Clegan

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2546
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Clegan

  1. To była ironia z mojej strony. Oli wymyślił system w którym nie da się sfinansować dużych projektów bo nikt na takich warunkach nie pożyczy pieniędzy; a jednocześnie wrzeszczy o konkurencyjności rynku. Czyż to nie jest genialne ? :-)
  2. Spox. Ja jestem pewien, że Ty nie rozumiesz sam siebie ale to już nic nowego. Ciężko jest przebić pomysł bezkosztowej administracji. Do Samoobrony się już zapisałeś (bo te pomysły to ich działka) ? Czyli miałem rację :-) A obejść byłoby to prosto - pożyczając jednej firmie 1mln x 100 zł. Dzielą dużą firmę na setki mniejszych - w sumie to dużo roboty dla prawników, księgowych i bankierów. Oczywiście koniec końców zapłaciłby konsument. Ale kto tym biednym frajerem się przejmuje ? Ważne że na papierze się wszystko zgadza, Mistrzu matematyki :-) Poza tym duże firmy to kredytów nie potrzebują - one się same finansują, fakt powszechnie znany :-)
  3. Mając kolejną możliwość zapoznania się ze świetnym tekstem tak znakomitego forumowicza pozwolę sobie oddać czołobitne wyrazy uznania: Siła do pożyczania rządów nie bierze się z ich wielkości tylko ze stabilnych dochodów podatkowych. Również zdolność do zaciągania zobowiązań firm nie bierze się z ich wielkości tylko z sytuacji finansowej. Ale są to oczywiście nieistotne szczegóły. Bo oto pojawia się genialna koncepcja: Znaczy się jak pożyczę 1k to marża wynosi 1k, a jak 1mln to marża wynosi nadal 1k ? Z pewnością w takim systemie małe firmy zostaną po prostu zalane pieniędzmi - kto by nie chciał pożyczyć na 100%. Chylę czoła przed twoim geniuszem - administracja która nie potrzebuje nic na swoje utrzymanie. Niewątpliwie jest to rewolucja na miarę wszechświata, a przynajmniej galaktyki. Czy nie myślałeś o emitowaniu swoich tekstów w kosmos ? Trzeba tylko Oli doprecyzować ten twór: "pożyczka o stałej marży". I oczywiście zawczasu przewidzieć że niektórzy wredni kontrrewolucjoniści nie będą chcieli tworzyć tego nowego, wspaniałego świata. I trza będzie powołać system donosicieli - przepraszam: osób wykazujących rewolucyjną czujność. Wzór już mamy: Pawlika Morozowa. to całe drukowanie gotówki skończy się hiperinflacją. Ergo: nihil nov sub sole.
  4. "Próżnoś repliki się spodziewał, nie dam Ci prztyczka ani klapsa, nie powiem nawet pies Cię j...ł bo to mezalinas byłby dla psa"
  5. Skoro klecisz zdania używając przypadkowych słów to może sobie na przyszłość daruj komentowanie moich postów - ja twoich nie komentuję. Uwaga techniczna: im więcej piszesz tym bardziej bez sensu. EOT.
