bruli

Dla nocnych marków - zaraz (00:40) zaczyna się Chinatown Romana Polańskiego. Prześwietny film. Klasyk kina noir.

Dla jednych dno, dla innych wspaniały film. Każdy ma prawo do własnej opinii, ale wypadałoby napisać coś więcej, a nie tylko, że szit i basta. Poza tym, Ostatni Samuraj nie należy do gatunku kina wuxia i z Hero łączy go chyba tylko obecność ludzi ze skośnymi oczami.

No właśnie to o czym mówisz nie działa, już kilkakrotnie próbowałem. Lubię oglądać filmy (żeby nie mówili, że OT). Jakby co, to zapytam się w topicu o stroblonach. =]

Prawda, a najbardziej mnie wkurza, że jak pierwszy ktoś wpisał nazwę DUŻYMI LITERAMI to u mnie jest tak samo. Pff, czepiam się, ale to mnie naprawdę denerwuje. =P

Za bardzo ździwiony nie jestem, bo spotkałem się już z wieloma nieprzychylnymi (delikatnie mówiąc) opiniami o kinie wuxia. Rzecz gustu, wrażliwości etc. W każdym razie zachęcam Cię do obejrzenia filmu, przynajmniej wyrobisz sobie własną opinię na jego temat. =] Tak przy okazji, na Twoim stroblonie w polu "Ulubione filmy" widnieją "Chłopacy z ferajny", też go uwielbiam, ale tytuł brzmi "Chłopcy z ferajny". Ot literówka. =]

Dzisiaj o 22.40 na TVP2 Hero w reżyserii Zhang''a Yimou (pan, któremu władze ChRL powierzyły pieczę nad ceremonią otwarcia igrzysk w Pekinie). Film porażający pięknem obrazu i dźwięku, kilka wspaniałych ujęć naprawdę zapadło mi w pamięć. Jako, że to kino wuxia nie zabraknie również efektownych pojedynków o perfekcyjnej choreografii, kilku zwrotów akcji i historii miłosnej w tle. =] Rzecz traktuje o zamachu na pierwszego władcę zjednoczonych Chin (za co zresztą reżyserowi się oberwało, że niby film jest apoteozą despotycznej władzy, Mao etc.[bzdury imho]). Mimo, że Hero jest wg. mnie gorszy od Przyczajonego Tygrysa, Ukrytego Smoka to i tak jest to wspaniałe dzieło, które polecam każdemu. I bez reklam! xD

TV PULS zmieniła porę emisji "Ja, Klaudiusz". Od teraz serial będzie nadawany w soboty o 19.30, a w piątki o 22.40 będzie powtórka.

Teraz jednak znajdują się w przeogromnych metalowych ciałach. Jaki widać, do końca nie wyszło im to dobre. =] Poza tym te wszystkie starcia samurajów z nimi są takie mało interesujące, brak im finezji. U Kurosawy tytułowi samuraje nie byli jakimiś nadludźmi. Przede wszystkim korzystal z forteli i sprytu, a nie brutalnej siły. Sadzenie, zbieranie, owszem, ale co z transportem, przechowywaniem etc. Z tego co pamiętam to w Samurai 7 nie widziałem, żadnej maszyny rolniczej. Niedawno oglądałem program o Chinach (bodaj z serii Discovery Atlas) i prości chłopi mieli w domu telewizor, lodówkę etc., a tutaj? Zresztą, możnaby powiedzieć, że twórcy chcieli pokazać nam taki świat, a nie inny. Niestety ja mam trudności z przełknięciem takich nielogiczności. Należę do osób, które zaraz wszystko racjonalnie analizują i zaraz sporządzam w myślach listę wkurzających mnie rzeczy. =] Dodam jeszcze, że wymienione wyżej rzeczy nie wpłynęły bardzo znacząco na mój odbiór serii, w przeciwieństwie do fabuły końcowych odcinków...

26.

Widziałem jakieś 2/3 serii, po czym przestałem zawracać sobie nią głowy. Pierwsze kilkanaście odcinków (trzymających się mniej więcej scenariusza filmu Kurosawy) było całkiem ciekawych. Potem, niestety, było już tylko gorzej, dużo gorzej. Poza tym w Samurai 7 pojawiło się kilka bzdurnych rozwiązań, których mój racjonalny umysł nie był w stanie zaakceptować, np.: wielkie mechy-samuraje padające po kilku cięciach mieczem (więc po jaką rzodkiewkę przenieśli swoje dusze do tych konserw?!), chłopi uprawiający ziemię przy pomocy jakichś starożytnych metod podczas gdy wokół panuje najnowsza technika, skiepszczona obrona wioski (nie umywa się do tej z filmu). Wykreowany przez twórców świat po prostu nie spełnił moim oczekiwaniom. Z drugiej strony Samurai 7 wyróżnia się niezłą stroną wizualną i dźwiękową. Polecam, ale tylko pierwszą połowę.

