpisał HumanGhost na temat w Na każdy temat
Jakiej powieści? Komiksu. Co do samego filmu. Wiedziałem czego się spodziewać, ponieważ już dużo wcześniej byłem zaznajomiony z komiksem. Adaptacja ani mnie nie porwała, ani szczególnie nie rozczarowała. Co prawda zdarzały się sceny, podczas których przechodził po mnie "dreszczyk zażenowania" (szczególnie podczas nadętych dialogów). 300 epatuje przemocą i z pewnością nie nadaje się dla mlodszych widzów i posiadaczy słabych żołądków. Na plus zaliczyłbym dynamiczne sceny walk (nareszcie dobrze widać niektóre starcia, a nie jak w większości współczesnych filmów tylko jakieś migawki i rozmazane obrazy), specyficzną atmosferę komiksu i... chyba tyle. Z drugiej strony nadęte aktorstwo, muzyka jakaś nijaka (szczerze mówiąc, nie potrafię nawet i przywołać sobie w myślach jakiegoś kawałka), sączący się zewsząd infantylizm i znikome odwzorowanie prawdy historycznej (ale cóż, taki był komiks). Warto jednak obejrzeć... raz, może dwa, bo film raczej nie będzie długo gościł w naszej pamięci... -
Tylko czemu nikt tu nie wspomni, że Folding@Home jest od dawna dostępny dla użytkowników PC, ke?