  6. Skądże - ten "opis" to bynajmniej nie krytyka, to pochwała :-) Jasne: wszyscy zadłużeni wpadają w spiralę zadłużenia :-)) Nie wiem jak można rzekomo czytać coś i tego nie rozumieć: rezerwa obowiązkowa powstaje od depozytu złożonego w banku komercyjnym a nie od kredytu. Przestań zmyślać. Z jaki pieniądz ma obecnie pokrycie w towarze ? Może wskaż ten towar :-) :-)))) Czy w ogóle rozumiesz od czego się odprowadza rezerwę obowiązkową ? Od depozytów. Powtarzaj sobie to zdanie tak długo aż zrozumiesz. Obejrzyj sobie to: http://www.nbportal.pl/pl/cw/prezentacje/prezentacje/mechanizm-kreacji Kreacja pieniądza zaczyna się od depozytu. "Banki komercyjne przyjmujące depozyty od ludności i przedsiębiorstw są zobowiązane do utrzymywania ich części, nazywanej rezerwą obowiązkową, na swych rachunkach w NBP" Czytanie ze zrozumiem to trudna sztuka. W ogóle rozumiesz co to znaczy pokrycie pieniądza w towarze ? Widać nie. Pokrycie gotówki w samochodach - dobre :-) Depozyty=Rezerwy+Kredyty. Rezerwami jest cała gotówka + depozyty banków w NBP. Czyli depozytem jest albo M0 albo pieniądz dłużny - nie ma fizycznej możliwości żeby było inaczej. Zdeponować towar w banku ? Co Ty bredzisz ? Można deponować samochód w banku, w którym ? Oczywista brednia - firmy powszechnie posługują się pieniądzem dłużnym, który służy do m.in. produkowania dóbr. Kolejna brednia - gotówka bierze się z kredytu ? Banki sobie ją dodrukowują ? Ten bełkot nazywasz dowodem ? :-) Gotówka jest kredytem ? W ogóle rozróżniasz te pojęcia ? Twierdzisz że banknot w portfelu to kredyt ? Jakoś nikomu go nie pożyczałem. Kolejna brednia - mylisz pojęcia gotówki i depozytu. Otóż drogi Oli depozyty nie pochodzą tylko z gotówki. Można zdeponować pieniądz dłużny, co robią miliony ludzi. Widzisz - jak czegoś nie rozumiesz to zmyślasz ile wlezie. Ten filmik to ogólna bzdura do kwadratu. Tak, oczywiście - w XVI-wiecznej Angli żyło się znaczeni lepiej niż obecnie - to fakt powszechnie znany, nie było żadnych cykli i załamań :-) Wierzyciela również, ponieważ otrzymuje on zysk z kapitału. Na tym polega gospodarka - na zysku. A kupić za ten weksel już niczego nie mogą ? :-) System pieniężny bierze się ze Słońca. Nie mam więcej pytań. Starałem się traktować to poważnie, jednak się nie da :-))
  7. Co nie zmienia faktu, że te spekulacje - ja bym to nazwał postulatami - są idiotyczne i sprowadzają się do drukowania gotówki i zakazania pożyczek na %. Już to powinno dać niektórym do myślenia, że coś jest nie tak. A jakbyś jeszcze nie zauważył to główna krytyka filmu sprowadza się do tego, że pieniądz dłużny powstaje z długu. Chylę czoła przed genialną spostrzegawczością autorów. A cóż to za teoria ? Utrata majątku przez rozrzutnych to źle ? Lepiej kiedy to oszczędni ten majątek tracą na rzecz rozrzutnych ? Pewnie są jeszcze opisy faktów ciepłe i miękkie :-) Gdybyś zadał sobie trud przeczytania od czego odprowadza się rezerwę obowiązkową to nie dałbyś się nabrać na te farmazony. Otóż przykład rozpoczyna się wcześniej - ok 13m.30s. stwierdzeniem że nowy bank bez depozytów odprowadza na rachunek w banku centralnym jakiś depozyt rezerwowy - chodzi zapewne o rezerwę obowiązkową (bo o co innego ?). Otóż rezerwę taką odprowadza się (w dużym skrócie) od depozytów, zatem jeśli bank nie ma depozytów to nie odprowadza żadnych rezerw obowiązkowych. Więc co i na jakiej podstawie ulokowano w BC - potrafisz odpowiedzieć ? Poza tym co oznacza termin "prawdziwe pieniądze" ? Gotówkę ? :-) Już na samym starcie autorzy tego filmidła dają świadectwo, że nic kompletnie nie rozumieją. Z rezerwy obowiązkowej nie jest w stanie nikt udzielić żadnego kredytu bo są to środki leżące na