Sama muzyka mi nie odpowiada, a BM dyskwalifikują u mnie teksty, jak czegoś słucham to chcę się z tym identyfikować. W tym przypadku to niemożliwe. Co do imaża wykonawców to wybitnie mnie odrzuca, a już szczególnie szopki typu odurzanie się zgnilizną, oblewanie krwią etc. Nie mówię, że to norma, ale takie przypadki zapadają w pamięć. A już najbardziej mnie śmieszą nastolatki w czarnych koszulkach BURZUM, MAYHEM etc., a zaraz obok widnieje naszywka typu "Muzyka przeciw rasizmowi". Inny przykład: koleżka w dredach w koszulce ww. zespołu. Toż to jakaś niesamowita hipokryzja jest, wręcz brak dobrego smaku.

Oglądałem w zeszłym roku. Nawet chyba wspomniałem o tym, bo TVP Kultura emitowała wtedy cały blok tematyczny dot. Japonii. Rzeczywiście bardzo dobry film.

A ja dzisiaj oglądałem 39 Kroków Alfreda Hitchcocka. Kawał naprawdę świetnego kina. Błyskotliwe dialogi, trzymająca w napięciu akcja, zagadka do rozwikłania. Właśnie takie filmy lubię. Jeśli ktoś ma AleKino! to gorąco zachęcam do obejrzenia, zapewne będą powtarzać.

Milczenie Owiec filmem akcji? Nie powiedziałbym. Raczej psychologicznym dreszczowcem.

Odnośnie pierwszego RTS''a. Chyba każdy może redagować Wikipedię? Dlatego korzystając z niej zawsze staram się potwierdzić informacje w innych źródłach. Wydaje mi się, że poniżej zamieszczony artykuł jest trochę bardziej wiarygodny od wspomnianej "encyklopedii". http://www.gamespot.com/gamespot/features/all/real_time/p2_01.html

Chodzi Ci o film Poltergeist (w polskim tłumaczeniu właśnie Duch) z 1982 roku? To wcale nie jest gniot. Świetny film. Klasyk, rzekłbym.

Choroba, oglądałem "Ja, Klaudiusz". =] Cóż, "Pluton" powinienem mieć go gdzieś w domowej filmotece, więc jak najdzie mnie chęć to poszukam. A Deppa zauważyłem przez przypadek, akurat były reklamy na Pulsie, więc przełączyłem. Grał jakiegoś szeregowca w namiocie, gdzie Taylor zaciągał się fajką. =]

Stokrotne dzięki za cynk odnośnie "Ja, Klaudiusz". Powieść czytałem, a na serial miałem od dłuższego czasu chrapkę. Rzeczywiście, wielka szkoda, że będzie emitowany akurat w czasie "Plutonu"... =/

A wiesz, że to z Wyspiańskiegoi? =]

Zastanawiam się czy w pytaniu pierwszym chodzi o masksymalną liczbę subskrybentów czy ludzi będących w danej chwili on-line. Co o tym myślicie?

Dzisiaj o 17.20 na TVP1 "Bibliotekarz - Tajemnica włóczni". Ten film jest tak zły, że aż dobry. Kto lubi czasem pośmiać się z tandetnych filmów tego zapraszam do oglądania. Nie należy oglądać w pojedynkę, wtedy nie będzie takiej kupy śmiechu. =]

Ostatnio dorwałem się do serialu "RZYM" produkcji HBO. Świetna rzecz, jestem po 7 odcinkach i muszę przyznać, że dawno żaden "odcinkowiec" tak mnie nie przykuł do telewizora. O fabule nie będę się rozpisywał, napiszę tylko, że akcja rozgrywa się w czasach wojny domowej między Cezarem a senatem (alea iacta est =]). Oglądając RZYM niemal da się wyczuć w powietrzu duszną atmosferę wiecznego miasta. Co prawda sama metropolia chyba nie wyglądało dokładnie tak jak to przedstawiono w serialu (z tego co wiem zabudowa była bardziej ciasna, wysokie kamienice etc.) ale już postacie to naprawdę ludzie z krwi i kości z doskonale zarysowaną osobowością, własnymi motywacjami, a aktorzy świetnie radzą sobie z ich odgrywaniem. Mimo drobnych nieścisłości historycznych (personalnych i chronologicznych), których zresztą zwykły widz i tak nie zauważy, jest to produkcja najwyższych lotów, bez wątpienia warta czasu i pieniędzy (bo kosztuje sporo, trzeba przyznać, chociaż to standard jeśli chodzi o seriale. Kiedy będą sprzedawać je po normalnych cenach? =/).

Nine Inch Nails - Just Like You Imagined

Owszem, SAC jest świetne. Może dlatego, że to nie żaden sequel "kinówki". Gorąco polecam.

Praktycznie dowolnym odtwarzaczem, ale musisz wpierw zainstalować kodeki Real Alternative ( http://www.free-codecs.com/download/Real_Alternative.htm)