rachunku BC, które bank komercyjny przymusowo pożycza BC. Z samego tylko tego powodu można sobie darować to dzieło ekonomii dla myślących inaczej. Polecam: http://prawo.uni.wroc.pl/~kwasnicki/EkonLit1/Rezerwa%20obowiazkowa.htm Po 2.: fragment o 10% więcej depozytu niż kredytu to jakiś bełkot. W systemie rezerwy obowiązkowej depozytów zawsze będzie więcej niż kredytów - nawet jeśli wyeliminujemy gotówkę z obiegu (jako że istnieje rezerwa obowiązkowa). Tylko nie wiem co to ma wspólnego z "dodatkową motywacją do szukania depozytów" - system rezerwy częściowej motywuje do szukania depozytów czy jak ? Gdyby tego systemu nie było to ta motywacja by zniknęła ? Niezależnie od tego jakby się nie motywował to i tak depozytów nadal będzie więcej niż kredytów. Też mi odkrycie Ameryki. Bank pożycza pieniądze, które klienci pożyczyli bankowi; pomimo wielkich usiłowań jakoś nadal nie mogę w tym dostrzec żadnej niesprawiedliwości czy innego oszustwa. Wzrost gospodarczy jest skorelowany z pojawieniem się dużej ilości pieniądza dłużnego, co było wynikiem szeregu procesów, nie tylko powstania systemu rezerwy częściowej. Zresztą taki system istniał niezależnie od istnienia BC – wystarczy sobie przypomnieć czasy wolnej bankowości za Jacksona w USA w XIX w. Żadnego Fedu wtedy nie było a banknoty nie miały pełnego pokrycia w złocie – natomiast ludzie nimi płacili. Kredyt jest procesem zwiększania efektywności kapitału - przy okazji pojawia się z tego powodu pieniądz dłużny. Rozumiem, że w niektórych zideologizowanych umysłach najlepszym wyjściem jest zakazać kredytu jako remedium na wszystko, przy okazji głośno krzycząc o oszustwie. Bank też nie jest w stanie tego zrobić. Dlatego zawsze kredyty muszą mieć pokrycie w depozytach. Zresztą żeby zrozumieć mechanizm to należy pominąć bank: mam kilo złota, teraz to kilo pożyczam Tobie - Ty w zamian wystawiasz mi weksel na 2 kilo płatny za rok, ja mam weksel Ty kilo złota, ale teraz potrzebuję kupić powiedzmy samochód - sprzedawca daje mi go w zamian za Twój weksel. Równocześnie Ty dysponujesz tym kg złota robiąc transakcje. Czyli z 1kg złota zrobiło się nam w obrocie pieniądza na 3kg złota - ot i cała tajemnica cudownego rozmnożenia pieniądza. Kto kogo i kiedy tu oszukał ? A to ma być argument na co – że jestem forumowym agentem systemu bankowego ? Może już czas zacząć - jak się sam wyraziłeś - używać rozumu w celu właściwym.
  8. Sam właśnie dałeś przykład, że złoto nie gwarantuje braku inflacji; o co się spierasz?
  9. A może coś merytorycznego czy taki poziom mam trzymać ? Tak, nie widziałeś bilansu banku. Ciekawe po co banki zabiegają o depozyty skoro ponoć ich nie potrzebują ? Tak jak każdy inny, kruszcowy pieniądz to też dług. A to bankierzy przystawiają komuś pistolet do głowy i zmuszają do zaciągnięcia długu ? Rządowi też każą powiększać dług publiczny ? Musze uważać przechodząc obok banku bo jeszcze mnie dorwą :-) Zwiększanie ilości długu świadczy o rozwoju gospodarczym - zawsze tak było, czy weźmiemy średniowieczną płn. Italię czy XVIII-wieczną Anglię. Przecież masz w postulatach co powinno się stać żeby świat spływał mlekiem i miodem. . Co jest też obchodzone np. poprzez przyjmowanie części dochodu z inwestycji. Dlatego że rynek nie może istnieć bez pożyczania na %. Zakazy kościelne obchodzono na rożne sposoby - robili to również chrześcijanie. Zresztą zakaz zmarł śmiercią naturalną jako idiotyczny. Musze Cię zmartwić - złoto nie gwarantuje, że nie będzie inflacji.
  10. Nie, PKB mierzy się w skali roku - czyli jeśli PKB zmalał o 20% to oznacza, że państwo wytworzyło 20% mniej dóbr i usług niż w roku poprzednim. Ale nadal wytwarza nowe dobra i usługi.
  11. Kłamstwo powtórzone tysiąc razy nie stanie się prawdą. 1. Banki nie kreują pieniędzy - robią to deponenci i kredytobiorcy; kreacja mogłaby się odbywać bez udziału banków, które są tylko pośrednikami. 2. Banki nie kreują pieniędzy z niczego tylko z depozytów innych ludzi. Wystarczy sobie popatrzeć na bilans dowolnego banku. 3. Twierdzenie, że kreowany pieniądz to dług jest zwyczajnie śmieszne. Gotówka to też jest w pewnym sensie dług - ponieważ jest to obietnica, że za ten kawałek papieru dostaniemy w przyszłości jakieś dobra. 4. Twórcy filmu nie za bardzo wiedzą co to są rezerwy. 5. Twierdzenie, że dług jest nieskończony jest zwyczajnie idiotyczne. 6. Jesteś ponoć zwolennikiem wolnego rynku a ten filmik przekonuje że rząd winien drukować pieniądze zamiast pozwolić je tworzyć rynkowi. No liberalizm pełną gębą :-) 7. Zakaz pobierania odsetek od kapitału to szczyt idiotyzmu - pewnie istniało coś takiego w Kambodży za Czerwonych Khmerów. Coś takiego oznacza katastrofę gospodarczą i zwyczajne ludobójstwo. Ogólnie filmik prezentuje pewną teorię pseudoekonomiczną, polegającą na tym żeby zakazać pożyczania na %, a gotówka winna być drukowana na zawołanie urzędników. Wtedy nastąpi ten nowy, wspaniały świat jutra gdzie znikną nierówności, a każdy będzie miał mnóstwo dóbr wszelkiego rodzaju. Zaraz, czy myśmy już tego przypadkiem nie przerabiali ?
  12. Możesz uzasadnić dlaczego jest fajny ?
  13. http://www.darkthrone.com/ Czy ktoś z Was gra, zna jakieś poradniki, strategie, itp. ?
  14. Nie, tyle tylko że nie ma do nic do Twoich tez. Jak sam napisałeś: "Wykazują oni, że tam, gdzie ryzyko istnieje, jest ono w rzeczywistości o wiele poważniejsze w przypadku obydwu legalnych używek." Czyli ryzyko jest :-) W necie to każdą głupotę można nakręcić - przykładem są różne Zeitgeisty posługujące się bełkotem pseudonaukowym. Zresztą mogło być i tak, że naukowcy raport sporządzili a ktoś w administracji zadecydował, iż któregoś rozdziału nie publikujemy - co przecież w żaden sposób nie podważa wiarygodności reszty. Jak znam życie to ich nikt o zdanie nie spytał. Czytałeś ? Tam dość sporo piszą o tym że nie da się bezpośrednio statystycznie porównywać skutków użycia marihuany z papierosami i alkoholem ze względu na wiele większą powszechność tych drugich.
  15. Bo to wszystko jest wielki spisek mający na celu podporządkowanie ludzkości przeciwnikom marihuany :-) Jedynie raporty przedstawiające korzystny wpływ maryśki na ludzkość są prawdziwe reszta już nie - to wiedza powszechna :-) Możesz podać kto doszedł do wniosku że maryśka nie uzależnia i że palenie nie powoduje nowotworów - możesz podać źródło naukowe ? To już jeden rozdział rozrósł się do kliku - cudowne rozmnożenie ? Coraz ciekawsze argumenty :-) Zresztą z chęcią przeczytałbym replikę autorów raportu jak to było naprawdę, bo dziennikarzom z zasady nie wierzę. A raport nie jest ogólnie dla marihuany tak niekorzystny jak to przedstawiasz - powiedziałbym, że jest łagodny. Proponuję go przeczytać.
  16. Co nie ma nic do rzeczy - raport wyraźnie wskazuje, że marihuana uzależnia (powołując się na badania amerykańskie) oraz może prowadzić do nowotworów (co jest oczywiste bowiem podczas palenia wdychasz substancje smoliste). Nikt tych twierdzeń nie zakwestionował. Zatem raport nie był manipulowany - to Ty tak właśnie sobie wymyśliłeś.
  17. Skończ już i wstydu sobie oszczędź. Napisałeś, że maryśka nie uzależnia. Otóż raport WHO stwierdził co innego. A zatajony fragment nie jest o tym.
  18. A dyskutuj sobie ale z WHO a nie ze mną.
  19. Wybacz ale Twoje tezy zaczynają już być coraz bardziej absurdalne - z raportu WHO z 1995r.: "Uzależnienie Z uwagi na to, że używanie konopi jest warunkiem niezbędnym dla powstania uzależnienia, ocena ryzyka względnego nie byłaby tu właściwa. Najlepszym sposobem kwantyfikacji ryzyka uzależnienia jest oszacowanie, jaki odsetek spośród osób, które kiedykolwiek używały konopi bądź które używały ich regularnie, istotnie uzależnia się od tego środka. Najlepsze szacunki opierają się tu przede wszystkim na danych amerykańskich z końca lat siedemdziesiątych i początku osiemdziesiątych. Wynika z nich, że w uzależnienie popadnie od 10 do 20 procent osób, które kiedykolwiek używały konopi oraz od 33 do 50 procent tych, którzy używali tego środka regularnie (patrz Hall et al, 1994). Odpowiednie odsetki osób palących tytoń i zażywających opiaty byłyby wyższe." "Uzależnienie Uzależnienie od konopi stanowi bodajże większy problem dla zdrowia publicznego, niż którekolwiek z pozostałych niekorzystnych następstw zdrowotnych tego środka. Według szacunkowych danych ECA, około 4% dorosłej ludności Stanów Zjednoczonych spełnia kryteria diagnostyczne nadużywania bądź uzależnienia od konopi; " Wnioski: "Analogicznie do znanych efektów używania alkoholu i tytoniu, najbardziej prawdopodobnymi skutkami chronicznego zażywania dużych ilości konopi na przestrzeni lat są: rozwój zespołu uzależnienia; zwiększone ryzyko udziału w wypadkach pojazdów mechanicznych; zwiększone ryzyko rozwoju chronicznego kaszlu; zwiększone ryzyko powstania nowotworów układu oddechowego; zwiększone ryzyko urodzenia dziecka o małej wadze, jeżeli używano konopi podczas ciąży oraz, być może, zwiększone ryzyko rozwoju schizofrenii u osób na nią podatnych. Wiele z tych zagrożeń konopie dzielą z alkoholem i tytoniem, co nie jest zaskakujące, jeśli wziąć pod uwagę, że konopie, podobnie jak alkohol, są środkiem odurzającym, który zwykle, podobnie jak tytoń, jest palony." Twoje wnioski przypominają mi pewnego znajomego, który znał kilku narkomanów i na tej podstawie twierdził, że narkoman to człowiek który nikomu nic złego nie zrobi.
  20. Jest to prawda w pewnym stopniu czyli nieprawda :-) Marihuana jak najbardziej uzależnia psychicznie, natomiast fizycznie słabej. Poza tym podział na narkotyki lekkie i ciężkie to jest kwestia w dużej mierze umowna, to tak jakbym powiedział że bimber jest ciężki a jabol lekki alkohol - a przecież obiema można sobie rozpieprzyć życie i zdrowie.
  21. Być może BQ użyło wentyli Revolteca do swoich zasiłek, tylko trochę to dziwne bo w specyfikacji technicznej tego modelu zasilacza jest podany zupełnie inny producent wentylatora. Może to jakaś nowa seria modelu 350W Pure Power.
  22. No w końcu jakiś rozsądny pomysł.
  23. Na stadionie w życiu nie byłem i nie planuję - dlaczego z moich podatków idzie kasa na jakieś Euro2012 albo olimpijczyków ? Nie przewiduję pójścia na żaden mecz, bo mnie to zwyczajnie nie interesuje - to są moje poglądy. Chyba tylko X-lecia :-) Do stadionów dopłacają z reguły gminy, one forsę biorą też pod przymusem. Sztandarowym przykładem demokracji jest partia polityczna :-)))
  24. Skoro już jakiś polityk domaga się oszczędności: http://www.rp.pl/artykul/2,338284_Po_50_tysiecy_dla_marszalkow_.html
  25. Chińczycy są niezwykle twórczy :-) A czegoś takiego nigdzie nie widziałem. Ja dawno temu kupowałem tv i miałem sposób: poszedłem do mm i powiedziałem że w RTV jest taniej i ile mi zejdą z ceny - sprzedawca poszedł się z kimś konsultować i faktycznie mi obniżyli, po czym poszedłem do RTVeuro powiedziałem ile mi dają w mm, tam z kolei obniżyli jeszcze bardziej - więc kupiłem. Wiem: wredny jestem :-) KM: Saturn ma zdaje się ceny takie same niezależnie od lokalizacji, a ceny podobne jak MM (taka specyfika tej firmy - ma dwie konkurujące ze sobą marki) - zatem czym pójdziesz do galerii czy do Marek to raczej wyjdzie na to samo.